Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Adam Ty sobie jaja urządzasz a nam nie do śmiechu.

Dom "kunoodporny" można wybudować, podobnie jak można zbudować dach bez dziur, nawet kryty dachówką. Trzeba tylko dobrego dekarza z blacharzem dorwać. Istnieją tacy jeszcze? Pewnie tak, ale trafić na uczciwego majstra, który zna się na robocie jest ciężko. Moim skur... paprochom problem stanowiło zrobić dach prosto, nie mówiąc już o dziurach i odstających dachówkach. Taki urok oszustów i tyle!

Teraz co z tym fantem zrobić?

Wspomniany już przeze mnie człowiek, zmuszony przez kuny do przekładania dachu twierdzi że od 2 lat ma spokój i jest 100% pewny, że dach jest zrobiony szczelnie: dachówką kryty, bez dziur, wszystko pięknie okute blachą. Twierdzi, że majstra długo szukał. Niestety teraz pracuje za granicą :(

I taka to polska rzeczywistość.

 

Przy okazji: 3 lata temu miałem spotkanie z kuną wieczorem twarzą w pysk, obok jeszcze niedokończonego domu.

Ta franca zamiast uciekać puściła się w moją stronę i próbowała mnie zaatakować. To nie żart. Akurat miałem pod ręką paletę po cemencie i rzuciłem w nią, akurat trafiłem, ta wyskoczyła spod tej palety i dalej w moją stronę, dobiłem ją deską.

Może obecna to zemsta za mamuśkę, czy co...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

:jawdrop:

 

Zaatakowała Ciebie... Nosz k....a, prawdziwy drapieżnik. Muszę jakąś maczetę zacząć nosić... Albo wiatrówkę?

 

Kiedyś nam się zalęgła na poddaszu hali. Ale sama sobie poszła.

 

Inna w stosie desek ale jak je przekładaliśmy pies ją wystraszył. I więcej się nie pokazała.

 

Adamie mam prośbę. Ty jako osoba z szerokim doświadczeniem w trudnych i nietypowych przypadkach, o których się nawet filozofom nie śniło... możesz stworzyć temat pt. Jak powinien być zabezpieczony i wykonany dach. Kuno odporny, owado odporny, gryzonio odporny. Temat niecodzienny ale humor może napsuć... Bardzo proszę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:jawdrop:

 

Zaatakowała Ciebie... Nosz k....a, prawdziwy drapieżnik. Muszę jakąś maczetę zacząć nosić... Albo wiatrówkę?

 

Myślę, że mogła mieć wściekliznę, albo po prostu młode gdzieś niedaleko i stąd takie jej zachowanie.

Powiem szczerze, że wiatrówka to chyba dobry pomysł, pod warunkiem że umie się celnie strzelać, miałem w tym tygodniu już kilka sytuacji, w których te gnoje po prostu się na mnie gapiły a ja nic nie mogłem zrobić.

Wczoraj w nocy miały gody u sąsiada: wrzeszczały jak najęte, ehh gdyby tak wiatróweczka i celne oko było... było by o 3 sztuki mniej.

Łapki nadal omijają. Spróbuję w najbliższym czasie z żywym małym gołębiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie wygląda na to że psie kudły pomogły. Od kilku tygodni nie widzę ani nie słyszę kuny , niema też odchodów.

Na początku przeniosła małe do stodoły w której trzymam opał, a teraz wyniosła się chyba na stałe.

Tyle że natura próżni nielubi i pojawił się nowy lokator

 

Lisek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Adamie mam prośbę. Ty jako osoba z szerokim doświadczeniem w trudnych i nietypowych przypadkach, o których się nawet filozofom nie śniło... możesz stworzyć temat pt. Jak powinien być zabezpieczony i wykonany dach. Kuno odporny, owado odporny, gryzonio odporny. Temat niecodzienny ale humor może napsuć... Bardzo proszę "

 

Jak wielu forumowiczów pewnie wie, od lat zajmuję się elektroniczną ochroną mienia.

Bywało, że byłem również proszony o stawianie wypłaszaczy na kuny.

Zwykle działały nieźle...

