wojcikowie 26.02.2009 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Brzoza nie kracz bo wykraczesz i domku nie postawie nawet w stanie surowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kristal2 26.02.2009 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 powiedzicie mi jeszcze jedno czy jest sens rezerwowac okna teraz w cenach zimowych, kazdy sprzedawca namawia do tego, twierdzi ze w lecie to beda duzo drozsze, pozdrawiam DAFIT Tego chyba najstarsi górale nie wiedzą Myśle, że okna mogą byc droższe na jesieni. Zamykanie budów. I to jest chyba najtrafniejsze stwierdzenie na dzień dzisiejszy. Jeszcze 2 - 3 lata temu, kiedy osobiście pracowalem na salonie sprzedazy okien wystepowal taki trend, że okna w miesiącach styczeń - luty byly zawsze najtańsze. Potem po 15 marca praktycznie nastepowal powolny wzrost cen. Ciekawostką byl fakt, że fabryki miały ustalone cenniki i obowiązywaly one praktycznie non stop a poszczególni dealerzy operowali tylko rabatami, i tak np. to samo okno w styczniu było sprzedawane z rabatem 40% a juz w czerwcy czy sierpniu z 20% i stąd wynikała różnica cenowa. Na dzien dzisiejszy wydaje mi sie trudno przewidzieć wysokość cen w nastepnych miesiącach - głównie ze względu na wahania kursu Euro. Pewnie i wielkośc popytu w kluczowych miesiącach sprzedazy odegra jakąś role a jak wysoka ona będzie to któż to dziś wie Jako byly sprzedawca zdecydowanie nie polecam jednoramowych okien 150x150. Ale decyzja zawsze należy do inwestora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
derbi 26.02.2009 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 listek przepraszam - pochrzaniłem coś z cytowaniem co do rezerwowania - nie wypowiem sie jednak gazety podają, ze energetyka polska ma zostac sprzedana, a jesli miałby to kupic spekulat typu Golden Sachs/z Kaziem Marcinkiewiczem jako ich "doradcą"/ - to poszlibyśmy z torbami nie tylko w oknach ... Witam wszystkich Dobrze że skończyło się o psach Już myślałam że pomyliłam forum A ja dalej czekam na te nowe warunki zabudowy. Właściciel od którego kupiłam działkę w listopadzie miał warunki zabudowy na działkę ale pan w gminie powiedział że muszą być nowe bo to inny właściciel itd więc zmiana tego nazwiska na tym papierze(4 strony) trwa już dwa miesiące Ludzie gdzie ja żyję!!!!!!!!!!!Architekta mam wybranego warunki techniczne mam ani kroku dalej bo WZ niet. Pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 26.02.2009 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Ja w "psiej" sprawie... Zaznaczam z góry, że ja pokręcona jestem w tej dziedzinie Grzesiek! Twoje wymagania w stosunku do psa trochę się mi rozjeżdżają... - przebywa na zewnątrz (buda - wypas, wygodny kojec), - duży ogród do biegania, - cierpliwy - by wytrzymał zabawy z dziećmi - przyjaciel rodziny, - nieagresywny - bym się nie stresował gdy koledzy moich dzieci będą u nas przebywały, - no i by też trochę pilnował - niech czasem szczeknie gdy ktoś się kręci w pobliżu Pies, który z założenia ma przebywać na zewnątrz nie może mieć krótkiego włosa - czyli pomijając wszystko inne - lablador się nie kwalifikuje. Czyli włos dłuższy, albo futrzak totalny - np nowofunland, berneńczyk. Ale pomyśl sobie, że takie futro to też pielęgnacja - czyli czesanie i kąpiel. Ja nie mówię raz w m-cu - tak jak moja jest kąpana (czarny terier), ale nie mniej jednak... W zimniejsze dni - ok - futerko ogrzeje, ale co zrobisz w lecie? Kojec i kawałek ciena nie wystarczą psu, żeby