Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Podkarpacka


Robinson74

Recommended Posts

Z pytaniem do Was.

Możecie mnie zorientować w kosztach podłączenia kanalizacji ? Chodzi mi o koszty robocizny przy odległości od domu do studzienki kanalizacyjnej, do której mamy się podłączyć. A odległości trochę jest, bo jakieś 150 m..... :evil:

 

Najgorsze jest to, że w jednym miejscu trzeba się wkopać wgłąb ziemi na 4 m.......

 

Czy taki wykop musi zrobić uprawniona firma, czy po prostu biorę łopatę do ręki i zapierdzielam..... A potem samo ułożenie rur i podłączenie ewentualnie już uprawniona firma ?

 

Jak to było u Was z podłączaniem się do kanalizacji ? I do sieci gazowej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

... Najgorsze jest to, że w jednym miejscu trzeba się wkopać wgłąb ziemi na 4 m ...

jesli chodzi o to, ze "musisz" zejśc do dna studzienki kolektora kanalizacyjnego

- to nie ma takiej potrzeby

"wchodzi" sie na wysokości na jakiej Ci pasuje a potem w studzience pionowa rura w dół

a koszty ...

jesli załatwisz sobie protokół to kupujesz 150 mb rury fi 150 mm

kilka m fi 300 (na studzienki rewizyjne) i dzień pracy kopareczki JCB

i wynajmujesz jakiegoś hydraulika na poł dnia aby Ci to złożył

geodeta zainwentaryzował

zasypiesz sam

powinno wyjść taniej niz zrobi to firma ...

 

chyba

 

a

czeczeńscy terroysci strzelają sobie do rosyjskich samolotów z polskich rakiet (własnie znaleziono u terrorystów takowe)

podobno w tajnym więzieniu w Szymanach CIA przetrzymywało kluczowych dla siebie więźniów ...

czy wyciągano od nich zeznania przy pomocy zabronionych metod (podtapianie, pozbawianie snu), czy polscy politycy o tym wiedzieli ?

 

jedni mówią, ze nie wiedziali, Leszek Miller mówi, ze nawet jesli wiedział to i tak by o tym nie powiedział - bo obowiązuje go tajemnica

 

takie wielkie polityczne bagno ...

 

 

miłego dnia !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie

Właśnie zaczynam budowę domu i w związku z tym spotkałem się ostatnio z moim wykonawcą, który przedstawił mi swój pomysł na wylanie fundamentów. A mianowicie mielibyśmy zrobić wykop na 110 cm szeroki na 30 cm, oczywiście ułożyć zbrojenie, a następnie zalać je betonem na równo z gruntem, później szalunek z desek i kolejna warstwa betonu na końcu bloczek. Nie wiem co myśleć o jego pomyśle szczerze mówiąc trochę mnie zaskoczył wiem, że ten sam majster wybudował kilka domów w bezpośrednim sąsiedztwie i wszyscy są zadowoleni. Do mnie jednak ten sposób nie przemawia :roll: czy ktoś z Was słyszał o tej metodzie??? A może ktoś tak budował?? Bardzo proszę o podpowiedź.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie

Właśnie zaczynam budowę domu i w związku z tym spotkałem się ostatnio z moim wykonawcą, który przedstawił mi swój pomysł na wylanie fundamentów. A mianowicie mielibyśmy zrobić wykop na 110 cm szeroki na 30 cm, oczywiście ułożyć zbrojenie, a następnie zalać je betonem na równo z gruntem, później szalunek z desek i kolejna warstwa betonu na końcu bloczek. Nie wiem co myśleć o jego pomyśle szczerze mówiąc trochę mnie zaskoczył wiem, że ten sam majster wybudował kilka domów w bezpośrednim sąsiedztwie i wszyscy są zadowoleni. Do mnie jednak ten sposób nie przemawia :roll: czy ktoś z Was słyszał o tej metodzie??? A może ktoś tak budował?? Bardzo proszę o podpowiedź.

Pozdrawiam

 

Witam

Tak, 4 godziny temu skończyli u mnie lać beton do wykopu z ziemi (te same wymiary), jutro będzie szalunek z desek nad ziemią i w to beton. Poprosiłam tylko o podcięcie dna wykopu (po ok. 5 cm z każdej strony). Jak również wylanie betonu w folię.

 

Mam dobrą ziemie, która się nie osypywała (gliny piaszczyste) więc nie było obawy, że pójdzie więcej betonu niż powinno. Jednak i tak poszło sporo (wg. projektu gdzie zaplanowana była ława 40x60, a potem szalunek ściany w Acrow szeroki na 25 cm - miało pójść 32 m3. Już teraz poszło 24 m3. Jaki będzie ostateczny wynik, dowiem się jutro.

 

Jeśli masz dobrą ziemię (która się nie osypuje), możesz tak zrobić jak Ci radzi wykonawca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elcia1 czy zastanawiałaś się jak ocieplić tak wylane fundamenty. Jedyny sposób jaki przychodzi mi do głowy to odkopanie, oczyszczenie i i dopiero wtedy ocieplenie więc jakby nie było podwójna robota

 

Witam

 

To zależy jaką przyjmiesz technikę.

