Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    281
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    319

Entries in this blog

zaba_gonia

dziennik Żaby

Mam ferie

 

 


I wcale nie odpoczywam, bo cały czas jest cos do zrobienia na budowie. Ale przynajmniej nie musze gonić do pracy, tylko moge troszke dłużej sobie pospać i skupić sie tylko na wykańczaniu.

 

 


Jutro górna łazienka będzie gotowa. Dzisiaj Pan Jacek kładł juz fugę i montował oswietlenie. Jutro pozostaje tylko kosmetyka i bedzie koniec.

 


Zamieszczę jutro biforaftery chyba że moja cyfrówka sie zbuntuje, bo ostatnio coś sie psuje.

 

 


Dolna łazienka jeszcze sie robi...Panowie sa bardzo dokładni i ...powolni.

 

 


"Wpuściłam" tez ekipę , która ma wykonać wszystkie prace, o które ich poproszę tj. malowanie, gipsowanie, zsyp, sufit podwieszany i co tam jeszce wymyślę.

 

 


Czekamy teraz aż bedzie można doprowadzić wode do budynku, bo zdecydowalismy sie na doprowadzenie wody ze studni i zastosować jakiś tymczasowy hydrofor. mamy juz hydraulika, który sie tym zajmie. Pocieszające jest to, że nie bedzie to jakaś poważna kwota.

 

 


Gres na podłogę, który wybraliśmy wspólnie z projektantką bedzie dopiero za 8 tygodni , więc prawdopodobnie z niego zrezygnujemy. Szkoda tylko, że projekt nadaje sie tylko do kosza. Teraz szukam jakiś ładny gres polskich firm, bo realizacja zamówienia to max. 14 dni....

 

 

 


Mimo sporego opóźnienia prac postanowiłam nie przejmować się tym.

 


Byleby do przodu...

 

 


DO WPROWADZKI ZOSTAŁO 52 DNI

zaba_gonia

dziennik Żaby

Przedwczoraj zaliczyłam Wrocław.

 


Tym razem w sprawie kuchni. Miły pan ze STUDIA KUCHENNEGO ( kretyńska nazwa, nie??? ) zrobił mi w komputerze projekt mojej kuchni. Wybrałam kolor mebli, blatów i uchwyty i czekam na wycenę. Zrezygnowałam z drewna, bo przy takiej ilości szafek cena tej kuchni zwaliłaby mnie z nóg.

 


Projektantka wypytywała mnie co najczęściej robię w kuchni i co najchętniej i najczęściej gotuję i pieczę, bo tak zaplanuje szafki , żebym wszystko miała pod ręką.

 


Powiedziałam jej szczerze, że nie potrafię odpowiedzieć jej na to pytanie w sposób wyczerpujący , bo właściwie nie piekę, gotuję najprostsze potrawy i najmniej pracochłonne, bo dla mnie siedzenie w kuchni to strata czasu. Nie cierpię tych wszystkich czynności : krojenia, szatkowania, obierania, mieszania, próbowania, przyrządzania, mycia, a nawet myślenia o gotowaniu. Najlepiej wychodzi mi odgrzewanie potraw przyrządzonych przez moją Mamę. Pychota.

 


A wracając do kuchni, to będę miała samodomykające się szuflady, bo do szału doprowadzają mnie te niedomknięte. Każdego ranka je zamykam i gdyby nie to, że rodzina jeszcze śpi, to trzaskałabym z całej siły, żeby sobie ulżyć.

 


Będę też miała tzw. cargo i cover-magic, bo są praktyczne. Chociaz chyba dam sobie spokój z tą drugą opcją, bo to chyba niepotrzebny bajer.

 


Zobaczę tylko ile takie cuda kosztują.

 

 


Tak mniej więcej będzie wyglądała. Oczywiście ten stół i krzesła będą trochę inne

 


http://images14.fotosik.pl/64/ed1d015d367c7d79med.jpg

 


A to lewa sciana

 


http://images13.fotosik.pl/24/90f91bdef944f010med.jpg

 


Fronty beda w kolorze czekoladowym z metalowymi obwódkami, blat jasny..

 


Na tych wizualizacjach nie bardzo mi sie podoba ta kuchnia..

 

 


ZOSTAŁO 56 DNI ...

zaba_gonia

dziennik Żaby

Jest więcej niż pewne, że wprowadzimy sie do nie wykończonego domu.

 

 


Schodów nie będzie na czas na 100%.

 


Chcieliśmy schody spiralne, bo zabiegowe wymagają podparcia.. Okazało sie jednek że te kręcone nie skręcają się 360 stopni tylko 270 , więc żeby wyjścioe na poddaszu było zachowane, to wejście z parteru musi być w innym miejscu. Akurat wychodzi na srodku salonu, co zupełnie nam nie odpowiada. dziwne, ze pan Rintal tego nie wiedział. Wysłał mi nawet wycene takich schodów i nawet nie wspomniał o tym szczególe

 


Musimy teraz czekać, aż zostanie zrobiony projekt schodów zabiegowych, albo krętych z jakimiś tam kombinacjami... Jedno jest pewne. Nie zrobią nam ich do końca marca, bo mają strasznie dużo zamówień.

 

 


Drzwi wewnętrznych tez nie będzie.

 


termin realizacji 15 tygodni

 

 


Prawdopodonie nie zdążymy tez z kaflami na podłodze, bo pan Jacek musi nas opuścić na 6 tygodni, a barzdo chcielibysmy żeby nam robił, bo jest pracowity i dokładny.

 


Nie zdążymy tez z kuchnią. Nawet jeszcze nie mamy ostatecznego projektu, ani umówionego wykonawcę.

 

 


Ale jakoś damy radę.

 


Chłopcy będą smigali na górę po drabinie, albo powiesimy im sznur. Niech sie wspinają. Chcą ładnie wyglądać, to niech ćwiczą

 

 


W otworach drzwiowych zawisną gustowne zasłonki foliowe. U Alfredki tez były i u Agi JG

 

 


Woda będzie ze studni nalewana szlauchem do beczki.

 


Nieczystości wylewane wiadrem przez okno. Dzisiaj nawet wypróbowałam tą metodę. Chlusnęłam tak brudną wodą z kubka przez otwarte drzwi na palety aż miło było patrzeć

 

 


Nie mam pomysłu jak obudować kominek, a na wizytę Foresta nie mam co liczyć...

