Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

drugie dziecko?


Recommended Posts

Wczoraj widziałam się z moją przyjaciółką, która ma syna w wieku mojej córeczki. Trzy lata temu zamieszkali w wymarzonym domu i oczywiście spłacają kredyt...powiedziała mi wczoraj, że zrezygnowali ze starania się o drugie dziecko, bo...nie chce znowu bawić sie w pieluchach, bo boi się utraty pracy, bo życie zrobiło się wygodne, bo chce zapewnić synkowi wszystko co najlepsze (wykształcenie, start w dorosłe życie). Chce wyjeżdżać na wakacje z synkiem i mężem. Żyją z przeciętnych dwóch pensji.

Decyzja o drugim dziecku jeszcze przed nami, bo jak narazie jesteśmy w trakcie budowy...ale tak zaciekawiło mnie to, co ona mówiła. Jakie macie podejście do tego tematu?

Z jakiego powodu decydowaliście się na drugie dziecko albo świadomie z niego zrezygnowaliście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 103
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jest takie stare powiedzenie. Dzieci się ma więcej niż jedno albo wcale.

Teraz to juz nie wiem czy mam dziecko czy nie.

Oswiec mnie, bo wciaz mysle , ze mam Syna :D

Wiecej miec nie bede

 

Nie zrozumiałaś mnie. Oczywiste jest, że masz syna. NIe będę dalej wyjaśniał tego powiedzenia, żeby nie wprowadzać na forum czarnowidztwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anna99, dzieki za przypomnienie :wink:

zastanawiam się jednak nad sama kwestią bycia rodzicem dwójki dzieci (lub więcej) nie w kontekście tego, że buduję dom. Jak to odbieracie? Ograniczenia, kolejne lata "wycięte" z życiorysu, bo spędzone w pieluchcach, kaszkach (mi to nie przeszkadzało :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy to lepiej powiedcie, jak to robicie, że tak sobie możecie planować :roll:

U nas wszystko odbyło się bez planów :oops:

Czasem nas z mężem jakaś taka nierozsądna namiętność ogarnie......eh 8)

Zważywszy na temperamenta, przyjmuję do wiadomości, że może się jeszcze coś przydarzyć :D

Poza tym moi dwaj synkowie wydają mi się czasem tacy samotni....

Mam czworo rodzeństwa, a mąż ma tylko brata :wink:

Często mi zazdrości wesołej licznej rodzinki :p

 

teraz czekam na gromy i wykłady o antykoncepcji :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przeczytałem twój pierwszy post to poczułem się jak by ktoś mówił o dziecku jak o jakimś kundlu"..na wakacje..." "..lepszy start..."

Nikogo nie zmusisz do posiadania drugiego dziecka ale jak ktoś reprezentuje takie poglądy to chyba to pierwsze dziecko musi miec juz przechlapane :-?

A ja się na takie rozumowanie zapatruje bardzo źle niedawno miałem doczynienia z sytuacją w drugą stronę szybko ciąża,ślub i wypad na zachód w miejsce gdzie jest wspaniały socjal a to wszystko po to by lepiej się żyło...dziecko najlepiej nazwac emigracja

A apropoo postu wcześniej.

Extra sprawa, planowanie dzieci wogóle źle mi się kojarzy najfaniej jest jak pojawiają się tak spontanicznie :D

Sam byłem jedynakiem bardzo bardzo długo pamiętam jak byłem mały jak prsoiłem o brata czy siostrzyczkę później o tym zapomniałem a tu w wieku 16 lat niespodzianka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie kiedyś ktoś o tym powiedział to potraktowalem to podonie jak Ty. Gada jakieś głupoty i tyle. Życie jednak zweryfikowało moje podejście do tych słów.

 

W obawie przed sprawieniem Ci przykrosci nie rozwijam tematu .

 

Kulka Ty to jestes :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, ale ja nie przekazuję moich poglądów. Napisałam to, co usłyszałam wczoraj od mojej przyjaciółki i dlatego podpytuję Was jak to jest...jak do tego podchodzicie, bo mnie trochę to zszokowało...