się ochłodzić. Wtedy trzeba by pomyśleć o wpuszczeniu psa np do piwnicy, gdzie jest chłodno, o zapewnieniu mu dostępu do wody - dużej wody, tak, żeby mógł wejść i się ochłodzić (pamiętaj proszę o wymianie wody, bo wiesz... gorąco, piach... woda moment zzielenieje i się zaśmierdnie). Jak chcesz mieć ładny ogród i psa biegającego po nim - to zapomnij o psie - będzie podlewał wszystkie krzaczki, więc suńka, ale tutaj czeka Cię sterylka, bo jak ona ma być na polu to co roku będziesz miał przychówek. Albo i dwa razy do roku. Zapomnij o psie nieagresywnym - w stosunku do kogokolwiek - jeżeli nie będzie przebywał z człowiekiem, tylko w kojcu albo w budzie. Pies pozbawiony kontaktu z człowiekiem z czasem "wariuje". Pies jest przyjacielem człowieka a nie kojca! Jeżeli wsadzisz do kojca kilkumiesięcznego szczeniaka to z niego wariat wyrośnie. Pół biedy jak go przyniesiesz wiosną/latem - wtedy więcej przebywa się na zewnątrz, może będzie więcej okazji na zabawę z psem. Ale przyjdzie jesień - błoto na łapach, piach - do domu nie wpuścisz, bo nabrudzi , w zimie jak jest śnieg - trochę lepiej, bo tylko mokry będzie. A jak chcesz, żeby Ci szczekało - wez se coś małego - temu to się gęba na okrągło nie zamyka - jazgocze tak, że Ci bokiem jeszcze wyjdzie. Aaaaa.... i jeszcze karmienie... Niestety bardzo dużo psów ma uczulenia wszelakie, tak samo jak ludzi z resztą. Rzadko się zdarzają dzieci, które na nic nie są uczulone (tfu, tfu, tfuuuu - moja cała czwórka tak ma). I akurat na to nie możemy nic poradzić. Czyli podsumowując: albo bierzesz psa/sukę, na krótego wychowanie/szkolenie poświęcasz kilka godzin tygodniowo przez jego pierwszy - mniej więcej - rok życia i wtedy masz zwierzę, co do którego masz pewność, że nie zrobi krzywdy nikomu. I będzie Twoim prawdziwym przyjacielem, a nie zabawką czy dopełnieniem mitu o szczęśliwej rodzince (rodzice, dzieci i pieseczek). Albo bierzesz "coś" do kojca/budy, dajesz mu jeść, ale szczelnie zamykasz, jak ktoś przyjdzie. Ja już nawet nie mówię o gryzieniu, ale niewychowany pies skacze z radości po wszystkich brudząc i drąc ciuchy przybywających. I uważam, że szczęśliwszy jest pies mieszkający w bloku, ale mający myślącego pana, który zapewni mu odpowiednią porcję ruchu, niż pies mający bardzo dużo swobody, ale nie mający kontaktu z człowiekem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
derbi 26.02.2009 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Ja w "psiej" sprawie... Zaznaczam z góry, że ja pokręcona jestem w tej dziedzinie Grzesiek! Twoje wymagania w stosunku do psa trochę się mi rozjeżdżają... - przebywa na zewnątrz (buda - wypas, wygodny kojec), - duży ogród do biegania, - cierpliwy - by wytrzymał zabawy z dziećmi - przyjaciel rodziny, - nieagresywny - bym się nie stresował gdy koledzy moich dzieci będą u nas przebywały, - no i by też trochę pilnował - niech czasem szczeknie gdy ktoś się kręci w pobliżu Pies, który z założenia ma przebywać na zewnątrz nie może mieć krótkiego włosa - czyli pomijając wszystko inne - lablador się nie kwalifikuje. Czyli włos dłuższy, albo futrzak totalny - np nowofunland, berneńczyk. Ale pomyśl sobie, że takie futro to też pielęgnacja - czyli czesanie i kąpiel. Ja nie mówię raz w m-cu - tak jak moja jest kąpana (czarny terier), ale nie mniej jednak... W zimniejsze dni - ok - futerko ogrzeje, ale co zrobisz w lecie? Kojec i kawałek ciena nie wystarczą psu, żeby się ochłodzić. Wtedy trzeba by pomyśleć o wpuszczeniu psa np do