pionan 11.03.2015 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2015 Idąc za ciosem, nie czekałem, tylko zaprosiłem do domu fachowca od kun. Metoda drastyczna - trutka. Wyłożone w czterech punktach, zobaczymy rano czy podjęła którąś z przynęt. Kuny niby pod ochroną, ale gość twierdzi, ze ma prawo futrzaka uśmiercić - wystawi mi na to papier. Twierdzi również, że kuna raczej nie dokona żywota pod dachem. A jeśli tak się stanie, to zajmie się usunięciem zwłok. Koszt takiej imprezy zależy od ilości wyłożonej trutki w waha się w przedziale 150-300 złotych. No i szybciutko trzeba podbitkę robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pionan 12.03.2015 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2015 Kolejny raport z frontu walki. Kuna podjęła trutkę. Dzisiaj rano na tarasie, gdzie są trzy punkty wyłożenia trutki, zjedzone dwie saszetki na sześć. Wygląda na to, ze się uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 12.03.2015 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2015 Nie chcę studzić twego zapału i podważać kompetencji fachowca, ale nie ciesz się za wcześnie. Też przy swojej pierwszej kunie wykładałem trutki (dość dobre, prod. Bayer), znikały niemalże z dnia na dzień (a podkładane były w takich miejscach, że raczej nikt prócz kuny nie mógł), a kuna szalała cały czas jeszcze kilka miesięcy, póki jej wreszcie nie złapałem w klatkę. Potem, po zdemontowaniu poszycia dachu część z tych trutek znalazłem w kuniej spiżarni. Podejrzewam, że wszystko sobie poznosiła, spróbowała jedną, pochorowała się po niej albo może coś jej nie zapasowało i reszty już nie ruszyła. A też się cieszyłem, jak trutki poznikały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trabi-wrc 12.03.2015 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2015 Jak wielu specjalistów już mówiło - skoro kuna przyszła, to przyjdzie i kolejna - to tylko kwestia czasu. Widocznie środowisko jej odpowiada.Zainwestuj zawczasu (po złapaniu obecnej lokatorki) w zabezpieczenie wejść pod dach i wystawiaj łapki.Gdybym wiedział, że będzie mieszkała pod deskami tarasowymi, to bym nawet przyklasnął, ale pod dachem nie ma da niej miejsca. Pozdrav Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 12.03.2015 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2015 Robi się domki dla ptaków nie posiadając tych ptaków.Wiesza się taki domek a ptaki go sobie znajdują i zasiedlają.Robi się domki dla kun, myśląc - że nie dla kun tylko dla siebie, to kuny je sobie znajdują i zasiedlają.Nie budujcie domów dla kun, to ich nie będzie w takim obejściu. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pionan 12.03.2015 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2015 Nie chcę studzić twego zapału i podważać kompetencji fachowca, ale nie ciesz się za wcześnie. Też przy swojej pierwszej kunie wykładałem trutki (dość dobre, prod. Bayer), znikały niemalże z dnia na dzień (a podkładane były w takich miejscach, że raczej nikt prócz kuny nie mógł), a kuna szalała cały czas jeszcze kilka miesięcy, póki jej wreszcie nie złapałem w klatkę. Potem, po zdemontowaniu poszycia dachu część z tych trutek znalazłem w kuniej spiżarni. Podejrzewam, że wszystko sobie poznosiła, spróbowała jedną, pochorowała się po niej albo może coś jej nie zapasowało i reszty już nie ruszyła. A też się cieszyłem, jak trutki poznikały. u mnie raczej nie nosi, tylko zjada na miejscu (na tarasie) - sporo okruchów zostawia po sobie. Swoją drogą, bardzo fajnie pachną te saszetki. Tak owocowo-orzechowo. Jak bym nie wiedział, t sam bym zeżarł Poszukiwania ekipy do podbitki usilnie w toku, trzy lata już tak mieszkamy i to pierwsza z lokatorek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 12.03.2015 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2015 Nie wiem, z jakich okolic jesteś, jeśli z mazowieckiego, to odezwij się na priv, podrzucę namiar na dobrą ekipę od podbitek (również obróbek blacharskich itp). Robili u mnie, byłem z nich na tyle zadowolony, że mogę spokojnie polecić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pionan 12.03.2015 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2015 Dziękuję serdecznie, ale na Dolny Śląski to raczej za daleko Dzwoniłem dzisiaj do eliminatora kun i pochwaliłem się zjedzeniem przez zwierzaka dwóch saszetek z pastą. Stwierdził, że jeśli w pierwszy dzień już podjęła trutkę, to wszystko idzie w dobrym kierunku. Oby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazurka 12.03.2015 16:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2015 U nas w okolicy też jest kuna. Chowa się gdzieś w garażach. Sama już parę razy ją widziałam. Najgorzej, że atakuje koty i zaczynam się bać o swojego :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