 

Coś mi sie wydaje agnieszkakusi, że bardzo chcesz drugiego dziecka tylko nie mozesz się zdecydować bo bardzo sie czegoś obawiasz...A ja myślę, ze to sprawa indywidualna..Uważam, że jak ktoś jest bardziej samolubny (bez obrazy proszę- to też cecha charakteru, w niektórych przypadkach nawet dobra) ma jedno dziecko i wiecej nie chce.

Z myslenia dzieci sie nie biorą. Z myślenia są jedynaki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, ale ja nie przekazuję moich poglądów. Napisałam to, co usłyszałam wczoraj od mojej przyjaciółki i dlatego podpytuję Was jak to jest...jak do tego podchodzicie, bo mnie trochę to zszokowało...

A mnie to wcale nie szokuje.

Każdy jest kowalem własnego losu i jeśli chcą mieć jedno dziecko nic nikomu do tego.

A co jak ktoś nie chce mieć wcale dzieci.....na stryczek z nim/nią :-?

Każdemu według potrzeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kulka Ty to jestes :D

 

A kto pyta??? :lol:

Widzisz, bo ja nie mogę przeboleć, że nia mam córki, znczy żony dla Twojego syna :wink:

mogłybyśmy zostać teściówkami 8)

 

Kulka popatrz na moj avatar. Ostatni raz. Popatrz na cokolwiek innego. Zapamietaj ten widok. Popatrz, nim Aggi wydrapie Ci oczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, ale ja nie przekazuję moich poglądów. Napisałam to, co usłyszałam wczoraj od mojej przyjaciółki i dlatego podpytuję Was jak to jest...jak do tego podchodzicie, bo mnie trochę to zszokowało...

Rozumiem że to nie są twojego poglądy :wink:

A mnie to wcale nie szokuje.

Każdy jest kowalem własnego losu i jeśli chcą mieć jedno dziecko nic nikomu do tego.

A co jak ktoś nie chce mieć wcale dzieci.....na stryczek z nim/nią

Każdemu według potrzeb.

Nie mówie o tym czy ktoś chce mieć czy ktos nie i ile.

Tylko o tym że ktoś mówi że nie wyjedzie na wakcje bo mi dziecko będzie przeszkadzało

I uważa że pierwsze dziecko może uzyskać w życiu tylko sukces jak nie będzie miało młodszego rodzeństwa bo mu w tym przeszkodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie stare powiedzenie. Dzieci się ma więcej niż jedno albo wcale.

 

W życiu nie słyszałam takiego powiedzenia :o :lol:

Zresztą z powiedzeniami, to tak jest, że można je dopasować do każdej sytuacji. "Co za dużo, to niezdrowo", "Od przybytku głowa nie boli". A może zaczniemy dociekać, które było pierwsze? :roll: :lol:

 

 

Każda sytuacja ma dobre i złe strony. Twoja koleżanka wymieniła plusy posiadania jednego dziecka i zgadzam się z nią. Zresztą z podobnych powodów nie zdecydowałam się na drugie dziecko. Są też oczywiście minusy,z których też sobie zdaję sprawę. Kwestia wyboru - normalna rzecz.

 

w życiu różnie bywa i zdarzają się rzeczy, które wydają się nam nieprawdopodobne a jednak zdarzają się

 

Posiadanie dwojga, czy więcej dzieci nie zabezpiecza przed nieszczęśliwymi zdarzeniami, które zawsze tak samo bolą.

Marek30022 zna stare powiedzenia, więc pewnie wie, że jest też takie "co ma być - to będzie" :wink:

 

Agnieszko, ja Cię tak "podglądam" na "forumie" i myślę sobie, że Ty to dzielna kobitka jesteś, i nie straszne Ci jakieś tam niewygody. I myślę, że kiedyś pojawi się w Toruniu jeszcze jeden śliczny, zadarty nosek :D.

Pozdrawiam Cię serdecznie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam wydrapać? Nieeee....

Wiolasz, ja praktycznie jestem zdecydowana na drugie dziecko tylko tak jakoś nie mamy czasu zabrać się do tego :oops: :wink:

ale przeprowadzka w lipcu więc...hulaj dusza...

zastanowiły mnie jednak słowa tej mojej koleżanki, bo czy można przeliczać dziecko na lepszy standard życia, wakacje, nie babranie się któryś raz w pieluchach...ostatnio cicho w "psychologu" więc zaczęłam nowy temat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...