007 02.12.2010 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2010 bladyy78 to co mówisz jest oczywista a myszy to każdy by się chętnie pozbył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
007 13.12.2010 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 złapałem coś dzikiego na jajko ale zwiało bo położyłem tylko pół cegły na boki a zawiasy zamarzły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ananasek 31.01.2011 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2011 U nas kuna mieszka pod dachem garażu już od kilku lat i niedawno prawdopodobnie urodziła młode. Zawsze było widać tylko jedne ślady na dachu a teraz jest mnóstwo maleńkich... na śniegu widać je bardzo dobrze.Mieszka u nas od dłuższego czasu i nigdy nie chcieliśmy i nie chcemy się jej pozbyć. Niech mieszka, jeżeli jest jej u nas dobrze. Dzięki niej nie ma w domu myszy ani szczurów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
007 16.02.2011 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2011 dobra kuna dobra sprawa aby tylko jajek nie jadła i nie dusiła gołębi jak ktoś je ma. (pierwsze to nie możliwe bo każdy kto ma kury wie że lubią się nieść w miejcach które nie są do tego przeznaczone ) a gołębnik da się zabezpieczyć. Ja chyba ostatnio mam kunę w stodole bo widzę i zjedzone jajka i odchody i ślady które mi na kunie wyglądają. ale i faktycznie myszy już nie widuję, i jestem zdania że warto żeby parę jajek kuna zjadła i przynajmniej siostry nie będą piszczały jak mysz zobaczą . A kuna jak nawet na strych wejdzie to niema tam dla niej dobrego miejsca (wełny brak ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pati25 28.02.2011 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 A ja wiem jak sie pozbyc kuny jest jeden sposób ;)Ale trzeba mniec znajomości w zoo:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BigPiotr 30.03.2011 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2011 No i złapała się... fretka. http://img853.imageshack.us/img853/1957/fretka.jpg Uploaded with ImageShack.us Cztery miesiące to trwało, nie wiadomo czy się cieszyć czy martwić. Grasowała po podwórku zimą czasem, choć w wełnie to jej raczej nie było.Wywiozłem cholerę do lasu 15 km, zobaczymy czy wróci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samsonite88 18.04.2011 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 (edytowane) Zainteresowalem sie oczywiscie tematem, wtedy kiedy zagniezdzila sie u mnie pod podbitka kuna. Niewiele na jej temat wczesniej wiedzialem.No i zaczynam wojne, bo ta kuna jej mac spac nie daje bo zapitala po strychu jakby sie z kims ganiala w nocy. Zatem:1. Wykonalem tel. do ZOO w Gdansku, gosc z hodowli, b.przyjemny Pan polecil mi zebym mu siknal gazem pieprzowym w miejsce, w ktore wchodzi lub tez domestosem mu dac, no to mu dalem, EFEKTU NIET!2. Pojechalem wiec do ZOO no i wedle wskazowek pracownika zapakowalem siatke towaru deficytowego w postaci gowna tygrysiego, poszczescilo mi sie poniewaz zalapalem sie na swiezutka dostawa poranna. Wrocilem do domu zadowolony jak gwizdek, no i poupychalem gowno w rozne otworki, czytalem ze powinienem wysuszone, ale ja juz nie moglem sie doczekac, chcialem sobie w spokoju pospac, czesc tego gowna rowniez sie suszy. No i po paru dniach od rozlozenia tygrysiego lajna EFEKTU NIET!3. Dzis kupilem zywolapke na allegro, czekam ze zniecierpliwieniem jak przyjdzie to ja razstawie, wpakuje do srodka posmarowane maslem jajko, w rekawiczce umazanej gleba i trawa i napisze co dalej na razie kuna musi miec ze mnie niezla polewke, ale juz niedlugo ja dorwe i do lasu 20 km stad............. Edytowane 18 Kwietnia 2011 przez samsonite88 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wujor 02.05.2011 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2011 I umnie to gówno zwane dalej Kuną się ulokowało, ociepliłem na jesieni wełną ,płyty K-G a tu na wiosne folia paroizolacyjna pocięta a w domu dziwne odchody...Zakupiłem jakiś odstraszacz ultradzwiękowy - oczywiście nie działa. Kolejnym panaceum były trutki jednak to dziadostwo nie ima się tego...;( Teraz robie podbitkę, elewację a kuna urzęduje