Lasek 23.10.2009 23:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2009 W przypadku podniesienia terenu, woda z tego terenu spływa na sąsiednie działki. A w prawie ochrony środowiska: Art. 100. 1. Przy planowaniu i realizacji przedsięwzięcia powinny być stosowane rozwiązania, które ograniczą zmianę stosunków wodnych do rozmiarów niezbędnych ze względu na specyfikę przedsięwzięcia. 2. Jeżeli konieczna jest czasowa zmiana stosunków wodnych, jest ona dopuszczalna wyłącznie w okresie niezbędnym. 3. Każdy, kto czasowo doprowadził do zmiany stosunków wodnych, jest obowiązany do podjęcia działań w celu ich przywrócenia, gdy zmiana ta przestanie być niezbędna. Ciekawe, nie wiedziałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lasek 24.10.2009 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Mieliśmy kilka lat temu podobną sprawę na Grupie Trójmiejskiej. Kolega podnióśł poziom terenu, co doprowadziło do spływania wody opadowej na teren sąsiadki. Sprawa trafiła do sądu, doszło aż do NSA który wydał decyzję o cofnięciu pozwolenia na budowę i nakazał rozbiórkę już wybudowanego domu, ze względu na zaburzenie stosunków wodnych. No nie to chyba żart, by rozbierać dom z takiego, zdaje się błahego powodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
widmoboy 24.10.2009 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 To ja też wtrącę swoje 3 grosze.Jak mam potraktować podniesienie terenu przez gminę podczas robienia drogi? Działka z lekkim spadkiem a po utwardzeniu drogi(wcześniej nie było drogi) ten spadek w stosunku do drogi jest już spory. Brak instalacji burzowej w drodze i to inwestycja gminna powoduje zalewanie działki.Wszyscy robią co chcą ale gdy znajdzie się upierdliwiec to nagle stosuje się przepisy prawa i ktoś musi na tym ucierpieć. Oczywiście jest to biedny inwestor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lasek 24.10.2009 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 To ja też wtrącę swoje 3 grosze. Jak mam potraktować podniesienie terenu przez gminę podczas robienia drogi? Działka z lekkim spadkiem a po utwardzeniu drogi(wcześniej nie było drogi) ten spadek w stosunku do drogi jest już spory. Brak instalacji burzowej w drodze i to inwestycja gminna powoduje zalewanie działki. Wszyscy robią co chcą ale gdy znajdzie się upierdliwiec to nagle stosuje się przepisy prawa i ktoś musi na tym ucierpieć. Oczywiście jest to biedny inwestor. Prawo wodne ma zastosowanie także w przypadku budowy drogi. Wg mnie PROTESTOWAĆ, bo będzie Ci się lała woda na działkę. Nad gminą jest powiat, województwo itd. Nawet gdyby to miało dotrzeć do NSA i trzeba było drogę rozebrać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarlenitaS 25.10.2009 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Gmina wydała mi WZ w których mam zaznaczoną niwelację terenu do 1m w górę i w dół .Wszystkie papiery z melioracji również mam,więc wiem co mam robić i prawo stoi po mojej stronie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 25.10.2009 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Mieliśmy kilka lat temu podobną sprawę na Grupie Trójmiejskiej. Kolega podnióśł poziom terenu, co doprowadziło do spływania wody opadowej na teren sąsiadki. Sprawa trafiła do sądu, doszło aż do NSA który wydał decyzję o cofnięciu pozwolenia na budowę i nakazał rozbiórkę już wybudowanego domu, ze względu na zaburzenie stosunków wodnych. No nie to chyba żart, by rozbierać dom z takiego, zdaje się błahego powodu Żart - gdyż starczyłoby obniżyć poziom gruntu do pierwotnego poziomu a nie rozbierać dom. jeżeli dom został wybudowany zgodnie z pozwoleniem na budowę i odebrany (pod względem budowlanym) - sad nie może wydać takiego wyroku, albo łatwo go zaskarżyć. Prawo nie działa wstecz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lasek 26.10.2009 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Mieliśmy kilka lat temu podobną sprawę na Grupie Trójmiejskiej. Kolega podnióśł poziom terenu, co doprowadziło do spływania wody opadowej na teren sąsiadki. Sprawa trafiła do sądu, doszło aż do NSA który wydał decyzję o cofnięciu pozwolenia na budowę i nakazał rozbiórkę już wybudowanego domu, ze względu na zaburzenie stosunków wodnych. No nie to chyba żart, by rozbierać dom z takiego, zdaje się błahego powodu Żart - gdyż starczyłoby obniżyć poziom gruntu do pierwotnego poziomu a nie rozbierać dom. jeżeli dom został wybudowany zgodnie z pozwoleniem na budowę i odebrany (pod względem budowlanym) - sad nie może wydać takiego wyroku, albo łatwo go zaskarżyć. Prawo nie działa wstecz. Może ktoś wie jak to się skończyło? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lasek 05.11.2009 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martek1981 08.11.2009 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 Ja mam sytuację zupełnie odwrotną, ponieważ moja sąsiadka wybrała od siebie z działki ok 50 cm ziemi Spowodowane to było tym, że miała źle wyznaczony punkt zero i wkopali jej dom w ziemie! Niby ekipa ją ostrzegała, ale inspektor nadzoru nie zgodził się na podniesie punktu zero - kazał robić tak jak w projekcie! Efekt jest taki, że w chwili obecnej już ma spadek od drogi w kierunku domu, a jest to na razie droga gruntowa, jak przyjdzie asfalt to podniesie się jeszcze o jakieś 30 cm. Między naszymi działkami też powstał uskok o ok 50 cm - a były wcześniej równe z delikatnym spadkiem w kierunku jej kolejnego sąsiada Ja mam punt zero ok 50 cm wyżej niż droga i działkę ze spadkiem w kierunku drogi, jednak humus, który zebrałem spod domu chcę wykorzystać na delikatne wyrównanie terenu. Nie chce nic dowozić, a nawet myślę, że tego humusu mam za dużo i będę musiał trochę wywieźć, jednak kobieta chodzi za mną i pyta po co ja tą ziemie tu trzymam, co ja będę z nią robi, chyba nie będę jej rozgarniał? Mówię, że chcę tylko trochę wyrównać, bo po wykopach mam teraz spadki w kierunku domu. Ogólnie to jest mi jej szkoda, bo wkopała się z tym domem i to dosłownie, ale niech nie oczekuje ode mnie, że zrobię to samo A miała taki pomysł na początku, żebym to ja się do niej nawiązywał - tzn mając równą działkę najwyżej położoną ściągnął jakieś 50 cm ziemi Dla lepszego obrazu sytuacji zdjęcia: Przed: http://images41.fotosik.pl/220/f1f4e76ba70ad96am.jpg Jej działka po lewej, moja po prawej. Po: http://images41.fotosik.pl/220/cfff7cbd0eb79b3bm.jpg Widok z jej poziomu na mój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro71 08.11.2009 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 ... To ją załatwili. Durnota jak za PRL. Że niby ten uskok jest naturalny i teraz zgodny z mapami, tja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 09.11.2009 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2009 Zrobiłabym na jej miejscu od twojej strony rów - zbierałby nadmiar wody z twojej działki i nie dopuszczał do zalania jej działki. Rów można byłoby pięknie obsadzić wilgociolubnymi gatunkami: kaliną, czeremchą, olszą "Imperialis", dereniem białym, itp.Tak naprawdę jej ogód zyskałby na urozmaiconej rzeżbie terenu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martek1981 09.11.2009 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2009 Ja jej tego proponował nie będę Wolę nie igrać z ogniem. Ostatnio podsunąłem jej pomysł wykonania studni chłonnej, wg mnie pomysł dobry, a że glina do głębokości 6-7 m to już nie moja wina Myślę, że coś jednak zrobić będzie musiała, bo spadek spadkiem, ale chałupa w wodzie stoi, a toż to przecież nie Wenecja ino Ustka prawie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lasek 19.11.2009 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 Niby ekipa ją ostrzegała, ale inspektor nadzoru nie zgodził się na podniesie punktu zero - kazał robić tak jak w projekcie! Efekt jest taki, że w chwili obecnej już ma spadek od drogi w kierunku domu, a jest to na razie droga gruntowa, jak przyjdzie asfalt to podniesie się jeszcze o jakieś 30 cm. Między naszymi działkami też powstał uskok o ok 50 cm - a były wcześniej równe z delikatnym spadkiem w kierunku jej kolejnego sąsiada A skąd na budowie indywidulanej inspektor nadzoru, i po co? Jak widać nieźle namieszał. Wystarczyłby kierownik budowy, ten zapewne lepiej by sobie poradził z problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martek1981 19.11.2009 