Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pojemnosc zbiornika w hydroforze


Recommended Posts

Wielkość zbiornika w hydroforze jest uzależniona wielkością zapotrzebowania na wodę i rodzajami odbiorników z jednej strony a możliwościami technicznymi, wielkością pomieszczenia i ceną z drugiej. Hydrofor daje się łatwo modyfikować lub rozbudowywać ważne by na wstępie wiedzieć co się chce uzyskać na końcu by nie kupować elementów zbędnych. Istotnymi elementami są dobre ujęcie wody i mocna pompa. Ja np. ponieważ w przyszłości mam zamiar zastosować odżelaziacz kupiłem mocną pompę z 25l zbiornikiem i dołożyłem do tego 300l zbiornik pozwalający na wytrącanie się żelaza.

Reasumując musisz najpierw określić sobie dokładnie Twoje potrzeby i priorytety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiec właśnie jaka powinna byc pojemnośc pojemnika w hydroforze?

Instalacja do domku letniskowego, woda pobierana ze studni kopanej,

no i docelowo instalacja obejmie kran w kuchni prysznic w lazience i wc.

Wystarczy na to zbiornik 50 litrow?

Jeśli to tylko domek letniskowy to spoko może być nawet bez zbiornika. Pompy Grundfoss np. JP5 moga pracować na samym wyłączniku cisnieniowym i nie boja sie czestych rozruchów. To jeden powód po co daje sie zbiornik - zmniejszenie czestotliwości rozruchów aby silnik pompy nie spalił sie. Druga sprawa to zapas wody w przypadku braku zasilania. Im wiekszy zbiornik tym wiekszy zapas. Musisz liczyć że zapas wody to ok. 1/3..1/2 pojemności zbiornika. Odżelaziania raczej w domku letniskowym chyba nie przewidujesz wiec to nie stanowi kryterium doboru (przy odżelazianiu minimum to ok. 200 L.)

Sprawdź tylko czy w twojej studni lustro wody nie opada nigdy poniżej 7m bo wtedy pompa zasysajaca nie da rady pociągnąć i musisz kupić zanużeniowa.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestorze.

Nie znasz i nie poznasz takiego tricku. Zawór zwrotny nie poprawi przecież sprawności pompy. Masz rację mówiąc o zwiększeniu oporów, a to zadziała przecież wprost przeciwnie.

Czemu nie poznam napisz jaśniej o co chodzi z tym zaworem zwrotnym ? Masz to już gdzieś przećwiczone ?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestorze.

Nie znasz i nie poznasz takiego tricku. Zawór zwrotny nie poprawi przecież sprawności pompy. Masz rację mówiąc o zwiększeniu oporów, a to zadziała przecież wprost przeciwnie.

Od razu powiem ze nie jest ze mnie fachowiec od tych zaworow, ale wg mnie montuje sie taki zawor i zalewa pionowa rure woda. Zawor sprawi jakby podniesienie lustra wody. Nie jest to tylko teoria, w mojej okolicy jest ok. 100 takich dzialajacych ujec wody,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestorze.

Nie znasz i nie poznasz takiego tricku. Zawór zwrotny nie poprawi przecież sprawności pompy. Masz rację mówiąc o zwiększeniu oporów, a to zadziała przecież wprost przeciwnie.

Od razu powiem ze nie jest ze mnie fachowiec od tych zaworow, ale wg mnie montuje sie taki zawor i zalewa pionowa rure woda. Zawor sprawi jakby podniesienie lustra wody. Nie jest to tylko teoria, w mojej okolicy jest ok. 100 takich dzialajacych ujec wody,

Postaram się trochę wyjaśnić problem. Podczas pompowania pompa wytwarza podciśnienie w szczelnym układzie komory zasysającej i rurach doprowadzających wodę. „Jako że przyroda nie lubi pustki” na to miejsce wtłaczana jest woda. Co ją tam wtłacza? a no ciśnienie atmosferyczne jakie nas zewsząd otacza. Jego wartość można przyjąć za stałą (wahania ciśnienia przyjmuje się za pomijalnie małe) i to ciśnienie pomniejszone o opory przepływu jest w stanie podnieść wodę na wysokość 7-8m i dopiero tak uzyskaną wodę pompa może tłoczyć na wysokość zależną od jej konstrukcji i mocy silnika. Jest to wszystko co można wycisnąć z pompy powierzchniowej zgodnie z prawem hydraulicznym „nie bądź Pan rura i nie pękaj, praw fizyki Pan nie zmienisz”.:wink: Jeżeli ktoś usłyszy o jakichś patentach podwyższających tę wartość to sugeruję udać się z tym do Urzędu Patentowego a fundusze na budowę następnych kilku pałacy ma zapewnione. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedac dzis na dzialce podpytalem fachowca od hydroforow o ta sprawe.

Cala tajemnica tkwi w zaworze zwrotnym ktory jest montowany na wejsciu hydroforu. Po zalaniu rury ktora moze miec nawet i 20 m dlugosci umozliwia on ssanie. Mozna nawet, bo tak czesto zdarza sie na dzialkach, zabrac na zime sam hydrofor by wiosna po podlaczeniu znow byla woda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedac dzis na dzialce podpytalem fachowca od hydroforow o ta sprawe.

