Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Co wy byście zrobili ?

 

Kolego weź przełóż ją do worka-kuna nie przegryzie worka nie ma takiej siły w ciągu 15-20 minut przewieź ją w okolice zamieszkałe ale nie koniecznie inne domki-np Stare Bielsko -Auchan lub na wlocie z Katowic ok salonów i restauracji -dlaczego bo jest zima i w lesie po prostu zginie-wyjściem jest też opustoszały dom,zakład pracy,magazyny-nie dlatego ze jestem złośliwy ale tam dajesz jej szansę znalezienia do wiosny coś do jedzenia -później poszuka sobie innego domu.

Pamiętaj o jednym zwierze przeżywa stres i na pewno będzie walczyć jeśli nie zachowasz ostrożności ugryzie Cię mocno-potrafi zagryźć szczura wiec ma siłę i jest bardzo zwinna- jest również mało odporna na brak wody gdy jej nie będzie piła -zdechnie-a szkoda by było.

Jeśli to np samica - jest po ruji i pewnie będzie miała młode :-?

http://aa.ecn.cz/img_upload/65636e2e7a707261766f64616a737476/kuna__SOP.jpg

 

Szkoda by było takiego zwierzątka- szkoda, że nie mieszkam blisko zabrał bym ją od Ciebie(do klatki na ptaki) i wziął do siebie wypuścił na swoją działkę :p u mnie są chomiki środkowo europejskie i inne myszy- miała by co jeść, a kun nie ma :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Śmieszą mnie ci wszyscy obrońcy szkodników, jakoś ludźmi się nie przejmują.

A na codzień wpieprzają schabowe, mielone czy inne rosoły z kury.

Ciekawe ilu z nich chociaż raz w życiu pomogło jakiemuś zwierzakowi..

W internecie to łatwo się pomaga.

Muchy, komary, szerszenie, osy... też pewni łapią w słoiczek z dziurkami i wypuszczają w lesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieszą mnie ci wszyscy obrońcy szkodników, jakoś ludźmi się nie przejmują.

A na codzień wpieprzają schabowe, mielone czy inne rosoły z kury.

Ciekawe ilu z nich chociaż raz w życiu pomogło jakiemuś zwierzakowi..

W internecie to łatwo się pomaga.

Muchy, komary, szerszenie, osy... też pewni łapią w słoiczek z dziurkami i wypuszczają w lesie.

 

Nie wiem po co ten sarkazm w Twojej wypowiedzi ? chcesz kogoś obrazić....

 

"...wpieprzają schabowe" jeżeli tak spożywasz posiłki to nie masz się czym chwalić- możesz sam uwolnić swoich...z których robi się "schabowe"

Niestety musisz rozróżnić, że człowiekowi jest potrzebne wiele do życia i hoduje pewne zwierzęta tylko do celów konsumpcyjnych - nie wiem gdzie miałbym uwolnić świnię??? no i nie widziałem aby w Polsce ktoś na obiad jadł kunę.

I muszę Ci napisać, ze niestety kuna nie jest szkodnikiem- to możesz wyczytać i w encyklopedii i w internecie.

 

Twoja wypowiedz jest więc nie na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej zaraz się popłacze ilu tu zwolenników kuny :wink:. Ten kto z nią nie miał do czynienie nawet sobie nie wyobraża co to małe stworzonko potrafi zdziałać :evil:.

Hes, Stefan, Aprilka chętnie wam podrzucę tą kunę oczywiście na wasz koszt z zapasem jaj do dokarmiania gratis, a najlepiej zróbcie jeszcze zrzutkę na naprawę ocieplenia mojego dachu. Może was stać na to żeby dom wybudować w jeden sezon i zabezpieczyć przed nieproszonymi gośćmi mnie niestety nie. A kuna to takie stworzonko że nie łatwo się przed nią zabezpieczyć bo potrafi pod dach wejść małym otworkiem pod dachówka. Ten kto oglądał parę miesięcy temu expres reporterów to widział co się dzieje ze dachem gdy się tam kuna zagnieździ. Jak bym chciał ja zabić to już by jej nie było, a nie bawił bym się w budowanie odpowiedniej łapki która jej krzywdy jak na razie nie zrobiła. Wiec wyluzujcie i nie obrażajcie mnie bo ja nikogo nie obraziłem. Chętnie oddam to kochane zwierzątko jakimś odpowiednim służbą tylko że niestety nikt tego stworzonka nie chce, a ja tym bardziej. Jutro kuna zostanie wywieziona do lasu.

Koniec tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zryje ci całe ocieplenie poddasza to zmienisz zdanie.

