Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    26
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    171

Dziennik Justy - uśpione marzenia


bilbo

531 wyświetleń

28 marca 2003 roku podpisaliśmy umowę przedwstępną kupna działki. I to, co początkowo wydawało się nam proste, okazało się absurdalne i poniekąd zaskakujące. Bank który tak ochoczo i przytakująco odpowiadał na nasze pytania, zapomniał o danych przyrzeczeniach i wycofał się z podpisania promesy na działkę siedliskową – tłumacząc się swoją niewiedzą. W rezultacie i tak na wszelki wypadek podpisaliśmy ową promesę udzielenia kredytu...tylko, że na działkę budowlaną. I tak po raz kolejny nasz zakup stanął pod wielkim znakiem zapytania. Byłam bliska rezygnacji, Robert przeciwnie. W każdym razie to dzięki jego uporowi i nieokiełznanym siłom, tęsknocie za kawałkiem ziemi zawzięcie walczyliśmy dalej. Decydującym jednak momentem wedle przedwstępnej umowy miał być 30 kwietnia, do tegoż to bowiem dnia mieliśmy zawrzeć akt notarialny.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...