 

 


Nie wiem tez jak pomalować salon, bo jest otwarty na kuchnę, przedpokój i w dodatku nie ma stropu, więc trzeba pomyślec co zrobić z ta przestrzenią aż do dachu. Może powiesić tam stary rower

 


..Z projektantką mam utrudniony kontakt i nie zawsze jej pomysły mi odpowiadają, zwłaszcza cenowo..

 

 


Generalnie jest kaszanka...

 

 


Każdy weekend to wycieczka do Wrocka po potzrebne rzeczy. Od tego chodzenia aż podeszwy pieką. Kupiliśmy już wszystkie sanitariaty i baterie do 3 łazienek, halogeny, kinkiety i inne syfony...

 

 


trochę jestem na siebie zła, że wcześniej wszystkiego nie zaplanowałam..

 


Ale czasem jest tak, że w trakcie rodzą sie problemy wstrzymujące następne prace. Nie da się wszystkiego przewidzieć od razu..

 


Chociaz może i się da , bo wiele osób radzi sobie doskonale z planowaniem.

 

 


Chyba po prostu to ja jestem cienka

 


Myśle, ze zajrzę sobie do psychologa na terapię , może poratują mnie w psychiatryku. Byleby mielonki jeśc nie dawali, ani kozy nie przyprowadzali..

 

 

 


ZOSTAŁO 60 DNI

zaba_gonia

dziennik Żaby

Dzisiaj znowu tylko relacja fotograficzna z budowy, bo brakuje mi czasu na opisywanie. Równolegle pracuja u mnie dwaj kafelkarze.

 


Na dole Krzysztof, na górze Jacek . Często do mnie dzwonią, zwłaszcza wtedu gdy nie mogę odebrać telefonu, bo mam zajęcia szczególnie Jacek, bo nie ma projektu, tylko układa kafle według mojego pomysłu. Juz widzę, ze górna łazienka będzie ..jakby to określić... ..duzo słabsza , od tej zaprojektowanej przez profesjonalistkę ...

 

 


Oto dolna łazienka przy sypialni." Robi się" bardzo wolno , ale najważniejsze że do przodu. Tutaj widoczny jest blat, na którym będą stały dwie umywalki, a nad wnęką będzie lustro.

 


http://images14.fotosik.pl/46/c95d82fa71d14e39med.jpg

 


A tu ujęcie z cieszcą sie Żabą

 

 


http://images14.fotosik.pl/46/02b93a3c99651ff5med.jpg

 


A to murek koło wc w łazience synów. bardzo podoba mi sie ta pupa, taka jędrna . Chyba właśnie ta pupa zdecydowała, że wybrałam właśnie te kafelki. Tylko teraz tak sie zastanawiam, czy dojrzewającym chłopcom potrzebne są takie bodżce podczas ablucji ciała

 

 


http://images14.fotosik.pl/46/dede371a36defe16med.jpg

 


ZOSTAŁO 62 DNI

zaba_gonia

dziennik Żaby

Dostałam dzisiaj taką oto wiadomość na swoją skrzynkę.

 


Tydzień temu odebrałam podobną informację, ale ją zignorowałam...

 

 


Oto kopia

 


>WITAM. UPRZEJMIE PROSZĘ O ZACHOWANIE TEJ WIADOMOŚCI ,BO MAM NADZIEJĘ, ŻE KONTAKT DO NAS MÓGŁBY SIĘ PAŃSTWU PRZYDAĆ przy urządzaniu się w nowym domu/mieszkaniu .W załączniku znajduje się oferta wstępna firmy SOLID SECURITY na montaż systemu alarmowego [lub KAMER] oraz jego monitoring wraz z przyjazdami grup interwencyjnych.W DZISIEJSZYCH CZASACH OCHRONA OBIEKTU STAŁA SIE STANDARDEM ,DLATEGO POMYŚLAŁEM ŻE TAKA OFERTA MOGŁABY PAŃSTWA docelowo ZAINTERESOWAĆ.W czasie budowy/remontu PRZED TYNKAMI wewnętrznymi proponujemy niezobowiązująco montaż samego okablowania pod przyszły alarm. Przepraszam za SPAM.

 

 


Dostajecie podobne propozycje?

 


Trochę sie przestraszyłam, a może niepotrzebnie..

 


Niepokoi mnie, ze ktoś UPRZEJMIE PROSI O ZACHOWANIE TEJ WIADOMOŚCI ,BO MA NADZIEJĘ, ŻE KONTAKT DO Nich MÓGŁBY SIĘ NAM PRZYDAĆ ..napisane w dodatku dużymi literami.

 


A może ja nieporzebnie dopatruję sie czegoś????

 

 


ZOSTAŁO 67 DNI

zaba_gonia

dziennik Żaby

Kolejne fotki.

 

 


Dzisiaj zamontowano bramę garażowa firmy Normsthal, zastępczą biała, bo na złoty dąb trzeba czekać jeszcze miesiąc

 


http://images13.fotosik.pl/12/9634c66b7b9af5a4med.jpg

 


I widok od strony garażu

 


http://images14.fotosik.pl/18/e80e7b53e2b19ea9med.jpg

 


Pierwsze płytki w łazience ...

 


http://images14.fotosik.pl/18/fb5bc6122e52122dmed.jpg


A to Zośka od roku wyglądająca tak samo..

 


proszę zwrócic uwagę na pomysłowy chodniczek i oryginalny podjazd do garażu

 


http://images14.fotosik.pl/18/13240382692d77f3med.jpg

 


DO PRZEPROWADZKI ZOSTAŁO 70 DNI

zaba_gonia

dziennik Żaby

Poszłam dzisiaj do Urzędu Miasta w sprawie wody.

 


Włożyłam swoją najlepszą garsonkę w róże, bluzkę odsłaniająca mój piękny dekolt, do tego kozaczki na szpilce. Rozpuściłam włosy, usta pomalowałam na krwistą czerwień, spryskałam sie dobrymi perfumami i pewnym krokiem ruszyłam do Urzędu.

 


Miły pan z brudką, którego odwiedzam dośc regularnie , jak mnie zobaczył to aż zaniemówił.

 


Wcale mu sie nie dziwię, wyglądałam ekstra

 

 


No dobra zartowałam....