 

Kuny nie są głupie. Polują na nie wszyscy od zawsze, bo gnieżdżą się w bliskości człowieka lub wręcz w domach ludzkich czyniąc szkody.

Miały kiedy się podszkolić w trudnej sztuce przetrwania w takim środowisku.

 

 

Najlepiej więc postawić sobie dom kunoodporny, wtedy kuna w gospodarstwie pomaga tępiąc gryzonie a dla ludzi bywa miłym akcentem przyrodniczym.

O czym piszę?

Proste.

Domu nie kryje się watą!

Jeżeli najwyższy sufit wykonany jest w technologii murowanej, "trumny", akermana, terrivy itp to łatwo da się na nim rozprowadzić potrzebne instalacje a potem bardzo grubo termoizolować styrobetonem, perlitobetonem czy w inny sposób - BYLE NIE WATĄ!!!

Nie tworzy się wtedy przyjaznego "miejsca lęgowego" dla kun.

Ponad termoizolacją piętra jest zimny strych, na którym sama aura dba o wymrażanie insektów, gryzoni i innych szkodników.

Dach trzeba wentylować, co oznacza, że dziury w nim być powinny!

Inaczej szlag go trafi...

To rada dla tych co jeszcze najwyższego w domu sufitu nie mają....

A jak ktoś już ma?

A jak dodatkowo ma go z tej waty?

Sami wiecie, ze trudno wtedy taką kunę "pokochać".

 

Upolowanie jej wymaga sprzętu, który nie dla każdego jest dostępny łatwo.

Do tego....

Tyleż dziur zrobi kuna w pokryciu co myśliwy w ramach wprawek w nabywaniu umiejętności "wielkiego łowczego".

A znerwicowanej rodzinie "myśliwego" łatwiej odstrzelić jego jak kunę!

 

Można łowić.

Są różne wnyki, samołówki, ale zwykle nieźle znane kunie (co tu już opisywano).

Starym traperskim zwyczajem - przed ustawieniem powinny być wygotowane w jakim tłuszczu, bo inaczej zwierzak się do nich nawet nie zbliży.

Wrzątek to za mało, aby zabić zapach człowieka.

Fajnie....

Babciny gar od gotowania bielizny napełniamy olejem a potem gotujemy w nim metalowe paści, klatkę czy co tam wymyślimy....

Jak jeździmy "na dizlu" i to wiekowym - to potem ten olej da się zmieścić w baku...

A jak nie?

A poza tym...

Cały gar na jedną mała kunkę?

I to - bez pełnej gwarancji?

- mało twórcze....

 

Wypłaszacze....

Kuna (jak wszystkie dzikie zwierzaki) bardzo nie lubi być stresowana.

Radio puszczone na max to stresik malutki (dla kuny).

Ale....

Można na takim strychu, gdzie się przechadza umieścić detektor ruchu.

Czujkę od alarmu - inaczej mówiąc.

Musi być tak ustawiona, aby uruchamiało ją byle co.

Czujnik taki ma przekaźnik.

Pod ten przekaźnik podłączamy urządzenia stresujące.

Flesze, trąby ultradźwiękowe czy generatory akustyczne generujące "strzały".

Jak to działa?

Jak kuny nie ma - nic się nie dzieje.

Ale...

Wystarczy, jak pojawi się w "polu widzenia" takiego czujnika, to jego przekaźnik uruchamia na około 1,5 sekundy to, co pod niego podłączono (a da się podłączyć kilka różnych urządzeń naraz).

Powinny być tam gdzie czujnik "patrzy" a nie tam, gdzie jest zamocowany....

Wtedy taka kuna , co się ruszy, atakowana jest tuż przy skórze.

A tego baaardzo nie lubi!

Szybko uczy się, że to adres, gdzie lepiej nie bywać.

 

I o to chyba chodzi...

Nornice i myszy niech sobie łapie w okolicy...

 

Uwagi:

Są akustyczne generatory ultradźwięków "niemiłych" dla kun dostępne do kupienia w sieci, ale zwracajcie uwagą na ich "moc" akustyczną!

Pomijajcie te zabaweczki o iluzorycznej mocy i skuteczności. Kupcie trąbę, co "zabija" ulradźwiękiem.

