Mętlik 19.06.2009 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2009 Walka trwa. Przyuważyłem którędy wchodzi. Z rynny pod dachówkę falistą zaślepioną plastikową wróblówką. Słabe to zabezpieczenie. Jak i czym je wzmocnić bez ściągania dachówek ? Może jest jakieś rozwiązanie ? Czym wypełnić prześwit pod ostatnim rzędem dachówek przy rynnie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 19.06.2009 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2009 Samostrzał w każdą dziurę? Masz jaki znajomy arsenał? Pokochać? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
FlashBack 19.06.2009 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2009 Walka trwa. Przyuważyłem którędy wchodzi. Z rynny pod dachówkę falistą zaślepioną plastikową wróblówką. Słabe to zabezpieczenie. Jak i czym je wzmocnić bez ściągania dachówek ? Może jest jakieś rozwiązanie ? Czym wypełnić prześwit pod ostatnim rzędem dachówek przy rynnie ? jak dostaje sie na rynne? zbadac i zamnkac szlak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MiSiOr 19.06.2009 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2009 Kostki toaletowe DOMESTOS - u mnie nie lubią ich zapachu. Kuna fajne zwierze, tyle że pogryzła mi całą instalacje w warsztacie po dachem, bite 4 godziny naprawiania. Klient doradził mi żebym je - kostki - rozwiesił, bo u niego pod maską w samochodzie buszowała i ja to odstraszyło. Więc. Kupiłem, rozwiesiłem (mi się zapach podoba) i nie mam problemów ze zwierzami - a mieszkam na wiosce i tego tałatajstwa zawsze było dużo. Drugi sposób to z włosiem psa, tyle że mnie higieniczny i humanitarny - patrz pies Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mętlik 20.06.2009 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2009 Kostki toaletowe DOMESTOS - u mnie nie lubią ich zapachu. Ciekawe Spróbuję. Może i u mnie poskutkuje ! Dzięki ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibon67 20.06.2009 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2009 W końcu otworzyłem wejście na strych. Kunę widziałem, a ona mnie. Zszedłem na dół po wiatrówkę. Czekałem ok. 5 minut, coś zaczęło się ruszać pod folią dachową, chciałem tam strzelić ale zaczekałem i po ok. minucie z zakładki folii wychyliła się twarz kuny, ten widok w lunecie strzelby wystarczył, strzeliłem, między oczy kuny, oczywiście jej nie zabiłem, po 2 dniach cisza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MiSiOr 20.06.2009 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2009 Oj nieładnie, bardzo nieładnie. To tylko zwierz który tez chce żyć... Znajdź lepsze rozwiązanie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bombel79 20.06.2009 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2009 nastepnym razem to kuna bedzie miala wiatrowke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MiSiOr 21.06.2009 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2009 obrzyna załadowanego solą i pianę na ustach, ale będzie spiepszał z dachu, aż miło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mętlik 21.06.2009 15:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2009 Skoro to jest kuna domowa, to gdzie ma mieszkać jak nie w domu. To ja zamieszkam w lesie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 21.06.2009 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2009 To zwierzaki LEŚNE ci z wiatrówki nasolą! Mętlik jakiś wprowadzasz! Na kunę jest jedno skuteczne! - POKOCHAĆ! Wszystkie inne sposoby są albo pracochłonne, albo drogie, albo wymagają wysiłku intelektualnego... Tanie są nieskuteczne. Adam M. Zamieszkaj na strychu i weź ze sobą kosz kamieni. Zrozumie, że jej miejsce ktoś już zajął! W zrozumieniu pomoże kilka kamieni celnie posłanych (nie wykończysz sobie nimi ocieplenia i folii) i kilka głośnych inwektyw! Pomieszkasz z tydzień i cel osiągnąłeś! (jak rodzina Ci żarcie będzie donosić). Urlop se jaki weź! Kilka książek do czytania i jaką krzyżówkę... Umotywuj - WALCZĘ Z KUNĄ! (bezpłatny dadzą na pewno!). A.M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibon67 22.06.2009 03:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 Lubicie kuny na strychu to miejcie. Ja miałem jedną i już nie posiadam. Mnie nie stać na ponowne ocieplanie dachu, etc. Pozdrowienia dla wielbicieli kun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mętlik 22.06.2009 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 No to mam przechlapane ! Z dotychczasowych wypowiedzi wynika, że zastosowałem już wszystkie możliwe rozwiązania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mętlik 22.06.2009 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 Pojawił się kurier z zamówioną przesyłką w militariach. Zaczynam polowanie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.06.2009 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 "militriach.." Mililitrach? 750ml i 40%? Kumam! Mocne wsparcie potrzebne! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 03.07.2009 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2009 zibon67 oj oj nie wiesz że kuny są pod ochroną ??? a feeeeeeeee Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mętlik 05.07.2009 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2009 Po 5 dniach nauki gry na gitarze kuna się wyniosła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 05.07.2009 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2009 Niewyrobiona muzycznie była Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 06.07.2009 05:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 A reszta "żywego"?Co z rodziną!ŻYJĄ?!!!! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qasjulka 06.07.2009 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Nie jestem za zabijaniem zwierząt i przyznaję że cieszyłam się za każdym razem gdy w ogrodzie rodziców osiedlało się nowe stworzenie. Jakiś czas temu, w szopie z drewnem zamieszkała kuna. Teren jest duży, więc nikomu nie wadziła. Dwa tygodnie temu dwa koty rodziców wróciły mocno pogryzione. Trafiły do weterynarza i uznaliśmy to za siłę natury,bywa. Tydzień temu zaginął mój koteczek i kicia mamy. Poszukiwania, ogłoszenia, nawoływania - nic. Kicię znależliśmy zagryzioną.Dzisiaj w nocy wrócił mój kudłacz. Przywiozłam go do kliniki w warszawie i po5 godzinach skończyła się jego operacja. Jedna łapka amputowana, co będzie z kolejną nie wiadomo, krtań udało się załatać, resztę ran tyle o ile. Dzisiaj tato poinformował mnie że "coś" wydusiło młode kaczki krzyżówki, która zagnieżdziła się u rodziców na stawie. Jakby tego było mało sąsiedzi twierdzą że nagle "koty" zaczęły im dusić kury i gołębie. Jak tu być humanitarnym? Nie chcę jej krzywdzić ale serce mi pęka gdy widzę co zaczyna wyczyniać. Czy ktoś wie jak ją złapać i wywieść albo przegonić? Odstraszacze nie sprawdziły się (chyba za duży teren). Proszę o pomoc. Dziekuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.