piwnicy, gdzie jest chłodno, o zapewnieniu mu dostępu do wody - dużej wody, tak, żeby mógł wejść i się ochłodzić (pamiętaj proszę o wymianie wody, bo wiesz... gorąco, piach... woda moment zzielenieje i się zaśmierdnie). Jak chcesz mieć ładny ogród i psa biegającego po nim - to zapomnij o psie - będzie podlewał wszystkie krzaczki, więc suńka, ale tutaj czeka Cię sterylka, bo jak ona ma być na polu to co roku będziesz miał przychówek. Albo i dwa razy do roku. Zapomnij o psie nieagresywnym - w stosunku do kogokolwiek - jeżeli nie będzie przebywał z człowiekiem, tylko w kojcu albo w budzie. Pies pozbawiony kontaktu z człowiekiem z czasem "wariuje". Pies jest przyjacielem człowieka a nie kojca! Jeżeli wsadzisz do kojca kilkumiesięcznego szczeniaka to z niego wariat wyrośnie. Pół biedy jak go przyniesiesz wiosną/latem - wtedy więcej przebywa się na zewnątrz, może będzie więcej okazji na zabawę z psem. Ale przyjdzie jesień - błoto na łapach, piach - do domu nie wpuścisz, bo nabrudzi , w zimie jak jest śnieg - trochę lepiej, bo tylko mokry będzie. A jak chcesz, żeby Ci szczekało - wez se coś małego - temu to się gęba na okrągło nie zamyka - jazgocze tak, że Ci bokiem jeszcze wyjdzie. Aaaaa.... i jeszcze karmienie... Niestety bardzo dużo psów ma uczulenia wszelakie, tak samo jak ludzi z resztą. Rzadko się zdarzają dzieci, które na nic nie są uczulone (tfu, tfu, tfuuuu - moja cała czwórka tak ma). I akurat na to nie możemy nic poradzić. Czyli podsumowując: albo bierzesz psa/sukę, na krótego wychowanie/szkolenie poświęcasz kilka godzin tygodniowo przez jego pierwszy - mniej więcej - rok życia i wtedy masz zwierzę, co do którego masz pewność, że nie zrobi krzywdy nikomu. I będzie Twoim prawdziwym przyjacielem, a nie zabawką czy dopełnieniem mitu o szczęśliwej rodzince (rodzice, dzieci i pieseczek). Albo bierzesz "coś" do kojca/budy, dajesz mu jeść, ale szczelnie zamykasz, jak ktoś przyjdzie. Ja już nawet nie mówię o gryzieniu, ale niewychowany pies skacze z radości po wszystkich brudząc i drąc ciuchy przybywających. I uważam, że szczęśliwszy jest pies mieszkający w bloku, ale mający myślącego pana, który zapewni mu odpowiednią porcję ruchu, niż pies mający bardzo dużo swobody, ale nie mający kontaktu z człowiekem. do Baru: Nic pokręconego w Twoim wywodzie nie widzę Spokojny konkretny "artykuł" o psach z którym się zgadzam. Aha i jeszcze jedna uwaga ( ale nie do Ciebie) błagam pies to zwierzę a nie członek rodziny!!!!!!!! zgubiłam słowo "nie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzesiek_LA 26.02.2009 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Ja w "psiej" sprawie... Zaznaczam z góry, że ja pokręcona jestem w tej dziedzinie Grzesiek! Twoje wymagania w stosunku do psa trochę się mi rozjeżdżają... - przebywa na zewnątrz (buda - wypas, wygodny kojec), - duży ogród do biegania, - cierpliwy - by wytrzymał zabawy z dziećmi - przyjaciel rodziny, - nieagresywny - bym się nie stresował gdy koledzy moich dzieci będą u nas przebywały, - no i by też trochę pilnował - niech czasem szczeknie gdy ktoś się kręci w pobliżu Pies, który z założenia ma przebywać na zewnątrz nie może mieć krótkiego włosa - czyli pomijając wszystko inne - lablador się nie kwalifikuje. Czyli włos dłuższy, albo futrzak totalny - np nowofunland, berneńczyk. Ale pomyśl sobie, że takie futro to też pielęgnacja - czyli czesanie i kąpiel. Ja nie mówię raz w m-cu - tak jak moja jest kąpana (czarny terier), ale nie mniej jednak... W