Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Problem z kominkiem Lucy 12 BS


michael_45

Recommended Posts

Tak jest jak pisze [email protected] na szybie dopala się i sama odchodzi płatami jeśli jest już czarna ale trzeba bardzo mocno rozhajcować tak aby temperatura szyby wzrosła i zaczęła działać napylona z zewnątrz pyroliza.

Robiłem tak w zeszłym sezonie kokładając rzadko ale do pełna. W tym sezonie po uszczelnieniu domu, rozprowadzeniu DGP do wszystkich pokoi na poddaszu dokładam do żaru po jednej lub dwóch szczap i w ten sposób się pali mniej okapcając szybę.

Stalowy izolowany rozgrzewa się momentalnie, U mnie niestety ceramika izolowana wełną więc trochę trzeba czekać. Murowany to całkiem inna bajka więc zachowanie będzie diametralnie inne, dlatego nie sugerował bym się aż tak sposobnem układania tylko sam wypraktykował coś optymalnego. Inwestycja w jakąś nasadę powodującą podciśnienie może być sposobem. Niech to będzie nawet kręcący się z wiatrem strażak.

Edytowane przez Mareks77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Lucy SLIM, czyli wersję z płytką komorą spalania. Też trochę musiałem się uczyć obsługi, jednak mam to już opanowane na tyle że szamot i szyba po paleniu są czyste.

Na dno kładę ciasno 4-6 polanek, na górę z jednej strony (nie po środku, aby wszystko za szybko się nie zajęło ogniem) drobniejsze kawałki, patyki i kostkę rozpałki. Tak rozpalony o 16 kominek pali się powoli i spokojnie, najpierw zajmuje się jeden koniec a potem ogień przesuwa na drugi koniec paleniska. Pali się zwykle do około 19-20, żar zostaje nawet do 22-23.

Powietrze doprowadzone z zewnątrz, otwarte zawsze na max.

Popiół wybieram co sobotę lub dwie. Szybę czyszczę podobnie. Szamot czysty, jak nowy.

A i najważniejsze, nigdy nie dokładam podczas palenia, rozpalam dziś o 16, drzwi otwieram jutro o 16 nakładając nową porcję paliwa.

kominek.jpg

Edytowane przez martinpl
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecane zdjęcia:

1. Na czerwono zaznaczona odsłonięty kawałek rusztu. "Węgielków" niewiele, bo jedno palenie wcześniej wybierałem cały popiół

kom_001.jpg

 

2. Ułożony wsad - na czerwono ten hipotetyczny "labirynt" dla powietrza. Potem i tak płomienie zrobią sobie drogę po swojemu ;-), ale do rozpalania ma to znaczenie. Podpałkę widać, gdzie podłożyłem - już zapalona do zdjęcia. Akurat za tym razem tak wyszło, że żadna drobniejsza szczapka nie weszła na szczyt, więc nieco kory położone w pobliżu podpałki.

kom_002.jpg

 

3. Po ok. 1h15' wygląda to tak... nieruszane, nieotwierane

IMG_20241114_203348.jpg

Jak może widać, popiołu z okolic szyby i ramki jeszcze w tym roku nie wybierałem ;-)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

martinpl przekazałeś bardzo fajną wskazówkę z tym paleniem "od boku". Wydaje się to być dobrym rozwiązaniem, gdyż drewno spala się lepiej, ekonomiczniej i wydziela się mniej dymu czy sadz. Załączam fotki z dzisiejszego palenia. Pozdrawiam

Ps ostatnie po ponad godzinie palenia, nawet sadze na szamocie się dopaliły

20241115_211553.jpg

20241115_214154.jpg

20241115_222544.jpg

Edytowane przez michael_45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, michael_45 napisał:

martinpl przekazałeś bardzo fajną wskazówkę z tym paleniem "od boku". Wydaje się to być dobrym rozwiązaniem, gdyż drewno spala się lepiej, ekonomiczniej i wydziela się mniej dymu czy sadz. Załączam fotki z dzisiejszego palenia. Pozdrawiam

Ps ostatnie po ponad godzinie palenia, nawet sadze na szamocie się dopaliły

To raczej normalny obiaw......skoro zdala od szyby to sadzy na niej nie zobaczyłeś.

Problem w tym że drewnienka pokroju zapałek

Godzina palenia to raczej śmieszny czas aby cokolwiek się wypaliło, Napal przez całą sobotę i niedzielę jeśli żar z poprzedniego dnia zostaje płomieniem z fotki Kol. @ firmer-a to może cokolwiek zobaczysz bo szamot a za nim także wkład osiągną odpowiednią temperaturę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą sadzą to już luz, temat do ogarnięcia. Kilkadziesiąt paleń i dzisiaj podłożyłem większą ilość drewna, elegancko się spala tylko znów pojawia się ten smród albo wkład albo obudowa czyli wełna. Na to nie mam już totalnie pomysłu.