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 A no sama go zatrudniła Nie znała się na budowaniu i chciała wsparcia technicznego. Człowiek przejął się za mocno swoją rolą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am76 19.11.2009 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 Ja jej tego proponował nie będę Wolę nie igrać z ogniem. Ostatnio podsunąłem jej pomysł wykonania studni chłonnej, wg mnie pomysł dobry, a że glina do głębokości 6-7 m to już nie moja wina Myślę, że coś jednak zrobić będzie musiała, bo spadek spadkiem, ale chałupa w wodzie stoi, a toż to przecież nie Wenecja ino Ustka prawie Jak to jest z tą wodą na działce - czy izolacja pozioma pomiędzy ścinami fundamentowymi na ścianmi nie załatwia sprawy? Samemeu betonowi wilgoć chyba nie szkodzi. Pytam bo może u siebie powinienem zacząć się martwić. Sąsiad z boku podniósł się chyba z pół metra do góry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewus1719503518 19.11.2009 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 Też nam się przydarzyło ( ale nasz kierownik budowy stwierdziła, że nie da się podnieść terenu w stronę sąsiada na 1 m więc obniżyliśmy część garażową. Ponieważ działka jest tak ustawiona, że sąsiadowi poniżej ciągle leciało naturalnie ( jak zrobiliśmy dom to nasze dreny ściągają dużo wody = sąsiad zadowolony) Jak były ulewne deszcze i podmyło mu płot pomiędzy nami to przekopalismy na naszej działce odpływ, przy zalewaniu stropów "odlaliśmy" sąsiadowi z metr 3 betonu z gruszki coby podbudował te słupki płotu. Sąsiad zadowolony, my też - ważne by w tym wszystkim sie dogadać, bo to najlepsze rozwiązanie. Już się cieszy, że będziemy musieli rozwiązać "problem wody" na naszej działce bo tym samy jemu nie będzie leciało. Fajnie się buduje jak można z sąsiadami sie dogadać , czego wszystkim życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am76 19.11.2009 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 Tak. Dobry sąsiad to podstawa. Bezinteresownie dał mi dostęp do WOD/KAN i nie będę się czepiał że chce swoją wodę na moją działkę spuszczać. Cieszę się też bardzo że z drugiej strony nie mogą mi spuścić wody - strasznie by chcieli ale musieliby zrobić przepompownię i im się nie opłaca. Generalnie wojna na spószczanie wody na działkę sąsiada mi się nie podoba. Czy obawy ludzi o tą wodę są uzasadnione? Czy izolacje poziome nie są skuteczne? Zakładając oczywiście że poziom podłogi na parterze jest nieco powyżej poziomu gruntu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 19.11.2009 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 Ja ma "dziwniejszy" problem.Mam dzialke na lekkiej gorce i dom do nie dopasowany. Poziom parteru moj do sasiada to jakies 80 cm (na oko). Zawsze z mojej dzialki byl sapdek na jego dzialke - logiczne.No i on chce (!!) aby tak zostalo.A ja chce postawic murek oporowy i wyrownac u siebie poziom aby spadku nie bylo.N i gdzie tu prawo ? Art. 29. 1. Właściciel gruntu, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej, nie może: 1) zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na jego gruncie wody opadowej, ani kierunku odpływu ze źródeł – ze szkodą dla gruntów sąsiednich; 2) odprowadzać wód oraz ścieków na grunty sąsiednie. I co ja mam zrobic ? Jak nie zmienie stanu wod to sasiada bede zalewal. Jak zminie (prze murek oporowy) to tez zle. Moge zrobic ten murek w koncu czy nie ? Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewus1719503518 19.11.2009 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 No jak chce to ok, na piśmie niech ci da ))) coby mu się za 2 lata nie odwidziło. Nasz się cieszy, że robimy coś by do niego leciało jak najmniej bo w czasie ulewy rzeki do niego lały się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 19.11.2009 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2009 No jak chce to ok, na piśmie niech ci da ))) coby mu się za 2 lata nie odwidziło. Nasz się cieszy, że robimy coś by do niego leciało jak najmniej bo w czasie ulewy rzeki do niego lały się. ale nasz nie chce miec przed oczami betonowej sciany - moze nei za wysokiej ale zawsze Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.