 


Prawda jest taka, że do Urzedu pojechałam rowerem. Ubrałam sie w swoje kozaczki na płaskim obcasie z widocznym zeschniętym błotkiem budowlanym, dżinsy wytarte na pupie , zwykły sweter z kapturem , który wydziergałam sobie parę lat temu i kurteczkę maskującą talię. Na głowie tradycyjnie opaska, włos rozczochrany... Z poprzednim opisem zgadza sie jedynie to, ze pan z brudką jak mnie zobaczył to zaniemówił , ale pewnie nie z wrażenia ale litości no i to, że pachniałam tez sie zgadzało

 


Co tu mówić....wyglądałam jak półtora nieszczęścia, tym bardziej, że nie najlepiej sie dzisiaj czuję.

 

 


Nic nie załatwiłam w urzędzie

 


Za to podłamałam sie, bo okazało sie, że sieć wodno-kanalizacyjną wybudują za 1,5 roku I co gorsze, nawet jak chciałabym sama budować, to mi nie pozwolą, bo właśnie ogólny projekt robi jakaś firma, która wygrała przetarg i mają czas do końca maja

 


A nawet jeżeli jakims cudem pozwola mi samej wynająć projektanta, żeby zaprojektować ten kawałek sieci i wybudować z własnych srodków to i tak miasto nie odda mi ani grosza, bo jest jakiś bzdurny przepis, który na to nie pozwala

 


No i d u p a blada

 

 


Jutro znowu tam pójdę, bo mam jeszcze jedno pismo, które dostałam od ZWIKu jak starałam się o warunki przyłaczenia i w tym piśmie zezwalają mi na wybudowanie sieci z własnych środków. Ale może sie okazać, że powali mnie na kolana koszt tej inwestycji...

 

 


Chyba sie poddam i...może lepiej kupić jakieś filtry i pobierać tymczasowo wodę ze studni ....

zaba_gonia

dziennik Żaby

Dzisiaj same fotki

 

 


Kotłownia z plątaniną rur

 

 


http://images12.fotosik.pl/4/6f86e9533f491e87med.jpg

 


Oto łazienka przy sypialni, jak widać niewiele jest zrobione

 


Tutaj ma być lustro , wnęka i blat z umywalkami..

 

 


http://images14.fotosik.pl/5/1c202d15f49790dbmed.jpg

 


A takie będą tam kafelki.

 

 


http://images14.fotosik.pl/5/cd83efeee31cccc8med.jpg

 


A tak mamy urządzony salon

 

 


http://images12.fotosik.pl/9/e50a5daeeea290bdmed.jpg

 


Nawet są juz kwiaty

 

 


http://images14.fotosik.pl/5/6b6200a3112087b0med.jpg

 


A na tym łózku śpi Miras.

 

 


http://images4.fotosik.pl/283/664750c0823efe60med.jpg

zaba_gonia

dziennik Żaby

Właśnie uświadomiłam sobie, że zostało 3 miesiące do wprowadzki do nowego domu.

 


A jeszcze tyle rzeczy do zrobienia.

 


Nie chodzi mi o dom zewnątrz i tzw. obejście, bo o tym nawet nie mam czasu pomyśleć. Błotka tyle wkoło domu, że można się utopić, nie wspominając o gruzie tuz przy wejściu i na podjeździe do garażu. Za każdym razem wstyd mi, że tak wygląda nasza działka, ale póki nie ma wszystkich przyłączy, to nie ma sensu robić dróżek czy podjazdów.

 

 


Chyba nie pochwaliłam się jeszcze, że błyskawicznie załatwiłam gaz . Ruszyłam niebo i ziemię, żeby gaz popłynął jeszcze w 2006 roku . Dzięki temu mogliśmy spędzić sylwestra w nowym domu

 

 


Najpierw ogrzewaliśmy dom gazem, a po uruchomieniu kominka piec się wyłączył, bo wodę w grzejnikach ogrzewał kominek z płaszczem wodnym. Jestem bardzo zadowolona, że zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie. Wiele osób odradzało mi montaż kominka z płaszczem, a ja uważam, że to był strzał w 10.

 


Myślałam też, że bardzo trudno będzie ogrzać dom, bo mury były mocno ochłodzone. W środku zawsze było chłodniej niż na dworze. A okazało się że po kilku godzinach grzania temp. na parterze osiągnęła 13 stopni, a na poddaszu 16. Muszę dodać, że mamy mur jednowarstwowy ( porotherm 44 + ciepła zaprawa) bez żadnego tynku z zewnątrz, a jednak trzyma ciepło. Mam nadzieję, ze nie wydamy fortunę na ogrzanie domu, który okazał się większy niż w projekcie o jakieś 25 mkw ( dodatkowy kącik komputerowy i powiększone pokoje synów i sypialnia).

 

 

 


Zrobię sobie zestawienie prac do wykonania, sama nie wiem w jakim celu...żeby siebie pogrążyć???? Trudno, muszę się zmierzyć z tym problemem...


1.montaż parapetów ( już zamówione, maja być w połowie stycznia)


2.wykonanie łazienki przy sypialni ( już się robi, zakupione są już płytki , wc, bidet, brakuje wanny (na którą już czekam 2 miesiąc), dwóch umywalek ( już czekają w sklepie), kinkietów , baterii, halogenów


3.położenie podłogi drewnianej w sypialni ( piękna wenge , kupiona w promocji za 128 zł z m2 we wrocławskim Domarze), która będzie kontynuacja tej samej podłogi wychodzącej z łazienki


4.zakup sanitariatów i płytek do górnej łazienki ( wybrane, ale jeszcze nie kupione, obecnie próbuję sama ją zaprojektować i obawiam się, że efekt będzie marny)


5.dolna mała łazienka( pomysłów brak)


6.kuchnia ( ani nie wybrana, ani nie zamówiona , jak dla mnie wystarczy tylko ekspres do kawy )


7.podłogi na parterze do kuchni, wiatrołapu, przedpokoju ( wybrane, ale jeszcze nie kupione, bo dopiero robiony jest projekt)


8.podłoga drewniana do salonu ( wybrana, ale jeszcze nie kupiona)


9.podłogi na poddaszu – zwykłe panele ( nie wybrane, ani nie kupione)


10.drzwi wewnętrzne ( czekam na kilka wycen)


11.drzwi zewnętrzne ( już wybrane i prawie zamówione)


12.schody ( czekam na wyceny)


13.obudowa kominka ( pomysłów brak, wykonawcy brak)


14.malowanie ( Mirek????)