Jest ich na forum sporo. Od zdecydowanych głosów przeciwko ociepleniu, po wielkie "za".

Ja mam opcję pośrednią (według mnie). Wylaliśmy beton do ziemi w folii. Nad ziemią będziemy mieli ok. 60-80 cm fundamentu w szalunku (ze względu na spadki terenu). Malujemy więc dysperbitem tę cześć ponad ziemią (jak wyschnie)i łączymy ją z folią wystającą z wykopu (podobno przyklei się do dysperbitu) aby zachować ciągłość izolacji przeciwwilgociowej.

Ocieplamy tylko górne 50 cm fundamentu (tu czytałam wiele polemik , ty musisz wybrać opcję dla siebie), owijamy to potem folia budowlaną i przysypujemy ziemią.

 

Na Forum jest wiele informacji o fundamentach. Poczytaj, wyrobisz sobie opinię.

 

Kiedy mój wykonawca zaproponował powyższy sposób, to aż się zagotowałam na tak jawną "profanację". Zaczęłam pytać znajomych i oni uświadomili mi, ze właśnie tak mają wykonane fundamenty. Dodatkowo zrobiłam "rozpoznanie terenu" i ustaliłam, że Acrow, które jest dostępne na naszym rynku budowlanym jest stare, powyginane, brak w nim niektórych elementów, a to grozi w najlepszej opcji krzywymi ścianami. Szalowanie w deskowaniu powyżej 1 metra też nie jest bezpieczne. Napór beton może zniszczyć szalunek. Rozważywszy te fakty, wybrałam opcję, o której pisałam powyżej.

 

Jeśli fundament nie wyschnie mi przed zimą, tak że malowanie dysperbitem będzie niemożliwe, rozważam pomysł przykrycia go folią (żeby się nie wysmarował) i obsypania ziemią. Na wiosnę go sobie odkopię (lubię kopać na działce, zwłaszcza swojej), zabezpieczę i dopiero ocieplę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elcia dziękuję za odpowiedź. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem - czyli nie masz zamiaru ocieplać tej części fundamentu, która jest w ziemi (nie licząc tej folii)? No i właśnie tu kolejne pytanie czy to jakaś specjalna folia? Echhh napisałaś, że na początku uznałaś tę metodę wylewania fundamentów za totalną porażkę, taka też była moja pierwsza reakcja i nadal nie wiem co o tym myśleć. Szczerze mówiąc troszke zawiodłem się na swojej ekipie myślałem, że wszystko będzie wyglądać zupełnie inaczej, a teraz budynek juz wytyczony mieliśmy zaczynać na dniach a ja zastanawiam się co robić. :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elcia dziękuję za odpowiedź. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem - czyli nie masz zamiaru ocieplać tej części fundamentu, która jest w ziemi (nie licząc tej folii)? No i właśnie tu kolejne pytanie czy to jakaś specjalna folia? Echhh napisałaś, że na początku uznałaś tę metodę wylewania fundamentów za totalną porażkę, taka też była moja pierwsza reakcja i nadal nie wiem co o tym myśleć. Szczerze mówiąc troszke zawiodłem się na swojej ekipie myślałem, że wszystko będzie wyglądać zupełnie inaczej, a teraz budynek juz wytyczony mieliśmy zaczynać na dniach a ja zastanawiam się co robić. :roll:

 

Dobrze zrozumiałeś

- nie ocieplam fundamentu, który jest w ziemi,

- folię traktuję jako izolacje przeciwwilgociową,

- folia jest zwykła, budowlana (czarna), nie było grubości 0,15 wiec kupiłam 0,20 (jak najtaniej)

 

Na początku uznałam tę metodę za "totalne olewanie MOJEGO domu, przez ekipę, której nie chce się dobrze robić, tylko odwalają fuszerki"!!!!! :evil: Byłam przecież po świeżej lekturze Muratora, tygodniami wisiałam na Forum. Wczytywałam się w opinie innych inwestorów i spośród wielu rad oraz w labiryntach kłótni, zdobywałam wiedzę na temat co można, a czego nie należy robić.

 

Tak przygotowana na pierwszą rozmowę z szefem ekipy, zostałam powalona możliwością, której nie wzięłam pod rozwagę. Oczywiście też "zawiodłam się na ekipie". Po pewnym czasie, w chwili kiedy byłam już gotowa "ulec" fundamentowi wylewanemu w ziemię, ekipa wystawiła mnie do wiatru i odnalazłam ich po 2 dniach na dachu innego inwestora. Brak było za to terminu wylewania moich fundamentów. Przewiozłam się na kolejnych ekipach (albo cena z kosmosu, albo niedotrzymanie terminów), aż dotarłam do obecnego wykonawcy.

