Jaga35 12.03.2003 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 Ocho, okolica bardzo przyjemna i ludzie sympatyczni Kto wie, sezon wyjazdowy już się zbliża ... Dzięki wielkie za zaproszenie Majka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma 12.03.2003 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2003 Majka, ale powiedz uczciwie: nikt Ci papierochow nie kurzy, prawda??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 13.03.2003 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2003 :grin: Kurzy, kurzy :grin: Ma, nalezy czytać poprzednie posty, ja też czasami palę, mąż jest wielkim przeciwnikiem papierosów, ale tylko u mnie, dla gości zrobi prawie wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 13.03.2003 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2003 "Kawy, herbaty, siebie"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 13.03.2003 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2003 No właśnie, stąd to "prawie wszystko" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 13.03.2003 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2003 U mnie jest podobnie. Jedyna palaczka w domu i staram się reszcie nie zatruwać życia więc zawsze wychodzę na balkon /w ekstrematnych warunkach pogodowych - piwnica/.W pracy kolega niepalący zatem każdy papieros na wychodnym. Ale jak przychodzą goście wtedy "uruchamiam wszystkie świece antynikotynowe" i pozwalam kurzyć i oczywiście kurzę wtedy razem z nimi.Może nie zapeszę ale od tygodnia skutecznie walczę z nałogiem.Ciekawe jak długo tak wytrzmam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 13.03.2003 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2003 Ech jak to dobrze ze masz poczucie humoru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaga35 13.03.2003 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2003 Edzia, mocno trzymam kciuki Acha, kup sobie poduszkę, no wiesz - taką, jak ma ta babcia w kapelusiki (indyk nie skutkuje) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 13.03.2003 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2003 Tak sobie przemyślałam sprawę od wczoraj i wiecie na co wpadłam? ja właściwie nie mam problemu z palącymi goścmi. Palacze sami bez uwag z naszej strony wynoszą się na dwór (teraz na balkon) gdy chcą zapalić, bo wiedzą, ze my nie lubimy palenia. Wychodzi na to, ze mamy tylko takich zajomych, z którymi nawzajem szanujemy swoje zwyczaje , a z tymi, co nas nie szanują po prostu nie podtrzymujemy znajomości a jeśli jest konieczność spotkania, to robimy to na neutralnym gruncie A jeśli chodzi o staropolską tradycję, to jest takie przysłowie: "jak wszedłeś między wrony, to kracz jak i one"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnes 13.03.2003 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2003 On 2003-03-12 15:46, inwestor wrote: Agnes Ja buduję dom po to aby on był dla mnie i dla moich przyjaciół których zaproszę, a nie ja dla niego. Nikomu kogo zapraszam nie muszę na nic pozwalać ani niczego zabraniać sami wiedzą jak się zachować oraz co wypada a czego nie należy robić. Przykłady które podałaś są chyba zbyt radykalne. Mogę podać Ci przykłady z drugiej strony medalu jak to ludzie budują sobie dom i potem prawie modlą się do niego bo taki piękniutki i czyściutki. Nie potępiam takich skrajności, każdy ma do tego prawo, ale nie chcę stać się niewolnikiem mojego domu. Alanta Ja również się dobrze bawię z moimi gośćmi co nie przeszkadza mi pełnić obowiązków gospodarza domu i czuć się za gości odpowiedzialnym. Jeśli moi goście dobrze się u mnie czują to ja również jestem zadowolony co rekompensuje z nadwyżką drobne uciążliwości związane ze smrodliwymi pozostałościami po paleniu tytoniu. Pozdrawiam Ja lubię porządek,ale bez przesady.Nie wyganiam ludzi na mróz jak palą -pisałam o tym wyżej.To co napisałam potem było żartobliwym wyolbrzymieniem. Jednak chciałabym aby palili w kuchni przy wentylacji by nie truć mioch dzieci.Skoro sama zapewniam im czyste powietrze nikt postronny nie ma prawa ich truć. Ostatnio miałam szokującą sytuację,zatrudniłam nową opiekunkę do córki a ona się mnie pyta czy my palimy i czy w domu,w pokoju szok,paląca opiekunka ,powiedziałam ,że jak pali to niech wychodzi na taras ale po tygodniu pozbyłam sie jej ,opiekunka nie może palić . Druga strona medalu to kultura palacza.Ja nie dzielę ludzi na