15.montaż kontaktów ( obecnie nawet prondu nie ma, chyba jakaś awaria)


16.o meblach, lampach i innych elementach wystroju wnętrza nawet nie wspomnę


17.nie ma jeszcze bramy garażowej, spóźnia sie juz miesiac, w ramach rekompensaty mam dostać dwa piloty gratis i cos jeszcze na fotokomórke, a przyszłym tygodniu zamontuja mi zastępczą


18 i największy problem to BRAK WODY I KANALIZACJI

 

 

 


No i ten ostatni punkt najbardziej mnie martwi. Gmina obiecała zbudować sieć wodno-kanalizacyjną już 2 lata temu, a do tej pory zrobili dopiero projekt. Nie będę o tym pisała, bo się denerwuję. Najwyżej będziemy załatwiali się do wiadra, a wodę brali ze studni.O!!!!

 

 


No i jak myślicie?

 


Zdążę zrobić to wszystko przez 3 miesiące????

 

 


Aha, dzisiaj Mirek po raz pierwszy spał na budowie, bo zbyt wiele słyszymy o kradzieżach na budowach. Poprosiłam go, żeby zapamiętał co mu się przyśni, bo podobno takie sny isie spełniają

 

 


Hmmmmmmmmmm

 


Śniło mu sie małe dziecko.......

zaba_gonia

dziennik Żaby

Tuz przed świętami zrobiono w końcu przyłącze gazowe

 


Ale nie było łatwo.

 


Pan z gazowni zadzwonił do mnie z informacją, że ze względu na coś tam, przyłącze mogą mi zrobic dopiero 31 stycznia.

 


Tym razem juz na serio sie zdenerwowałam i powiedziałam mu , ze nie rozumiem co do mnie mówi. I że nie przyjmuję tego do wiadomości. Szef gazowni próbował się tłumaczyć, ale byłam twarda i spytałam tylko,wchodzi z ekipą jutro, czy pojutrze a jak nie ma ludzi, to niech sam kopie, bo ja już nie moge czekać. Wieczorem na mojej działce była juz koparka, a następnego dnia zrobiono to nieszczęsne przyłacze.

 


Warto byc czasem upartym.

 


Jutro pan z wypadającą szczęka zrobi mi wewnetrzną inatalację i jak dobrze pójdzie na sylwestra w domu bedzie juz ciepło. Bo w tym roku tak własnie świętujemy nowy rok. Nic sie nie wybrudzi, bo same betony. zadnych strat nie bedzie w związku z tym

 

 


Od tygodnia można juz palić w kominku. Zrobiłam nawet zdjęcia, wkrótce zamieszczę

 


Całą rodziną usiedliśmy sobie na ławeczce i patrzyliśmy na ogień. . Nie pamiętam kiedy tak długo siedzielismy całą czwórką rozmawiając sobie przyjemnie. Zwylke chłopcy nie bardzo chcą z nami przebywać, mają swoje sprawy, kolegów, komputer... A przy kominku siedzieli z nami chyba 2 godzieny i miło płynął czas...

 


Zastanawiam się nad tym, żeby telewizor nie stawiać koło kominka. Bo wtedy, zamiast rozmawiac, chłopcy będa patrzyli w ekran. A przy kominku fajnie jest posiedzieć, wypić cos dobrego i porozmawiac.

 

 

 


A wracając do Świąt, to chciałam podziękować wszystkim za życzenia w komentarzach. Było mi bardzo miło

 


Muszę Wam powiedzieć, że ostatnio jestem okropnie zakręcona. .

 


Tuż przed wigilią chciałam zapakować przezenty dla synów.

 


I nie mogłam ich znaleźć, tak skutecznie je ukryłam

 

 


Wysłałam tez smsa z życzeniami do siostry ze Słupska, takie od serca. To znaczy myślałam że wysłałam do niej, ale się pomyliłam i poszły do mojej uczennicy, też Oli.

 


Wyobrażam sobie co pomyśłała sobie moja uczennica, czytając od swojej wychowawczyni serdeczne życzenia podpisane.." -siostra Gosia z rodziną"

 


Pewnie pomyślała, ze jestem szurnięta

 

 


Jeżeli znowu mnie wyloguje, to wypiszę sie z Muratora

zaba_gonia

dziennik Żaby

Wczoraj zadzwonił do mnie pan od wewnętrznej instalacji gazowej (ten z wypadającą szczęką) . Chciał kopać rów od granicy działki do budynku. I w związku z tym chciał wiedzieć, gdzie są przewody elektryczne, żeby podczas kopania ich nie uszkodzić .A ponieważ byłam w pracy i nie mogłam się urwać, to przez telefon próbowałam wyjaśnić mu, gdzie przebiegają te kable elektryczne. Biedny człowiek. Wyobrażam sobie jaką musiał mieć minę, próbując mnie zrozumieć. Naprawdę się starałam, ale tak jak zresztą większość kobiet, mam problem z orientacja w przestrzeni

 


. Cały czas pytał

 


- no to którędy właściwie przebiegają te kable, bo nie bardzo mogę zrozumieć?

 


- jak pan stanie przodem do wejścia domu to one są pod panem i trochę na skos w lewo a potem prostopadle, ale nie całkiem...bo nieznacznie łukiem ....

 


No przecież to logiczne, nie???

 


W końcu przysłał do mnie swoją córkę, której narysowałam na kartce przebieg tych kabli.

 


Bo w rysunkach jestem naprawdę dobra.

 

 


Wczoraj też przypomniało się mojej projektantce, że zapomniała wpisać dekory w zamówieniu

 


( chodzi o łazienkę przy sypialni). W związku z tym, musiałam dzwonić do hurtowni. Zmieniłam przy okazji zamówienie odnośnie deski do wc ( ze zwykłej na wolnoopadającą....tylko dlaczego ona taka strasznie droga! ).

 

 


Kafelkarz rozpoczyna u nas pracę na początku przyszłego tygodnia.

 

 


Muszę jeszcze wybrać jakieś kafelki do pozostałych dwóch łazienek. Jakoś nie mam koncepcji...Dolną łazienkę już prawie miałam zaplanowaną. Ta umywalka była dla mnie inspiracją. Ta na zdjęciu, bo na żywo to zupełnie nie to, co chciałam...Muszę pomyśleć o czymś innym.

