tomek1950 24.02.2007 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 Nie wiedziałem o tej soli. Czasami na podwórko zajrzy jenot, lis albo jeleń. Do lasu jest 200 m. Latających ptaków nie zliczę. Z ciekawszych to kruki, czarny bocian, żurawie, różne drapieżnie w tym chyba bielik, na 100% nie jestem pewien, dudki, sójka i cała masa drobnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vardo 24.02.2007 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 Pułapka żywołowna do odłowu kotów, kun, tchórzy i borsuków http://www.netgfx.nazwa.pl/inkubator/images/85010.jpg http://www.netgfx.nazwa.pl/inkubator/product_info.php?cPath=35&products_id=280 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miesz-KANIEC 24.02.2007 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 Witam Przeczytałem z uwagą cały ten wątek Muszę się zgodzić z tymi, którym dokuczają kuny Kto nie wydawał ciężo zarobionych pieniędzy na budowę domu, nigdy nie zrozumie, ile te kuny mogą zrobić złego Mam już ich dość! tyle pogryzionej foli FWK, wszędzie odchody i wprawdzie jeszcze tam nie mieszkam, ale już mnie szlag trafia, .... szkoda gadać Wracam do tej SOLI. Niech mi "siwy z gosławic" wyjaśni jak dziecku: dawałeś tym kunom jeść SÓL? jak to wystawiałeś? w miseczkach, na podstawkach od herbaty? Ile to trwało, niż sie wyniosły? Powiedz coś konkretnego, bo mnie już też nic nie działa, ani głośna muzyka, ani te piszczki - wyciąganie kasy od naiwnych! Teraz robie izolacje z wełny mineralnej i montuję gipsy, od tej chwili nie chcę tam mieć tych małych paskudztw ODPISZ, proszę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 24.02.2007 22:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 Witam Przeczytałem z uwagą cały ten wątek Muszę się zgodzić z tymi, którym dokuczają kuny Kto nie wydawał ciężo zarobionych pieniędzy na budowę domu, nigdy nie zrozumie, ile te kuny mogą zrobić złego Mam już ich dość! tyle pogryzionej foli FWK, wszędzie odchody i wprawdzie jeszcze tam nie mieszkam, ale już mnie szlag trafia, .... szkoda gadać Wracam do tej SOLI. Niech mi "siwy z gosławic" wyjaśni jak dziecku: dawałeś tym kunom jeść SÓL? jak to wystawiałeś? w miseczkach, na podstawkach od herbaty? Ile to trwało, niż sie wyniosły? Powiedz coś konkretnego, bo mnie już też nic nie działa, ani głośna muzyka, ani te piszczki - wyciąganie kasy od naiwnych! Teraz robie izolacje z wełny mineralnej i montuję gipsy, od tej chwili nie chcę tam mieć tych małych paskudztw ODPISZ, proszę!!! O soli to ja pisałem w formie żartu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miesz-KANIEC 24.02.2007 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 2-3 dla mnie i dogrywki już nie będzie chyba że były 2 ale raczej to samotniki Mnie już nic nie zdziwi, nawet gdyby pomagało okadzanie strychu Ale,........ skąd ten wynik 2-3 ?Napisz jak się pozbyłeś tych kun?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogo5660 26.02.2007 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Mozna sie zaprzyjaznic... ludzie maja psy koty a ty bedziesz mial kune Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miesz-KANIEC 26.02.2007 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Mozna sie zaprzyjaznic... ludzie maja psy koty a ty bedziesz mial kune Dzięki, jesteś bardzo miły Wiesz, że to niemożliwe, chyba, że potrafiłbyś mieszkać na zawsze ze słoniem w swoim mieszkaniu, a codziennie zniszczone meble, szafy, okna, drzwi, telewizor, krzesła, lodówka i co tam jeszcze masz, były by ci zupełnie obojętne, w końcu można sobie coś nowego codziennie kupić.... Ale cóż robić, trzeba żyć w zgodzie ze słonikiem kochanym, toż to zwierzę przecie ... Każdy, kto chciałby mi - i nie tylko mi, jak widać - pomóc, będzie mile widziany oraz jego uwagi i rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogo5660 26.02.2007 23:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Moze znasz kogos kto poluje i po prostu zwabic ja czyms i sam wiesz co... trzeba pogadac i ugadac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogo5660 26.02.2007 23:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Moze znasz kogos kto poluje i po prostu zwabic ja czyms i sam wiesz co... trzeba pogadac i ugadac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogo5660 26.02.2007 23:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Moze znasz kogos kto poluje i po prostu zwabic ja czyms i sam wiesz co... trzeba pogadac i ugadac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 26.02.2007 23:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Nie było nas... był las... nie będzie nas.... hehe lasu też już nie będzie ...i to było by tyle..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 27.02.2007 00:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2007 Nie było nas... był las... nie będzie nas.... hehe lasu też już nie będzie ...i to było by tyle..... A chodzi nam chyba o to, by był... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