noc 12.03.2015 22:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2015 "Moja" kuna (oby nie) chyba czytuje to forum. Czarownica poczytała jaki jej bal szykuję i chyba (mam nadzieję) poszukała lepszego pałacu. Gdybym napisał że tęsknię to skłamałbym. Na razie cicho szaaaa. Nie zapeszyć! To ONE już za koty się biorą? Nie wiem do czego niedługo dojdzie. Strach będzie dzieci wypuścić na ulicę. Bez eskorty myśliwego nie wypuszczę. Umilają życie cholernice. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pionan 17.03.2015 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2015 Z kuną pełen sukces. Od soboty cisza i spokój. Koszt usługi 200 zł.Trutka jaka była stosowana to STORM firmy BASF Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zdun Darek B 17.03.2015 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2015 Z kuną pełen sukces. Od soboty cisza i spokój. Niewierz w to co piszesz .. słyszałem że wpadła do mojej w celach towarzysko/wiosenno/prokreacyjnych wróci do Ciebie niebawem by wychować potomstwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pionan 17.03.2015 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2015 Spoko, jakby co jestem przygotowany do dalszej walki. Trutki ciągle powykładane, zapobiegawczo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pionan 27.04.2015 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2015 W sobotę nastąpił ostateczny finał mojej walki z kuną. Trucizna oczywiście zadziałała, od miesiąca święty spokój. Myśleliśmy, że to już koniec, niestety pojawiły się ostatnimi dniami kolejne problemy. Ekipa montuje podbitkę. Po obudowaniu obu szczytów, w pokoju córki pojawił się smród padliny, zwiększający się z każdym dniem. Stwierdziliśmy, trzeba działać. W sobotę rozstawione rusztowanie, rozebrany kawałek dachu i bingo!!! W wełnie leżą rozkładające się zwłoki dzikiej lokatorki. Była u nas dosłownie kilak dni, ale szkody wyrządzone, wcale nie tak niewielkie. W trzech miejscach wygryziona membrana, wełna zwiórowana. Zwłoki, wraz z pasem wełny wyrzucone. Wełna dołożona nowa, wymienione pogryzione pasy membrany. Wszytko spryskane dezynfekantem, oraz preparatem antyodorowym. Dachówka trafiła z powrotem na swoje miejsce. Rada dla osób mających problemy z kunami od dachem. Działajcie jak najszybciej, to po pierwsze. Po drugie, pewnie, że metoda drastyczna, ale starajcie sie wytruć cholerstwo. Podbitka w całości zamontowana, mam nadzieję, że problem nigdy nie powróci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GraMar 10.05.2015 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2015 Niedawno wstawiałam samochód do serwisu i poprosiłam o sprawdzenie powodu zaniknięcia świecenia świateł p.mgielnych, bo może gdzieś kunie na drodze auto postawiłam. Mechanicy śmiechem ryknęli chórem i pokazali mi pewne auto po pracowitej kunie. Po otwarciu maski wszystkie gumowe części były równiutko sfrezowane! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 10.05.2015 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2015 Fachowiec radził wywieźć zarazę daleko - u mnie prawie 20 km na drugi brzeg Odry, przed wypuszczeniem można czymś brzęczącym potarabanić (ale delikatnie - stosownie do rozmiaru przeciwnika) po prętach klatki i polać ją obficie wodą. Pozdrav Czysta głupota z tym wywożeniem. Kill him i po sprawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
snowstorm 19.07.2015 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2015 czy ktoś ma osobiste pozytywne doswiadczenie z generatorem ultradźwięków? pomimo wątpliwości-czy urzadzenie to/dostepne np na allegro/ rzeczywiście jest w stanie wyemitowaC ultradźwięki/ z dosc fachowych źródeł mam info że do wygenerowania owych trzeba ,,mocnych,, głosników-chyba nabędę...już wiem którędy szkodnik włazi/aktualnie na pewno szkodnik ten ma rodzinę/-wiec potrzebuję je wszystkie zachęcic do wyprowadzki do lasu;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 20.07.2015 04:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2015 Pozytywne - tak, kuna przeniosła się na drugą stronę dachu. Jeśli twoja jesdt już z przychówkiem, to generator ultradźwięków nic ci nie da, w wyprowadzce musisz już im pomóc osobiście, musisz kupić żywołapkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
snowstorm 20.07.2015 05:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2015 (edytowane) no to znaczy, ze jednak działa to słabo, by nie powiedziec ze efekt zamierzony jest właściwie zaden -dziękuję za informację/ a sprzęt emitujący chyba nada się do samochodów.../ no trudno-chyba trzeba pogodzic się z remontem generalnym dachu w niedługim czasie; znajomy porą zimowa obiecał mi zrobic ocenę termowizyjną-więc zobaczymy, jakie sa szkody...dom w lesie świeżo nabyty, trudno powiedziec od jak dawna ma lokatorów w wełnie ; no trudno-od poczatku mi ta wełna nie pasowała,ale co zrobic-miejsce tak piekne, że nawet wiedząc o dachowych lokatorach-nabyłabym i tak a i kunom wyboru się nie dziwię Edytowane 20 Lipca 2015 przez snowstorm literówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
snowstorm 21.07.2015 22:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2015 zastanawiam się, jak wykurzaliście kunę przed zatkaniem ich wejściówki; bo przecież nie chodzi o to, by uwięzic je w dachu na wieki wieków ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.