Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mój "Dzień Świra" czyli....


zielonooka

Recommended Posts

W realu to nie jestem szczególnie pedantyczna. Gorzej jeśli chodzi o mój komputer.

Ikonki na pulpicie muszę mieć zawsze w idealnym porządku. Pogrupowane tematycznie. W grupach poukładane, tak, żeby sąsiadowały ze sobą te, które odpowiadają programom najczęściej używanym razem.

 

Nie znoszę, kiedy menu "start" w windowsach jest szersze niż jedna szpalta. Jak jest szersze, to tworzę katalogi i grupuje pozycję menu.

 

Czuję lekki niepokój, ponieważ udostępniłam mój komputer w laboratorium studentowi. Choć wiem, ze to nieprawda. Mam wrażenie, że on ciągle coś tam instaluje i że z tego powodu system się rozjeżdża i zamula. Ja korzystam z tego komputera najwyżej raz na tydzień i ilekroć siadam przed nim mam ochotę zainstalować system od początku, żeby był świeży, czysty i dynamiczny.

 

To wszystko nie przeszkadza mi w tym, żeby na biurku wokół komputera mieć niewysłowiony wręcz bałagan.

 

zawsze możesz przecież skorzystać z Acronis True Image.Ja mam stara wersje ale jarą 9.0.2323 w nawiazani do twojego kompa powiem ,że w krew wkazła zabawa z obrazem dysku.Robie ja bez pytania oczywiście jak widze winde z burakami(taką niestabilną i mułowatą) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 300
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mufka, na serio, na serio :wink:

:lol: A to co innego, ja np zawsze po skorzystaniu z wc spuszczam wode, zupelnie odruchowo i za kazdym razem :wink:

Ja też, ale uważałam, że to normalne...

 

- nie wypiję kawy ze szklanki, ani z takiego kubka z duralexu przezroczystego, już chyba prędzej z plastikowego... I w ogóle kawa musi być w małym i wrząca. Najwyżej za chwilę zrobię drugą.

Za to moja mama tylko ze szklanki, tylko z przezroczystej i szklanka nie ma prawa mieć uszka, bo wtedy nie jest szklanka tylko kubikiem, a kawa w kubku ma inny smak.

Joshi jestes niesamowita 8)

zycze wiecej poczucia humoru....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są słowa których nie lubię, nie napisze jakie bo mam gęsią skórkę jak muszę ich użyć :roll: , ale nie jestem sama mój kolega nie lubi słowa spierzchnięte

 

o, też mam takie słowa, a własciwie słowotwory lokalne chyba bardziej ;-)

 

bździągwa - ktoś, kto marudzi ponadprzeciętnie ;-)

 

drzaźnić - używane zamiast drażnić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zielonooka, super wątek :D :D

- ja mmsy jem tylko brązowe, resztę zjada mój mąż bo wydają mi się .. takie radioaktywne :o

- delicje też jem w określonej kolejności: obgryzam wokół galaretki, zlizuję czekoladę, potem zjadam biszkopt i na końcu galaretkę :oops:

- jak byłam mała to nie mogłam usnąć dopóki nie usłyszałam jak mój tata co wieczór sprawdza czy drzwi są zamknięte - teraz jak odwiedzam rodziców też wcześniej nie zasnę...

- często budzę w nocy mojego męża bo wydaje mi się , że ktoś kradnie mi "moje ukochane książeczki" (jak mówi mój mąż :D) z naszych regałów. Biedak wstaje i obchodzi nasze włości w poszukiwaniu złoczyńców :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle jecie te delicje! :wink:

Ja najpierw zlizuję czekoladę z galaretki, potem wyciągam (językiem) galaretkę. Powstaje wtedy kólko w środku - czyli głowa kosmonauty. Teraz tylko dorabiam mu ramiona, czyli odgryzam kawałek z jednej strony głowy (tylko musi być równo z brzegiem kółka, bo inaczej kosmonauta jes niedorobiony :-? )

Teraz można go zjeść.... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie mnie się przypomniało: mój kuzyn słodzi herbatę 5 (słownie:pięcioma :o :o ) łyżeczkami cukru, ale...nie miesza :lol: :lol: :lol:

Pytałam go kiedyś dlaczego tak robi. Nie potrafił odpowiedzieć :-?

 

 

A mój szwagier słodzi herbatę czy kawę w ten sposób : dotąd sypie cukier, aż płyn podnosi się do prawie końca szklanki ale żeby jeszcze dało się pomieszać. Czasami są to 2 łyżeczki cukru, czasami 5 . :D :D :D

Nieważne ile - ale do końca szklanki. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje dziwactwa to:

-manie mycia rak, srednio co 15 minut. nawet gdy jestem z rodzina na zakupach w markecie to srednio 3 razy ich zostawiam i gnam do lazienki umyc rece, w pracy przerywam pisanie i ide specjalnie umyc rece, w domu wstaje od kompa i ide je umyc. manie mycia rak mam od dziecka i zawsze wszystkich draznilam czestotliwoscia tej czynnosci.

