Trociu 23.04.2008 05:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2008 Czy stwierdzenie, że nie znalazłeś odpowiedzi znaczy, że w wątkach na forum nic nie ma? http://forum.muratordom.pl/kuna-na-poddaszu-prosze-o-pomoc,t21511.htm?highlight=kuna http://forum.muratordom.pl/kuny-lub-asice-na-dachu,t35542.htm?highlight=kuna http://forum.muratordom.pl/kuna-domowa,t57191.htm?highlight=kuna http://forum.muratordom.pl/lasica-niszczy-welne-mineralna,t35318.htm?highlight=kuna Popatrz. Może coś ominąłeś Ale z tego co pamiętam w jednym z wątków, to ludzie chcieliby mieć kuny na strychu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.04.2008 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2008 Wiem, że nie jest to pierwszy topic o tej tematyce ale nigdzie nie znalazłam odpowiedzi. Jak się pozbyć kuny? Siedzi to dziadostwo od jesieni na strychu niestety na wsi. Pogryzło kable a czytając wątki to strach myśleć co będzie dalej! Dlatego chcę się tego pozbyć szybko póki nie ma młodych (przynajmniej mam taką nadzieję żę nie ma). HELP!! Kuna to bardzo mile zwierzatko. Najwyzej troche halasuje nocami, ale za to golebie przegania. Sprobuj sie zaprzyjaznic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DanielJakubiec 19.06.2008 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2008 Witam.Czytam i oczom nie wierzę. Ja mam ten sam problem. Nie słyszę co prawda żadnego chodzenia czy gryzienia tylko ona do mnie gada!) W nocy kiedy ja lub moja żona obraca się na łóżku to to coś gdera. Jakby na wskutek naszych odgłosów wystraszyła się i reagowała głosem. Wpierw uszczelniłem potencjalne wejścia pianką i był spokój przez 3 dni, już się cieszyłem że problem z głowy jak odezwała sie znowu. Kupiłem urządzenie na allegro za 150 zeta, niestety mimo iż jest włączone do teraz, nie skutkuje.Następnie kupiłem psa, rasowego wilka z rodowodem ale muszę czekać aż urośnie.Potem kupiłem trutki Włoskiej produkcji, zniknęły dwa opakowania, ale się cieszyłem. Czekałem na efekt który miał nadejść za 4 do 8 dni, nie nadszedł. Teraz zamówiłem amplituner o mocy 100 watt i kolumny, wydałem 1500 zeta. Od jutra robie dyskotekę. Tyle że nie wiem jaki będzie efekt.Suma sumarum wydałem już łącznie z psem prawie 3000 zeta. Nie liczę na razie strat ale też na pewno pójdą w tysiące więc niech nikt mi nie mówi że to ścierwo jest pod ochroną bo spytam gdzie moja ochrona? Jeśli ten stan będzie trwał dłużej to popadnę w załamanie nerwowe i nie wiadomo jak się to skończy. Pozdrawiam obrońców zwierząt. A tak na koniec to dowiedziałem się że to problem lokalny i dotyczy naszego regionu. Jak zapytacie na pomorzu o to zwierze to nikt nie będzie wiedział o co chodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 19.06.2008 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2008 "to ścierwo jest pod ochroną bo spytam gdzie moja ochrona?" Pisali o sposobie skutecznym - pokochać! Możesz sobie ulżyć w "psychiatryku" czynnym 24 godziny na dobę... A Twoja ochrona? ZUS zapewnia refundację leczenia w zakładzie dla bardzo, bardzo nerwowo chorych... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karpatka 19.06.2008 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2008 Witam, mieliśmy tego niechcianego lokatora wiosną. Raz nawet bezczelny typ nam się pokazał na podwórku! Właziła na dach po rynnie i namiętnie niszczyła folię. W czasie porządków pod stertami drewna na podwórzu znajdowałam smętne resztki gniazd i dokładnie wylizane skorupki jaj. Mamy psa (yorka), ale nie wykazywał zainteresowania. W akcie desperacji sprowadziliśmy człeka, który pojawił się tu na forum (z Bielska). Założył na całym dachu odstraszacze, kazał to i owo uszczelnić. Póki co,nie zapeszam!, jest spokój. Mamy nawet jedno gniazdo w otworze na drzwi, które totalnie jest odsłonięte. Skrzydlaci lokatorzy jeszcze żyją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DanielJakubiec 23.06.2008 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2008 "to ścierwo jest pod ochroną bo spytam gdzie moja