Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Podkarpacka


Robinson74

Recommended Posts

witam grupę!

 

no i mamy problem: nie dość że założyli nam inne drzwi niż zamówione to dziś się okazało że frontowe też przyszły nie takie :evil:

czekamy jak się ustosunkuje dostawca do tego , zwłaszcza że jest grubo po terminie wynikającym z umowy ...

macie jakąś firmę godną polecenia ? bo być może że będziemy musieli zacząć poszukiwania drzwi od początku... :evil:

 

a teraz dobre wiadomości: moja działka nie przypomina już obrazu księżycowego...nawet złom wywieziony i sprzedany- ; wiecie że bardzo potaniał?

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Witam całą grupę

 

No tak stal mocno poszla w dół to i złom potaniał automatycznie. Te dwa tematy są ze sobą ścisle powiązane jak naczynia połączone.

 

Trochę też nie pisalem na forum, bo i czasu nie było za wiele. Zatem donoszę, że u mnie wszelkie prace z dachem zakończone kilka dni temu. Rustica z Balexmetal-u prezentuje się wybornie. A i dom juz z dachem to nie ta sama konstrukcja co bez. Wykorzystując jeszcze sprzyjające warunki atmosferyczne tej jesieni (bo nie wiem czy pamietacie ale rok temu o tej porze to leżal już śnieg i było stosunkowo zimno) ociepliłem jeszcze poddasze i zrobiłem wylewkę na strychu. A teraz pasowałoby jeszcze wszystko posprzątać. Bo tak jak piszę Bogus u mnie też krajobraz księżycowy - to folie z blachy, szczątki styropianu, ścinki blachy walają się tu i ówdzie. No imusze jeszcze jakos otwory okienne zabezpieczyć coby mi zbyt dużo śniegu na budowę nie nawaliło.

Zatem plan na ten ten rok zrealizowany w 100% i mogę czekać do wiosny. 8)

 

PZDR :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO to zajedwabiście :evil:

 

 

"Dziennikarze "Super Nowości" dotarli do informacji o groźbie epidemii, którą władze województwa chciały zatuszować.

 

Dopiero po kilku interwencjach przedstawicieli mediów w urzędzie marszałkowskim i wojewódzkim władze regionu przyznały w końcu, że istnieje problem gorączki Q. Śmiertelną chorobę, którą można zarazić się od zwierząt, wykryto w podkarpackich gospodarstwach.

 

- Gorączka Q to bardzo groźna choroba, która może prowadzić do uszkodzenia płuc, wątroby i serca, a nawet śmierci - informuje lek. med. Janusz Kaliszczak, specjalista chorób zakaźnych w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.

czytaj dalej

 

 

Zakażone zwierzęta, nabiał, mięso

 

Chorobę wywołuje szczególna odmiana bakterii riketsja coxiella, dość rzadko spotykana w Polsce. Nosicielami są zwierzęta domowe (bydło, owce, kozy, kury, kaczki), a także dzika zwierzyna i gryzonie. I to właśnie od nich człowiek może się zarazić gorączką Q. Do zakażenia może także dojść po spożyciu nabiału pochodzącego od chorych zwierząt jak i po kontakcie z ich mięsem.

 

W Urzędzie wiedzieli od tygodnia

 

Jak się nieoficjalnie dowiedziano, informacja o zakażonych gorączką podkarpackich zwierzętach domowych dotarła do Urzędu Marszałkowskiego jeszcze w ubiegłym tygodniu.

 

- My takich informacji nie mamy - zaprzecza Edward Prajsnar z Departamentu Ochrony Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim.

 

Za to Zygmunt Cholewiński, marszałek województwa przyznał, że o sprawie wiedział i przekazał ją wojewodzie, który z kolei miał powiadomić o problemie Biuro Zarządzania Kryzysowego. Pod nieobecność wojewody sprawą zajęła się jego zastępczyni.

 

- W tym momencie wracam z seminarium z Ukrainy. Szczegółowa analiza zagrożenia czeka już na mnie na biurku w urzędzie. Więcej na ten temat będę mogła powiedzieć jutro. Wiem, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez nasz wydział zarządzania kryzysowego, służby weterynaryjne i Inspektorat Ochrony Środowiska - przyznaje Małgorzata Chomycz, wicewojewoda podkarpacki.