 

 


Na budowie właściwie nic się nie dzieje. Brakuje kilku elementów do kominka i dwóch grzejników, które ze względu na nietypowy kształt jeszcze się robią. Mam nadzieję, że w sobotę będzie można już rozpalić w kominku. Dopóki nie zrobią nam gazu, to będziemy grzać kominkiem. Tylko nie wiem czy więźba się nadaje? Impregnowana? Czy nie zasyfię tym kominka?

 

 


Właśnie...dlaczego gazownia do mnie nie dzwoni.?????

 


Zadzwonię teraz.

 


Właśnie się dowiedziałam, że gazownia nie może znaleźć ekipy, która przed końcem roku mogłaby wykonać to przyłącze gazowe. Nie mają czasu.

 


Pozostaje mi tylko ukroić sobie kawał ciacha i zjeść go dla poprawienia humoru...

 


Słodycze to wspaniały wynalazek. Prawda? Oprócz oczywiście seksu i zmywarki do naczyń

 

 


Przesadziłam z tą ilością ciacha...muli mnie...

zaba_gonia

dziennik Żaby

Nie kupuję tej pomarańczowej umywalki.

 


Bo inz. Mamoń napisał, ze jest okropna

 

 


Żartowałam...

 

 


Dzisiaj specjalnie przyjechał do mnie pan z ta umywalką.

 


Podjechał nawet pod główne wejście liceum, w którym pracuję.Wyskoczyłam do niego w przerwie z gwizdkiem na szyi , prawie pewna, że od razu kupię to cudo

 


Miły, uśmiechnięty pan

 


Wyciągnął karton, rozciął...widzę umywalkę pod folią...jakas taka blada ona ..myślę

 


Następnie wyjął ją z tej folii....

 


Wiecie co?

 


Ona wcale nie jest taka pięknie pomarńczowo-czerwona, jak na tym zdjęciu . Ona jest płowo pomarańcziwa, jak stara cegła, albo ten kolor.


Nie o takią umywalkę mi chodziło .Chciałam umywalkę o nasyconym, oważnym kolorze, a nie taką bez wyrazu.

 


Powiedziałam panu, że sie zastanowie i oddzwonię, bo jakoś głupio było mi mówić, że mi sie nie podoba... Bo przecież specjalnie do mnie z tą umywalką przyjechał....

 

 


No i znowu nie mam pomysłu na umywalkę do małej łazienki. Chciałabym coś nietypowego. Moze szklaną, albo kamienna, albo coś przypominającego donicę...

 


Pomóżcie...

 


pokażcie swoje odlotowe umywalki

zaba_gonia

dziennik Żaby

Zaatakowałam biuro projektowe odnośnie instalacji gazowej....

 


Po raz nie wiem który, panienka poinformowała mnie, że szef jest w terenie, a ona nie zajmuje się moją sprawą. Tego było już za wiele.

 


Z uprzejmej klientki musiałam przeobrazić się w zołzę. Objechałam panią ile wlezie. Udawałam przy tym wyprowadzoną z równowagi. Wyraziłam w bardzo zdecydowany sposób swoje oburzenie opieszałą pracą tego biura projektowego. Nie przebierałam w słowach ( ale nie przeklinałam, bo nie potrafię, co najwyżej powiem d u p a albo cholera jasna...ewentualnie kurka wodna )

 


Nakłamałam też , że muszę płacić karne odsetki ekipie, która za względu na opóźnienia związane z przyłączem gazowym, nie może zakończyć u mnie pracy. Tak się nakręciłam, że zagroziłam napisać skargę a nawet przyjechać osobiście do ich biura we Wrocławiu i zrobić zadymę . Pani próbowała się tłumaczyć, ale prawie nie dałam dojść jej do słowa. Po raz kolejny zostawiłam swój numer telefonu i zażądałam, aby ich szef w końcu pofatygował się i wytłumaczył z całej sytuacji, po czym oschle pożegnałam zgaszoną panienkę.

 

 


Po rozmowie byłam zdumiona, że stać mnie na taką ostrość . I co ciekawe, wcale się nie zdenerwowałam...wręcz przeciwnie, śmiałam się sama do siebie . Nie wiedziałam, że potrafię być aż tak nieuprzejma...chociaż ...... złośliwość nie jest mi obca...

 

 


I wiecie co??? Moja zołzowatość odniosła skutek.

 


Po kwadransie oddzwoniła do mnie ta sama pani. Skontaktowała się ze swoim szefem i miała dla mnie dobrą wiadomość. We wtorek cała dokumentacja zostanie zgromadzona i natychmiast zostanie przesłana do gazowni. Mam nadzieję, że tak się stanie, bo jak nie....

 

 


Wniosek nasuwa mi się taki.

 


Czasem trzeba być zołzą, żeby coś załatwić. Chociaż zdecydowanie wolę być uprzejma i miła. To ludzie swoim zachowaniem zmuszają do takiego, a nie innego traktowania. Takie życie....

 


.........................................

 

 


Mój mąż postanowił sam ocieplać fundamenty . Jakieś pół roku temu . Ze względu na brak czasu albo niesprzyjające warunki atmosferyczne prace ociepleniowe wciąż trwają. Miras każdą wolną chwilę spędza na budowie. W pracach pomagają mu synowie, a zwłaszcza Kamil, bo Kuba w weekendy wyjeżdża na turnieje siatkarskie. Prawdę mówiąc, byłam przeciwna, żeby Mirek zabierał się do tej pracy. Wielokrotnie odwodziłam go od tego pomysłu, bo wiedziałam, że jest zbyt zajęty..............no i myślałam, że nie potrafi.

 


Jak bardzo się myliłam

 


.

 


W tym miejscu chciałabym przeprosić Cię Mój Mężu, że tak w Ciebie nie wierzyłam. Nie dosyć, że prawie skończyłeś ocieplenie, to na dodatek zrobiłeś to niezwykle profesjonalnie. Zreszta smi zobaczcie.

 


http://images2.fotosik.pl/279/a2c6cc021fa95638med.jpg


A oto i sam bohater

 


http://images4.fotosik.pl/235/30e89abf03814b8amed.jpg

 


Wyrazy uznania pod adresem Mirasa proszę zamieszczać w komentarzach.

zaba_gonia

dziennik Żaby

Wygląda na to , ze nikt nie ma takiej umywalki, bo w komentarzach na ten temat ani słowa...

 


Czy to takie nietypowe rozwiązanie???