To ma być tak, jakby tuż przy niej coś wybuchło a nie zapiszczało!

Dokładając flesz dodajemy jej sporego stresa dodatkowego.

Jak ktoś jest uzdolniony "elektronicznie" to sobie to sam "wyrzeźbi"

Jak nie - wezwać jakiegoś alarmiarza.

On powinien sobie z problemem poradzić.

(Z braku flesza da się przez dodatkowy przekaźnik podłączyć choćby spory halogen z marketu).

Chodzi o to, aby błyskał a nie zaświecał się światłem ciągłym przy każdym jej ruchu.

Błysk światła ją unieruchamia.

Jednocześnie ostry dźwięk powoduje chęć ucieczki, ruchu.

Powinna dostawać bardzo silne i sprzecznie działające bodźce!

Stres ją wygoni na dobre po kilku wizytach.

Pójdzie sobie ,niestety, tam, gdzie pies biega "na dole" a co najwyżej trzeba wysłuchać "przez strop" kolejnego odcinka serialowego z jakiego telewizora...

 

Wyczekiwanie w bezruchu godzinami na jej pojawienie się generuje potężnego stresa... łowcy...

Nie kuny.

Lepiej zostawić tę funkcję elektronice, bo jest cierpliwa.

Sam akt wypłaszania trwa sekundy a "czatowanie" bywa, że dobę...

 

Koszta?

No, nie wiem....

Opisywaliście tu koszt remontu tego, co potrafi zniszczyć.

 

Można jej starać się utrudnić wejście niektórymi drogami tak, aby musiała korzystać z tego, gdzie ustawicie wypłaszacz.

 

Zwykle bywa to bardzo skuteczne.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, ja nie widzę takiej instalacji! Szczerze, alarmów fałszywych byłoby chyba co nie miara. W nocy zejście na zawał murowane.

 

Tak się zastanawiam, może dookoła domu przy ścianie rozciągnąć sprężynę z drutu kolczastego, coś ala to w załączniku.

 

Poradzi sobie z taką przeszkodą?

Mogę to wzdłuż okapu rozciągnąć, tak jak rynny idą do tego spusty rynien tym owinąć...

Co Wy na to?

drut-kolczasty.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się podobają rozwiązania podane przez Adama. Jak się zastanowić to ma to sens. Wyczajenie kuny to trudna sprawa. Dlatego elektronika może nas w tym skutecznie zastąpić.

 

grzegorz_si - stepery na uszy i instalacja trąb jerychońskich. Nie spróbujesz to możliwe, że stracisz niepotrzebnie zdrowie. Jej nagła i gwałtowna śmierć nie zwróci Ci go... a taki flesz... Chyba nikt nie lubi jak mu się po oczach błyska i nad uchem drze... Kuna jako zwierze dbające o zdrowie psychiczne też...

 

Swoją drogą. Dziś w radiu usłyszałem, że naukowcy odkryli, że szczury mają poczucie humory i się śmieją!!! Nie wiem dlaczego ale mi to popsuło humor...

 

Dziękuję Adamie za Twój wkład w lepszy świat... znaczy dach... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grzegorz_si

 

Wybacz, ale...

Jakoś tak samo nasunęło mi się dalsze rozwinięcie pokazanego zabezpieczenia...

 

Transzeje, gniazda karabinów maszynowych, pola minowe....te zasieki...

A kunia piechota i tak sposób znajdzie...

 

Flesza nie widać poza strychem.

Trąba jerychońska, jak ultradźwiękowa - też z butów człowieka nie wyrwie.

Silny trzask (z jakiego odtwarzacza) od czasu do czasu zasygnalizuje odwiedziny łobuza.

Jak coraz rzadziej - to znak, że zadziałało...

 

Moc pomysłu polega na tym, że elektronika jest cierpliwa.

Może sobie stać i czekać na gadzinę, wypatrując jej z niezmiennie dużą uwagą bez chwili odpoczynku - czego człowiek nie zrobi.

Wystąpi warunkowanie bodziec - reakcja.

ZAWSZE przy odwiedzinach pod TYM adresem jest fundowany stres!

Taka nieuchronność kary wymierzanej natychmiast za każde wsadzenie nosa na TEN strych.