 

O skalę problemu dziennikarze zapytali dyrekcję Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-epidemiologicznej w Rzeszowie. "

 

 

http://polskalokalna.pl/wiadomosci/podkarpackie/rzeszow/news/uwaga-smiertelna-goraczka-na-podkarpaciu,1210738

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam grupę

 

Mam pytanie odnośnie zasypywania fundamentów.

Zamówiliśmy wczoraj piasek. Po zwaleniu go na działkę okazało się, że jedna cześć (12 kubików) jest mocno przerośnięta perzem. Zauważyliśmy to po odjeździe ciężarówki i rozliczeniu się z kierowcą. Moje pytanie brzmi: mam ten perz wybierać? Czy zasypywać fundamenty nie przejmując się nim tak bardzo.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... mam ten perz wybierać? Czy zasypywać fundamenty nie przejmując się nim tak bardzo ...

perz potrafi przebić styropian i folie

- jesli będze wrzucony głęboko, zginie i zgnije z powodu braku tlenu

- jesli przy powierzchni - opusci sie

 

ja problem widziałbym nie tyle w perzu co w jakości "piasku"

jesli w tym czymś rosnie perz, to jest to prawdopodobnie piasek niepłukany tylko kopany z duża domieszka ziemi /porzywką dla perzu/

jesli to drobna frakcja zanieczyszczona ziemią - to zagęscić to dobrze jest trudno

w tej sytuacji problematyczna jest wymiana wierzchniej warstwy gliny/zawierającej ok 3 % humusu/ na piasek z domieszka pyłów i ziemi

wynik zagęszczania takiego materiału czesto nie spełnia oczekiwań /osiada po latach/

 

 

listek - jest nad czym pomyslec ... miesa i nabiału trudno wyeliminowac z pozywienia a z gryzoniami człowiek ma do czynienia nawet nie wiedząc o tym

zwierzeta domowe - wiadomo sa w otoczeniu ludzkim na codzień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli to drobna frakcja zanieczyszczona ziemią - to zagęscić to dobrze jest trudno

w tej sytuacji problematyczna jest wymiana wierzchniej warstwy gliny/zawierającej ok 3 % humusu/ na piasek z domieszka pyłów i ziemi

 

Dzięki za odzew, proszę przybliż mi ten fragment, bo go nie zrozumiałam.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam grupę

 

Mam pytanie odnośnie zasypywania fundamentów.

Zamówiliśmy wczoraj piasek. Po zwaleniu go na działkę okazało się, że jedna cześć (12 kubików) jest mocno przerośnięta perzem. Zauważyliśmy to po odjeździe ciężarówki i rozliczeniu się z kierowcą. Moje pytanie brzmi: mam ten perz wybierać? Czy zasypywać fundamenty nie przejmując się nim tak bardzo.

 

Pozdrawiam.

To zależy jak będziesz zasypywac ,ręcznie czy koparką.Ale i w jednej sytuacji i w drugiej, ja osobiście starała bym się go wybrać ile się da.Ale bez przesady. Tak na wszelki wypadek.Tylko po wybraniu nie wysypuj go (chodzi o perz) gdzieś na działce ,bo bedziesz walczyć z nim jeszcze nie jeden raz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

danut@ napisał

To zależy jak będziesz zasypywac ,ręcznie czy koparką.Ale i w jednej sytuacji i w drugiej, ja osobiście starała bym się go wybrać ile się da.Ale bez przesady. Tak na wszelki wypadek.Tylko po wybraniu nie wysypuj go (chodzi o perz) gdzieś na działce ,bo bedziesz walczyć z nim jeszcze nie jeden raz

 

Tak właśnie robię - wybieram perz.

Zasypujemy ręcznie i teraz doceniałam tą decyzję, bo gdyby zrobiła to koparka nawet nie wiedziałabym, ile tego w tym piasku jest. Dzięki za przypomnienie o dokładnym zniszczeniu perzu.

Martwi mnie to co powiedział brzoza. Co robić, żeby mi ta ziemia nie osiadła? Teraz zasypujemy fundamenty partiami piachu (warstwa ok. 20 cm) polewając go wodą. Kiedy wbijam w tak zagęszczony piasek pręta fi 12 - to wchodzi tylko na 10 cm.

 

Mogę zrobić coś jeszcze, żeby mi się po kilku latach podłoga nie zapadła?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie, zapytam tutaj, bo to w końcu mój region, może ktoś z Was zna ten temat....

 

Czy ktoś z Was miał do czynienia z podbijaniem fundamentów ławami? zależy mi na informacjach o kosztach takiej operacji.