zimniejsze dni - ok - futerko ogrzeje, ale co zrobisz w lecie? Kojec i kawałek ciena nie wystarczą psu, żeby się ochłodzić. Wtedy trzeba by pomyśleć o wpuszczeniu psa np do piwnicy, gdzie jest chłodno, o zapewnieniu mu dostępu do wody - dużej wody, tak, żeby mógł wejść i się ochłodzić (pamiętaj proszę o wymianie wody, bo wiesz... gorąco, piach... woda moment zzielenieje i się zaśmierdnie). Jak chcesz mieć ładny ogród i psa biegającego po nim - to zapomnij o psie - będzie podlewał wszystkie krzaczki, więc suńka, ale tutaj czeka Cię sterylka, bo jak ona ma być na polu to co roku będziesz miał przychówek. Albo i dwa razy do roku. Zapomnij o psie nieagresywnym - w stosunku do kogokolwiek - jeżeli nie będzie przebywał z człowiekiem, tylko w kojcu albo w budzie. Pies pozbawiony kontaktu z człowiekiem z czasem "wariuje". Pies jest przyjacielem człowieka a nie kojca! Jeżeli wsadzisz do kojca kilkumiesięcznego szczeniaka to z niego wariat wyrośnie. Pół biedy jak go przyniesiesz wiosną/latem - wtedy więcej przebywa się na zewnątrz, może będzie więcej okazji na zabawę z psem. Ale przyjdzie jesień - błoto na łapach, piach - do domu nie wpuścisz, bo nabrudzi , w zimie jak jest śnieg - trochę lepiej, bo tylko mokry będzie. A jak chcesz, żeby Ci szczekało - wez se coś małego - temu to się gęba na okrągło nie zamyka - jazgocze tak, że Ci bokiem jeszcze wyjdzie. Aaaaa.... i jeszcze karmienie... Niestety bardzo dużo psów ma uczulenia wszelakie, tak samo jak ludzi z resztą. Rzadko się zdarzają dzieci, które na nic nie są uczulone (tfu, tfu, tfuuuu - moja cała czwórka tak ma). I akurat na to nie możemy nic poradzić. Czyli podsumowując: albo bierzesz psa/sukę, na krótego wychowanie/szkolenie poświęcasz kilka godzin tygodniowo przez jego pierwszy - mniej więcej - rok życia i wtedy masz zwierzę, co do którego masz pewność, że nie zrobi krzywdy nikomu. I będzie Twoim prawdziwym przyjacielem, a nie zabawką czy dopełnieniem mitu o szczęśliwej rodzince (rodzice, dzieci i pieseczek). Albo bierzesz "coś" do kojca/budy, dajesz mu jeść, ale szczelnie zamykasz, jak ktoś przyjdzie. Ja już nawet nie mówię o gryzieniu, ale niewychowany pies skacze z radości po wszystkich brudząc i drąc ciuchy przybywających. I uważam, że szczęśliwszy jest pies mieszkający w bloku, ale mający myślącego pana, który zapewni mu odpowiednią porcję ruchu, niż pies mający bardzo dużo swobody, ale nie mający kontaktu z człowiekem. ale temat zacząłem... wychodzi na to że będę musiał nauczyć się szczekać ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 26.02.2009 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 ale temat zacząłem... wychodzi na to że będę musiał nauczyć się szczekać ... Wiesz... zaskoczę Cię może - ale nie będziez musiał... To pies rozumie ludzką mowę i jeżeli poświęcisz mu trochę czasu - zobaczysz jak to procentuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzesiek_LA 26.02.2009 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 ale temat zacząłem... wychodzi na to że będę musiał nauczyć się szczekać ... Wiesz... zaskoczę Cię może - ale nie będziez musiał... To pies rozumie ludzką mowę i jeżeli poświęcisz mu trochę czasu - zobaczysz jak to procentuje. ...miałem na myśli to że przez to że chce trzymać psa na zewnątrz nie spełniam warunków do posiadania psa ... i zamiast niego będę musiał szczeknąć czasem na obcych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 26.02.2009 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 ... pies rozumie ludzką mowę ... potwierdzam ten obcujący z człowiekiem "na codzień" - rozumie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 26.02.2009 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 ... Witam wszystkich Dobrze że skończyło się o psach Już myślałam że pomyliłam forum ... o psach /niestety/ jeszcze będzie nudzimy sie na tym forum jak mopsy - stąd te psy ... ale jest nadzieja - moze nagrody obiecane te sprzed 6 lat np. dotrą do forumowiczów i forum wtedy sie ozywi /będzie o qubkach czy torbach ...- ze wreszcie dotarły .../ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 26.02.2009 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 potwierdzam ten obcujący z człowiekiem "na codzień" - rozumie Właśnie... NA CODZIEŃ a nie od święta... Grzesiek! Sory, ale niestety ludzie chcą psa, ale nie mają pojęcia o niczym więcej, poza tym, że chcą. Jeszcze jak się trafi zdrowy egzemplarz - to ok, ale jak zaczyna chorować - zaczynają się schody. Weterynarz i leki kosztują i to nie mało. Dobór odpowiedniej diety przy różnych schorzeniach też jest kosztochłonny. Mam znajomych, których pies ma problemy z trzustką. Ale zanim wyszło, że to trzustka pies dostał już wyrok od jednej pani tfuuu weterynarz - po badaniach i zdjęciach stwierdziła, że ma raka. Następny oczywiście temu zaprzeczył, kolejny potwierdził diagnozę tego drugiego, no, ale za wszystko po kolei trzeba było zapłacić niestety . Teraz jest ok - ma odpowiednio dobrana karmę i powoli dochodzi do siebie, chociaż problemy ze zwyrodnieniem kręgosłupa nigdy nie znikną. Ehhhh... długo bym tak jeszcze mogła - ostrzegałam na samym początku, że ja nie-tego jestem w psich tematach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ash5 26.02.2009 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Z sąsiedzkim zapytaniem: czy może ktoś zna okna i drzwi ze stolarni Homoncik w Starym Sączu? Przymierzam się do zamówienia, ale potrzebuję najpierw zebrać trochę opinii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 26.02.2009 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Ja w "psiej" sprawie... Zaznaczam z góry, że ja pokręcona jestem w tej dziedzinie Grzesiek! Twoje wymagania w stosunku do psa trochę się mi rozjeżdżają... - przebywa na zewnątrz (buda - wypas, wygodny kojec), - duży ogród do biegania, - cierpliwy - by wytrzymał zabawy z dziećmi - przyjaciel rodziny, - nieagresywny - bym się nie stresował gdy koledzy moich dzieci będą u nas przebywały, - no i by też trochę pilnował - niech czasem szczeknie gdy ktoś się kręci w pobliżu Pies, który z założenia ma przebywać na zewnątrz nie może mieć krótkiego włosa - czyli pomijając wszystko inne - lablador się nie kwalifikuje. Czyli włos dłuższy, albo futrzak totalny - np nowofunland, berneńczyk. Ale pomyśl sobie, że takie futro to też pielęgnacja - czyli czesanie i kąpiel. Ja nie mówię raz w m-cu - tak jak moja jest kąpana (czarny terier), ale nie mniej jednak... W zimniejsze dni - ok - futerko ogrzeje, ale co zrobisz w lecie? Kojec i kawałek ciena nie wystarczą psu, żeby się ochłodzić. Wtedy trzeba by pomyśleć o wpuszczeniu psa np do piwnicy, gdzie jest chłodno, o zapewnieniu mu dostępu do wody - dużej wody, tak, żeby mógł wejść i się ochłodzić (pamiętaj proszę o wymianie wody, bo wiesz... gorąco, piach... woda moment zzielenieje i się zaśmierdnie). Jak chcesz mieć ładny ogród i psa biegającego po nim - to zapomnij o psie - będzie podlewał wszystkie krzaczki, więc