Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wentylacja w nowo budowanym domu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 46
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

I znowu zaczynacie akademicką dyskusję. Tak proste pytanie. Naprawdę tak ciężko chłopakowi odpowiedzieć Odpowiedź jest w #2. Tak. Można jeszcze teraz zmienić. Każdy w miarę ogarnięty w tematach hydrauliczno/wentylacyjnych instalator to przerobi.

Zostaną ci kominy (kasa wywalona w błoto). Ale trudno. Tak bywa.

powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaj pomiary steżenia CO2 i PM przy Twojej WG

Może u mnie ?

Wilgotność wg norm teraz blisko 50%, CO2 wg normy WHO poniżej 1000 pm, pyły... ustawione wg nowych norm - poniżej 5ppm dla PM2,5 (teraz akurat na zewnątrz czyste powietrze, więc załączam wykres zpm - czujnik zewnętrzny, wpm - wewnętrzny; pm - z pobliskiej stacji). Mam 2 oczyszczacze. Jak wzrośnie powyżej 7 ppm się włączą. Bardzo rzadko pracują... zazwyczaj przy lutowaniu albo tostowaniu.

Wentylacja grawitacyjna ze wspomaganiem (brak kominów tylko kominki i rury spiro - taki domu kupiłem). Centralny wlot powietrza z filtrem F5 i F7. Dodatkowo wentylator w łazience - załączany przy pCO2> 1200 ppm i wentylator na wlocie - startujący przy ppm> 800 ppm. 3 czujniki CO2 z kompensacją ciśnienia i temperatury. 2 czujniki pyłów.

Koszt roczny - ok. 100 pln na osobę (podliczanie mi się zeruje co roku, nie zapisałem w sylwestra...) za pół roku było ok. 400 kwh ciepła. COP=3.

Co mogłoby być lepiej ?

Moje przemyślenia:

Rekuperacja ma sens ekonomiczny przy grzaniu prądem... przy tańszych źródłach ciepła nie ma to sensu ekonomicznego.

Rekuperacja obniża energię pierwotną w stosunku do grawitacyjnej, ale jeśli by dodać również energię pierwotną na wytworzenie instalacji, dojazdów serwisu, wymiany jednostek itd, to może się okazać, że nie ma to sensu ekologicznego.

W zakresie parametrów powietrza jestem zadowolony. Mogę zmniejszyć pCO2, ale tak jest ok :)

Zastanawia mnie zawsze, dlaczego przy poruszeniu tematu rekuperacji, zawsze padają te same nieprawdziwe twierdzenia... ;) Grawitacyjna, jeśli założy się kratki higrosterowalne już wygrywa z rekuperacją pod względem ekonomiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już wygrywa z rekuperacją pod względem ekonomiki.

 

Przy -25 na dworze też? Ostatnio byłem u znajomych z wentylacją grawitacyjna, szczelne okna, wszystko zamknięte. Po 10minutach miałem dość siedzenia w takim zaduchu i wyszedłem na spacer. Ale jesli ktos jest świadomy i nie zakrywa nawiewników to możę też ma to prawo działać, choć nie bardzo mi się chce wierzyć w super ciąg powietrza na poddaszach lub piętrach w taki wiosenny dzionek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaj pomiary steżenia CO2 i PM przy Twojej WG

 

Pytanie w jakim calu miałbym te pomiary prowadzić? Czy po to aby cokolwiek Wam tu udowadniać?

Co da mi wiedza, że w moim domu są lub nie są przekroczone normy PM skoro za chwilę wyjdę na zewnątrz a powietrze mamy jakie mamy i nic na to nie poradzę?

W dom mam ciepło, przyjemnie w każdym pokoju.

Już wiele razy odnosiłem się w temacie wentylacji. Absolutnie nie twierdze, że WG czy WM są lepsze jedna od drugiej. Nie można jednej wychwalać ponad niebiosa a drugiej demonizować.

 

A już twierdzenie, że jestem CHORY przez wydawałoby się osoby, które powinny świecić tutaj przykładem kulturalnej wypowiedzi jest nie dopuszczalne! Mam po prostu swoje zdanie, z którym można dyskutować ale nie obrażać.

Edytowane przez swierol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takiej temperaturze przy WM albo działa nagrzewnica (na prąd najczęściej) albo nie działa odzysk przez system antyzamrożeniowy lub też wymiennik zamarzł. Czyli tutaj WG >=WM. Zły argument za WM. Ale to nie realne warunki; bez wpływu na całość.