Edytowane przez michael_45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napal porządnie przez cały dzień np. w sobotę. Płomień ma być porządny taki jak widziałeś na fotkach Kol.@ firmer-a.

Cały tłuszcz, kurz, brud i farba porządnie się wypali i nie będzie tego więcej robić. Problem jest taki że Lucy 12 jest wyłożona w środku płytami akumulacyjnymi więc aby ciepło doszło do blachy potrzeba naprawdę porządnego kilkudniowego hajcowania.

Nie patrz na szybę że będzie brudna,,,,,,,, ją wyczyścisz i będzie OK ale przynajmniej nie będziesz się męczył zapachem.

U mnie i może i każdego ten problem występował. Miałem krócej bo moja Zuzia nie ma wkładu akumulacyjnego więc całe ciepło od razu trafia do blachy. U Ciebie tą przeszkodą są te płyty a na dodatek płyty z tyłu kominka są oddalone od obudowy gdyż tam jest oprucz rusztu dodatkowy kanał doprowadzający świerze powietrze otworami istniejącymi w płytach.

 

Edytowane przez Mareks77
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, michael_45 napisał:

Mareks77 czyli kłade full drewna, przepustnica na maksa i ma sie fest to wszystko rozgrzać? Nie ma obaw, że coś strzeli czy pęknie?

Nic Ci nie strzeli. Kominek będzie wydawał dzwięki takie cykanie bo rozgrzewająca stal się rozszeża i pracuje ale bez obaw. Jeżeli mój bez okładzin wytrzymał to także i Twój, Gdy się wszystko wypali i na dnie zostanie żar tylko taki jasny, może być kawałek niedokońca spalonego drewna to oczywiście dokłóż znowu cały wsad i otwórz na chwilę dokot powietrza aby dmuchające powietrze rozżażyło pozostałości i nowe drewno się rozpaliło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj załadowałem full, przepustnica na maks. W środku mierzone przez górne kratki wylotowe to na rurze spalinowej i na folii od wełny temp dochodziła do 350°C. Nic to nie daje, dopiero dziś smród okropny. Nie wiem czy to farba z wkładu, czy to ta wełna. 

Mam wrażenie jednak, że to ta wełna tak śmierdzi gdy komora kominka przekroczy w środku 300 stopni.

Edytowane przez michael_45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, d7d napisał:

@michael_45 nie podał bliższych informacji o rodzaju wełny.

Paroc Fireplace 25mm z ekranem z folii alu. Klejone na łączeniach taśmą alu. Wątpie, żeby po takim czasie ta taśma tak śmierdziała. W sobote jak rozpaliłem to musiałem wszystko wietrzyć bo smród okropny. Jak się pali spokojnie to raczej nic nie czuć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek_796 dokładnie też o tym pomyślałem. Producent podaje, że można ją stosować do 550° jednocześnie pisząc, że jakiś syf uwalnia się przy 200. Ma ktoś doświadczenie z parociem? Może rockwool byłby lepszy? Pomijam już fakt, że powinna to być normalna obudowa ze spejcalnych płyt. 

Oczywiście cena paroca ok 20zł tańsza przeliczając na m2...

Edytowane przez michael_45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, działo się tu kiedyś w temacie wełny kominkowej. Poobrażali się nawet niektórzy.

Z tym gazującym lepiszczem organicznym to raczej problem systemowy, niezależnie od marki.

Drugi duży problem, to jej przewodność. Podaje się, zauważ, lambdę (wsp. przewodności) dla temperatur pokojowych - w parocu to w ogóle w 10 stopniach (dziwnie zgodną z przewodnością stojącego powietrza). Pytanie - jaka jest w wyższych temperaturach?

Mocno rośnie, podpowiem od razu. Pomaga ten ekran aluminiowy odbijając promieniowanie cieplne. Też ciekawe jak folia aluminiowa wygląda w temp. 500-550 st. Zawsze oczywiście można powiedzieć, że tlenek aluminium jest ogniotrwały.

Wszędzie w papierach mowa o odporności samych włókien wełny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja. Wydaje mi się, że przy słabszych kominkach może się to sprawdzić, ale tj u mnie kominek 12kW to nie ma szans. Dziś palę już godzinę tak delikatnie, temp. w środku na wysokości kratek wylotowych nie przekracza 180°C i wtedy jest ok. Nie mniej jednak cały czas może się coś tam wydzielać. 

Nie chodzi o to, żeby się obrażać, ale wg mnie po 2015 roku to powinno się korzystać wyłącznie z rozwiązań systemowych typu varmsen itd a nie jakąś wełne na lepiszczu upychać w kominku, gdzie temp. potrafi przekroczyć 300 stopni 😕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...