ochrona?" Pisali o sposobie skutecznym - pokochać! Możesz sobie ulżyć w "psychiatryku" czynnym 24 godziny na dobę... A Twoja ochrona? ZUS zapewnia refundację leczenia w zakładzie dla bardzo, bardzo nerwowo chorych... Adam M. Witam Panie Adamie. Jeśli sądzi Pan iż można pokochać szkodnika mieszkającego za 12 mm ścianką z kartonu, niszczącego dorobek Pańskiego życia to Pan powinien skorzystać z leczenia psychiatrycznego. A jeśli jeszcze do tego myśli Pan, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych zapłaci za Pańskie leczenie to powinien Pan zmienić lekarza ponieważ obecny na pewno nie powiedział Panu całej prawdy o stanie Pańskiego zdrowia. Pozdrawiam Jakubiec Daniel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 23.06.2008 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2008 Witaj Poczytaj CO masz pod nikiem! ZASTOSUJ!!! POZNAJ to forum, poczytaj, zorientuj się jakie tu są działy... POTEM sobie kogoś rugnij! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 23.06.2008 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2008 O kunach było ze 100 razy! Opisano 1001 sposobów strzelenia jej kopa! Wniosek jeden! - jak ma być problem rozwiązany dobrze i JUŻ - to spalić chałupę! WTEDY kuna nie wróci! Jak, Ty , geniuszu, sobie myślisz? NIKT nie próbował być "dobry" w wypłaszaniu swojej kuny? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hackenbush 23.07.2008 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 Ja słyszałem o takim środku http://zwalczaj.pl/product_info.php?products_id=120 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DanielJakubiec 24.07.2008 06:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2008 Ja zużyłem 3 opakowania, po prostu znikły i nic. Kuna ma się dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 24.07.2008 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2008 Można spróbować uprzykrzyć jej życie potężną trąbą na ultradźwięki. Dobrze jest połączyć ją z jaką czujką ruchu. Robota wyjątkowo upierdliwa i wcale nie tania! Czujek kilka i w takich miejscach, gdzie bywa. Trąb też kilka. Tylko to muszą być takie kilkuwatowe. Żeby samym dźwiękiem wymiatało ją ze strychu. Zabaweczki na bateryjkę odpadają. Te trąby pracują jak latarka. Tam gra gdzie skierowana. To ultradżwięki! Można dodać jaki reflektor też załączany z czujek. Albo lampę strobo... Adam M. Albo poczytać Karola Maya i wiatrówkę jaką kupić, buty na gumie.... Kuna zapewnia sporo ruchu i rozwija horyzonty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 24.07.2008 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2008 LUDZIE!!!! 1. Taż to pod ścisłą ochroną. 2. To łapie myszy i szczury!!!!!! Same korzyści!!!! taaa....mi na "korzyść" wpierd.... wełnę z dachu a.. z auta tapicerkę i kable Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EWAR 05.08.2008 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2008 A tak na koniec to dowiedziałem się że to problem lokalny i dotyczy naszego regionu. Jak zapytacie na pomorzu o to zwierze to nikt nie będzie wiedział o co chodzi. Otóż ja jestem z Pomorza Zachodniego i tu też znamy kuny. Moja na szczęście sama się wyniosła może z powodu psa, a może dlatego, że zamontowaliśmy podbitkę a może to była ta rozjechana na środku naszej ulicy. Pytanie moje natomiast brzmi: Czy ktoś próbował uzyskać odszkodowanie od ubezpieczyciela za szkody spowodowane działalnością tegoż zwierza? Pozdrawiam EwaR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bartol 20.08.2008 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 Wszytkim zainteresowanym chciałbym przekazać sposób w jaki udało mi się przegonić to paskudztwo, które narobiło mi tak dużych szkód w izolacji dachu. Mianowicie zamontowałem tzw. pasterza elektrycznego , koszt ok . 