 

troszeczke podkolorowałem bo -25 to rzadko spotykana anomalia w Polsce, ale przy takim -10/-12 ciekawe ciekawe. Ja jeszcze nie mam rekuperacji bo dopiero dom buduje, ale znajomy mi powiedzial ze przy dobrych mrozach wieje z nawiewów okolo 15-17 stopni , no to ciekawe jak to jest z ekonomika jak wieje przy grawitacyjnej z nawiewnikow powietrze chlodne na -10/-12. Musi tez sie super spac pod takim oknem gdy lozko jest ustawione do niego szczytem. O stratach energii cieplnej jeszcze wspomnę. Podobnoż 30%! ciepla ucieka wentylacją, to teraz dodaj rachunek z pompy ciepla +30% czy bedzie ekonomiczniej? Heh.

Edytowane przez zeusik6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo 90% budujących nie wie co to jest rekuperacja i wentylacja mechaniczna. Ale to architekt powinien podpowiedzieć takie rzeczy. I ewentualnie wyjaśnić i podpowiedzieć.

 

Architekt ma podpowiedzieć???, architekt to zna sie dobrze ale na oszukiwaniu charakterystyki energetycznej. Nie ma zadnej mozliwosci aby przy WG i gazie lub PC uzyskac wymagany wsp. Ep. Jezeli architekt "oblicza" charakterystykę nie jest istotne czy jest WG, jemu i tak zawsze wyjdzie Ep. Jest to ewidentne oszukiwanie swoich klientów, o poradzie dobrej poradzie trzeba zapomniec, liczy sie tylko kasa, co tam interes klienta, co tam oszustwo. Niby zawód architekta jest zawodem zaufania publicznego a w rzeczywistości jest calkiem odwrotnie, ale skoro nawet Trybunał Konstytucyjny w 2002 zajął sie definicją zawodu zaufania publicznego i cos tam pisał o etyce, o przysiędze, o interesie jednostki (chyba siebie samego) to wychodzi na ze nawet TK nie wie co uchwala. Kasta jaka by nie była zawsze będzie broniła swoich. A tak na marginesie, wspominałem juz kiedys ze wstrzymano odbiór 4 nowych domów z WG w Rzeszowie. Po wykonaniu WM z reku domy zostały odebrane. Czy koszty remontu zwiazane z demolką nowego domu przez wykonanie WM zostały pokryte w tych przypadkach z polisy architektów nie wiem, ale takie przypadki powinny byc nagłasniane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zakresie parametrów powietrza jestem zadowolony. Mogę zmniejszyć pCO2, ale tak jest ok :)

Zastanawia mnie zawsze, dlaczego przy poruszeniu tematu rekuperacji, zawsze padają te same nieprawdziwe twierdzenia... ;) Grawitacyjna, jeśli założy się kratki higrosterowalne już wygrywa z rekuperacją pod względem ekonomiki.

 

Widać po wykresie, że nie zamykasz drzwi w sypialni. 917ppm gdzie na wykresie widać, że to okolice minimum z tego wykresu to TRAGEDIA nawet, przy zamkniętych drzwiach.

 

attachment.php?attachmentid=467615

 

Jak wielka tragedia, to dla porównania WM za zamkniętymi drzwiami. Te 50% to w nocy. W dzień wtedy chodziło na 40%, obecnie poniżej 30%.

attachment.php?attachmentid=435734

Wyglądałoby, że F7 i reku @50% dają radę utrzymać CO2 w master bedroom w okolicach 750ppm.

 

 

A jak ktoś ma wątpliwości, czy drzwi mają być zamykane:

 

 

 

Co do norm:

600 ppm CO2 poziom komfortu dla 80% użytkowników wg zaleceń US Air Force,

800 ppm CO2 w budynkach biurowych wg przepisów stanu Kalifornia USA i proponowane max. dla stanowiska pracy wg standartów OSHA, USA.

1000 ppm CO2 max. stężenie dopuszczalne w Szwecji, Japonii i Kanadzie i maksimum zalecane wg. standardów ASHRAE 62 -1989r. (równoważność ilości powietrza wentylacyjnego o wartości 25,2 m3/h na osobę).