suńka, ale tutaj czeka Cię sterylka, bo jak ona ma być na polu to co roku będziesz miał przychówek. Albo i dwa razy do roku. Zapomnij o psie nieagresywnym - w stosunku do kogokolwiek - jeżeli nie będzie przebywał z człowiekiem, tylko w kojcu albo w budzie. Pies pozbawiony kontaktu z człowiekiem z czasem "wariuje". Pies jest przyjacielem człowieka a nie kojca! Jeżeli wsadzisz do kojca kilkumiesięcznego szczeniaka to z niego wariat wyrośnie. Pół biedy jak go przyniesiesz wiosną/latem - wtedy więcej przebywa się na zewnątrz, może będzie więcej okazji na zabawę z psem. Ale przyjdzie jesień - błoto na łapach, piach - do domu nie wpuścisz, bo nabrudzi , w zimie jak jest śnieg - trochę lepiej, bo tylko mokry będzie. A jak chcesz, żeby Ci szczekało - wez se coś małego - temu to się gęba na okrągło nie zamyka - jazgocze tak, że Ci bokiem jeszcze wyjdzie. Aaaaa.... i jeszcze karmienie... Niestety bardzo dużo psów ma uczulenia wszelakie, tak samo jak ludzi z resztą. Rzadko się zdarzają dzieci, które na nic nie są uczulone (tfu, tfu, tfuuuu - moja cała czwórka tak ma). I akurat na to nie możemy nic poradzić. Czyli podsumowując: albo bierzesz psa/sukę, na krótego wychowanie/szkolenie poświęcasz kilka godzin tygodniowo przez jego pierwszy - mniej więcej - rok życia i wtedy masz zwierzę, co do którego masz pewność, że nie zrobi krzywdy nikomu. I będzie Twoim prawdziwym przyjacielem, a nie zabawką czy dopełnieniem mitu o szczęśliwej rodzince (rodzice, dzieci i pieseczek). Albo bierzesz "coś" do kojca/budy, dajesz mu jeść, ale szczelnie zamykasz, jak ktoś przyjdzie. Ja już nawet nie mówię o gryzieniu, ale niewychowany pies skacze z radości po wszystkich brudząc i drąc ciuchy przybywających. I uważam, że szczęśliwszy jest pies mieszkający w bloku, ale mający myślącego pana, który zapewni mu odpowiednią porcję ruchu, niż pies mający bardzo dużo swobody, ale nie mający kontaktu z człowiekem. do Baru: Nic pokręconego w Twoim wywodzie nie widzę Spokojny konkretny "artykuł" o psach z którym się zgadzam. Aha i jeszcze jedna uwaga ( ale nie do Ciebie) błagam pies to zwierzę a nie członek rodziny!!!!!!!! zgubiłam słowo "nie" Myślę, że niepotrzebne są tu wykrzykniki. Są ludzie, dla których pies to też członek rodziny. I to ważny członek rodziny. W innym przypadku nie poświecali by mu wolnego czasu, nie wydawaliby pieniędzy na smakołyki czy lekarza. Więc nie generalizuj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojcikowie 26.02.2009 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 A gdzie dzwonić za wyceną blachodachówki ?? Jakieś propozycje ? sugestie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
derbi 26.02.2009 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Ja w "psiej" sprawie... Zaznaczam z góry, że ja pokręcona jestem w tej dziedzinie Grzesiek! Twoje wymagania w stosunku do psa trochę się mi rozjeżdżają... - przebywa na zewnątrz (buda - wypas, wygodny kojec), - duży ogród do biegania, - cierpliwy - by wytrzymał zabawy z dziećmi - przyjaciel rodziny, - nieagresywny - bym się nie stresował gdy koledzy moich dzieci będą u nas przebywały, - no i by też trochę pilnował - niech czasem szczeknie gdy ktoś się kręci w pobliżu Pies, który z założenia ma przebywać na zewnątrz nie może mieć krótkiego włosa - czyli pomijając wszystko inne - lablador się nie kwalifikuje. Czyli włos dłuższy, albo futrzak totalny - np nowofunland, berneńczyk. Ale pomyśl sobie, że takie futro to też pielęgnacja - czyli czesanie i