 


A może to wcale ni ejest dobry pomyśł Waszym zdaniem i dlatego nic nie piszecie, żeby przykrości mi nie zrobic??

 


Wyraźcie swoją opinię, nie obrażę sie

 

 


Powiem Wam, że mi sie takie nietypowe rzeczy podobają. Lubię kontrowersyjne rozwiązania, nie tylko we wnetrzu .

 


Lubię oryginalność i inność..cokolwiek miałoby to znaczyć

 


Dlatego pomyślałam o tej umywalce. Chciałam zobaczyć ją na żywo, ale w żadnym sklepie we Wrocku takiej nie ma, wiec zadzwoniłam do dystrybutora i obiecał do mnie przyjechać z tą umywalką. Jak zobaczę i mi się spodoba to ją kupię od niego, bo cena tez nie jest wygórowana.

 


Bedzie w małej łazience na parterze. Szkoda tylko że kibelków pomarańczowych nie mają

 


Siedzieliście kiedyś na pomarańczowym wuceciku??? Bo ja nie

 

 

 


Zgodnie z umową od dzisiaj powinnam mieć gaz.

 


Panienki z biura projektowego nie zrobiły jeszcze projektu. Za każdym razem jaktam dzwonię i proszę szefa , to on jest w terenie, biedaczek

 


Musze poczytac umowę i zaatakuję gazownię

 

 


Garaż i rowerownia mają już gres na podłodze. Fachowiec godny polecenia. Wziął 25 zł za mkw. Do tego pracę wykonał strannie i szybko. Uporał sie z wszystkim w 2 dni. Szkoda, że nie może u nas zostać

 

 


Zostało nam 4 miesiące do wyprowadzki. Wydaje sie, ze zdążymy z wykończeniem wnętrza domu, chociaż sama nie wiem.

 


Jeszcze tyle rzeczy do zrobienia...

zaba_gonia

dziennik Żaby

Mam juz projekty łazienki małżeńskiej. Ze wzgledu na koszty, zrezygnowaliśmy z wizualizacji, a tak na papierze trudno ocenić jaki będzie końcowy efekt. Dzisiaj moja projektantka zrobi mi dokładne zestawienie potrzebnych materiałów i w poniedziałek mogą zamawiać towar. Jutro spotykam sie z wykonawcą i dowiem się i zawoła za robociznę Mam nadzieję, że nie wyskoczy z jakąś kosmiczną ceną, bo ciężko bedzie teraz znaleźć innego solidnego fachowca.

 

 


W przyszłym tygodniu miała przyjechać brama garażowa, ale własnie otrzymałam informację, że musze czekać jeszcze ok. 3 tygodni

 


Wczoraj tez molestowałam biuro projektowe w związku z przyłaczem gazowym. Nie mam pojęcia, dlaczego tak długo trwa przygotowanie dokumentacji. Wielokrotnie dzwoniłam tam i grzecznie prosiłam, żeby zajęli się moją sprawą, bo termin wykonania przyłącza upływa 30 listopada. Tym razem ochrzaniłam panienkę, zmyślając, ze przez ich opieszałość przesuwa mi sie termin przeprowadzki i zażądałam rozmowy z szefem..tłumaczyła się pokrętnie i obiecała zatelefonować w poniedziałek. Pozyjemy..zobaczymy.

 

 


.

 

 


Mam jeszcze pytanie.

 


Czy ktos z Was ma kolorową umywalkę ( ale nie szklaną), taka jak na zdjęciu

 


http://nowygrass.s3.pl/cache/i/495cad909d63b4b56b7a4651ad2f2b91.jpg


Jak sprawdza sie w praktyce?

zaba_gonia

dziennik Żaby

Dzisejszy dzień był wyjątkowo piekny

 


Szkoda tylko, że tak szybko robi się ciemno

 


Znów mogłam jeździć rowerem..słonce tak przyjemnie przygrzewało.. Pojechałam na budowę. Stanęłam na tarasie i pomyślałam, że nawet w połowie listopada mozna siedzieć tam w lekkiej bluzce. Chciałabym juz tu mieszkać..

 

 


Porobiłam tez kilka zdjęć

 


Przedstawiam Państwu drzwi gospodarcze, zakupione w Praktikerze

 


http://images3.fotosik.pl/248/d3b73a86b5ff01b8med.jpg

 


A tu będzie miejsce z widokiem na salon , z którego będę do was nadawała..z prawej strony będzie barierka .

 


http://images2.fotosik.pl/249/660a1b44ff2a7b0bmed.jpg

 


A tak wygląda obecnie sypialnia małżeńska

 


http://images3.fotosik.pl/248/ae2c75a47bca4c2bmed.jpg

 


Meble ogrodowe trafiły z powrotem na salony . Można się dzieki temu położyć jak w głowie sie zakręci

 

 


http://images4.fotosik.pl/212/c24c9d10e6d96c3fmed.jpg

 


Pozdrawiam wszystkich czytających

zaba_gonia

dziennik Żaby

Ktos mi kiedys napisał w komentarzach, że jak juz będa regipsy i budowa zacznie przypominać dom, to znowu zapał budowlany wróci

 


No i chyba miał rację

 


W domku stoi juz kominek, w pomieszczeniu gospodarczym piec gazowy. Większosc kaloryferków wisi na scianach.

 


Jak dobrze pójdzie, to w niedzielę zapalimy w kominku i zrobi się ciepło.

 

 


Teraz to juz tylko podłogi, ściany, drzwi...takie tam duperele

 


Właśnie odnośnie tych dupereli, to musze Wam powiedzieć, że mam mętlik w głowie. Kiedys to było fajnie. Jak rzucili kafelki do Pewexu to człowiek był szczęśliwy, że będzie miał glazurę w łazience zamiast lamperii. I nieważny był wzór, tylko to że są . Pamiętacie te czasy??

 

 


A teraz,. jakiś obłęd

 


Tyle tego, że az czacha dymi

 


Tak trudno się zdecydować.

 


W sumie nie jest az tak źle , bo pare rzaczy wybraliśmy ( pomogła nam projektantka ).

