Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Łasica, Kuna pomocy.


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Chce się wam pochwalić po prawie dwuletniej przegranej walce z kuną postanowiłem w końcu ja złapać, miesiąc temu zbiłem z płyt meblowych dużą żywo łapkę włożyłem do niej surowe jajko i czekałem cierpliwie. Już nawet byłem powiem szczerze trochę zniechęcony i myślałem że łapka nie spełnia swojej roli bo kuna chodziła obok niej i nawet nie ruszyła jajka. Aż do wczoraj kiedy to rano patrze a łapka się zatrzęsła. Podchodzę uradowany do niej a w niej zamiast kuny siedzie sobie kotek sąsiadów. Wypościłem bestie włożyłem ponownie to miesięczne jajko troszkę przez kotka rozbite i dziś patrze klatka znowu zatrzaśnięta zagadam do niej i bingo siedzi sobie w niej piękna kuna :D. Teraz jednak mam problem co z nią zrobić bo niestety klatkę która zbiłem nie jestem w stanie przenieść do auta bo jest raz że duża, a dwa że dużo waży :-? . A boje się że jak otworze drzwiczki to kuna może mi czmychnąć i już więcej jej nie złapie.

Nie chce jej uśmiercać, ale tez boje się że jak ją wrzucę do jakiegoś wora szmacianego to ona go przegryzie i mi zwieje. Wiec teraz mam znowu problem co z nią zrobić, znajomi mi mówią żebym ja uśmiercił tylko ze ja mam co do tego opory. Co wy byście zrobili z takim szkodnikiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym trzeba było pomyśleć przed...

Szkodnikiem ? Kto tu jest szkodnikiem ?

Tak się mówi o zwierzętach, które po prostu chcą żyć

i tak naprawdę są u siebie ?

Nie chcę wiedzieć, co ta kuna myśli o tobie.

Może Cię uratować tylko jedno- wypuść ją ... i więcej nie łap.

Czasem podrzuć jej jakieś jajko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce się wam pochwalić po prawie dwuletniej przegranej walce z kuną postanowiłem w końcu ja złapać, miesiąc temu zbiłem z płyt meblowych dużą żywo łapkę włożyłem do niej surowe jajko i czekałem cierpliwie. Już nawet byłem powiem szczerze trochę zniechęcony i myślałem że łapka nie spełnia swojej roli bo kuna chodziła obok niej i nawet nie ruszyła jajka. Aż do wczoraj kiedy to rano patrze a łapka się zatrzęsła. Podchodzę uradowany do niej a w niej zamiast kuny siedzie sobie kotek sąsiadów. Wypościłem bestie włożyłem ponownie to miesięczne jajko troszkę przez kotka rozbite i dziś patrze klatka znowu zatrzaśnięta zagadam do niej i bingo siedzi sobie w niej piękna kuna :D. Teraz jednak mam problem co z nią zrobić bo niestety klatkę która zbiłem nie jestem w stanie przenieść do auta bo jest raz że duża, a dwa że dużo waży :-? . A boje się że jak otworze drzwiczki to kuna może mi czmychnąć i już więcej jej nie złapie.

Nie chce jej uśmiercać, ale tez boje się że jak ją wrzucę do jakiegoś wora szmacianego to ona go przegryzie i mi zwieje. Wiec teraz mam znowu problem co z nią zrobić, znajomi mi mówią żebym ja uśmiercił tylko ze ja mam co do tego opory. Co wy byście zrobili z takim szkodnikiem?

 

Szkodnikiem to jesteś Ty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najszybciej powinieneś ją wynieść w bezpieczne dla niej miejsce - to żywe stworzenie, które nie jest świadome co się dzieje i pewnie przeżywa ogromny stres :-? Pamietaj, aby nie była głodna w tym czasie - kuny lubią jajka, owady i owoce :wink: Jeśli pudło za duże, to przełóż ją do mniejszego, wynieś w gdzieś w pola i po sprawie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:cry:

bladyy

mam nadzieje ze kiedys ciebie ktos tak zlapie w taka klatke.

lepiej ja wypusc i nie zrob jej krzywdy

a tak na marginesie to powinny sie toba zajac odpowiednie sluzby!!!!!!

Całkiem niedawny była dyskusja z kolem, któremu kot sikał na drzwi. Też zażarty, chciał mordować, do prokuratora itp. brak luzu... Chciało się na wieś? To się dostosuj! To się nazywa koegzystencja! Kuna to piekne zwierzę (sam wymieniałem w aucie poszarpane kable....)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie dajmy się zwariować. rozumim ze to czlowiek wkracza czesto na obszar zwierzat, ale czlowiek tez musi egzystowac wiec moze ci nadgorliwi obrońcy może doradzcie jescze zeby autor watku wynajął psychologa, masażystę, dietetyka zatrudnil zanim ja ypusci, co by straty moralne,stres, niewygode, i brak kalorii zrekompensowac.

 

moze zachowajmy umiar w ocenach.

 

mysle ze kombinowanie wiekszego auta, ewentualnie jakas skrzynka plastkiowa z wiekiem i dziurami, kune przełożyc i wypuscic wierzaka w lesie. morderstwo sam odradze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie zastanowiło na co rzeczywiście była ta pułapka? Czyżby słoń z pobliskiego zoo uciekł? Jak mnie wyobraźnia nie myli to kuna to raczej mniejsze zwierzątko i klatki jak na dinozaura nie potrzebuje, a autor zrobił taką co to do samochodu się nie mieści?

Ja poproszę o zdjęcia klatki z kuną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypuść ją na strych w wełne niech tam sobie mieszka do końca zimy :) a tak poważnie wiadomo, że nie była złapana dla polepszenia samopoczucia wiadomo co mogą zrobić w domu było tyle wątków na ten temat . Ja tez bym łapał jak nie będzie wyjścia ale trzeba ją wywieść np hmmm do zoo :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...