kąpiel. Ja nie mówię raz w m-cu - tak jak moja jest kąpana (czarny terier), ale nie mniej jednak... W zimniejsze dni - ok - futerko ogrzeje, ale co zrobisz w lecie? Kojec i kawałek ciena nie wystarczą psu, żeby się ochłodzić. Wtedy trzeba by pomyśleć o wpuszczeniu psa np do piwnicy, gdzie jest chłodno, o zapewnieniu mu dostępu do wody - dużej wody, tak, żeby mógł wejść i się ochłodzić (pamiętaj proszę o wymianie wody, bo wiesz... gorąco, piach... woda moment zzielenieje i się zaśmierdnie). Jak chcesz mieć ładny ogród i psa biegającego po nim - to zapomnij o psie - będzie podlewał wszystkie krzaczki, więc suńka, ale tutaj czeka Cię sterylka, bo jak ona ma być na polu to co roku będziesz miał przychówek. Albo i dwa razy do roku. Zapomnij o psie nieagresywnym - w stosunku do kogokolwiek - jeżeli nie będzie przebywał z człowiekiem, tylko w kojcu albo w budzie. Pies pozbawiony kontaktu z człowiekiem z czasem "wariuje". Pies jest przyjacielem człowieka a nie kojca! Jeżeli wsadzisz do kojca kilkumiesięcznego szczeniaka to z niego wariat wyrośnie. Pół biedy jak go przyniesiesz wiosną/latem - wtedy więcej przebywa się na zewnątrz, może będzie więcej okazji na zabawę z psem. Ale przyjdzie jesień - błoto na łapach, piach - do domu nie wpuścisz, bo nabrudzi , w zimie jak jest śnieg - trochę lepiej, bo tylko mokry będzie. A jak chcesz, żeby Ci szczekało - wez se coś małego - temu to się gęba na okrągło nie zamyka - jazgocze tak, że Ci bokiem jeszcze wyjdzie. Aaaaa.... i jeszcze karmienie... Niestety bardzo dużo psów ma uczulenia wszelakie, tak samo jak ludzi z resztą. Rzadko się zdarzają dzieci, które na nic nie są uczulone (tfu, tfu, tfuuuu - moja cała czwórka tak ma). I akurat na to nie możemy nic poradzić. Czyli podsumowując: albo bierzesz psa/sukę, na krótego wychowanie/szkolenie poświęcasz kilka godzin tygodniowo przez jego pierwszy - mniej więcej - rok życia i wtedy masz zwierzę, co do którego masz pewność, że nie zrobi krzywdy nikomu. I będzie Twoim prawdziwym przyjacielem, a nie zabawką czy dopełnieniem mitu o szczęśliwej rodzince (rodzice, dzieci i pieseczek). Albo bierzesz "coś" do kojca/budy, dajesz mu jeść, ale szczelnie zamykasz, jak ktoś przyjdzie. Ja już nawet nie mówię o gryzieniu, ale niewychowany pies skacze z radości po wszystkich brudząc i drąc ciuchy przybywających. I uważam, że szczęśliwszy jest pies mieszkający w bloku, ale mający myślącego pana, który zapewni mu odpowiednią porcję ruchu, niż pies mający bardzo dużo swobody, ale nie mający kontaktu z człowiekem. do Baru: Nic pokręconego w Twoim wywodzie nie widzę Spokojny konkretny "artykuł" o psach z którym się zgadzam. Aha i jeszcze jedna uwaga ( ale nie do Ciebie) błagam pies to zwierzę a nie członek rodziny!!!!!!!! zgubiłam słowo "nie" Myślę, że niepotrzebne są tu wykrzykniki. Są ludzie, dla których pies to też członek rodziny. I to ważny członek rodziny. W innym przypadku nie poświecali by mu wolnego czasu, nie wydawaliby pieniędzy na smakołyki czy lekarza. Więc nie generalizuj. Woilasz pies nie jest członkiem rodziny bo to zwierzę a członkiem rodziny może być tylko człowiek i nie jest to kwestia traktowania tylko definicji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hunk1 26.02.2009 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 To ja troszke z wiesci budowlanych, a właściwie wykonczeniowych. Termin przeprowadzki przesuwamy jeszcze o kilka dni. Totalna niewyróba. Prz najmniejszych rzeczach schodzi nam godzine i wiecej. Nie