Jaki grzejnik przenośny do nieogrzewanego pomieszczenia?

[Robert Asymetryczny]

Jaki najlepszy i najbardziej efektywny grzejnik przenośny do nieogrzewanego pomieszczenia?

Olejowy, konwektorowy czy jakiś inny.

Mam taką kanciapę w domku jednorodzinnym 2 na 3 metry. 

Jest takie multum grzejników a chodzi mi o to żeby w pomieszczeniu było z 16 stopni, tyle żeby nie nabić sobie totalnych rachunków za prąd a jednak dogrzać to pomieszczenie.

Z góry dziękuję za porady!

[andruszek]

Zarówno jednym jak i drugim nagrzejesz do 16 i więcej stopni. Grzejnik olejowy przypomina typowy grzejnik. Zarówno jeden jak i drugi pobierze tyle samo prądu do ogrzania pomieszczenia, tylko olejowy będzie chwilę dłużej ciepły po odłączeniu od energii elektrycznej i oczywiście dłużej będzie się nagrzewał.

W ogóle warto zauważyć, że mówi się/pisze się, że grzejnik olejowy ma dużą pojemność cieplną. Faktycznie na pewno większą niż grzejnik konwektorowy, jednak w środku znajduje się wspomniany olej. Woda jest najlepszym nośnikiem ciepła i jej ciepło właściwe wynosi 4200 J/kg/K. Znalazłem na jednej stronce, że taki niby olej termalny, a ma tylko około 0,37-046 kcal/(kg x 1K), czyli 1549-1925 J/kg/K.

Moim zdaniem jeżeli chcesz w pomieszczeniu spędzić kilka godzin od czasu do czasu i mieć w tym czasie ciszę, to wybierz olejowy, bo w konwektorowym może zacząć dokuczać Ci hałas wentylatora.

Edytowane 13 Listopada 2024 przez andruszek

[Robert Asymetryczny]

Dziękuję za odpowiedź!

To jest pokój z półkami warsztatowymi na różne rzeczy a nie do przebywania nawet krótkotrwałego.

Chodzi mi o to żeby to nie zagrzybiało bo ma do tego te pomieszczenie predyspozycje.

W międzyczasie znalazłem promienniki podczerwieni i chyba kupie sobie na próbę takie coś, bo ma to właściwości tez grzybobójcze.

Co WY na to?

[andruszek]

Ja bym raczej szedł w konwektorowe i ustawił termostat na te 16 stopni.

[Ratpaw]

1 godzinę temu, Robert Asymetryczny napisał:

Dziękuję za odpowiedź!

To jest pokój z półkami warsztatowymi na różne rzeczy a nie do przebywania nawet krótkotrwałego.

Chodzi mi o to żeby to nie zagrzybiało bo ma do tego te pomieszczenie predyspozycje.

W międzyczasie znalazłem promienniki podczerwieni i chyba kupie sobie na próbę takie coś, bo ma to właściwości tez grzybobójcze.

Co WY na to?

Gdzie Ty widziałeś zagrzybiony grzejnik? To jakaś marketingowa bzdura roku.

[andruszek]

16 minut temu, Ratpaw napisał:

Gdzie Ty widziałeś zagrzybiony grzejnik? To jakaś marketingowa bzdura roku.

Mu chodzi o pomieszczenie. Zwiększając temperaturę w pomieszczeniu chce obniżyć wilgotność względną.

[Robert Asymetryczny]

Czy ja napisałem odgrzybianie grzejnika???

No chyba nie, chodziło o odgrzybianie w rogach pomieszczenie a raczej zapobieżenie tworzenia sie grzyba bo do odgrzybiania są preparaty lub inne sztuczki.

Kupiłem sobie na próbę promiennik na podczerwień firmy CRONOS idealnie przystosowany na mój metraż.

450 WAT mocy w cenie 289 zł.

Jak dla mnie niewielki wydatek a przynajmniej będzie to poligon doświadczalny dla tego typu ogrzewania.

 

[Ratpaw]

Fakt, nie doczytałem, ale i tak promiennik jest najgorszym sposobem na grzyba, bo właśnie niedogrzewa miejsc, do których nie dochodzi promieniowanie, które zachowuje się jak fale widzialne. Lepiej dać zwykły grzejnik za 100 zł, ew. termowentylator.

[Robert Asymetryczny]

W dniu 14.11.2024 o 13:55, Ratpaw napisał:

Fakt, nie doczytałem, ale i tak promiennik jest najgorszym sposobem na grzyba, bo właśnie niedogrzewa miejsc, do których nie dochodzi promieniowanie, które zachowuje się jak fale widzialne. Lepiej dać zwykły grzejnik za 100 zł, ew. termowentylator.

