maksiu 22.01.2007 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 Lubicz, Złotoria, Kopanino to kierunek na warszawe, jak dojezdzam z drugiej strony, od bydgoszczy, a w zasadzie od inowroclawia z tym ze samego torunia nie dojezdzam pozdrawiam m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 22.01.2007 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 zielonooka Tak względem tych różnych twoich natręctw, zabobonów, przyzwyczajeń etc. to jesteś strasznie zniewoloną osobą . Osobiście nie przypuszczałem nawet że na takie "duperele" można w ogóle zwracać uwagę . Moim zdaniem to masz mnóstwo wolnego czasu z którym nie bardzo wiesz co zrobić i zwyczajnie się nudzisz. Pozdrawiam chodzi Ci o zjednanie i pozyskiwanie czyjejś sympatii??Ja bym powiedział ,że Zielona bardzo ""emocjonalnie"" podchodzi do tego rodzaju wątków i nijak sie to ma do jej nudy a tych jak to określasz dupereli ty po prostu nie potrafisz zauważyć i tyle. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.01.2007 12:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 Czy podchodze "emocjonalnie' - nie wiem natomiast mam pytanie inne - jest sobie watek... Fajny, ciekawy , a może głupi i nudny.... ale jest i jest na jakiś konkretny temat I ok - ludzie się wpisuja jak coś im sie spodobało albo zlewaja jesli uznali że nie maja ani ochoty ani poirzeby podzielenia sie czymś co jest tematem watku I kurcze, prawie zawsze musi się wpakowac jakis "ludz" ktory - zacznie komentarze (najczesciej osobiste ) wogole bez zwiazku z tematem. Nie prosilam nikogo o moja psychoanalize nie prosilam by ktos ocenial czy przez moje fobie i natrectwa sie powinnam leczyc ... czy jest wszystko ze mna w porzadku .... co to ma wspolnego z tematem watku????] Gdybym chiala takie komentarze zalozylabym watek "mam problem z moimi natrectwami - pomozcie mi i wydajcie ocene co powinnam ze soba zrobi" Jest chyba roznica, nie? Ja nie mam z tym problemow (widocznie ktos inny ukryty problem ma ) a juz na pewno nie kolege Inwestora - wybitnego "znawce" mojej osoby Chyba ze Inwestor chcial w ten sposob ujawnic ze jego "fobia" sa posty zielonookiej i sie cholera nie moze nijak powstrzymac zeby nie napisac czegos w stylu wlasnie oceny charakteru, wolnego czasu , psychozy itp w/w wymienionej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 22.01.2007 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 Czy podchodze "emocjonalnie' - nie wiem natomiast mam pytanie inne - jest sobie watek... Fajny, ciekawy , a może głupi i nudny.... ale jest i jest na jakiś konkretny temat I ok - ludzie się wpisuja jak coś im sie spodobało albo zlewaja jesli uznali że nie maja ani ochoty ani poirzeby podzielenia sie czymś co jest tematem watku I kurcze, prawie zawsze musi się wpakowac jakis "ludz" ktory - zacznie komentarze (najczesciej osobiste ) wogole bez zwiazku z tematem. Nie prosilam nikogo o moja psychoanalize nie prosilam by ktos ocenial czy przez moje fobie i natrectwa sie powinnam leczyc ... czy jest wszystko ze mna w porzadku .... co to ma wspolnego z tematem watku????] Gdybym chiala takie komentarze zalozylabym watek "mam problem z moimi natrectwami - pomozcie mi i wydajcie ocene co powinnam ze soba zrobi" Jest chyba roznica, nie? Ja nie mam z tym problemow (widocznie ktos inny ukryty problem ma ) a juz na pewno nie kolege Inwestora - wybitnego "znawce" mojej osoby Chyba ze Inwestor chcial w ten sposob ujawnic ze jego "fobia" sa posty zielonookiej i sie cholera nie moze nijak powstrzymac zeby nie napisac czegos w stylu wlasnie oceny charakteru, wolnego czasu , psychozy itp w/w wymienionej Spokojnie! on miał na myśli ,że nie rozumie i dżażni go to ,że potrafisz wprowadzić nawy temat ,który akurat podoba sie ogółowi .Może lepiej wytłumacz jak to robisz i skąd czerpiesz tematy?Spoko loko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 22.01.2007 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 zielonooka O kurcze blade taka moja niewinna wypowiedź a tu taka taka "sympatyczna i kulturalna" reakcja Choroba o co Ci chodzi ??? O jakich niby moich urazach piszesz - nigdy nie żywiłem do Ciebie żadnej urazy , bo niby o co ??? Czy