 

W związku z tym wyniki bardzo słabe i dowodzące nie działania wentylacji. A jaka wilgotność w łazience? Ile "schnie" po prysznicu czy kąpieli?

 

Higrosterowalny nawiewnik to ściema marketingowa. Przede wszystkim dlatego, że mierzy wilgotność tam, gdzie wpada zimne powietrze zewnątrz. Gdyby mierzył zdalną sondą miałby jakiś sens. Znikomy, ale jakiś. Bo sama wilgotność wewnątrz nie świadczy o wydajności wentylacji. I przy sprawnej wentylacji nie ma szans, żeby bez nawilżania w jakiś sposób utrzymywała się w mrozy powyżej 40%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kaizen

1. Znowu masz źle skalibrowane czujniki - z wykresu wynika, że o jakieś 300 ppm. To rozcieńczanie... co jednostkę czasu powinieneś mieć 2x mniej względem 420ppm. Jak Ci robi się nagle gwałtownie płasko na wykresie - to źle:/ Dorysuj sobie do spadku krzywą poza 400 ppm - stopniowo ją zaginają. Nigdy nie osiągniesz też mniej, niż 420ppm. Pisałem, już o tym jakieś 2 lata temu, ale widać, że się nie poddajesz :/ Masz wielką tragedię, pisząc Twoimi słowami. Ale o Tym nie chcesz wiedzieć i Ci z tym dobrze ;)

2. Dzisiaj drzwi akurat zamknięte przez jakiś czas, normalnie nie ;) Widzę, że żerujesz na błędzie poznawczym dążenia do wyeliminowaniu ryzyka ponad wartość tego ryzyka i odwołujesz się do tragedii by wzmocnić swoje argumenty... Bardzo zacnie i sugestywnie.

3. Efekty zdrowotne zaczynają się od 5000ppm CO2. Mierzalne fizjologiczne od ok. 700 ppm. Przy 1000ppm wyniki niektórych testów intelektualnych nieznacznie się zmieniają (przy niektórych jest lepiej przy 1000ppm!). Bardzo przesadzony problem. Teraz wentylator u mnie pracuje na 4,5 W i nie widzę powodu, by zwiększać 2x moc (przepięcie 1 kabla). To i tak lepiej niż u Ciebie ;) Zresztą to szalony okres w domu... mamy noworodka :))) Dużo większa aktywność no i spędzamy znacznie więcej czasu w domu niż normalnie.

4. Nie ma problemu z wilgotnością. Schnie bardzo dobrze :) Nie muszę używać suszarki kondensacyjnej jak Ty ;) Produkcja wilgoci w domu (pranie, gotowanie, zmywanie, mycie, oddychanie itd) podnosi wilgotność względem teoretycznej o 10 - 20 punktów. Jest komfortowo w występujących temperaturach w zimie.

5. Budujesz chochoła i a potem go dzielnie obalasz. Nie czytasz, reagujesz. Nie pisałem słowa o nawiewnikach higrosterowalnych, chociaż z badań które kiedyś czytałem, wynikało, że działają (taśma poliamidowa nie jest w strumieniu powietrza nawiewanego, tylko w strumieniu powietrza wewnętrznego, zaciąganego przez strumień zewnętrzny). Pisałem o kratkach higrosterowalnych - np w łazienkach, kuchni itd. Super rozwiązanie. Znika wada WG w postaci przewentylowania i nadmiernego obniżenia wilgotności przy mrozach.

Oczywiście, jestem przekonany, że Cię nie przekonam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kaizen

1. Znowu masz źle skalibrowane czujniki - z wykresu wynika, że o jakieś 300 ppm. To rozcieńczanie... co jednostkę czasu powinieneś mieć 2x mniej względem 420ppm.

 

Z czego to wnioskujesz? Chyba widzisz, z kiedy ten wykres?

 

Skąd ta teoria, że spadek powinien być 2x mniejszy? Każde otwarcie drzwi w pomieszczeniu, w którym następuje kumulacja CO2 to "wylanie" się go i szybki spadek.

 

 

Nigdy nie osiągniesz też mniej, niż 420ppm. Pisałem, już o tym jakieś 2 lata temu, ale widać, że się nie poddajesz :/

 

Jak kalibrujesz do 420ppm? Mi kalibracja ustawia 400ppm jako minimum.

Naprawdę nie widzisz, że komentujesz wykres sprzed ponad 4 lat?

