Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Łączenie płyt - mostki cieplne


andriuss

Recommended Posts

Szanowni, uprzejma prośba o kopnięcie mnie we właściwym kierunku. Mam mieć dom na kwadratowej płycie z dwoma przybudówkami, nazwijmy je garażami, po całości dwóch boków. Płyta domu miała mieć adekwatne ocieplenie, natomiast płyty garaży, miały być bez - bezpośrednio na gruncie. Wtedy, przy pionowej przeciwwysadzinowej i dobrzej ocieplonych ścianach i dachu wiem, że temp. tamże nie spadnie poniżej powiedzmy poniżej 6* bez żadnego ogrzewania.

 

Ze względu na różnicę wysokości zakładałem, że nie będzie problemu, aby płyty domu i garaży były od siebie oddylatowane i nie tworzyły mostka - płyty garaży - by się stykały z ociepleniem płyty domu. Konstruktor i architekt stanowczo się sprzeciwiają - płyta domu i garaży ma być całością i kropka. Jeśli połączymy je normalnie, tzn., że się tak wyrażę, wieniec na wieniec, mostek będzie potężny.

 

No więc szukam sposobu jak połączyć te trzy płyty ze sobą, aby nie było mostka. W sensie żeby był najmniejszy. Bo bezpośrednio w płycie domu ma być podłogówka. Jeśli ktoś ma pomysł albo zna jakieś rozwiązania systemowe typu łączniki balkonowe, będę wdzięczny. Jakby co mogę porysować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to części płyty garażu i przybudówki muszą być także ocieplone. Po drugie to ogrzewanie płaszczyznowe można wykonać nie w płycie ale w posadzce izolowanej od płyty i z dylatacją pomieszczeń .Jeśli w płycie domu jest podłogówka to nie ma możliwości aby grzejąc dom część ciepła nie uciekała do sąsiednich pomieszczeń posadowionych na jednej płycie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest, tyle wiem. Cała koncepcja zasadza się na prostocie - podłogówka w płycie, która służy za masę akumulacyjną i podłogę. To nie będzie jedna płyta sensu stricto, a płyta z dwoma "uskokami", bo podłoga przybudówek ma być ca. 30 cm niżej niż domu. No i kombinacja polega na tym, jak to połączyć mechanicznie i zarazem oddylatować termicznie. Własnymi słowami ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest, tyle wiem. Cała koncepcja zasadza się na prostocie - podłogówka w płycie, która służy za masę akumulacyjną i podłogę. To nie będzie jedna płyta sensu stricto, a płyta z dwoma "uskokami", bo podłoga przybudówek ma być ca. 30 cm niżej niż domu. No i kombinacja polega na tym, jak to połączyć mechanicznie i zarazem oddylatować termicznie. Własnymi słowami ;)

Może wykorzystać szkło spienione? Bo to w zasadzie jedyny materiał termoizolacyjny, który jednocześnie może pełnić funkcje konstrukcyjne. Ale jakoś słabo to widzę.

Albo jedna płyta w całości izolowana termicznie. Albo jedna płyta bez izolacji termicznej od spodu, a na płytę w części mieszkalnej termoizolacja i wylewka z podłogówką. To drugie rozwiązanie wcale nie jest takie głupie i nie musi być jakoś znacząco bardziej skomplikowane. Natomiast płyta z uskokami, różnej grubości to zły albo bardzo zły pomysł (ze względów wykonawczych i statyki budynku, etc.).

Jak architekt/konstruktor argumentuje, że nie mogą być garaże na oddzielnych płytach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

Jak architekt/konstruktor argumentuje, że nie mogą być garaże na oddzielnych płytach?

 

Dachy nieogrzewanych przybudówek mają kończyć się na słupach z jednej strony, a na domu, na wysokości stropu z drugiej. Ściany oczywiście przylegają. Więc konstruktor się boi, że oddzielne płyty przemieszczą się względem siebie i całość się rozjedzie. Ogólnie podejście niezgodne ze sztuką. Przypuszczam, że to mało prawdopodobne, ale to nie ja się mam podpisać. Tak więc ze względu, że te 3 płaszczyzny ma dzielić te 30 cm, czyli tak jakby powinny nachodzić na siebie, tak sobie myślę czy da się jeszcze coś pomiędzy nie wcisnąć, szkło, drewno, itd. Ale może ktoś słyszał o czymś systemowym. Oddzielna wylewka to ostateczność - marzyło mi się, aby wylać za jednym zamachem płytę i podłogę i mieć akumulację z 20 cm ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dachy nieogrzewanych przybudówek mają kończyć się na słupach z jednej strony, a na domu, na wysokości stropu z drugiej. Ściany oczywiście przylegają. Więc konstruktor się boi, że oddzielne płyty przemieszczą się względem siebie i całość się rozjedzie. Ogólnie podejście niezgodne ze sztuką. Przypuszczam, że to mało prawdopodobne, ale to nie ja się mam podpisać. Tak więc ze względu, że te 3 płaszczyzny ma dzielić te 30 cm, czyli tak jakby powinny nachodzić na siebie, tak sobie myślę czy da się jeszcze coś pomiędzy nie wcisnąć, szkło, drewno, itd. Ale może ktoś słyszał o czymś systemowym. Oddzielna wylewka to ostateczność - marzyło mi się, aby wylać za jednym zamachem płytę i podłogę i mieć akumulację z 20 cm ;)

 

Dokładnie, to architekt ma wszystkie dane dot. założeń, konstrukcji czy warunków gruntowych, więc musi to ocenić.