nie zauważyłaś że ton mojej wypowiedzi jest z lekka żartobliwy tak jak ten cały wątek ? Wiesz tak się zastanawiam czy czasem te uwagi o zakompleksieniu, kulturze, chowaniu uraz etc. to aby są słuszne tylko w moim przypadku ?? A może chodzi tu o kogoś innego Słyszałem kiedyś takie powiedzenie o stole i nożycach - pewnie znasz. A tak w ogóle to może odrobinkę więcej luzu by się zdało - Czyż nie lepiej się pośmiać niż wyciągać topór wojenny Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.01.2007 12:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 Czyż nie lepiej się pośmiać niż wyciągać topór wojenny Pozdrawiam lepiej... natomiast wypowiedzi nie odbieram jako zartobliwej - byc moze brak mi poczucia humoru lub tez... nie umiem odczytac intencji natomiast zgadzam sie do kwestii "topora" ja tam nic wyciagac nie chce:wink: pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna K. 22.01.2007 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 Kurczę, myślę i myślę , ale nadal nie mam u siebie takich objawów jak wy. Jedynie przychodzi mi na myśl,że zawsze zasypiam na prawym boku i twarzą do ściany. Już parę razy myślałam co zrobię jak urządzę sypialnię. Łoże jest duże(Już kupione) i nie bardzo mogę przystawić do ściany, tym bardziej że samo pomieszczenie to 4,5-5,5m- i głupio to wyglądałoby gdyby łóżko było przyciśnięte do ściany, a co z szafkami nocnymi? 2 szt po stronie męża?. Jakby co, to będę prosić was o radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danap 22.01.2007 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 są słowa których nie lubię, nie napisze jakie bo mam gęsią skórkę jak muszę ich użyć , ale nie jestem sama mój kolega nie lubi słowa spierzchnięte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 22.01.2007 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 - delicje jem tak ze zawsze najpierw obgryzam dookola , potem srodek (galaretka) a na koncu ten biszkopt ... ptasie mleczko - zawsze te czekolade dookola a potem srodek, nie mam mowy bym zjadla inaczej :-/ Z ptasim mleczkiem ok, ale jesli chodzi o delicję to uważam, że robisz to nieprawidłowo. Należy najpierw zlizać czekoladę z galaretki, potem obgryźć ciastko wokół, potem odkleić od galaretki resztę ciastka i zjeść a na końcu wyssać galaretkę. Delicje, bez wystającego ciastka śa niejadalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 22.01.2007 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 Detektyw Monk ..ten to dopiero ma nerwicę natręctw To mój idol, choć nie podzielam jego pasji do ostawiania wszystkiego w odpowiedniej konfiguracji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 22.01.2007 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 - klucze na kółku muszą być ułożone w ściśle określonej kolejności Oooo tak... I jeszcze ząbkami w jedna stronę. Dylemat mam z kluczami co mają ząbki po dwóch stronach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 22.01.2007 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 Ja też mam jeszcze jedno dziwactwo. Otóż w młej ukochanej pracy przy schodach jest taka tablica (z napisem uwaga schody) zrobiona z falistej pleksi - odkąd odkryłam jak fajnie przesuwa się po niej kluczem od mojego pokoju - nie przejde obok dopóki nie zrobie takiego trrrrrrr - no a już obowiązkowo jak z pracy wychodze - to taki rytuał - potrafię poczekać aż inni przejdą i to robię - lepiej żeby nikt nie pytał po co mi to. Ponadto ciekawa jestem jak będzie wyglądala ta tablica po kilku latach takiego trrrrrrachania - to bedzie mój ślad - może kiedyś jak już stracę tu pracę - wrócę w to miejsce...a tam potrrrachana tablica Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 22.01.2007 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 Mufka, na serio, na serio A to co innego, ja np zawsze po skorzystaniu z wc spuszczam wode, zupelnie odruchowo i za kazdym razem Ja też, ale uważałam, że to normalne... - nie wypiję kawy ze szklanki, ani z takiego kubka z duralexu przezroczystego, już chyba prędzej z plastikowego... I w ogóle kawa musi być w małym i wrząca. Najwyżej za chwilę zrobię drugą. Za to moja mama tylko ze szklanki, tylko z