150 zł , i rozwinąłem drut w miejscach, w których wchodziła. Dwa razy osobiście widziałem jak się nadziała, tak ją popieściło, że porobiła się do rynny . Oczywiście założyłem zaraz podbitkę. Do dziś nie zauważyłem śladów jej powrotu, a minęło już ponad pół roku. Sposob sprawdzony już na dwóch budynkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DanielJakubiec 21.08.2008 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2008 Witam. Ja mam ubezpieczone dosłownie wszystko, i to na wszelki wypadek w dwóch różnych firmach ubezpieczeniowych.Jeśli spadnie na mnie ufo, będzie trzęsienie ziemi lub wystąpi morze mimo że mieszkam w górach to wypłacą ale za kunę nie.Ciekawe dla czego? Chyba nie dla tego że te wszystkie kataklizmy są mniej realne od tego zwierza?Jak na razie walka z kuną kosztowała mnie 5 tyś.Teraz ocieplam dom choć miałem robić to jesienią. Niestety muszę uszczelnić miejsca pomiędzy podbitką a ścianą aby wykluczyć możliwość wejścia tą drogą.Pies dorasta, już mieszka sam na zewnątrz, w budzie. Mam nadzieję że jak będzie duży to może ją odgoni.Wiem że brzmi to smutno ale taka jest rzeczywistość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcelin 23.08.2008 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Mój strych kuna odwiedzała zawsze nocami, na dzień gdzieś się wynosiła, sąsiad kilka razy widział ją wdrapującą się po murze.Przestała przychodzić po założeniu szczelnej podbitki, po prostu nie miała którędy dostać się na strych, poza tym po założeniu podbitki przestały się tak obficie gnieździć ptaki na których pisklęta polowała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
espoo 25.08.2008 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2008 nie chce się łajza złapać... z drugiej strony już 3 dni (od kiedy mam pułapkę) jej nie słyszałem w dachu - dziwne.. w jednym z pokoi śmierdzi padliną przez szczeliny w płytach gipsowych - do zdjęcia i aż sie boję co tam zobaczę :/ Miałem to samo. Padliną śmierdziało mi na całym poddaszu ale znalazłem w końcu humanitarny sposób na pozbycie się tego szkodnika. Może to uznacie za szamański przepis ale przynajmniej na razie jest skuteczny: spalona sierść psa + kulki na mole. Nadpaloną sierść porozrzucałem razem z kulkami na mole na strychu - polecam - od 3 tygodni nie mam kuny. Próbowałem już tylu sposobów i ten wydaje się na razie najlepszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tapken1 05.09.2008 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 a w sklepacj ZOO sprzedaja kuny, i to nietanio........kto je kupi na własne utrapienie......mimo że są\takie słodziutkie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzesiek258 08.10.2008 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2008 Witam Gdzie można kupić kulki na mole i jaka jest cena? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czechk 10.01.2009 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2009 witam wszystkich i od razu przechodze do tematu. Mam problem od jakiegos miesiaca z odglosami dochodzacymi ze sciany! Mieszkam w domku z trzema mieszkaniami. Od Jakiegos miesiaca w nocy pomiedzy 1:00 a 4:00 slysze chrobotanie dochodzace ze sciany. Zlokalizowalem to dosc dokladnie i slychac dokladnie za kaloryferem. Mam tam cos jakby plyte drewniana (pewnie jakas sklejka) i gdy sie w to reka klepie slychac ze tam jest wolna przestrzen. Po analalizch odglosu podejrzewam kune lub lasice (to chyba skrobanie pazurami i lekkie uderzanie, -mysz by pewnie tylko zebami drapala) bo dosc glosne te odglosy. Powiadomilem o tym wlasciciela mieszkania, a on mnie wysmial! Wczoraj o 1:30 nawet nagralem te odglosy na komorke i jest czarno na bialym. Powoli sie zaczynam denerwowac bo to wszystko w sypialni, w ktorej tez spi male dziecko i boje sie ze wskrobie sie kiedys do srodka. Nie wiem jak to stamtad wykurzyc, i sie na wieki pozbyc. Wale za kazdym razem w sciane, bo wiem ze te rozne stwory nie lubia halasu.. ale na razie bez rezultatu.. Pod ochrona ta bestia tez jest.. i gdybym urzyl innych srodkow i pozbawil ja zycia moglbym miec problemy.. i niemily zypych w scianie Pomocy! Czym sie tego pozbyc! I co to w ogole moze byc - kuna, szczur czy jeszcze cos innego.. bo chyba nie duchy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.