k.kucza 13.03.2007 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2007 Witam! Jak przeczytałem Wasze posty to aż mnie zmroziło. Mam od kilku miesięcypodobny problem. Nie potrafię pozbyc się kuny z poddasza. Mam duży ,nowy dom. Na poddasze prowadzi właz i można tam normalnie się poruszać.Kuna najpierw buszowała na dachu. Próbowaliśmy łapać na pułapki i inne mniej humanitarne rzeczy. Myślałem że się w końcu wyniosła,ale dosłownie wczoraj w nocy obudził mnie straszny łomot na strychu i piszczenie (chyba młodych). Jak otworzyłem właz to się przestraszyłem. Wełna ocieplająca jest w wielu miejscach uszkodzona. Mam tego dość. Jestem w stanie tam się wczołgać i jej odgryżć łeb,ale zanim to nastąpi proszę o jakieś rady. Naprawde mam gdzieś ochronę tych zwierząt. Ona ingeruje w mój dorobek i naraża mnie na bardzo duże koszty. Prosze o pomoc, z góry dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 13.03.2007 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2007 Już to gdzieś proponowałem, ale powtórzę. Kup kilka dezodorantów im tańsze tym lepsze i wtryśnij je głęboko w wełnę w różnych miejscach. Zwierzęta tego nie znoszą ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_68 15.03.2007 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 WitamMam podobny problem czy. Czy moge uzyskać jakaś pomoc ? !!!!1pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mobutu 16.03.2007 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 Witam! Jak przeczytałem Wasze posty to aż mnie zmroziło. Mam od kilku miesięcy podobny problem. Nie potrafię pozbyc się kuny z poddasza. Mam duży ,nowy dom. Na poddasze prowadzi właz i można tam normalnie się poruszać. Kuna najpierw buszowała na dachu. Próbowaliśmy łapać na pułapki i inne mniej humanitarne rzeczy. Myślałem że się w końcu wyniosła,ale dosłownie wczoraj w nocy obudził mnie straszny łomot na strychu i piszczenie (chyba młodych). Jak otworzyłem właz to się przestraszyłem. Wełna ocieplająca jest w wielu miejscach uszkodzona. Mam tego dość. Jestem w stanie tam się wczołgać i jej odgryżć łeb,ale zanim to nastąpi proszę o jakieś rady. Naprawde mam gdzieś ochronę tych zwierząt. Ona ingeruje w mój dorobek i naraża mnie na bardzo duże koszty. Prosze o pomoc, z góry dziękuję może polowanie z nagonką? np: garden party połączone z polowaniem na kunę - gościom powinno się spodować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
siwy z gosławic 16.03.2007 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 Witam. Nie czytałem wątku bo nie dostawałem powiadomień Tym co proponują zaprzyjaźnić się z kuną poroponuję zaprzyjaźnić się ze złodziejem , ktory będzie im co tydzień kradł powiedzmy 200 zł i jeszcze możecie mu sponsorować obiad. Kuna w dachu to bardzo poważny problem bo straty będą naprawdę duże. Ja na szczęście muszę tylko ściągnąć dachówkę i jakoś wymienić folię. Ale w środku mam już pomalowane płyty i gdybym musiał je teraz zrywać Kuny nie wygonimy, chyba że będziemy mieszkać na strychu 24 h/dobę. Radio na maxa nie działa i te odstraszacze ultradzwiękowe też nie. A kuna moim zdaniem to tylko sr. i le.. Ja wyniosłem ze strychu 2 wiadra 10 litrowe jej odchodów a ile jest w wełnie pomiędzy plytą a dachówką to nawet nie myślę. Miałem to szczęście że znajomy też miał kunę i powiedział mi jak sobie z nią poradził. A on miał to szczęście że jego pies wyczuwał ją i poprostu budził go w nocy. Kupił pułapkę na szczury i założył na przynętę słoninę. Już drugiej nocy kuna się skusiła tylko że ta pułapka jest za słaba i jej nie utrzymała. Następnej nocy pies go obudził i on widząc kune na gąsiorach przycelował ją z wiatrowki ale nie trafił. Kuna wiała i nawet nie wyobrażacie sobie co one potrafią. Kolejnej nocy znowu pies go obudził i znowu ją przycelował ale tym razem trafił. Kuna zwiała ale już nie tak jak poprzednio tylko spadła z dachu i uciekła. W mojej pułapce słonina stała 2-3 tygodnie i nic się nie działo. Potrafiła nawet na.... obok i nic. Straciłem już nadzieje i obok pułapki postawiłem max. radio i czujniki ruchu aby zapaliły światło. Przygotowałem się do zatykania wszystkich możliwych dziur (kuna potrafi wejść przez szczeline 5 cm) i tu niespodzianka, kuna w pułapce dziury i tak zatykam w obawie przed następną. A ta pułapka na zdjęciu wyżej to może bardziej humanitarna ale przynęta już nie. Bo żeby kuna tam wlazła musimy dać jej smakołyk i jedyne co widzę to albo gołębia albo kurę. Wtedy kuna wejdzie aby wyssać im krew i już nie wyjdzie. Ale i tak coś musi stracić życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 17.03.2007 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2007 ...Następnej nocy pies go obudził i on widząc kune na gąsiorach przycelował ją z wiatrowki ale nie trafił. Kuna wiała i nawet nie wyobrażacie sobie co one potrafią... skacze niczym wiewiórka ... z dachu odbija sie mocno i szybuje jak ptak ... niesamowity widok jak w momencie skoczy na taka oległośc - ze pies nie ma szans jej dojśc ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiliana 23.03.2007 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 Mój Boże. dyskusja jak tralala. Kupcie sobie poprostu odstraszacze myszy , szczurów, kun i innych gryzoni. Wejźcie na Alegro- ogród-zwięrzeta - pozostałe. Odstraszaczy do wyboru do koloru , po różnych cenach i różnym zasiegu , od 100 m2 do prawoie 500 m2. To działa. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
siwy z gosławic 23.03.2007 16:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 emiliana to ja Ci odsprzedam swój odstraszacz za połowe ceny tylko 30 zł plus koszty przesyłki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.