 

Prawdopodobnie ze względu na nadbudowę scianki kolankowej do ok 150cm konstruktor doradzi to architektowi w swoich obliczeniach.

Jeśli jednak wychodzi to powyżej kosztów nowych fundamentów(120cm) to nie wiem czy nie warto pomyśleć o budowaniu obok tego obecnego (120-180cm ale bez ław, cement portlandzki)

Wszyscy naokoło doradzają mi "buduj, jak to stoi i nie padło to wytrzyma podniesienei scianki kolankowej o 5 pustaków (1m) i wymianę stropu na podobny lub lżejszy". Ale chyba mimo wszystko konstruktora warto słuchać. W końcu w Bieszczadach wszyscy tak mówią :)

 

Tyle że jak mam mu zapłacić za obliczenia któe wskażą droższe rozwiązanie to wole zlecić obliczenia dla projektu w nowym posadowieniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew, proszę przybliż mi ten fragment, bo go nie zrozumiałam.

Pozdrawiam.

równie dobrze można tzw "humus" czyli zwykła urodzajną ziemie posypac zwirem czy pospółką /po to aby płyta zagęszczerki nie oblepiała sie/ i zagęscić 20 - 30 cm warstwe tak jak zageszcza sie kupowany piasek z mułem rzecznym

 

najlepsza do tego celu /do zagęszczenia/ jest pospółka ale wiekszośc inwestorów /ze względu na koszty/ kupuje zanieczyszczony piasek

... Kiedy wbijam w tak zagęszczony piasek pręta fi 12 - to wchodzi tylko na 10 cm.

 

Mogę zrobić coś jeszcze, żeby mi się po kilku latach podłoga nie zapadła?

 

Pozdrawiam

trudno mi oceniac z jaka siłą wbijasz pręt ...

byc moze robisz to mocno /po mesku :)/ a byc moze lekko /od niechcenia po lobiecemu :)/

nalepiej /jesli nie ma geologa czy geotechnika/ dac KB pret w ręke i nie poszpikuje szczególnie w rogach pomieszczeń ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Wszyscy naokoło doradzają mi "buduj, jak to stoi i nie padło to wytrzyma podniesienei scianki kolankowej o 5 pustaków (1m) i wymianę stropu na podobny lub lżejszy"...
nie będę odosobniony - i dołącze do wszystkich :)

na mój gust waga takiej nadbudowanej scianki jest znikoma /w stosunku do całej wagi budynku / i obędzie sie bez wykonywania ław pod budynkiem istniejacym /raczej niech konstruktor kombinuje aby ta scianka była w miare lekka :))

ceny zalezą od regionu /stopień bezrobocia, konkurencyjności wśród firm itp/

jesli robote ma wykonac trzech miejscowych rolników /przyuczonych na budowlańców/ - bedzie tanio

jesli wyspecjalizowana firma "z miasta" zapewniająca gwarancje, nadzór, transport i zaopatrzenie - drogo

... Jeśli jednak wychodzi to powyżej kosztów nowych fundamentów(120cm) to nie wiem czy nie warto pomyśleć o budowaniu obok tego obecnego (120-180cm ale bez ław, cement portlandzki) ...

obawiam sie, ze tego fragmentu nie rozumiem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj

dziękuję :)

wykonawcami bedą pewnie lokalni 'rzemieślnicy' lub jakaś firma kilkuosobowa. Ta być może zapewni mi stabilną politykę kosztową bez ciągłych niespodzianek i braków co może (cyt. przyszłego kierbuda) sumarycznie wyjść taniej...

 

... Jeśli jednak wychodzi to powyżej kosztów nowych fundamentów(120cm) to nie wiem czy nie warto pomyśleć o budowaniu obok tego obecnego (120-180cm ale bez ław, cement portlandzki) ...

obawiam sie, ze tego fragmentu nie rozumiem ...

 

Już objaśniam: Jeśli kosztowo scenariusz 'nowe fundamenty' byłby tańszy od podbijania to należy stawiać od nowa gdzieś obok. Lub nawet szerzej wokoło tego obecnego (choc to już mi się wydaje trochę tragikomiczne :)) ale z kolei pozwoli np postaiwć na starym jakieś ścianki lub słupy.