Chciałam wylać fundament przed zimą, aby zdążył osiąść przez zimę i po to, by na wiosnę mój dom mógł w miarę szybko rosnąć do góry (robienie fundamentów na wiosnę może być kłopotliwe ze względu na wody gruntowe, które o tej porze roku lubią stać wysoko).

 

Jeśli bardzo zależy Ci na dokładnym fundamencie wg. projektu, powiedz ekipie sakramentalne zdanie :"Inwestor tak chce" - podpowiedziane i wypraktykowane przez Forumowiczów.

 

Spójrz krytycznym okiem na swoje warunki gruntowe - jeśli masz grunt spoisty, to lej beton w ziemię, jeśli jest obawa osuwania się - rób stopę fundamentową.

 

Odpowiedz też sobie na pytanie, czy ekipa jest z polecenia? Jak budowali u innych? Czy inni inwestorzy byli z nich zadowoleni? Popatrz na robotę, którą wykonali i wtedy podejmij decyzję.

 

Życzę powodzenia Tobie i sobie, bo ja buduję też pierwszy raz.

 

Poza tym pytaj, pytaj, pytaj. Tutaj na Forum jest wielu życzliwych ludzi, którzy służą nieocenioną wiedzą (w tym miejscu pozdrawiam Dobrego Ducha mojego domu - Jacka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam grupe!

 

Justin!

przedstawioną przez ciebie metoda leje sie fundamenty dosc powszechnie, jest to sposób mniej pracochłonny a zatem powinien być znacznie tańszy- chyba że ekipa chce kasiore jak za zgodny z projektem a chce zarobić a się za wiele nie orobić. ja tak nie robiłem wychodząc z założenia że fundament jest bardzo istotny- wszak na nim stoi cały dom!

 

Elcia1!

że akra dostępne są krzywe , to są, jednak ściana fund jak ją docieplasz to nie musi być idealna. wykonawcy niechętnie bardzo podchodą do szalowania z desek- bardzo pracochłonne i stosunkowo duże ryzyko, jednak wykonalne nawet powyżej 1m wysokości.

 

a poza tym kut@#s jeba#y znowu dał o sobie znać!!! ale tynkowanie posuwa się do przodu.

pozdrawiam wszystkich!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam grupe!

 

a poza tym kut@#s jeba#y znowu dał o sobie znać!!! ale tynkowanie posuwa się do przodu.

pozdrawiam wszystkich!

 

Za jakiś czas bedziesz się modlił o to, żeby ten kut@#s jeba#y przyszedł do Ciebie i trochę popadał, co? A teraz to Ci przeszkadza tak bardzo, ze musisz go tak nazywać? Trzeba było budować sie tylko latem w najwieksze upały :-?

sorki ale jestem zniesmaczona wręcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiola Ty juz urządzasz domek w srodku to chyba Ci ryba czy pada cz nie.

U mnie ekipa na dachu, akurat zakładaja folię, kontrlaty, łaty to pogoda jak najbardziej by sie jeszcze przydała..........zreszta nie tylko mnie jak czytam poszczególne posty na tym forum.

 

A latem jak były upały to też na Hawajach nie bylismy tylko mury szly do góry :D

 

Sorki ale ja też jestem zniesmaczony Twoim podejściem do tematu :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu o tej porze nie miałam nic na dachu, dopiero folię zakładali, okien nie było i modliłam się o słońce choc go nie było. ALe nie chodzi mi o to. Chodzi mi o język wypowiedzi. Czy to muszą byc bluzgi ? i to na deszcz??

no nie pojmuję, na powietrze też się klnie? Przecież wszzytko jest potrzebne? To już przez budowę nie macie szacunku dla natury?

Nie jestem jakaś zmanierowana, bo nadal trwają pracę i właśnie ocieplają mi dom z zewn. Też nie mam podejścia do domu, wchodzimy po deskach, mnóstwo rzeczy nie mogę zrobić bo PADA DESZCZ. Mamy taką glinę, że jeździsz na butach lepiej niż na nartach. Ale to nie powód by używać takich słów :x

 

kristal2, czym Ty konkretnie jesteś zniesmaczony? Że głosno prostestuje przeciwko używaniu wulgaryzmów na forum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... akra dostępne są krzywe ...

akra /a raczej stal-formy/ mają /bywa/ pogiete powierzchnie lecz nie sa krzywe

 

to, ze sciana wychodzi z nich krzywa - wina niedouczonych ekip lub wypozyczalni w której brak rur

po złozeniu elementów w sciane - nalezy sciane usztywnic rurami ...

czesto bywa to pomijane

 

dziś juz nie pada, mozna budowac

kielnie w dłoń ! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naszemu deszczowi on proponuje dać nazwę Kut...s.

Ja coraz bardziej skłaniam się do nazwy Kut...s jeb..ny

No luuudzie ile można :evil:

 

A wiola chyba mnie zrozumiałaś, oczywiście jak najbardziej jestem za czysta polszczyzną :D . Pragne tylko przypomnieć że ta nazwa deszczu pojawiła się nieco wcześniej.

a wszystkim dużo słońca i usmiechu na twarzy na co dzień :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...