 

2. Dzisiaj drzwi akurat zamknięte przez jakiś czas, normalnie nie ;)

 

Gdzie to widać na wykresie? Czy zamknięte, jak nikogo nie było wewnątrz?

 

Znika wada WG w postaci przewentylowania i nadmiernego obniżenia wilgotności przy mrozach.

 

To gwarantuje niedowentylowanie non stop. Bo jak jest ciepło na zewnątrz to WG nie działa tak czy inaczej, a jak wilgotność w mrozy nie dotrze do "normalnych" poziomów to też jest zamknięta.

 

I taką wilgotność miałem w każdym mieszkaniu w którym mieszkałem, ma moja rodzina (teraz mój nawilżacz pracuje od ponad miesiąca u mojej mamy, bo chociaż nie ma nawiewników, to wilgotność ma poniżej 40%) i znajomi u których bywam. Takie jest odwieczne prawo natury i jak ktoś bez nawilżania w jakiś sposób (w tym może być akwarium i/lub masa zieleni) ma w mrozy >40%@21* to mu wentylacja nie działa.

 

Oczywiście, jestem przekonany, że Cię nie przekonam:)

 

Jakbym przytłaczającą większość życia nie mieszkał w WG to może dałbym się nabrać.

 

A Ty ile mieszkałeś z rekuperacją, że tak znasz jej wady?

 

Edyta. I nie, wentylacja musiałby być 15m3 na cały dom, żeby WG się opłaciła w porównaniu do 150m3/h WM. Masz to w sygnaturce pod opłacalnością WM.

attachment.php?attachmentid=458171

 

Tylko pamiętaj, że WM działa kiedy chcesz jak chcesz. Możesz nawet wyłączyć (czego nie polecam) gdy wychodzisz z domu i włączyć gdy wracasz. Możesz dać na minimum obrotów, gdy masz mroźny dzień i jedna osoba w domu, możesz dać na wysokie obroty gdy masz domówkę czy kolację wigilijną w taką samą pogodę. I nie wentylować więcej, niż potrzebujesz (nawet jak masz tak zaniżone potrzeby, jak Twoje).

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czego to wnioskujesz? Chyba widzisz, z kiedy ten wykres?

1. Odpowiedź masz w części cytatu, który wyciąłeś. Trolujesz. Jeśli nie widzisz tego na wykresie, to wyobraź sobie picie wina. Nalewasz szklankę. Bierzesz łyk i uzupełniasz wodą. Tak co chwila. Zawsze będzie w szklance trochę coraz bardziej rozcieńczonego wina. U Ciebie nagle wino znika. Jest sama woda. Jeśli dorysujesz krzywe do jednorodnych części wykresu (czyli bez zmiany warunków) to będą dążyć (nie osiągając) do "zera" - u Ciebie ok. 100 ppm. Niezależnie od otwarcia drzwi i przepływu.

2. Mam SCD40. Wydają się lepsze do MZH-x. Jak jest płaski wykres =<420 ppm przez kilkadziesiąt pomiarów, to włączy się u mnie kalibracja (do 420), bo to znaczy, że czujnik nie pokazuje prawdy. Zawsze będzie trochę wina w szklance. Kalibracja zawyżania - gdy przekracza 450 ppm, gdy od 3 dni nikogo nie było w domu.

3. Popełniasz błąd logiczny czarno-białe dla ciągłej wartości odnośnie "nie działania wentylacji grawitacyjnej". Działa z różnym przepływem w zależności od temperatury. Kratka higrosterowalna reguluje ten przepływ do odpowiedniego dla uzyskania danej wilgotności. Latem, jest otwarta. Wentylatory wyciągowe w łazienkach też są popularne...

4. Tutaj pisałem o wilgotności/CO2 bez dodatkowych źródeł wilgoci poza wydychaną parą wodną. https://forum.muratordom.pl/showthread.php?361830-Rekuperator-reQnet-H-400-V-400-opinie&p=7950960#post7950960 (norma już się zmieniła) . U mnie, jak jesteśmy w domu wilgotność jest większa o 10-20 punktów (teraz o ok. 4 g wody/m3) od teoretycznej obliczonej z powietrza zewnętrznego. Jest duża rezerwa na wilgotność w mrozy (coraz rzadsze w związku z ociepleniem klimatu), albo zwiększenie przepływu, żeby obniżyć pCO2 i zachować komfortową wilgotność (mimo, że mamy teraz 25 stopni w salonie!).

