kuleczka 16.04.2007 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 Niestety Renia w Twoim pierwszym poscie nie było widać śladu wiary, ani tym bardziej optymizmu. Jednak jeśli tak jest, jak piszesz, to gratuluję siły i wytrwałości. Szczerze I życzę wszystkiego najlepszego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 16.04.2007 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 .... 3. Mysle, że jakość życia dzieci będzie zależała tylko i wyłącznie od partnera, którego sobie wybiorą. Jesli trafia na kogos, kto będzie chciał "budować" i ciagnąć wspólnie wóz pt. "małżeństwo i zycie", to mają 100 % szansy na szczęsliwy związek. A ja myslę że nie. Myślę że beda postępowały tak jak nauczą się w domu. Wcale tak naprawde ich uczyć nie musisz. One same nie są głupie i widza co sie dzieje i beda nasladować twoje zachowanie. To tak jak piskleta co ida za kaurą. Jesli ich nie nauczysz ufać ludziom tylko będą miały w domu przykład RWD ( Ratuj Własną D...pę) to nie beda nigdy czcześliwe, nigdy nie będa żyły pełną piersia tylko bedą wegetować z dnia na dzień bo z domu wyniosą lęk do wszystkiego i do wszystkich. 4. Nie, oczywiście nie na tym ma polegać, powinien polegac na wzajemnej milości, szacunku, dbalości o siebie, wspieraniu sie i ciagnięciu razem wozu. Ale jesli tak nie jest to wtedy co ? To wtedy trzeba się zastanowić czemu tak nie jest i co zrobić aby było jak należy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 16.04.2007 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 1. Cięzkie jest bardzo życie w którym na każdym kroku trzeba martwići się o zabezpieczenie własnej du...y. 2. Cięzkio jest tak żyć gdy nie ufa się nikomu ad.1. Nie wiem jak mam to rozumiec..... Ja zabezpieczałam nie tylko swoja d...pe, bo samotna osoba chyba niewiele potrzebuje, zabezpieczałam przyszlośc swojego dziecka. Dzieci często sa na utrzymaniu swoich rodziców az do ukończenia studiów, to 24 lata lub więcej, bo na nowa droge dziecku tez sie cos daje, jesli kogos stać oczywiście. Myslałam głównie o tym, żęby nie musieć wybierac między zakupem chleba na kolacje a zakupem butów, żeby wystarczylo i na to i na to. Jesli masz obok siebie kogoś, kto uważa, że najwazniejsze w zyciu sa zainteresowania, hobby, przyjemności i ciagły własny rozwój, to nie masz innego wyjścia jak tylko wziąć d...pe w troki i zabrac sie za zarabianie pieniędzy na czynsz, chleb, buty i studia dla dziecka. .... Renia nie podaje łatwych recept ale nie mozna w życiu tylko JA JA i JA. A może to wcale nie jest tak że w życiu najważniejsze są tylko zainteresowania, hobby, przyjemności itd. itp. Taka sytuacja skądś się wzięła. Przecież nie było tak przed slubem. A jeśli było to brutalnie powiem że widziały gały co brały. A może ta druga strona nie ma nic do gadania i ucieka w swój świat hobby zainteresowań itp.. bo jest zwyczajnie olewana może to taki "Dulski" jak żywcem wziety ze szkolnej lektury. A może nie wymagasz tego bo uważasz że każdy inteligentny człowiek sam z siebie powinien to wiedzieć ? A może ten ktos nie jest wcale taki inteligentny i to nikt inny ale TY musisz go nauczyć odpowiedzialności, szacunku,lojalności itd. Czemu TY masz to robić ? ano temu że masz z tym kimś żyć, i tego kogoś nikt wcześniej tego nie nauczył i zwyczajnie tego nie umie bo tatuś/mamusia całe życie wpajał syneczku/córeczko tyś najpiękniejsza gwiazda w świecie i tobie tylko wzystko się od zycia należy. Nigdy nie jest tak że rozpad zwiazku to wyłacznie wina jednej strony (to mój prywatny pogląd). Jest to bardzo trudny pogląd bo uderza w nas samych. Zawsze jest gdzieś ten choćby 1% naszej winy. Więc nie rozgrzeszajmy się w 100% tylko najwyżej w 99%. Życie nie jest czarno-białe . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 17.04.2007 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 1. widziały gały co brały. 2. tatuś/mamusia całe życie wpajał syneczku/córeczko tyś najpiękniejsza gwiazda w świecie i tobie tylko wzystko się od zycia należy. 3. Nigdy nie jest tak że rozpad zwiazku to wyłacznie wina jednej strony Zawsze jest gdzieś ten choćby 1% naszej winy. Więc nie rozgrzeszajmy się w 100% tylko najwyżej w 99%. 4. Życie nie jest czarno-białe . 1. Potwierdzam. 2. Potwierdzam. 3. Potwierdzam. 4. Potwierdzam, jest szare i dlugie jak papier toaletowy, ale jak troche popracujesz, to pomału robi sie kolorowe. I tym optymistycznym akcentem koncze dyskusje. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.