-nie zasne jesli mam zamkniete drzwi od sypialni, syn jesli zamknie swoje to gdy zasnie to musze wstac i jemu drzwi tez otwieram

-nie przeczytam gazety jesli ktos juz ja czytal wczesniej

-w pracy zawsze musze miec pod reka pomadke ochronna, a w domu wszedzie musz miec wazeline, potrafie przebudzic sie w nocy aby nasmarowac usta wazelina

-nie moge miec nawet szklanki w zlewie wieczorem, a gdy juz leze w lozku i slysze, ze ktos z domownikow cos wstawia do zlewu to musze wstac i pozmywac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaak ja na ten przykład jak czarny kot przebiegnie mi droge to nie ruszam się aż do czasu gdy nie przejdzie parzysta liczba zakonnic. Wiecie parzysta liczba odwołuje czarnego kota a nieparzysta wzmacnia jego działanie. Jak np. jem żelki to muszę zaczynać od najjasniejszych kolorów bo inaczej są gorzkie. Ze spaniem mam całkiem przegwizdane bo jak łózko nie stoi na linii Pn-Pd to choćbym i tydzień nie spał to nie zasnę. Podobnie z drzwiami od komórki z narzędziami jak są zbyt mało uchylone albo nie zamkniete na kłódke to nie moge zasnąć. Z kolei jak antena na dachu sie przekreci np. od wiatru o co najmniej 16 stopni od kier. Pn-W to spię jak zabity. Delicje zjadam tylko te z białą czekoladą i glaretka wiśniową w innym przypadku dostaję mdłości. Podobnie jest z ptasim mleczkiem napierw środek a potem czekoladę odwrotnie jest zbyt mdłe. Jak np. ide do kogoś w odwiedziny i wypada nieparzysta liczba schodów to musze się cofnąć i od połowy wchodzić jeszcze raz bo inaczej gorzała mi nie idzie. Jak wychodzę z domu to musze zamknać zamki na nieparzystą liczbę obrotów w przeciwnym wypadku murowane że alarm sie fałszywie pobudzi. Jak na ten przykład nastawiam temperature w domu na nieparzysta liczbe stopni np. 21 lub 23 to woda zaczyna schodzić z instalacji, nie ma siły muszę przestawiac na 22 lub 24 stopnie. To tylko wierzchołek góry lodowej Acha byłbym zapomniał jak nie jezdzę w trasach autem turkusowym (metalic) tylko np. bordo albo srebrny to strasznie oblepia mi sie szyba komarami i innymi owadami i do tego łapię gumę z tyłu z prawej. :wink: :D

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaak ja na ten przykład jak czarny kot przebiegnie mi droge to nie ruszam się aż do czasu gdy nie przejdzie parzysta liczba zakonnic. Wiecie parzysta liczba odwołuje czarnego kota a nieparzysta wzmacnia jego działanie. Jak np. jem żelki to muszę zaczynać od najjasniejszych kolorów bo inaczej są gorzkie. Ze spaniem mam całkiem przegwizdane bo jak łózko nie stoi na linii Pn-Pd to choćbym i tydzień nie spał to nie zasnę. Podobnie z drzwiami od komórki z narzędziami jak są zbyt mało uchylone albo nie zamkniete na kłódke to nie moge zasnąć. Z kolei jak antena na dachu sie przekreci np. od wiatru o co najmniej 16 stopni od kier. Pn-W to spię jak zabity. Delicje zjadam tylko te z białą czekoladą i glaretka wiśniową w innym przypadku dostaję mdłości. Podobnie jest z ptasim mleczkiem napierw środek a potem czekoladę odwrotnie jest zbyt mdłe. Jak np. ide do kogoś w odwiedziny i wypada nieparzysta liczba schodów to musze się cofnąć i od połowy wchodzić jeszcze raz bo inaczej gorzała mi nie idzie. Jak wychodzę z domu to musze zamknać zamki na nieparzystą liczbę obrotów w przeciwnym wypadku murowane że alarm sie fałszywie pobudzi. Jak na ten przykład nastawiam temperature w domu na nieparzysta liczbe stopni np. 21 lub 23 to woda zaczyna schodzić z instalacji, nie ma siły muszę przestawiac na 22 lub 24 stopnie. To tylko wierzchołek góry lodowej Acha byłbym zapomniał jak nie jezdzę w trasach autem turkusowym (metalic) tylko np. bordo albo srebrny to strasznie oblepia mi sie szyba komarami i innymi owadami i do tego łapię gumę z tyłu z prawej. :wink: :D

Pozdrawiam

 

Najpierw cie pozdrowie i słowo :cie :napisze z małej bo robie tak jak ktoś mnie denerwuje..Przepraszam za śmiałośc ale do końca nie zrozumiałes tematu.I najgorsze jest to ,że zapomniałeś o bereciku.

Serdecznie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...