Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Łasica, Kuna pomocy.


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Walka trwa. Przyuważyłem którędy wchodzi. Z rynny pod dachówkę falistą zaślepioną plastikową wróblówką. Słabe to zabezpieczenie. Jak i czym je wzmocnić bez ściągania dachówek ? Może jest jakieś rozwiązanie ? Czym wypełnić prześwit pod ostatnim rzędem dachówek przy rynnie ?

jak dostaje sie na rynne? zbadac i zamnkac szlak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kostki toaletowe DOMESTOS - u mnie nie lubią ich zapachu.

 

Kuna fajne zwierze, tyle że pogryzła mi całą instalacje w warsztacie po dachem, bite 4 godziny naprawiania. Klient doradził mi żebym je - kostki - rozwiesił, bo u niego pod maską w samochodzie buszowała i ja to odstraszyło.

 

Więc. Kupiłem, rozwiesiłem (mi się zapach podoba) i nie mam problemów ze zwierzami - a mieszkam na wiosce i tego tałatajstwa zawsze było dużo.

 

Drugi sposób to z włosiem psa, tyle że mnie higieniczny i humanitarny - patrz pies :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu otworzyłem wejście na strych. Kunę widziałem, a ona mnie. Zszedłem na dół po wiatrówkę. Czekałem ok. 5 minut, coś zaczęło się ruszać pod folią dachową, chciałem tam strzelić ale zaczekałem i po ok. minucie z zakładki folii wychyliła się twarz kuny, ten widok w lunecie strzelby wystarczył, strzeliłem, między oczy kuny, oczywiście jej nie zabiłem, po 2 dniach cisza :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zwierzaki LEŚNE ci z wiatrówki nasolą!

Mętlik jakiś wprowadzasz! :roll:

 

Na kunę jest jedno skuteczne! - POKOCHAĆ!

Wszystkie inne sposoby są albo pracochłonne, albo drogie, albo wymagają wysiłku intelektualnego...

Tanie są nieskuteczne.

Adam M.

 

Zamieszkaj na strychu i weź ze sobą kosz kamieni.

Zrozumie, że jej miejsce ktoś już zajął!

W zrozumieniu pomoże kilka kamieni celnie posłanych (nie wykończysz sobie nimi ocieplenia i folii) i kilka głośnych inwektyw!

 

Pomieszkasz z tydzień i cel osiągnąłeś! (jak rodzina Ci żarcie będzie donosić).

Urlop se jaki weź! Kilka książek do czytania i jaką krzyżówkę...

Umotywuj - WALCZĘ Z KUNĄ! (bezpłatny dadzą na pewno!).

 

A.M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Nie jestem za zabijaniem zwierząt i przyznaję że cieszyłam się za każdym razem gdy w ogrodzie rodziców osiedlało się nowe stworzenie. Jakiś czas temu, w szopie z drewnem zamieszkała kuna. Teren jest duży, więc nikomu nie wadziła. Dwa tygodnie temu dwa koty rodziców wróciły mocno pogryzione. Trafiły do weterynarza i uznaliśmy to za siłę natury,bywa. Tydzień temu zaginął mój koteczek i kicia mamy. Poszukiwania, ogłoszenia, nawoływania - nic. Kicię znależliśmy zagryzioną.Dzisiaj w nocy wrócił mój kudłacz. Przywiozłam go do kliniki w warszawie i po5 godzinach skończyła się jego operacja. Jedna łapka amputowana, co będzie z kolejną nie wiadomo, krtań udało się załatać, resztę ran tyle o ile. Dzisiaj tato poinformował mnie że "coś" wydusiło młode kaczki krzyżówki, która zagnieżdziła się u rodziców na stawie. Jakby tego było mało sąsiedzi twierdzą że nagle "koty" zaczęły im dusić kury i gołębie. Jak tu być humanitarnym? Nie chcę jej krzywdzić ale serce mi pęka gdy widzę co zaczyna wyczyniać. Czy ktoś wie jak ją złapać i wywieść albo przegonić? Odstraszacze nie sprawdziły się (chyba za duży teren). Proszę o pomoc. Dziekuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...