Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogrodzenie a zmiana właściciela działki.


Robert999

Recommended Posts

Kupił działkę budowlaną z czyimś ogrodzeniem....... i co sam ma sobie je rozwalić bo leży na jego terenie i należy do niego.

 

Nie z czyimś tylko ze swoim ogrodzeniem. Tak. Ogrodzenie należy do nowego właściciela. Może je rozebrać i sprzedać na złom. Autor wątku nie ma prawa dotykać tego ogrodzenia, bo zostanie oskarżony o niszczenie budowli na nie swoim terenie. Ogrodzenie należy do właściciela działki. Widział, że kupuje działkę zabudowaną ogrodzeniem. Ewentualnie mógł zgłosić to sprzedającemu, że chce działkę czystą, to by się dogadali w jakim stanie chce kupić działkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months później...

Dzień dobry
Mam pytanie odnosnie granicy działki.
Kupiliśmy wraz z żoną stary dom blizniak poniemiecki z lat 40-tych od poprzedniego właściciela w 2021r. Działka była ogrodzona już płotem (fundamenty betonowe postawione wiele.lat temu przez poprzedniego właściciela).  Jak się okazało podczas zakupu rzeczoznawca stwierdził fakt że część ściany wspólnej domu jak i cześć ogrodzenia dzielącą obie nieruchomości jest przesunięta i znajduje się na części sąsiada. Bank podczas weryfikacji nas i nieruchomości nie odmówił nam z tego powodu przyznania kredytu. Problem pojawią się teraz gdy sąsiadka z którą nie możemy się porozumieć prywatnie zaczyna straszyć nas kosztami przesunięcia granic i rozbiorem płotu. Dodam że poprzedni właściciel mieszkał tu od dawna i na pewno było to minimum 30 lat, ale nie miał potrzeby regulowania tego prawnie z sąsiadami za płota. Jak prawnie wygląda sytuacja w takim przypadku? Co ja jako nowy właściciel mogę zrobić i co mogą zrobić dla mnie złośliwi sąsiedzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Sumar napisał:

Dzień dobry
Mam pytanie odnosnie granicy działki.
Kupiliśmy wraz z żoną stary dom blizniak poniemiecki z lat 40-tych od poprzedniego właściciela w 2021r. Działka była ogrodzona już płotem (fundamenty betonowe postawione wiele.lat temu przez poprzedniego właściciela).  Jak się okazało podczas zakupu rzeczoznawca stwierdził fakt że część ściany wspólnej domu jak i cześć ogrodzenia dzielącą obie nieruchomości jest przesunięta i znajduje się na części sąsiada. Bank podczas weryfikacji nas i nieruchomości nie odmówił nam z tego powodu przyznania kredytu. Problem pojawią się teraz gdy sąsiadka z którą nie możemy się porozumieć prywatnie zaczyna straszyć nas kosztami przesunięcia granic i rozbiorem płotu. Dodam że poprzedni właściciel mieszkał tu od dawna i na pewno było to minimum 30 lat, ale nie miał potrzeby regulowania tego prawnie z sąsiadami za płota. Jak prawnie wygląda sytuacja w takim przypadku? Co ja jako nowy właściciel mogę zrobić i co mogą zrobić dla mnie złośliwi sąsiedzi?

Ten rzeczoznawca to ma uprawnienia geodety? Bo na jakiej podstawie stwierdził że ściana domu poniemieckiego ma przesunięta ścianę (to jakiś kretyn a nie rzeczoznawca) bo z przesunięciem ogrodzenia to jeszcze bym się mógł zgodzić że tak może być tylko czy rzeczoznawca jest od wytyczania granic czy od wyceny nieruchomości i stanu technicznego. 

I jednego nie rozumiem, do tej pory wszystko było ok znaczy się do 2021 roku i poprzedni właściciel  nie miał problemów z sąsiadami a teraz po trzech latach mieszkając tam  Ty masz je mieć?

Nic nie rób, czekaj aż sąsiadka czy sąsiedzi podejmą jakieś kroki po których dostaniesz pismo z urzędu wtedy będziesz się martwił bo wątpię aby im się chciało latać i pisać pisma po urzędach a na krzyk to mogą sobie w domu rządzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jeżeli chodzi o rzeczoznawcę to stwierdziła on to z dokumentów urzędowych czyli z miejscowego planum zagospadorowania na którym jest naniesione przesunięcie granicy działki. Jest to stare osiedle domków jednorodzinnych i takie sytuacje jak na mojej działce bywają też u innych z tego co też słyszałem od innego sąsiada który mieszka tu od dawna.

Sąsiedzi z bliźniaka z którymi obecnie mam problem większość roku mieszkają za granicą w Niemczech, a do domu zjeżdżają może na 3 do 4 miesięcy.

Ogólnie problem z sąsiadami był od początku zakupu domu, bo przbudowywalem go w środku i na zewnątrz chcąc zwiększyć jego powierzchnię i odnowic go całościowo w środku, co bardzo mocno nie podobało się sąsiadce z bliźniaka. Musieliśmy z żoną zmienić projekt by nie przeciągać tego w czasie bo blokowali nam cała budowę. 

Później po wprowadzeniu się już zaczęły się drobne pretensje o głupie rzeczy jak głośne zachowanie dzieci w domu czy na podwórku. W tym roku nawarstwiło się to i sąsiadka zaczęła właśnie straszyć że narazi nas na koszta i każe nam przesuwać płot itd..

Patowa sytuacja z trudną sąsiadko z którą nie idzie dojść do porozumienia. Poprzednia właścicielka mówiła że miała z nią zwady ale odpuszczała zawsze i milczała do momentu aż sprzedała dom po rodzicach. 

Stąd właśnie moje pytanie jak to prawnie wygląda. Co może sąsiadka a co ja :) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kazać przesuwać płot, skoro stoi na jej działce. Ale musi to udowodnić czyli zrobić geodezyjne rozgraniczenie: wynająć geodetę, który odnajdzie punkty graniczne, sprawdzi rzeczywistą granice, spisze protokół. I albo strony podpisują polubownie albo poszkodowany idzie do sądu.

W przypadku budynku następuje korekta granicy - tu może wchodzić w rachubę jakieś odszkodowanie/opłata za przejęty teren. Ale to już raczej tylko sądownie się rozwiązuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...