palących i nie,nie dobieram sobie w ten sposób znajomych mam palacych i nie palących.Najgorsze jest jednak to ,że to nie znajomi ale rodzina jest tu najgorsza.Mam takie osoby w rodzinie,które muszę tolerować a które palą przy moich dzieciach,zwracam uwagę- nie skutkuje,więc spotykam się z nimi z konieczności i rzadko .Znajomy się zapyta i dostosuje jak powiem żeby zapalił na tarasie czy w kuchni.Z rodziną już gorzej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 14.03.2003 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2003 Kilka razy skutecznie rzucałem palenie. Od 8 lat nie pale wogólę. I zapewniam was, że to proste jak konstrukcja cepa. Jest tylko jeden warunek. Trzeba naprawdę chcieć rzucić palenie. Wiele osób obiecuje innym, że rzuci ale wewnętrznie wcale nie ma na to ochoty. Męczy się wymyśla różne sztuczki, ale nie wygra bo walczy z samym sobą. Jeśli rzucanie palenia wynika ze szczerej wewnętrznej potrzeby to sukces jest murowany a niedogodności niewielkie. A co do głównego tematu wątku to łatwiej mi przystać na zapalenie przez gościa niż przez domownika. Gość wpadnie, zapali papieroska lub dwa, sprzątne po nim, wywietrze i problem znika. Gorzej jak pali domownik, bo to oznacza ciągły dyskomfort dla palacza i reszty. PS. Wogóle problem sam się rozwiązuje bo znam coraz mniej osób palących. Wszyscy moi znajomi kiedyś (5-10 lat temu) palili, a teraz prawie nikt. Pamiętam czasy (studencke), kiedy przy brydżu w małym pokoiku szło z dymem 5-6 paczek (nędznych) papierosów. To dopiero śmierdziało "the day after" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gajka 14.03.2003 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2003 Uprzejmie informuję, że zabrałam głos póżnym wieczorem dnia wczorajszego, lecz nie widzę swego pisania Skąd moge wiedzieć czy i to nie zniknie za chwilę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafter 14.03.2003 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2003 A gdybym ja nażarł się grochówki i w gościach puszczał gazy bez skrępowania i jeszcze zachęcał innych do tego samego (tak jakbym ich częstował)? Co wy na to obrońcy swobód obywatelskich?U mnie się nie pali.Nie mam pobłażania dla śmierdziuchów. Powinni sobie zdawać sprawę z tego, że papierochy ŚMIERDZĄ!!Jak chcą palić niech wychodzą na taras. Można wystać spokojnie nawet na -30 stopniach przez 3 minuty.Ja wytrzymałem -125 stopni w kriokomorze to i palaczy mi nie szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafter 14.03.2003 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2003 A, i moja wiadomość w tym wątku też została wyrzucona.Może to początki cenzury? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 14.03.2003 22:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2003 On 2003-03-14 21:02, Rafter wrote: A gdybym ja nażarł się grochówki i w gościach puszczał gazy bez skrępowania i jeszcze zachęcał innych do tego samego (tak jakbym ich częstował)? Co wy na to obrońcy swobód obywatelskich? .... Zainwestowałbym w instalację do gromadzenia biogazów i zapraszałbym Ciebie jak najczęściej ( oczywiście po uprzednim spożyciu odpowiedniego "paliwa") . W celu minimalizacji strat cennego nośnika energii niezwłocznie po przyjściu do mnie w gości dostawałbyś odpowiednią rurę i wsadzał byś sobie ją w d.... (w przyłącze gazowe) Myślę, że po jakimś czasie dopracowalibyśmy się optymalnego składu grochówki Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafter 22.03.2003 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2003 Czyli zgadzacie się, żeby palaczom dawać coś na zakneblowanie buźki? Mnie przy puszczaniu gazów rurę w d... , a palaczom co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma 26.03.2003 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2003 palaczom grochówkę, a potem... porozmawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pwm 27.03.2003 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2003 Najlepszy jest gaz własny! Pozdrowienia.M. Pol. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 27.03.2003 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2003 moi znajomi apla teraz na balkonie..a jak bede mieszkac w domku...to beda na tarasie:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 27.03.2003 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2003 palą..miało byc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.