przezroczystej i szklanka nie ma prawa mieć uszka, bo wtedy nie jest szklanka tylko kubikiem, a kawa w kubku ma inny smak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 22.01.2007 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 - klucze na kółku muszą być ułożone w ściśle określonej kolejności Oooo tak... I jeszcze ząbkami w jedna stronę. Dylemat mam z kluczami co mają ząbki po dwóch stronach. to chyba oczywiste z tymi ząbkami, aż dziwne że o tym wspominasz m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 22.01.2007 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 No to ja mam tesz jedeno słodże sobie jakis napój np. kawe - słodże 2 i połłyżeczki ale po tej dawe zawsze musze dosypac kilak ziarenek- dosłownie ziarenek... - bo uważamze był z mało Jak układam drugie danie to zawze ale zawsze muszę mieć tak ziemniaki lub ryz lub pochodne tego czegoś - prawa góra mięso lub jego pochodne lewy dół surówki (jezlei na tym samym talerzu - to lewa góra prawy dolny róg mam zawsze pusty.... Natomaist jak mi to zapodają w jakiejś knajpie inaczej to przekładam.... Mój kupel natomiast tysz ma schize w jedzeniu Najpierw zupe (wode) potem gęste Drugie danie najpierw ziemnaiki z sosem potem surówki potem mieso na samiutkim końcu i zawsze nie wazne gdzie jest - acha kompot po całym zjaściu z obiadem.... Kazdy z nas ma jakiegos bzika... Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 22.01.2007 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 ...Kazdy z nas ma jakiegos bzika... Sebo8877 każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma' a ja w domu mam chomika kota, rybki oraz psa......................... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 22.01.2007 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 Fascynujące. Ja to z kolei chyba jestem nienormalny bo nic z takich rzeczy nie mogę u siebie znaleźć. Właściwie jedyne to że muszę być bardzo zmęczony by zasnać inaczej niż na brzuchu. A wygodnie Ci tak.....nie uciskasz sobie.......no......ten tego Wiesz, najpierw się staram żeby ... ten tego ... nie było za dużo do uciskania A poważnie - to podziwiam. Nie byłbym w stanie zapamiętać np. co jest na którym kilometrze. Albo liczyć mruczenia kota. Albo wiele innych rzeczy. Może takie różne to przejawem inteligencji są? Może trochę źle (tj. bezproduktywnie) skierowanej, ale jednak. A w dodaku to jakoś tak jest że takie rzeczy z ludzi zapamiętujemy. I jak ich kochamy, to za to/mimo to? Chyba łatwiej pokochać kogoś kto ma takie różne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 22.01.2007 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 A w dodaku to jakoś tak jest że takie rzeczy z ludzi zapamiętujemy. I jak ich kochamy, to za to/mimo to? Chyba łatwiej pokochać kogoś kto ma takie różne. Chyba takie różne potwierdzają, że jesteśmy ludźmi ..:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.01.2007 13:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma' a ja w domu mam chomika kota, rybki oraz psa......................... oszz Ty... przepadło!!! teraz mi sie przyczepi jak nic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 22.01.2007 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 W realu to nie jestem szczególnie pedantyczna. Gorzej jeśli chodzi o mój komputer. Ikonki na pulpicie muszę mieć zawsze w idealnym porządku. Pogrupowane tematycznie. W grupach poukładane, tak, żeby sąsiadowały ze sobą te, które odpowiadają programom najczęściej używanym razem. Nie znoszę, kiedy menu "start" w windowsach jest szersze niż jedna szpalta. Jak jest szersze, to tworzę katalogi i grupuje pozycję menu. Czuję lekki niepokój, ponieważ udostępniłam mój komputer w laboratorium studentowi. Choć wiem, ze to nieprawda. Mam wrażenie, że on ciągle coś tam instaluje i że z tego powodu system się rozjeżdża i zamula. Ja korzystam z tego komputera najwyżej raz na tydzień i ilekroć siadam przed nim mam ochotę zainstalować system od początku, żeby był świeży, czysty i dynamiczny. To wszystko nie przeszkadza mi w tym, żeby na biurku wokół komputera mieć niewysłowiony wręcz bałagan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.