 

Masz rację -bo zniszczy moją własność- ale to kuna domowa i z nazwy domowa chce zamieszkać z człowiekiem a że lubi ciepło,szuka jedzenia i buduje swoje gniazdo-jest uciążliwa :lol:

Są sposoby

http://foto.favore.pl/2007/9/10/21/13428_1189452163665_n.jpg

odstraszacz i dla kun i dla gryzoni :wink:

 

Kiedyś żyły w "starych" drewnianych domach na strychach i pod podłogami-były sprzymierzeńcem człowieka teraz łatwość zdobycia pokarmu(kurnik, magazyn, kuchnia, spiżarnia)sprawiają, ze ludzie traktują je jak "szkodniki" a one po prostu żyją przy człowieku a jest 21 wiek :p.

Liczę ze tą co złapał kolega przeżyje, nie zostanie zabita łopatą i wyrzucona do śmietnika razem z odpadkami- niech zdechnie- wszak długo nie żyje - może ją przejedzie auto wszak musi uważać! i unikać drapieżników lisa czy kota ale i udomowionego psa, a w szczególności człowieka i jego wymyślne narzędzia eksterminacji wszystkiego co inne nie dające się zjeść czy postawić w miejscu które jest daleko i nam nie będzie przeszkadzało. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce się wam pochwalić po prawie dwuletniej przegranej walce z kuną postanowiłem w końcu ja złapać, miesiąc temu zbiłem z płyt meblowych dużą żywo łapkę włożyłem do niej surowe jajko i czekałem cierpliwie. Już nawet byłem powiem szczerze trochę zniechęcony i myślałem że łapka nie spełnia swojej roli bo kuna chodziła obok niej i nawet nie ruszyła jajka. Aż do wczoraj kiedy to rano patrze a łapka się zatrzęsła. Podchodzę uradowany do niej a w niej zamiast kuny siedzie sobie kotek sąsiadów. Wypościłem bestie włożyłem ponownie to miesięczne jajko troszkę przez kotka rozbite i dziś patrze klatka znowu zatrzaśnięta zagadam do niej i bingo siedzi sobie w niej piękna kuna :D. Teraz jednak mam problem co z nią zrobić bo niestety klatkę która zbiłem nie jestem w stanie przenieść do auta bo jest raz że duża, a dwa że dużo waży :-? . A boje się że jak otworze drzwiczki to kuna może mi czmychnąć i już więcej jej nie złapie.

Nie chce jej uśmiercać, ale tez boje się że jak ją wrzucę do jakiegoś wora szmacianego to ona go przegryzie i mi zwieje. Wiec teraz mam znowu problem co z nią zrobić, znajomi mi mówią żebym ja uśmiercił tylko ze ja mam co do tego opory. Co wy byście zrobili z takim szkodnikiem?

 

 

No ale jaja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bladyy78

Gratuluję udanych łowów!

Niewielu się to udaje...

Chyba teraz wiesz... czemu...

 

Stara bieda lepsza - bo znana... Wypuścić?

Znowu zaczynać łowić?... :roll:

 

Wroga jakiego masz?

Wypuść gdzieś w okolicy jego domu.

Gdzie byś jej nie wypuścił to i tak jakiś dom w okolicy sobie znajdzie.

Znaczy - zrobisz komuś to, co świetnie znasz!

No, to bym pomyślał o kimś dla mnie bardzo niesympatycznym...

Nie masz wrogów?

Weź szpadel i przywal tej kunie.

Natychmiast sobie wrogów zrobisz...

Tyle, że wtedy skąd wziąć następną kunę!

 

Ale zbudowałeś zagadkę!!! Jak to rozwiązać?

Może kto z forumowiczów przygarnie? :lol: :lol: :lol:

 

Chyba faktycznie zostaje ten kumpel-myśliwy.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nie wiedziałem że kuny nie zyja w lesie .

Czyli jest to kuna domowa , hakuna mataka :wink:

 

Nie wiedziałeś? :lol:

Kuna nie jest szkodnikiem...

Kuna nie mieszka w lesie...

Kuna zamieszkuje domy bo jest "domowa" i chce się zaprzyjaźnij i pobawić z właścicielami...

Kuna odżywia się wełną mineralną w żadnym wypadku nie powoduje szkód w hodowlach ptactwa..

 

Niektórzy chyba sporo wagarowali podczas lekcji biologii... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na geografii za to nie wagarowałem i wiem ,że kuna to jednostka monetarna w Chorwacji :D Jak ktoś chce to mam parę kun nawet...

 

A kuna domowa w lesie nie zginie,nawet czasami można ją tam spotkać.Jak jej się nie spodoba to z lasu ucieknie po prostu.Na kunę się poluje,a jeśli robi szkody i to czasami nieodwracalne w skutkach to chyba nic nie szkodzi wywieżć ją do lasu. A może któryś z obrońców poda publicznie swój adres ,a autor tematu po prostu,zamiast do lasu podrzuci na strych adresata?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecierz kuna zostanie wywieziona w okolice zamieszkałe - odzyska wolność.