Przy takich założeniach to najprostsze do wykonania są te dwa warianty, które podałem: albo cała płyta grzewcza i ocieplona od spodu (nieużytkowe garaże też byłyby ogrzewane, więc koszt eksploatacji idzie w górę) albo płyta bez ocieplenia, wyłącznie w strefie użytkowej ocieplenie na płycie i wylewka kosztem mniejszej akumulacji. Można by zrobić OZC obu wariantów i przeanalizować czarno na białym ile faktycznie zyskujesz na 20cm akumulacji.

Albo całkowita zmiana koncepcji konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz to nie masz jeszcze projektu. Więc zrób projekt na dom, bez przybudówek, postaw go, następnie zrób projekt na dobudówki i masz to co chciałeś, bez naginania rzeczywistości.

Jeżeli masz przejścia pomiędzy dobudówką, konstrukcje są wspólne, masy są porównywalnie duże to nie można zrobić dylatacji.

Są jeszcze łączniki balkonowe, ale nie wiem czy te dobudówki nie będą zbyt ciężkie do tego, może są jakieś łączniki dedykowane ( nie wiem) typu HALFEN.

Akumulacja 20 cm, uskok 30? To płyta na ostrogach? Olej tą akumulację zrób w posadzce i bez kombinowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej tą akumulację zrób w posadzce i bez kombinowania

 

U mnie to tak nie działa, nie poddam się bez walki - tak już mam :) To co chcę sobie zbudować to także prototyp do ew. komercjalizacji, więc patentów będzie sporo i ryzykuję zupełnie świadomie. Skorupa domu to drewniane dźwigary łukowe z ociepleniem wewnątrz, no i jako mocno oczytany, ale laik, wyobraziłem to sobie jak na załączonym rysunku. Jako wyjście do dyskusji - wiadomo co chcę osiągnąć - ciągłość koperty izolacji. Konstruktor jeszcze się nie wypowiedział i pytanie do Was - ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie ;) Rady pt. nie kombinuj i zrób jak wszyscy na chwilę obecną odpadają, jeszcze powalczę ;)

 

plyta laczenie 2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa.. Skoro to doświadczenie to współczuję projektantom.

 

Że raz na rok pomyślą, a nie jak zwykle zrobią kopiuj - wklej z gotowca? Może to jakoś przeżyją. 15 lat temu też wielu się pukało w głowę na hasło płyta i podłogówka ;) Bo od zawsze robili ławy i kaloryfery i dobrze było, nikt nie narzekał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kombinacja polega na tym, jak to połączyć mechanicznie i zarazem oddylatować termicznie. Własnymi słowami ;)

 

Może wykorzystać łączniki jak do balkonów? Tanio nie będzie.

Tylko po co to łączyć mechanicznie? Dachy przecież nie muszą być konstrukcyjnie połączone (i często nie są nad garażem w bryle nawet, jak fundament jest jeden).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wykorzystać łączniki jak do balkonów? Tanio nie będzie.

Tylko po co to łączyć mechanicznie? Dachy przecież nie muszą być konstrukcyjnie połączone (i często nie są nad garażem w bryle nawet, jak fundament jest jeden).

 

Jeszcze na własne oczy takiego nie widziałem, ale zdaje się to to samo co narysowałem w swoim malunku - zbrojenie przechodzi przez element dużo cieplejszy niż żelbet? Jak już muszę połączyć płyty, to zdecydowanie lepiej wychodzi połączyć i dachy. Dachy przybudówek będą oparte o belkę w ścianie domu - więcej miejsca, mniej materiału no i "ciągłość" blachodachówki. Tak ze zdrowego rozsądku ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze na własne oczy takiego nie widziałem

 

Czego nie widziałeś?

 

, ale zdaje się to to samo co narysowałem w swoim malunku - zbrojenie przechodzi przez element dużo cieplejszy niż żelbet?

 

Tylko, że szkło piankowe ma odporność na ściskanie kilkaset kPa. Na zginanie całe nic. To nie będzie sztywne połączenie i płyty będą mogły pracować względem siebie co przeniesie się na piony i jeszcze większe obciążenia na dachu, jak będzie jedną konstrukcją.

Naciskaj na projektanta/konstruktora żeby przerobił na osobne konstrukcje.

Tu masz dziennik budowy na oddylatowanych płytach:

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?221619

 

Dachy przybudówek będą oparte o belkę w ścianie domu - więcej miejsca, mniej materiału no i "ciągłość" blachodachówki. Tak ze zdrowego rozsądku ;)

 

Budujesz tak drogo, a oszczędzasz na kryciu? Poczytaj warunki gwarancji (jak uda Ci się dobrać do tego skrzętnie ukrywanego dokumentu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...