Cala tajemnica tkwi w zaworze zwrotnym ktory jest montowany na wejsciu hydroforu. Po zalaniu rury ktora moze miec nawet i 20 m dlugosci umozliwia on ssanie. Mozna nawet, bo tak czesto zdarza sie na dzialkach, zabrac na zime sam hydrofor by wiosna po podlaczeniu znow byla woda.

Zadaniem zaworu zwrotnego jest uniemożliwienie opadnięcia wody w rurze zasysającej w przypadku rozszczelnienia połączenia pompy z rurą. Inaczej mówiąc, gdy powietrze dostanie się między pompę a rurę to zniknie podciśnienie, o którym mówiłem wcześniej i woda dążąc do wyrównania poziomów (ciśnienie atmosferyczne jest takie samo po obu stronach) opadłaby do poziomu lustra wody. Zawór zwrotny zamykając się wytwarza podciśnienie w rurze poniżej i woda popychana ciśnieniem atmosferycznym z drugiego końca pozostaje pod zaworem i nie trzeba zalewać ujęcia. Zresztą zalewanie nie tylko służy podniesieniu lustra wody, ale również, a nawet głównie uszczelnieniu wodą wszelkich powierzchni pracujących. Podtrzymuję propozycję zarobienia dobrych pieniędzy. Jeżeli Twój specjalista jest w stanie praktycznie udowodnić, że przy zastosowaniu zaworu zwrotnego pompa jest w stanie zassać wodę na wysokość 20 m powyżej lustra wody, to ja w to wchodzę i patentuję, bo przy końcu budowy cierpię na chroniczny brak pieniędzy. Zwracam uwagę że wzmiankowany specjalista powiedział że rura może mieć nawet i 20 m natomiast nie wspomniał nic o poziomie lustra wody z którego jest zasysana. Przy wysokim poziomie lustra wody rura może mieć i 100m zwiększając tylko niepotrzebnie opory przepływu, natomiast pompa nie podniesie wody na więcej niż 8m od lustra wody chyba że jest pompą głębinową ale wtedy pracuje na tłoczeniu a nie ssaniu. Na marginesie nie radzę pozostawiać wodę na zimę pod zaworem zwrotnym. Przy dużych mrozach woda może zamarznąć i rozsadzić rurę lub zawór. Lepiej grzybek zaworu podnieść i pozwolić by woda opadła a wiosną zalać i cieszyć się z możliwości używania wody. Wypraktykowałem osobiście i rozsadzenie zaworu i nauczony doświadczeniem spuszczanie wody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dluga rura, dlugosci kilkanascie lub dwadziescia kilka metrow zakonczona filtrem pozwala korzystac z czystej "glebokiej" wody. Mozliwe ze w takiej rurze woda wyplywa na pewna wysokosc, i dalej wspomagajac zaworem zwrotnym jest mozliwe ssanie normalnego hydroforu. Nie tylko ja mam takie dzialajace rozwiazanie, stosuje sie je pewnie w wielu, zwlaszcza malych ujeciach wody.

Hydrofor umieszcza sie w malej piwniczce o glebokosci > 1 m przykrytej styropianowa pokrywa. Nie ma potrzeby zabierac go na zime (sprawdzone w praktyce),

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to naturalne zjawisko „wybijania” wody. Do ciśnienia atmosferycznego dodaje się ciśnienie gruntu i to powoduje podniesienie się lustra wody w rurze na tyle że pompa może zassać wodę. Widzę że jest tu mylone pojęcie głębokości ujęcia wody czyli głębokości na jaką wprowadzony jest filtr i skąd pobierana jest woda z poziomem pokładu wodonośnego czyli głębokości na jakiej występuje najwyższy poziom wody w danym pokładzie. Pierwsze wykorzystuje samoczynne filtrowanie wody przez pokłady piasku lub żwiru a drugie warunkuje możliwość bezpośredniego zassania wody przez pompę natomiast w obu przypadkach zawór zwrotny nie podnosi poziomu wody. Przecież jak by podnosił to zastosowanie kilku zaworów dawałoby samoistny wypływ wody czyli perpetuum mobile.

Co do zamarzania wody to w piwniczce mam nadzieję temperatura nie spada poniżej zera czyli rzeczywiście nie zamarznie ale ja opisywałem inny przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to naturalne zjawisko „wybijania” wody. Do ciśnienia atmosferycznego dodaje się ciśnienie gruntu i to powoduje podniesienie się lustra wody w rurze na tyle że pompa może zassać wodę. Widzę że jest tu mylone pojęcie głębokości ujęcia wody czyli głębokości na jaką wprowadzony jest filtr i skąd pobierana jest woda z poziomem pokładu wodonośnego czyli głębokości na jakiej występuje najwyższy poziom wody w danym pokładzie. Pierwsze wykorzystuje samoczynne filtrowanie wody przez pokłady piasku lub żwiru a drugie warunkuje możliwość bezpośredniego zassania wody przez pompę natomiast w obu przypadkach zawór zwrotny nie podnosi poziomu wody.