To działa...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, pewnie trochę masz rację. Problem w tym, że moja kuna na stryszek nawet nie wychodzi.

Dostaje się bezpośrednio do ocieplenia otworami w dachu (dolny koniec kosza), potem wzdłuż murłaty sobie wędruje. Tam nie ma jak czujników i trąb jerychońskich wepchnąć i zamontować.

To nie jest do końca tak, że porozstawiasz sobie czujki na stryszku, wepchniesz do podbitki i po sprawie. Te gnoje wciskają się w ocieplenie, tam, gdzie elektronika dostępu mieć nie będzie.

Tu jest problem.

Ja się raczej przychylam do zdania, że kuna ma NIE wejść na dach, bo na robienie ponowne dachu tym razem dobrym fachowcem na razie się nie zdecyduję z dwóch powodów:

1. Gdzie jak k... w tym dzikim kraju znajdę dobrego dekarza i blacharzy?

2. Na razie dach stoi, nie cieknie a ocieplenie jest w całości, więc szkoda mi go rozbierać.

 

Te zasieki z kolczatki nie byłoby złe, jeżeli byłoby gęste, rozłożone wzdłuż okapu, do tego jeszcze zabezpieczenie rur spustowych i ... cała okolica będzie do mnie jeździć podziwiać :D

Może nawet TVN24 przyjedzie :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A rozważaliście elektrycznego pastucha??

Są takie maty - które używa się np do szkolenia psów - które trzaskają prądem; są siatki całe z kabli np na króliki i drób, do tego odpowiednio mocny elektryzator i jak ją strzeli ze 2 razy to też się wyniesie.

 

Słuchaj, jeżeli ktoś jest w stanie mi taką matę wykonać i przywiesić ją dookoła domu na ścianie - taki pas o szerokości powiedzmy 0,5 m (bo po ścianie skakać chyba nie potrafi) to ja jestem za. Problem w tym, że nie wiem gdzie takowego szukać.

Pomóż, jeżeli znasz, chociaż jakiś trop :)

 

Puki co umówiłem się dekarzem, który niby jest dobry - zobaczymy.

Generalnie twierdzi, że kosze, obróbki kominów itp jest w stanie tak zrobić, że ta franca tam nie wejdzie. Wiem, że kuna potrafi przegryźć blachę, nie uważam jednak że będzie jej się chciało robić sobie dziurę u dołu kosza, obitą blachą.

Problemem pozostaje jednak okap - miejsce zabezpieczone wróblówką. Gościu twierdzi, że tam wlezie a on nie ma pomysłu na zabezpieczenie. Pewnie puścimy te dwa rzędy wzdłuż okapu drutu kolczastego i może wystarczy - tuż nad rynną.

Na razie czekam na wycenę kosztów poprawy tego dachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakby puścić dookoła domu właśnie taki pas z drobnej siatki stalowej, ocynkowanej, podłączyć do tego elektryzator?

Siatka właśnie drobna o oczku 4-5 cm szerokości 0,5 m, długości około 50m.

Ktoś się na tym zna? Idzie zrobić?

Tak sobie teraz myślę: przecież taki pastuch chyba nie zadziała

To nie razi prądem tylko wtedy, gdy się stoi na ziemi????

Edytowane przez grzegorz_si
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siatkę znaleźć całkiem prosto choćby na All:

http://allegro.pl/siatka-elektryczna-do-pastucha-pastuch-65cm-x-50m-i2446340590.html

http://allegro.pl/siatka-elektryczna-do-pastucha-pastuch-112cm-x-50m-i2456206972.html

 

Maty szukam, wiem że na zachodzie są. Jak znajdę, zapodam linka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maty drogie, nie znalazłam w Polsce, np:

http://www.safepetproducts.com/scat-mat-for-cats-and-dogs.html

http://www.gooddeals.com/products/93/ScatMat.aspx

 

Chyba siatka wyjdzie taniej.

Odnośnie stania na ziemi - byłam w butach z gumową podeszwą a swoje dostałam jak się złapałam pastucha ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maty drogie, nie znalazłam w Polsce, np:

http://www.safepetproducts.com/scat-mat-for-cats-and-dogs.html

http://www.gooddeals.com/products/93/ScatMat.aspx

 

Chyba siatka wyjdzie taniej.