mówiac o kasie, której juz dawno nie mamy. A na poczatku budowy wydawalo nam sie ze na wszystko nam straczy. Ale pocieszamy sie ze juz bliżej niż dalej. Tylko kiedy ja wreszcie skoncze sprzatc - ten kurz i brud jest wszedzie. nawet jak sie go czysci to za chwilke znow sie pojawia, nie mowiac juz o fugach za ktore jeszcze sie nie wzielam. Co do okien ja mam MS Tytanowe termo i jestem zadowolona, zobaczymy jak sie sprawdza pozniej. Na pewno polecam uchwyt-pochwyt w drzwiach balkonowych taki szczegol a tak ułatwia zycie. Pozdrawiam i zycze powodzenia i cierpliwosci wszystkim 'nowym' Bobom Budowniczym. Warto - nawet z tym kredytem w banku, ktory w dzisiejszych czasach spedza sen z powiek. Tak sobie czasem stoje w nowym domku i sie zastanawiam i nie moge uwierzyc - 'ze to naprawde nasz dom." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
derbi 26.02.2009 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 To ja troszke z wiesci budowlanych, a właściwie wykonczeniowych. Termin przeprowadzki przesuwamy jeszcze o kilka dni. Totalna niewyróba. Prz najmniejszych rzeczach schodzi nam godzine i wiecej. Nie mówiac o kasie, której juz dawno nie mamy. A na poczatku budowy wydawalo nam sie ze na wszystko nam straczy. Ale pocieszamy sie ze juz bliżej niż dalej. Tylko kiedy ja wreszcie skoncze sprzatc - ten kurz i brud jest wszedzie. nawet jak sie go czysci to za chwilke znow sie pojawia, nie mowiac juz o fugach za ktore jeszcze sie nie wzielam. Co do okien ja mam MS Tytanowe termo i jestem zadowolona, zobaczymy jak sie sprawdza pozniej. Na pewno polecam uchwyt-pochwyt w drzwiach balkonowych taki szczegol a tak ułatwia zycie. Pozdrawiam i zycze powodzenia i cierpliwosci wszystkim 'nowym' Bobom Budowniczym. Warto - nawet z tym kredytem w banku, ktory w dzisiejszych czasach spedza sen z powiek. Tak sobie czasem stoje w nowym domku i sie zastanawiam i nie moge uwierzyc - 'ze to naprawde nasz dom." Hunk1 obejrzałam Twój domek super gratulacje najbardziej podoba mi się kuchnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DAFIT 26.02.2009 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 A gdzie dzwonić za wyceną blachodachówki ?? Jakieś propozycje ? sugestie? witam ja polecam ferrbud na wetlińskiej, ja tam kupowalem blachodachowke okna dachowe folie i wszystko do dachu, jestem bardzo zadowolony, ceny wyszly najlepsze w rzeszowie, transport mialem za darmo a po zakonczeniu dachu wszystko co mi pozostało oczywiscie w calosci oddalem i przyjeli bez problemu, nawet wyslali na koniec auto na budowe aby zabralo pozostala blache i rynny, bylo to dla mnie milym zaskoczeniem, pozdrawiam DAFIT Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojcikowie 26.02.2009 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 O proszę nawet nie wiedziałam o takiej firmie- dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
listek 26.02.2009 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 witam ja polecam ferrbud na wetlińskiej, ja tam kupowalem blachodachowke okna dachowe folie i wszystko do dachu, jestem bardzo zadowolony, ceny wyszly najlepsze w rzeszowie, transport mialem za darmo a po zakonczeniu dachu wszystko co mi pozostało oczywiscie w calosci oddalem i przyjeli bez problemu, nawet wyslali na koniec auto na budowe aby zabralo pozostala blache i rynny, bylo to dla mnie milym zaskoczeniem, pozdrawiam DAFIT Jaką położyłeś blachę jeśli można wiedzieć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.