Zakup wybudowanego domu-prośba o ocenę

[Justyna.pie]

Inspektor to funkcja, tytuł zawodowy ma najczęściej inżynier i ma uprawnienia. Kim ten inżynier z uprawnieniami byl na tej budowie? Jaka pełnił funkcje? Kierownik, inspektor ?

 

Z tego, co widzę, to kierownik budowy

[Justyna.pie]

Oczywiście, racja, że jesteśmy za bardzo nastawieni na kupno tego bliźniaka. Może faktycznie trzeba trochę się naprostować.

Jeśli chodzi o świadectwa energetyczne, to jest wszystko w komplecie. Piec był zainstalowany i uruchomiony w połowie 2021.

[Elfir]

Tak z ciekawości - ile wam wyszło w audycie Eu?

[piecja]

Ja bym nie kupował, co samemu zbudujesz to przynajmniej wiesz co masz

[Bertha]

Zgoda, że nie każdy ma zdrowie/ochotę/cierpliwość/odwagę aby budować. Lecz kupując obiekt z papierami w porzadku (ktoś się pod nimi podpisał i podstemplował), w razie grubego odstępstwa masz jakieś szanse w razie sprawy w sądzie. Drobiazgi raczej załatwia się polubownie. Weź przynajmniej jakiegoś biegłego d/s bud., wyda opinię , będzie wiedział na co zwrócić uwagę. Ryzyko jest duże, więc chyba warto wydac drobne pieniądze, niż mieć grubą stratę.

[Justyna.pie]

Dziękuję za wszystkie opinie, jutro dokumenty ma przejrzeć pan, który nadzorował nasze ostatnie firmowy przeróbki hali. Powiedział, że też w razie potrzeby pojedzie obejrzeć ten dom. Znalazłam też opinię biegłego ds budownictwa sporządzoną przy okazji podziału tego bliźniaka, brzmi dobrze

[jajmar]

I jak wyszła "ekspertyza"? Kupujecie ten dom?

[Lasuchel]

To że budowane 9 lat nie oznacza że gorzej. Ja osobiście bym raczej unikał budynków stawianych krócej niż 1 -2 lata. Skoro budynek odebrany to znaczy że dziennik jest w urzędzie i można go pozyskać do wglądu. Inna sprawa czy to co tam jest wpisane jest zgodne z prawdą. Jak jesteś zdecydowana i się podoba to trzeba wynająć inspektora nadzoru który wszystko sprawdzi.

[Bertha]

Z tym czasem budowy to bywa różnie. Widziałem budynek z maxa, zadaszony postawiony oględnie mówiąc dawno, okoliczne drzewa na nim wspierały sie przez lat pewnie z 10 albo i więcej i tak sobie żyły w symbiozie. Kilka lat temu ktoś sie zabrał, drzewo oparte uprzątną, wstawił okna, otynkował i poszło w try miga. Podobno nazywało sie, że wybudowany z 10 lat temu. Że stał nieotynkowany grubo ponad 20 lat, a co to kogo? Co oczy nie widzą, to serce nie boli. Ja to z szosy obserwowałem, co pierwsze upadnie: drzewo czy chata? Chata okazała się mocniejsza. A propos Twojego domu: zorientuj się jak jest z granicami (płot nie musi być granicą!!! ) i czy nie stoi zbyt blisko granicy. Widziałem chatę wybudowaną tak , że brakowało niecałe poł metra do granicy. Nabywcy mieli kwas przy odbiorze.