 

Podałem te cyferki z obecnego fundamentu poglądowo jaki nowy muszę zrobić (tez gł. na min. 120cm) Wspomnialem o tym jaki jest obecny i chyba przez to zamieszalem :roll:

A jest wysoki 120 i 180cm (lekki spadek terenu wymusił w wiekszej czesci głębszy fundament) Geolog wspomniał coś, że to jest cement portlandzki (nic mi to nei mówi, wiem że im glębiej w dół tym wyraźniej dostrzegam w nim kamyczki :) i robi się też delikatnie szerszy :)).

Aha. Ma w sobie jakoby zbrojenie (pochodzi z 1975roku) i jest 28cm szer na szczycie. Tyle wiem bo sam kopałem i mierzyłem :))

 

Wiadomo, że nie chcę niepotrzebnie płacić konstruktorowi za wyliczenie konstrukcyjne dla droższego kierunku scenariusza 'fundamenty' :) tylko za ten mniej kosztowy...

A jak on dostanie ode mnie 'adaptację obecnych' to już pewnie pójdzie w tym kierunku bo nie jest doradcą inwestycyjnym tylko konstruktorem... :)

(zresztą, ktoby chciał obecnie być doradcą inwestycyjnym :lol: :lol: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... im glębiej w dół tym wyraźniej dostrzegam w nim kamyczki :) i robi się też delikatnie szerszy :)).

Marekmarian - rozumiem z tego ze sciana fundamentowa ma kształt trapezowy (góra szer 28 cm, dołem ... - nie wiadomo ?

Cement portlandzki – jest to pełna nazwa cementu czyli najczęściej stosowany cement ...

... A jak on dostanie ode mnie 'adaptację obecnych' to już pewnie pójdzie w tym kierunku bo nie jest doradcą inwestycyjnym tylko konstruktorem...

no własnie :)

jesli konstruktor będzie sie upierał, ze podbicie fundamentów jest niezbędne - mozna to skonsultowac z innym konstruktorem (bo jasne jest ze lepiej mu nastraszyc inwestora i naciągnąc na kase niz zarobic mniej i samemu sie bac ze coś popeka ... :wink: )

 

lokalni rzemieslnicy powinni "nie zedrzec skóry" za taka robote ale wiele zalezy od tego co wymysli Pan konstruktor ... pojdzie na skróty czy bedzie sie starał być bardziej papiueski niz sam papiez ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj

z tego co wiem to biuro konstrukcyjne z ktorym wspolpracuje architekt (to projekt indywidualny bo adaptacyjny) jest biurem masowym, dziala na zasadzie nieduzej wybiorczosci, bardziej przemialowo ale i asekuracyjnie.

 

ten trapez jest niewielki. na dole moze byc powiedzmy 30-33cm. Glupstwo zrobilem ze tego nie zmierzylem, chocby nawet jakimś odchyleniem obciazonej nitki..... No ale człowiek mądry po...

 

Rozumiem tez konstruktora, że wybiera asekuracyjen rozwiazania bo mimo ubezpieczenia chce spac spokojnie. Tylk ożeby ktoś mi powiedział czy te rozwiązania to koszt porównywalny z nowymi fundamentami na minimum 120cm czy też większy, mniejszy...

Gdybym w tej chwili wiedział, że podbijanie jest droższe niz całe nowe fundamenty to przeprosiłbym architektkę i rysowalibyśmy wszystko po małej korekcie jako nowe, obok, albo wokoło tego co jest (chcę zachować wiejski ciąg zagrodowy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam grupę!

 

no i muszę podjąć decyzję odnośnie styropianu na posadzkę; co wybrać?

jak się ma austerm do ntb? ntb droższy ale nieznacznie tak że chcę wybrać lepiej a niekoniecznie taniej. tym bardziej że będzie podłogówka i płytki na całości tak że jego wymiana kiedykolwiek będzie bardzo kosztowna.

pozdrawiam no i czekam

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam grupę!

 

no i muszę podjąć decyzję odnośnie styropianu na posadzkę; co wybrać?

jak się ma austerm do ntb? ntb droższy ale nieznacznie tak że chcę wybrać lepiej a niekoniecznie taniej. tym bardziej że będzie podłogówka i płytki na całości tak że jego wymiana kiedykolwiek będzie bardzo kosztowna.

pozdrawiam no i czekam

:D

 

Mam z ntb cały styropian na domek (ocieplenie i wylewki).

Ściany fundamentu i komin ocieplone. Styropian równiutki :D

 

Brałem bezpośrednio u producenta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...