Zapadanie chudziaka.. jak to z tym jest

[adam_mk]

No i teraz już wiesz, że budowanie to SZTUKA!

maaszak Był szybszy, aby wyjaśnić, że chudziak to tak od B5 do B8 jest.

Piach przypudrowany cementem, zagrabiony grabiami i zwilżony wodą.

Ty tam jakieś Wolfsschanze budujesz...

 

Masz kierbuda.

On odpowiada własną skórą za to, aby budowa szła zgodnie ze sztuką.

Jak zbudujesz już ten co najmniej trzeci dom - wątpliwości nie będzie.

Kierbud jest kierbud bo był przy kilkunastu budowach (zanim został kierbudem) a sam zbudował ich wiele...

 

Adam M.

[adam_mk]

Dopiszę...

LOTERIA to jest dla tych, co budowali najwyżej babki z piasku na jakiej plaży.

Ten, kto sztukę budowania uprawia w loterię się nie bawi.

Mogło by być i niezdrowo i kosztownie.

 

Ale - fakt!

MOŻE się zapaść nawet po latach...

Np. Trzebinia nad była kopalnią Siersza.

Tu, niedaleko.

 

Adam M.

[arks20192]

Fajne hasła i uprawianie filozofii połączone z nabijaniem postów ale to nic nie wnosi do tematu panie Możdżonek. Wiadomo że jeśli coś jest nie ze sztuką to odpowiada kierownik, ale to inwestor po dwóch latach ma plac budowy w domu (i sprawę w sądzie) a nie kierownik budowy. Więc fajnie by było jakby się wypowiadali ludzie którzy mają doświadczenie z zapadającą posadzką, a nie losowi eksperci AGD, chyba że Pan tego doświadczył.

[maaszak]

Czyli wychodzi na to że ławy fundamentowe i chudziak to loteria może być dobrze, może się zapaść bez powodu, może się zapaść po latach jak usiądzie zasyp, może się ugiąć od ciężaru działówek, może się ugiąć od ciężaru posadzki, może się ugiąć styropian bo teraz często kładzie się 20cm. Mam ściany fundamentowe 12mx9m i zastanawiam się jak wyjść z tego problemu, myśle żeby wylać dodatkową ścianę fundamentową po środku i zalać strop na ścianach fundamentowych

 

Fundamenty stawia się na gruncie nośnym rodzimym niewzruszonym (jeśli niezbędna wymiana gruntu to konieczny jest projekt na to). Fundament zasypuje się warstwami (najlepiej pospółką) zagęszczonymi do wskaźnika min. Is=0,97.

I tak dalej...

To nie ma prawa siąść. To nie czarna magia ani loteria - zwykła fizyka.

[adam_mk]

Fajne hasła i uprawianie filozofii połączone z nabijaniem postów ale to nic nie wnosi do tematu panie Możdżonek. Wiadomo że jeśli coś jest nie ze sztuką to odpowiada kierownik, ale to inwestor po dwóch latach ma plac budowy w domu (i sprawę w sądzie) a nie kierownik budowy. Więc fajnie by było jakby się wypowiadali ludzie którzy mają doświadczenie z zapadającą posadzką, a nie losowi eksperci AGD, chyba że Pan tego doświadczył.

 

Słabo czytasz to forum...

Może dlatego, ż jesteś tu raptem kilka chwil.

Pewnie nie słyszałeś, że radzić można tylko mądremu księciu, a z wpisu widzę, że takim jeszcze nie jesteś.

Spokojnie. Przy tym trzecim domu - dla siebie - będziesz już " lepszy".

Na razie nie rozumiesz tego, co tu piszą.

TAK! WIELOKROTNIE w ciagu ostatnich dziesięcioleci spotykałem się z podobnymi problemami.

 

Adam M.

[arks20192]

Następny pana post nie wniósł nic do dyskusji, tylko powiększył licznik pana postów. Przyczepił się pan tylko do tego że ludzie używają pojęcia chudziak, a sam pan używa jakichś nieistniejących nazw klas betonu. Prosiłbym moderację o usunięcie bezsensownych i obraźliwych postów pana Możdżonka

[Kaizen]

Wiadomo że jeśli coś jest nie ze sztuką to odpowiada kierownik

 

Podasz podstawę prawną tej odpowiedzialności? To urban legend.

[arks20192]

wiadomo że nie za wszystko odpowiada kierownik ale są przypadki że za zapadającą się posadzkę odpowiada kierownik

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?247511-Osiadaj%C4%85ca-posadzka&p=7910138&viewfull=1#post7910138

[arek176]

Panowie, a jeszcze z innej beczki zapytam..... hydraulik spieprzył mi ostro kanalizację pod chudym.. musimy wszystko kuć i robić od nowa, najgorzej, że baran rozłożył kanalizację praktycznie pod samym chudziakiem.... chcemy zrobić ją głębiej, wykopać głębsze doły, ale co zrobić ze starymi przepustami na rury w ścianie fundamentowej ? Zaszalować to jakoś i zalać betonem i wykuć niżej nowe ? To jakiś problem z technicznego punktu widzenia ?