 


I tak w łazience małżeńskiej będzie glazura Pilch. Bedzie brązowo-biała z tą zebra gdzieś we wnęce. Do tego będą jeszcze szklane listwy koloru pomarańczowego, tak dla ożywienia

 


http://www.pilch.pl/img/plytki/madera/madera_duze2.jpg


Oczywiście nie oszukuję sie, ze efekt będzie taki jak na zdjęciu, bo moja łazienka jest znacznie mniejsza, ale kolorystyka jest w moim guście

 

 


Umywalki będą takie, tez dwie na blacie

 


http://www.sklepandbud.pl/data/1479.jpg

 


Chyba zdecydujemy sie na drzwi wewnętrzne Interdoor..Takie

 


http://www.interdoor.pl/img/drzwi/venge_3_m.jpglub http://www.interdoor.pl/img/drzwi/venge_1_m.jpgalbo http://www.interdoor.pl/img/drzwi/derbypl_8_s.jpg

zaba_gonia

dziennik Żaby

Z nowości budowlanych, zakupiliśmy w sobote w Praktikerze drzwi do pomieszczenia gospodarczego. Niestety niewłasciwie zabezpieczyliśy je w trakcie transportu i są porysowane. Chyba trzeba będzie malować

 


Dzisiaj natomiast rozpoczał sie montaż kominka z płaszczem wodnym . Niedługa będzie można rozpalić i w domku będzie już ciepło Jest firmy CTM (18) * z szybą panoramiczną. Nie jest piekny, ale mam nadzieję, ze sprawdzi się w grzaniu

 

 


http://images1.fotosik.pl/254/71dc65368d798e79med.jpg

 


*ale sie uśmiałam... nie da sie napisać ósemki z nawiasem, bo zaraz wyskakuje ten gościu w okularach


(18) oznacza 18

zaba_gonia

dziennik Żaby

Jest jeszcze gorzej niż myślałam . W UM dowiedziałam się, że termin rozpoczęcia prac sici wodno- kanalizacyjnej przesunął sie z końca lutego na koniec maja .

 


Trzeba będzie kopać szambo i samemu budować sieć wodną a potem starać sie o przynajmniej częściowy zwrot kosztów.

 


Te nasze władze takie nieudolne, że aż krew zalewa

 


Wczoraj nawet postanowilismy pójść na wybory, zeby zagłosować na kilka osób, które już są w temacie i jest szansa, że ich dziaąłnia odniosą jakiś skutek.

 


Po niedzielnym obiedzie udaliśmy sie do lokalu wyborczego z nieukrywana dumą i poczuciem, że należymy do grona tych obywateli, którym sprawy miasta nie są obojetne Z przygotowanymi dowodami tożsamości stanęliśmy przed szanowną komisją, a właściwie jej członkami . Podaliśmy nasz adres zamieszkania z nadzieją otrzymania kart do głosowania.Niestety nasze nazwiska nie figurowały na liście Członek sprawdzał 3 razy i nic. Przewodnicząca komisji sprawdziła listę rezerwową ...nadal nic .Zrobiło się lekkie zamieszanie.

 


- jak to możliwe, ze nas nie ma??? przecież mieszkamy tu od 13 lat??? mówie ze zdziwieniem..

 


Porozumiewawczo patrzę na Mirka myśląc.."ale bałagan..to skandal...nie wyjde stąd dopóki mi tego nie wyjaśnią.....

 

 

 


Po chwili Mirek pochyla się nade mną i mówi szeptem...

 


-Żaba........ale my przecież zaraz po sprzedaży mieszkania wymeldowaliśmy się...

 


- no ..racja..

 

 


Przeprosiliśmy komisję i w pośpiechu opuściliśmy lokum wyborcze.

zaba_gonia

dziennik Żaby

Co mnie martwi?

 


A to, że prawdopodobnie przeprowadze się do domu kompletnie wykończonego. Będą zrobione podłogi, 3 łazienki, pomalowane pokoje i nawet może nowoczesna kuchnia ( chociaż jak dla mnie, to mogłoby jej nie być, bo i tak gotuję tylko wtedy jak muszę i to najmniej pracochłonne dania....).No i będzie kominek ...o tym najbardziej marzę..Już oczami wyobraźni widzę siebie w moim ulubionym stroju domowym* na kanapie z lampką grzanego wina wpatrzona w ogień......w tle spokojna muza...obok ukochany mężczyzna czule we mnie wpatrzony .....ach...ach..

 


Zaraz, zaraz a o czym to ja chciałam pisać????

 


Aaaaaaaa...no tak, domek będzie wykończony, ale nie będzie..........................WODY I KANALIZY.

 

 


Problem jest nstępujący. Jak 2 lata temu kupowliśmy działkę od gminy, to zapewniano nas, że sieć wodno-kanalizacyjna jest w budowie. Potem okazało się, że nie w budowie, ale w planach. Wielokrotnie odwiedzałam tutejszy urząd. Pracuje tam bardzo miły pan z bródką, który informuje mnie na bieżąco co i jak. Nawet jak spotykam go przypadkiem na ulicy, albo w sklepie to zawsze tłumaczy się , że robi wszystko co w jego mocy. Poradził mi, abym wystosowała pismo do burmistrza, żeby konkretnie dał mi odpowiedź, kiedy rozpoczną budowę tej sieci. Odpowiedź była taka, że w lutym będzie zatwierdzenie projektu i później przystąpia do budowy. Ale kiedy dokładnie sieć bedzie nadal nie wiem. Oni tez nie wiedzą I teraz mam dylemat..Czy z własnych srodków robić sieć wodną i szambo, czy poczekać aż gmina to zrobi. Gdyby chodziło o niewielką kwotę, to nie byłoby problemu, a to u chodzi o zbudowanie kawałka sieci z jakimiś studzienkami. A jak się okaże, że za parę miesiecy gmina nam to zrobi za darmo??

 


Juz myslałam, że chłopcy zamieszkaja u mioch rodziców, a ja z Mirkiem w nowym domu. Kąpać się będziemy w swioch zakładach pracy , a załatwiać sie do wychodka. Problem bedzie z wychodzeniem do wychodka w nocy, bo wtedy pająki spuszczaja sie na głowę... . Ale i na to jest rada. Nie będziemy pic po 18.00 to do rana wytrzymamy.

 


Brudną bieliznę będę oddawać mamie do prania, wodę do picia kupować w Biedronce

 


Przyjaciel z forum poradził mi też, że mozna brać prysznic ze szlaucha, bo mamy studnię z wodą do podlewania ogródka.

 

 


Co Wy na to???

 

 

 


*strój domowy- dresik bawełniany z lekko powyciąganymi kolanami ( taki jak miał długi gdy mieszkał z Aggi ), koszulka bawełniana, ciepłe skarpety, ewentualnie kapcie

zaba_gonia

dziennik Żaby

Kiedys mój dziennik był taki fajny!!!!