Podsumowując:

1. Da się zrobić złą i dobrą wentylację zarówno grawitacyjną, jak i mechaniczną z odzyskiem ;)

2. Co do ekonomiki, to już raczej jest już na forum konsensus. Oczywiście zawsze możesz dodać potrzebę oczyszczaczy w toalecie z drogimi filtrami, podrasować dane, żeby się przekonać, że masz optimum, oszacować trwałość instalacji jak trwałość domu, pominąć zużycie centrali, uszkodzenia elektroniki, odszraniania w mrozy, przyjąć nierealną sprawność i założyć idealne zrównoważenie nawiew/wywiew itd. Powodzenia!

3. Teraz i tak trzeba robić WM w nowych domach.

IMHO nawet wentylatory stałoprądowe to zły pomysł, jeśli nie lubi się majsterkować, bo koszt wymiany przez serwis co jakiś czas (jak tutaj na forum pojawiają się informacje) zje wszystkie potencjalne oszczędności. Żyjemy w czasach https://pl.wikipedia.org/wiki/Planowane_postarzanie_produktu.

@zeusik6

Problem dmuchania zimnym powietrzem można rozwiązać. Ja mam nawiew rurą zasilającą kominek. Taki mały GWC, który ogrzewa powietrze i je miesza z ciepłym. Można też nawiew w garderobie itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierzesz łyk i uzupełniasz wodą. Tak co chwila.

 

Tak to działa przy zamkniętych drzwiach gdy szklanka jest napełniona. Widać na wykresie jak stabilizuje się wtedy.

Gdy otwierasz drzwi pomieszczenia to jakbyś szklankę przewrócił w pustym akwarium.

 

Jak masz problemy ze wzrokiem, to masz wykres w powiększeniu (prawoklik i "otwórz w nowej karcie). Otwarcie drzwi następuje 9 października 2019 r. o 0:36. I przez 3 godziny spada. To za szybko Twoim zdaniem? Przy rekuperatorze wrzucającym do domu ponad 150m3/h?

 

attachment.php?attachmentid=467624

 

2. Mam SCD40. Wydają się lepsze do MZH-x. Jak jest płaski wykres =<420 ppm przez kilkadziesiąt pomiarów, to włączy się u mnie kalibracja (do 420), bo to znaczy, że czujnik nie pokazuje prawdy. Zawsze będzie trochę wina w szklance. Kalibracja zawyżania - gdy przekracza 450 ppm, gdy od 3 dni nikogo nie było w domu.

 

Ja wyprowadzam na zewnątrz czujnik do kalibrowania. Sam pokazujesz wykres, że nie spada u Ciebie, sam tłumaczysz, że w szklance ciągle jest wino, a potem piszesz, że w takich warunkach da się skalibrować? To sam masz źle skalibrowane.

 

3. Popełniasz błąd logiczny czarno-białe dla ciągłej wartości odnośnie "nie działania wentylacji grawitacyjnej". Działa z różnym przepływem w zależności od temperatury. Kratka higrosterowalna reguluje ten przepływ do odpowiedniego dla uzyskania danej wilgotności. Latem, jest otwarta. Wentylatory wyciągowe w łazienkach też są popularne...

 

Kratka higrosterowalna to absurd. W zimie masz się dusić w sypialni, bo w łazience po prysznicu wieczornym wilgotno i/lub rozwieszone pranie?

Latem otwarcie nic nie daje, bo do działania WG potrzebna jest różnica temperatur. Sprawdź wzór na ciąg kominowy. A że komin w domu króki, to i coś może działać dopiero w mrozy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wyprowadzam na zewnątrz czujnik do kalibrowania. Sam pokazujesz wykres, że nie spada u Ciebie, sam tłumaczysz, że w szklance ciągle jest wino, a potem piszesz, że w takich warunkach da się skalibrować? To sam masz źle skalibrowane.