[Mareks77]

Panowie, a jeszcze z innej beczki zapytam..... hydraulik spieprzył mi ostro kanalizację pod chudym.. musimy wszystko kuć i robić od nowa, najgorzej, że baran rozłożył kanalizację praktycznie pod samym chudziakiem.... chcemy zrobić ją głębiej, wykopać głębsze doły, ale co zrobić ze starymi przepustami na rury w ścianie fundamentowej ? Zaszalować to jakoś i zalać betonem i wykuć niżej nowe ? To jakiś problem z technicznego punktu widzenia ?

 

Spie......ł to pojęcie względne. Może napisz co zrobił źle lub zamieść fotki z budowy przed zakryciem bo samo płytkie posadowienie nie jest błędem i przeszkodą do sprawnego funkcjonowania, natomiast kucie płyty podłogowej to jakiś kosmos.

[arek176]

W jednym odpływie woda po 6m stoi w połowie rury, nie ma spadku. W drugi większość spływa, ale i tak zostaje coś w rurze… tak samo w 3 tu już mniej mnie to martwi, bo to kratki ściekowe od kotłowni i garażu, woda spływa też trochę, ale i zostaje w rurze.

[arek176]

Sprawdzane kamera inspekcyjna.

[Mareks77]

Kucie całości to ostateczność. Kroki trzeba przemyśleć pod kątem instalacji, jej rozpiętości, ilości punktów i ich miejsca posadowienia.

Z niedrożnego punktu jeśli jest przy zewnętrznej ścianie zawsze można wyjść bezpośrednio na zewnątrz.

Jeśli w rurach stoi woda to sprzyja ona rozkładowi cięższych rzeczy spłukiwanych z WC i wtedy o kuciu całości decyduje jej poziom przekraczający 3 cm oraz długość zastoiny.

 

Stary przepust zaszalować i nadlać jak najwięcej. Resztę można wypełnić pianką.

[arek176]

Tak to mniej więcej wygląda, pion k1 i k3 to łazienka na górze.. k1 to kibel k3 to umywalka i prysznic. k2 to pralka i zlew w pralni. Najgorzej i najwięcej wody stoi od pionów k1 i k3 bo na tym odcinku co zaznaczyłem stoi mniej więcej pół rury wody, w innych miejscach zaznaczonych na niebiesko może z 3cm wody.

[Mareks77]

Jeśli pół rury stoi pomiędzy K2 i K3 to prawdopodobnie zapadł się narożnik na łączeniach rur i powstał syfon.

Jeśli jest to K1 i K3 to tym gorzej.

Jeśli to jest stan "0" tylko z chudziakiem to kuć całość.

W kuchni i kotłowni jeśli przekrój mniejszy niż 160 przewidzieć napowietrzenie w postaci miejscowego zaworu napowietrzającego umieszczonego wyżej na dłuższej rurze.

Jeśli dom już stoi SSZ SSO bez działówek a syfon jest pomiędzy K2 - K3 to próbował bym kuć narożnik instalacji w przejściu z łazienki do salonu tym bardziej że rury idą przy powierzchni .

 

Zamiast tej całej komplikacji uprościł bym układ do takiego.

 

Główna magistrala 160, odcinki do kotłowni, kuchni oraz piony 110

Jeśli pod kominkiem i ścianą za nim jest fundament to go ominąć.

Edytowane 12 Kwietnia 2023 przez Mareks77

[arek176]

Dom jest w SSZ z oknami… planowałem nie kuć a ciąć spalinowa piłą do betonu wzdłuż rury, wydaje mi się, że to dużo szybszy sposób.

[arek176]

Twój pomysł może i jest dobry, ale wiązałoby się to ze skuciem prawie całego chudziaka, żeby wyciągnąć stare rury i puścić nowe.. a chcieliśmy w miejsce stary wsadzić nowe ze spadkami już dobrymi.

[Mareks77]

Planowałem raczej tak aby wykorzystać stare tylko to uprościć tym bardziej że jest możliwość.

Musisz to dobrze przemyśleć.

Głębsze posadowienie rur jak to określiłeś w pierwszym wpisie jest związane z obsypywaniem się już zagęszczonej ziemi. Co byś tam nie robił to nie nasypiesz piasku pod chudziaka więc przyszła dolewka a i nawet obecny chudziak trochę siądzie.

Edytowane 12 Kwietnia 2023 przez Mareks77

[arek176]

Ale jakby zrobił według twojego projektu to musiałbym tak czy siak kuc i wyciągać stare rury. Bo chyba to słaby pomysł zostawić je pod chudziakiem.

[Mareks77]

A co one tam Tobie przeszkadzają? Ucinasz zostawiając i wykorzystujesz tylko piony lub gotowe odcinki z kielichami.

 

Główny odcinek do WC masz gotowy, więc ryjesz tylko z WC do kotłowni i bruzdę w kuchni i salonie wpinając oba piony.

Edytowane 12 Kwietnia 2023 przez Mareks77