 


A teraz same fotki i drętwe teksty Tak się wysilam, żeby napisać coś z humorem...a efekty żadne. Taka zwiędła jestem, że tylko stać mnie na suchą prezentację.....

 

 


Regipsiarze zrobili już sufit na poddaszu.

 


Pracują solidnie, ale niestety tylko od 16 do późnego wieczora. Ale i tak się cieszę, tym bardziej, że poprzednia ekipa chciała za te same prace 2 razy więcej sianka. Teraz stawiają ścianki działowe...

 


Żeby nie było tak pięknie, to niestety przebili jedną rurkę wodną . Pan Józef natychmiast do mnie zadzwonił z przeprosinami....był taki przejęty i tak bardzo przepraszał, ze nawet chyba powiedziałam mu „ nic nie szkodzi panie Józefie „

 


Przecież mógł się nie przyznać i zakleić np. plasteliną. A jednak grzecznie poinformował. Mirek jak się dowiedział,co zrobili to ze złości nawet się z nimi nie przywitał i zarzekał się, że ich opieprzy, a że był głodny, to było to bardzo prawdopodobne .. Na szczęście na miejscu zbrodni jakoś zmiękł i chyba też powiedział: „nic się nie stało”

 


W związku z powyższym wczoraj hydraulicy naprawiali szkodę. A oprócz tego przestawiali jeden geberit, bo okazało się że stoi nie w linii, kuli w posadzce, żeby przenieść rurki do grzejników w inne miejsce, a ponieważ stały już ścianki z płyt, to regipsiarze musieli je demontować.. Okazało się też że zepełnie zapomnieliśmy o pionach wentylacyjnych. Zleciłam tą pracę hydraulikom, którzy wprawdzie bez entuzjazmu, ale się zgodzili. Wczoraj pokazywałam im gdzie powinny przebiegać te piony, chociaż prawdę mówiąc robiłam troche na wyczucie. ..Na dachu mam 6 kominków wentylacyjnych, a potrzebuje tylko 5. Czyli coś pominęłam. .muszę skontaktować się z kierownikiem budowy i przypomnieć mu drogę na moją budowę, bo ostatnio był chyba pół roku temu.

 

 


Trochę już się gubię w tym wszystkim..nie jestem w stanie przewidzieć co po kolei. Najlepiej, gdyby równoregle pracowało kilka ekip, ale nie zawsze jest to możliwe. Właśnie przypomniało mi sie, ze muszę wezwac elektryka, bo trzeba przeprowadzić przewody zanim ścianki zostaną zamknęte z dwóch stron.

 


Wystarczy tego marudzenia...jadę na budowę.

 


A na deser aktualne zdjęcia z budowy.

 

 


Ścianki działowe na poddaszu, z lewej wejście do pokoju Kuby, na wprost do łazienki

 


http://images1.fotosik.pl/217/f19efef74fea3d65med.jpg

 


widok na poddasze z parteru

 


http://images1.fotosik.pl/217/b88e6e4f27a5aefamed.jpg

zaba_gonia

dziennik Żaby

Nawet nie macie pojęcia jak sie cieszę!!!

 

 


Bedę miała nowe drzwi.

 


I nie będę musiała za nie zapłacić

 

 


A wiecie dlaczego????

 

 


Bo wygram konkurs na najlepsze hasło. To pewne!!

 


Słoneczko namówiło mnie na udział w tym konkursie.

 


Zagraj o drzwi w konkursie Gerdy: http://konkurs.gerda.pl/" rel="external nofollow">http://konkurs.gerda.pl/

 

 


A oto wierszyk, który wymyśliły forumowe koleżank: Olkalybowa, verunia i frosch

 

 


Zielona żaba po łące skakała,


do swojej chatki drzwi pięknych szukała.


Wnet bociek ja porwał znienacka,


nie była to miła przechadzka.


Drzwi Gerda żabie życie uratowały,


bo na nie bociek wytrzeszczył gały.


I ze zdziwienia rozdziawił swoj dziob


wypuścił żabę u jej chatki wrot


potem zabe zjadl


i drzwi zwyczjnie skradl

 

 


Dzięki dziewczyny.

 

 


Jak to fajnie cos wygrać

 


zaba_gonia

dziennik Żaby

Chcę się pochwalić, że prace na budowie nabrały tempa

 

 


Znalazłam regipsiarza, który zaproponował naprawdę fajne ceny za usługę. Nie zastanawiliśy się zbyt długo z podjęciem decyzji odnośnie zatrudnienia pana Józefa. Od dzisiaj rozpoczął prace w naszym domku. Mam tylko nadzieje, że będziemy zadowoleni z jego pracy.

 

 


Podjęliśy też decyzję odnośnie bramy garażowej .Dzisiaj zamówiliśmy bramę Normstahl model Eurotrend z napędem. Wahaliśmy się nad kolorem. Dzisiaj przyjechał przedstawiciel firmy Bingo z Wrocławia z wzornikami i okazało się, że brama w kolorze złoty dąb ma identyczny kolor jak okleina ram okiennych. Decyzja padła więc na złoty dąb, choć wcześniej bylśmy prawie pewni co do ciemnego brązu. Okazalo sie że taką bramę ma nasz sąsiad. Zrobiłam zdjęcie...nasza brama będzie tylko różniła sie grubością pasów. Czas oczekiwania 8 tygodni.

 


http://images4.fotosik.pl/160/6681e960d0b3a2d9med.jpg

 


Zrobiliśmy tez pierwszy zakup płytek podłogowych w Obi w promocyjnej cenie 12,99 zł za mkw Najzwyklejszy gres

 


Kupiliśmy 55m na garaż, rowerownię i pom. gosp.

 


Oto one

 


http://images3.fotosik.pl/197/37d20176494236d3med.jpg

 


A ponieważ ważyły zbyt dużo, żeby można byłoje przewieźć samochodem, Miras kupił przyczepkę

 

 


A jak mu się oczy cieszyły!!! Spytał mnie ,co ja na to, a i tak już od dawna to planował, bo tydzień wcześneij zamontował hak

 

 


Ach Ci mężczyźni!!! Oni są jak duże dzieci

 


Zdjęcie przyczepki w następnym odcinku



×
×
  • Dodaj nową pozycję...