 

 

1. Czujniki MHZ19 lubią się czasami rozkalibrować przy włączaniu/wyłączaniu zasilania lub przepięciach (miałem kilka w różnych wersjach). Zdarza się to też przy SCD40, ale te są dużo stabilniejsze. Mam 3 (i 2 kolejne w innym miejscu) i czasami po zanikach zasilania, któryś odjeżdża z wynikami. W każdym razie płaski odczyt na poprzednim wykresie (na ostatnim wygląda, że jest dobrze) to dowód rozkalibrowania. Pisałem Ci zresztą o tym już tutaj: https://forum.muratordom.pl/showthread.php?362629-Wentylacja-CO2-sterowalna&p=7928628&viewfull=1#post7928628 i oszacowałem błąd kalibracji. Na początku też wynosiłem, ale to się nie sprawdzało. Jak masz jeden... to nawet nie zobaczysz problemu. Teraz kalibrują się automatycznie i to działa. Poświęć trochę czasu na zrozumienie jak. Masz wszystkie potrzebne informacje.

 

Kratka higrosterowalna to absurd. W zimie masz się dusić w sypialni, bo w łazience po prysznicu wieczornym wilgotno i/lub rozwieszone pranie?

Latem otwarcie nic nie daje, bo do działania WG potrzebna jest różnica temperatur. Sprawdź wzór na ciąg kominowy. A że komin w domu króki, to i coś może działać dopiero w mrozy.

2. Tutaj znowu nie pomyślałeś, tylko od razu napisałeś :/ Po prysznicu (już w trakcie) wzrośnie wilgotność w łazience i kratka się otworzy. Wtedy w całym domu (w tym sypialni) wzrośnie wymiana powietrza aż do pozbycia się nadmiaru wilgoci z łazienki i wróci do wyjściowej. Od zwiększonej wymiany powietrza dusić się nie będziesz. BTW lepiej wykorzystać wilgoć z prania i suszyć poza łazienką. Piszesz z punktu widzenia osoby, walczącej z nadmiarem wilgoci przez wymiennik z jej odzyskiem. Ponadto, słowo "dusić" jest kolejną manipulacją z Twojej strony. Musiałbyś zamknąć 2 osoby na kilkanaście godzin malutkiej i zupełnie szczelnej sypialni bez żadnej wentylacji. Nie realne w budownictwie. W klasach w szkole po lekcji bywa 3000ppm CO2 i jakoś dzieciaki dają radę. Kratka higrosterowalna działa dobrze. Nawet przymknięta zapewnia minimalny przepływ. Jest możliwość regulacji. Co do krótkiego komina, to znowu popełniasz błąd logiczny wszystko-albo-nic w stosunku do wartości ciągłej. No i powinien Cię bardziej interesować przepływ, a nie różnica ciśnień. Można mieć więcej krótszych kominów albo jeden dłuższy.

 

Jak masz problemy ze wzrokiem

No dobrze. Najpierw publikujesz stary wykres z błędnymi danymi przez źle skalibrowany czujnik, manipulując opisem w stosunku do tego co pisałeś dawniej w zakresie przepływu, jako argument w dyskusji mimo że wcześniej masz wskazany i policzony błąd. Nie uwzględniasz innych informacji, poza tymi, w które wierzysz. Potem tworzysz i obalasz chochoły, stosujesz triki retoryczne, odwołujesz się do emocji, kategoryzujesz, popełniasz błędy logiczne i poznawcze by obronić swoje racje. Zaczynam się zastanawiać, jakie jeszcze niegodziwości intelektualne popełnisz, ale widzę, że przechodzisz już po prostu do obrażania. Zakończmy na tym etapie. Przy takim schemacie dyskusji zaczynasz wierzyć w argumenty, z którymi nikt nie dyskutuje, nie dlatego, że są nieprawdziwe, ale że jesteś agresywny. Tym sposobem nie stajesz się mądrzejszy z każdą wymianą poglądów. Wręcz przeciwnie. Szkoda czasu na rozkodowywanie Twoich sofizmatów. Pozdrawiam!

BTW. Podkręciłem testowo wentylację i dopiero przy 600 ppm CO2 (średnio) wilgotność spadła do 40%. Wilgotność teoretyczna powinna być o 23 punkty niższa.

Edytowane przez tankredus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Da się zrobić złą i dobrą wentylację zarówno grawitacyjną, ...

....

 

Nie, nie da się.

 

...

Problem dmuchania zimnym powietrzem można rozwiązać. Ja mam nawiew rurą zasilającą kominek. Taki mały GWC, który ogrzewa powietrze i je miesza z ciepłym. ....

 

Takich bzdur to juz dawno tutaj nie czytałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...