w poddaszu, bo wieczorem coś słysze na poddaszu. Podbitka będzie szczelna, zastanawiam się jak toto wylezie z domu , bo jak zdechnei w wełnie to trochę smrodu narobi. nie wyobrażam sobie żeby potem , po zrobieniu podbitki kuna jakos wdarła się tam spowrotem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Katjed 06.05.2011 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2011 Budynek dwu i pół kondygnacyjny. ja siedzę wieczorem na najwyższej kondygnacji, przy kompie, nagle coś spada na parapet. Myślałam że ptak ,ale sierściuch nie lata. W tym momencie to coś odwrócu\iło do mnie pyszczek i była to KUNA, która smyknęła na moich oczach w górę po ścianie zewnętrznej- chropowatej. No i klops. Bo poddasze nieużytkowe ,ale wełna jest i kable są. Jutro tam wejdę i sprawdzę co jest. Bo nie wiem czy tego tyrgrysa kombinować czy odstraszacze ( gdześ też o środkach na mole czytałam...) , bo kota nie wpuszczę tam . Przypuszczam ,że juz stoczył bitwy wczesniej , tak bardzo był pogryziony. Może coś ktoś o tym wie- relacje osobnicze- kot do kuny.. Pozdrawiam walczacych z kunami:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BigPiotr 07.05.2011 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2011 Zajrzyj tu: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?76638-%C5%81asica-Kuna-pomocy.Film też mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarkGyver 07.05.2011 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2011 Byliśmy dzisiaj na wiosce (opuszczone zabudowania) i nagle po ścianie nowszej chaty zbiegła kuna, a na narożu pod samym strychem zauważyliśmy wygryzione w szalówce dziury.Nie znalazłem nigdzie informacji, więc pytam:Czy kuna może wygryźć w szalówce otwór o średnicy ok. 5 cm? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
antech 07.05.2011 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2011 do tej kuny ..kupuj ten odstraszacz..wiesz ile takie zwierzątka maja potomstwa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Katjed 07.05.2011 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2011 Przeczytałam już kolejne forum. Byłam dziś na moim strychu- niemieszkalnym jak stary poniemiecki dom. Wełna pogryziona, kupy zasuszone , ślady łap na kurzu. Znalazłam obluzowaną dachówkę- wróciła na miejsce- może to było ich wejście. Ale wizyta kuny na parapecie okna na 2gim piętrze, pozostanie na długo w mojej pamięci.Będę obserwowała- czy coś nowego się pojawiPozdrawiam walczących z kunami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emen 12.05.2011 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2011 Chyba też mam kunę. Dzisiaj rano (o 4.15) zerwał mnie alarm. Wezwany fachowiec stwierdził, że coś przegryzło kabelek przy kontaktronie wyłazu dachowego... Po powrocie z pracy dokonałem przeglądu strychu (nieużytkowego) i znalazłem odchody - spore, czarne, podłużne - w żadnym razie nie szczurze bobki. Parę dni wcześniej słyszałem, jak w ciągu dnia coś przebiegło po podbitce... Ślady kapania "czegoś brązowego" z podbitki na taras... Dzisiaj na szybko nastawiłem łapkę na myszy (z braku czegokolwiek innego) z kabanosikiem - może przynajmniej dostanie po nosie jak się skusi, chociaż - jeśli jest taka sprytna jak to opisujecie na forum - to pewnie tego nawet nie ruszy. Zastawiłem też sidło z drutu przy prawdopodobnym przejściu nad folią paroizolacyjną, choć drut może być nieco za gruby. I nie mówcie mi tu o niehumanitarnym traktowaniu. Dzisiaj za naprawę kabelka poszła stówka, a strych mam pełen kabli, anten itp., że już o zrywaniu się nocą z powodu wyjącego alarmu nie wspomnę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emen 13.05.2011 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 Walki dzień drugi... Żywołapka zamówiona przez Allegro. Tymczasem przy okazji zakupów w hipermarkecie zakupiłem asortyment, który przewijał się przez fora: wywieszki na mole (zapach lawendowy - a co!), kostki Domestosa, trutkę na szczury. Kiedy wszedłem na strych niespodzianka - skubana jednak spróbowała kabanosika na łapce na myszy. Łapka leży odwrócona, drucik przytrzymujący ramię wyrwany, zszywka, na której był - wyrwana. Słowem - musiało nieźle trzepnąć. Zabić nie zabiło, ale nosa skubanej przytarło... Wniosek: gdyby to była łapka na szczury, mogłoby już być po sprawie... "Wnyki" z grubego drutu ruszone - ale to może folia paroizolacyjna od podmuchu wiatru przesunęła... Muszę zakupić cieńszy drucik... Odkurzyłem strych odkurzaczem robiąc sporo hałasu, porozkładałem asortyment. Ale chyba nie było jej w domu... Teraz (22.30) wróciła, bo coś tam było słychać... Ciekawe, czy zapachy jej nie zniechęcą. Jutro ustawię sobie lunetkę wiatrówki na 15 m. i zrobię eksperyment, czy czasem przy okazji nie rozwalę sobie dachówki ceramicznej. Jeśli nie - to zasiądę sobie po zmroku w ogródku... A teraz idę zajrzeć na strych - niech skubana nie ma spokoju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emen 14.05.2011 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2011 Walki dzień trzeci... Właściwe to chwilowe zawieszenie broni. A właściwie to nie zawieszenie tylko oparcie o solidną podpórkę i przystrzelanie na jakieś 15 - 17 metrów. Jedna uwaga: najlepiej, jakby po wyjściu zamarła na parę sekund bez ruchu, bo inaczej o trafieniu można tylko pomarzyć. No i wciąż nie wiem, którędy skubana włazi / wyłazi z / na zewnątrz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emen 16.05.2011 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2011 Piątego dnia kuna pokazała dobitnie, gdzie ma rozkładanie zapachów lawendowych i domestosowych na strychu, korzystając (w sposób przeciekający) ze swojej ubikacji w mojej podbitce Czekam na żywołówkę, bo pomysł z wiatrówką wydaje mi się coraz mniej realny (raz - nie znam miejsca wychodzenia, dwa - weź tu traf w skaczące skubaństwo...). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 16.05.2011 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2011 kolego tylko żywołapka i pamiętaj masz tylko jedną szanse później już masz przechlapane. mam nadzieję że nie zamówiłeś małej żywo-łapki bo kuny w nią nie złapiesz. Najlepsze są żywo-łapki przelotowe z dwoma wejściami wtedy kuna nie będzie miała obaw żeby tam wejść. Jajko które do niej włożysz musi być nadtłuczone wtedy jego zapach ściągnie kunę szybciej. Powodzenia w walce mam nadzieje że ci się uda, mi się udało i od roku mam spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samsonite88 16.05.2011 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2011 Piątego dnia kuna pokazała dobitnie, gdzie ma rozkładanie zapachów lawendowych i domestosowych na strychu, korzystając (w sposób przeciekający) ze swojej ubikacji w mojej podbitce Czekam na żywołówkę, bo pomysł z wiatrówką wydaje mi się coraz mniej realny (raz - nie znam miejsca wychodzenia, dwa - weź tu traf w skaczące skubaństwo...). Mam nadzieje ze wejdzie w Twoja zywolapke, moja stoi w jednym miejscu juz ponad miesiac, jest tam natluszczone surowe jajo, udko kurczaka i ostatnio dodalem slonine, ktora ponoc uwielbia (fakt skubie ja skubana ale z zewnatrz) a do srodka nie chce ta kuna jej mac wejsc. Ja to chyba mam jakas super kune, bo nawet gowno tygrysie przywiezione z ZOO na nia nie dziala. Te kuny to sobie z nami graja jak Tom i Jerry, nie powiem kto jest Tom. OK dalej na polowanie, rzeczywiscie ok. 4 rano slychac jak wraca z imprezy bo glosno sie na dachu robi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 16.05.2011 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2011 kuny to mądre bestie dlatego klatka musi być na tyle duża żeby spokojnie wlazł tam kot. Kupy tygrysa siersc psa odstraszacze nic nie dają. łapkę raz postawioną nie wolno ruszać trzeba omijać ja z daleka jajo musi być nadbite a nie jakieś obsmarowane. U mnie kuna również przez miesiąc omijała łapkę do momentu aż w łapkę złapał się kot który, nadbił jajko. Kota wypościłem a następnego dnia miałem znowu łapkę zamknięta tym razem w łapce była kuna. Dlatego sadzę że jak kuna wyczuła że tam był kot to nabrała odwagi. Albo miesięczne nadbite jajko tak jej zapachniało że musiała tam wejść. Może warto na noc zanknąć w łapce kota, klatka nim prześmierdnie i kuna będzie miała mniejsze obawy żeby tam wejść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.