 

[Robert Asymetryczny]

Owszem, najtańszy grzejnik konwektorowy z wentylatorem jest najbardziej efektywny, ale też pobiera gigantyczny prąd. I tu jest pies pogrzebany. Na razie testuje ten maleńki promiennik IR. Szału nie ma ale dajmy mu szansę. On w końcu pobiera w najwyższym ustawieniu wartości tylko 450 WAT.

Konwektor bierze od 1000 do 2000 WAT.

Edytowane 16 Listopada 2024 przez Robert Asymetryczny

[andruszek]

19 minut temu, Robert Asymetryczny napisał:

Owszem, najtańszy grzejnik konwektorowy z wentylatorem jest najbardziej efektywny, ale też pobiera gigantyczny prąd. I tu jest pies pogrzebany. Na razie testuje ten maleńki promiennik IR. Szału nie ma ale dajmy mu szansę. On w końcu pobiera w najwyższym ustawieniu wartości tylko 450 WAT.

Konwektor bierze od 1000 do 2000 WAT.

Tak to to akurat nie działa. Po pierwsze może się okazać, że promiennik który wybrałeś 450W jest za słaby na to pomieszczenie. Załóżmy jednak, że jest to moc wystarczająca do utrzymania 16 stopni. Jedno jak i drugie urządzenie teoretycznie powinno pobrać tę samą ilość energii, tyle że konwektor 2000W, popracuje łącznie 15 minut w ciągu godziny, natomiast promiennik 450W będzie działał przez całą godzinę bez przerwy.

[Robert Asymetryczny]

W dniu 16.11.2024 o 11:06, andruszek napisał:

Tak to to akurat nie działa. Po pierwsze może się okazać, że promiennik który wybrałeś 450W jest za słaby na to pomieszczenie. Załóżmy jednak, że jest to moc wystarczająca do utrzymania 16 stopni. Jedno jak i drugie urządzenie teoretycznie powinno pobrać tę samą ilość energii, tyle że konwektor 2000W, popracuje łącznie 15 minut w ciągu godziny, natomiast promiennik 450W będzie działał przez całą godzinę bez przerwy.

Logiczny wywód, tylko jest jedno ale.

Lepiej, jak dla mnie, żeby przy tym samym zużyciu prądu mieć ciągłą, stabilną temperaturę 16 stopni niż osiągniętą w mgnieniu oka i potem wyłączanie się i włączanie i tak w kółko.

Byłaby taka sinusoida temperatur.

Edytowane 17 Listopada 2024 przez Robert Asymetryczny

[andruszek]

4 minuty temu, Robert Asymetryczny napisał:

Logiczny wywód, tylko jest jedno ale.

Lepiej, jak dla mnie, żeby przy tym samym zużyciu prądu mieć ciągłą, stabilną temperaturę 16 stopni niż osiągniętą w mgnieniu oka i potem wyłączanie się i włączanie i tak w kółko.

Byłaby taka sinusoida temperatur.

Wiem, rozumiem, dlatego to co opisałem to taka teoria i suma sumarum 450W zawsze weźmie maks te 450W.

[Ratpaw]

4 godziny temu, Robert Asymetryczny napisał:

Logiczny wywód, tylko jest jedno ale.

Lepiej, jak dla mnie, żeby przy tym samym zużyciu prądu mieć ciągłą, stabilną temperaturę 16 stopni niż osiągniętą w mgnieniu oka i potem wyłączanie się i włączanie i tak w kółko.

Byłaby taka sinusoida temperatur.

Przecież możesz kupić grzejnik z termostatem i niewielką masą akumulacyjną. Takie grzejniki sprzedaje choćby Atlantic. Pracowałem kiedyś w pokoju biurowym z takim ogrzewaniem i nie było żadnej sinusoidy temperatur.

[Robert Asymetryczny]

19 godzin temu, Ratpaw napisał:

Przecież możesz kupić grzejnik z termostatem i niewielką masą akumulacyjną. Takie grzejniki sprzedaje choćby Atlantic. Pracowałem kiedyś w pokoju biurowym z takim ogrzewaniem i nie było żadnej sinusoidy temperatur.

Może na przyszłość spróbuję, dzięki!

[Robert Asymetryczny]

Jak na razie sprawuje się całkiem dobrze. Podnosi o kilka stopni temperaturę i czuć że jest cieplej szczególnie przy grzejniku.

Piszę o tym bo poprzedni to nawet nie dawał żadnego efektu ciepła w pobliżu tylko trzeba było go dotknąć palcami, żeby sprawdzić czy w ogóle grzeje.

No i stary to był 700 WAT a nowy 450 WAT, więc oszczędność na prądzie.

 

[Ratpaw]

Co się sprawuje dobrze?