Odnośnie stania na ziemi - byłam w butach z gumową podeszwą a swoje dostałam jak się złapałam pastucha ;)

 

hmmm... według tego co tutaj nawet na rysunku mamy:

http://www.pastuchy.eu/informacje-techniczne/1-czym-jest-ogrodzenie-elektryczne

To kontakt z ziemią zamyka obwód. To samo potwierdził mi znajomy elektryk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem masz rzeczywiście spory.

Wiesz którędy ta kuna dostaje się na dach?

Po płaskiej ścianie nie wlezie.

Po winklu - może.

Ale...

MUSI się ostro trzymać OBU ścian! JEDNOCZEŚNIE!

A to znaczy, ze na ścianie A jest kawałek pionowy siatki podłączonej jako "ziemia" a na ścianie B siatka podłączona jako "płot".

Nie ma cudów!

MUSI złapać za oba kable!

 

Może tak?

"Zabawka" na strychu, w suchym i pod dachem.

Elektrody na winklach odpowiednio połączone.

Razem - nawet nie taka duża robota...

Będzie miała stresa jak jasna cholera!

Puści - da mordą w trociny i to z wysoka.

Nie puści - też miło nie będzie!

:lol:

 

 

Kuna kunie nie równa, jak się czyta...

A homo kunie lupus est!

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem masz rzeczywiście spory.

Wiesz którędy ta kuna dostaje się na dach?

Po płaskiej ścianie nie wlezie.

Po winklu - może.

Ale...

MUSI się ostro trzymać OBU ścian! JEDNOCZEŚNIE!

A to znaczy, ze na ścianie A jest kawałek pionowy siatki podłączonej jako "ziemia" a na ścianie B siatka podłączona jako "płot".

Nie ma cudów!

MUSI złapać za oba kable!

 

Może tak?

"Zabawka" na strychu, w suchym i pod dachem.

Elektrody na winklach odpowiednio połączone.

Razem - nawet nie taka duża robota...

 

Adam M.

W Internecie pełno zapewnień, że ta bestia potrafi iść po płaskiej ścianie. Jeden koleś nawet pokazuje zdjęcia śladów kuny pod podbitką, jak gdyby miała iść do góry nogami.

Moja kuna na 100% wchodzi po winklu bo upaprała mi moją śliczną elewację w kolorze 1910 :p

Twój pomysł jest dobry i zamierzam go wykorzystać, hehehe :)

Jak usłyszę w nocy wrzask to będzie znaczyło, że działa.

W poniedziałek jadę na zakupy...

Pozdrawiam

Edytowane przez grzegorz_si
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę, dokonaj jego dogłębnej analizy i adaptacji do SWOICH warunków!

Zero zdjęć "miejsca akcji/zbrodni"...

:lol:

Tworzyłem "na wyczucie"...

Jak się da - umieść siatki pod okapem.

Deszcz nie będzie "psuł sprawy" przez upływności "izolacji" = 100% skuteczności działania (jak jest na co/kogo podziałać).

Powodzenia!

Czekam na jakieś relacje z pola walki...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi wpadło do łba w ostatniej chwili...

A jakby tak...

Jeden winkiel wyposażyć w siatki nie podłączone do niczego od ziemi do prawie góry?

PONAD nimi dopiero te siatki-elektrody.

Zmącisz ją dokumentnie i sprawisz, ze ADRES zacznie omijać - nie siatki!

Bo?

Bo siatki NIE KOPIĄ (przy ziemi).

 

(ale jesteśmy wredni i paskudni!)

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam dzięki za pomysły, mnie jeszcze jedno przyszło do głowy: Nie wystarczy na ścianie puścić od pewnej wysokości pasa płaskiej blachy i zabezpieczyć spusty rynien?

Ta franca raczej po blasze nie przejdzie?

Albo przynajmniej właśnie winkle... wyjdzie sobie do pewnej wysokości, trafi pazurami na blachę i dalej nie pójdzie... do tego kolce na spusty.

Co Wy na to?

Przy okazji: dzisiaj do łapki złapał się jeż. Kuna dalej ma ją w poważaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...