Nie rozumiem tego psudoekologicznego larum.

Ja uważam, że kuna została potraktowana humanitarnie.

Drugi to by wziął łopatę i przez łeb

Myślę, że zwierzęta zabijane w rzeźni przeżywają większy szok a i tak źrecie te schabowe czy steki wołowe nie mówiac o klopsikach cielęcych.

Hipokryzja wychodzi pseudoekologom jak słoma z butów :roll:

Druga sprawa, że takim problemem powinna zająć się Straż Miejska czy jakiś schronisko dla zwierząt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce się wam pochwalić

 

Oglądałem reportaż co kuna może zrobić w domu z wełną. Czytałem na forum co wesoła rodzinka kun może zrobić z psychiką inwestora. Ja CI bardzo gratuluję. Złapałeś i chcesz coś zrobić ze zwierzakiem.....bo pewnie 90% tych co tak biadolą nad stworzonkiem jakby im kipisz na poddaszu zrobiło to by przywaliło łopatą w łapetynę - a ty humanitarnie chcesz to dostałeś w łepetynę ba forum.

 

Co zrobić - proponuję zbiórkę. Daje 50 pln na benzynę i kunę wywieźmy do hes-a - lubi chyba kuny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce się wam pochwalić

 

Oglądałem reportaż co kuna może zrobić w domu z wełną. Czytałem na forum co wesoła rodzinka kun może zrobić z psychiką inwestora. Ja CI bardzo gratuluję. Złapałeś i chcesz coś zrobić ze zwierzakiem.....bo pewnie 90% tych co tak biadolą nad stworzonkiem jakby im kipisz na poddaszu zrobiło to by przywaliło łopatą w łapetynę - a ty humanitarnie chcesz to dostałeś w łepetynę ba forum.

 

Co zrobić - proponuję zbiórkę. Daje 50 pln na benzynę i kunę wywieźmy do hes-a - lubi chyba kuny.

Ja tez dam 50 zeta. Hes podaj szybko adres Blademu na priv!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bladyy78

Wystaw ją na allegro i wklej linka do aukcji, jak przebrnąłem przez ten temat wydaje mi że może osiągnąć niebotyczną kwote.

Zatytułuj "Sławna kuna z forum".

Osobiście uwielbiam przyrode, leśne wycieczki, i nie śmiał bym rozdeptać nawet mrowiska, ale bez jaj żeby robić takie halo z powodu kuny. Może nie jestem "Gucwińskim" i jak widze koty sąsiadów robiące sobie wychodek z mojego piasku na budowe to to gonie ile wlezie (wiecej nie napisze, bo mnie zliczujecie :) )

Ale życze każdemu obrońćy kuny żeby na własnej skórze doswiadczył wymienianych w temacie przypadków pogryzienia kabli, wełny, narobionych dziur przez myszki, szczury itd. Dla atrakcji proponuje jeszcze założyć chodowle karaluchów, przecież to nic innego jak zwierzęta towarzyszące od lat człowiekowi :)

Pozdro !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro juz sie tak o mnie zatroszczyliście, to uprzejmie informuję, że mieszkając

w 135 letniej poniemieckiej chałupie posiadam już pewnie parę (nie liczyłem) kun

które byly tu odkąd pamiętam. Kiedyś śp. teść ciągle je wyłapywał i ciągle były,

więc uważam, że to robota daremna. Czy wyłapują myszy ? Nie wiem.

Kurczaków i kur nie trzymamy, mam podejrzenie, że u nas nocują, a polują

u sąsiadów. Podejrzewam, że jedna więcej nie zrobi różnicy- róbta, co chceta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I super - a chałupa ma spadzisty dach i tonę wełny pomiędzy krokwiami + KG ? Jak nie ma - a pewnie niema - to sobie załóż nawet hodowlę na poddaszu ale nie ciskaj "kupą" w człowieka co złapał kunę (nie podłączył domu pod 230V, nie strzelał z wiatrówki, nie ukręcił łaba tylko - złapał i che się jej humanitarnie pozbyć) - i chce ja pożegnać. Do tych co twierdzą, że to człowiek z butami wlazł w środowisko kuny i w zamian powinien jej pozwolić na rozpierduchę na poddaszu - Fakt, ze wybudowałem się na wsi i kuna może (odpukać) mnie odwiedzić. Ale gdzie indziej miałem niby się wybudować aby nie przeszkadzać liskom, kunom żubrom, żyrafom ? Domek pomiędzy wieżowacami w centrum ? W Warszawie, Poznaniu, Gdyni też kiedyś była wieś i łaziły pewnie kuny. No tak to już jest, że miasta się rozwijają. Dla mnie to jest chore - kuny nie można wygonić z poddasza bo chroniona, obowodnicy nie można zrobić i ludzie giną pod kołami - bo żuki są pod ochroną :evil:

 

No - wygadałem się :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...