Absolutnie się z tobą nie zgadzam , a więc jeszcze raz " zalewamy pompę i rurę" - tak? , zawór zwrotny nie podnosi lustra wody tylko zatrzymuje tę wodę - tak? pompa nie pociągnie z większej głębokości niż 8 m -tak? A teraz powiedz po co jest zawór zwrotny ?

Dla mnie te pytanka są retoryczne .

Jeżeli chodzi o pompy to ostatnio słyszałem że są jakieś niemieckie "wynalazki " z regulacją obrotów i co za tym idzie wydajności uzależnionej od poboru wody [ bez stosowania zbiorników - na działkę jak znalazł [ z wyjątkiem ceny]

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko proszę się nie obrażać - fizyka to trudna dziedzina wiedzy - nie wszystkim jednakowo "wchodzi".

Jeśli jeszcze ktoś nie wierzy to potwierdzam: perpetuum mobile nie istnieje.

Zawór zwrotny na rurociągu ssącym jest po to, żeby nie bawić się w zalewanie rury. A to wszystko z tej przyczyny, że pompa jest przystosowana do zasysania wody a nie powietrza (dla dociekliwych polecam lektury o lepkości, gęstości, sprężystości cieczy i gazów).Ciśnienie atmosferyczne na naszej Ziemi-rodzicielce wynosi ok. 10 m słupa wody - i nic na to nie poradzimy. Gdyby udało się w rurze wytworzyć próżnię, mniej więcej z takiej głębokości udałoby się "zassać" wodę. Dlatego zassać w cudzysłowiu, bo ssanie to tłoczenie przez ciśnienie atmosferyczne. W związku z tym, że ideały fizyczne w praktyce nie istnieją, każdy układ ma określoną sprawność tzn. zależność pomiędzy tym ile się wkłada a ile otrzymuje po przetworzeniu (zawsze mniej). Dlatego w układzie z rurociągiem ssącym z praktyki przyjęto ok.8 m różnicy poziomów pomiędzy pompą a lustrem wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to naturalne zjawisko „wybijania” wody. Do ciśnienia atmosferycznego dodaje się ciśnienie gruntu i to powoduje podniesienie się lustra wody w rurze na tyle że pompa może zassać wodę. Widzę że jest tu mylone pojęcie głębokości ujęcia wody czyli głębokości na jaką wprowadzony jest filtr i skąd pobierana jest woda z poziomem pokładu wodonośnego czyli głębokości na jakiej występuje najwyższy poziom wody w danym pokładzie. Pierwsze wykorzystuje samoczynne filtrowanie wody przez pokłady piasku lub żwiru a drugie warunkuje możliwość bezpośredniego zassania wody przez pompę natomiast w obu przypadkach zawór zwrotny nie podnosi poziomu wody.

Absolutnie się z tobą nie zgadzam , a więc jeszcze raz " zalewamy pompę i rurę" - tak? , zawór zwrotny nie podnosi lustra wody tylko zatrzymuje tę wodę - tak? pompa nie pociągnie z większej głębokości niż 8 m -tak? A teraz powiedz po co jest zawór zwrotny ?

Dla mnie te pytanka są retoryczne .

 

Oczywiście nie musisz się zgadzać z moim poglądem ale nie zmieniaj praw fizyki bo one są wartościami stałymi i z nimi się nie dyskutuje a jeżeli to w większości przypadków osoba wątpiąca wychodzi na skończonego nieuka. Jeżeli masz jakieś wątpliwości to jest np. taka wyszukiwarka jak Google w niej wpisz hasło np. „ wysokość ssania” i tam uzyskasz adresy które opisują ten problem np. http://www.muratordom.pl/ekspert_ogrody.htm?advices=2977,453 . Myślę że ci eksperci powinni być dla Ciebie bardziej wiarygodni niż ja.

Tylko proszę się nie obrażać - fizyka to trudna dziedzina wiedzy - nie wszystkim jednakowo "wchodzi".

andk dziękuję Ci za wsparcie w krzewieniu tej nie dla wszystkich klarownej dziedziny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ruchamiałem własną pompę z podpartym minimalnie [ziarnko piasku] zaworem zwrotnym i o dziwo nawet naukowe podejście szwagra nie pomogło.Po oczyszczeniu okazało się , że bez ponownego zalania nie ruszy,Wywal zawór zwrotny a potem udowodnij swojej pompie ,że dzięki ciśnieniu złoża itp.itd. oraz prawom fizyki ma pompować wodę .Tylko raz widziałem jak po wywierceniu studni woda płyneła samoczynnie przez godzinę potem zainstalowano zawór zwrotny i pompę .

Co do ekspertów , to znam jednego fizyka ,który patrząc na pracę "majstrów " zawsze udowadnia "to nie ma prawa działać" a potem zdziwiony poprawia się "no tak nie o wszystkim człowiek pamięta"

A tak na marginesie - to jaka powinna być pojemność tego zbiornika? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...