Dziennik jajusia
Za drzwiami jak juz napisalam bylo dosyc jezdzenia. Ale za piecem, to juz cala odyseja. Znalezc dealera lub hurtownie sprzedajaca piece dwufunkcyjne, to niemaly wyczyn.
Ale i to sie udalo i potem bylo az za duzo tych ofert. W koncu zapadla i tu decyzja: kupujemy piec japonski ogolnie sie mowi firmy ulrich, dwufunkcyjny z zamknieta komora spalania, pojemnikiem przeponowym, funkcja turbo (od razu ciepla woda) itd + sterowniki. Calosc jakies 2700-2800zl. Jutro dostawa. Oby tylko nam w tym roku podlaczyli gaz! Bo jeszcze nie jest to takie pewne. Otoz najpierw potrzebne sa mapki. W sumie 10 - 5 orientacyjnych i 5 sytuacji, a geodeci maja terminarze przepelnione! Nasz tez! Ale dzieki znajomosciom taty ma byc za jakies 2 do 3 tygodni. Potem beda rozpatrywac, a potem podpisywac umowe, a dopiero potem pracowac. Sami zabezpieczaja sie limitem 90 dni roboczych, zeby petent odebral gaz. Ale oni zaznaczaja odrazu, ze przy temperaturze -5 juz nie robia nic, bo nie moga. Przemila pani juz wspomniala, ze moze dopiero tak na wiosne... A co z moim sylwestrem?
Uzbrajamy sie w cierpliwosc i liczymy na kolejne znajomosci taty. Kiedys powiedzial moj znajomy, ze w DDR nie musiala byc kara smierci, wystarczylo max. 5 lat bez znajomosci (sam gosc z DDR). Bez tych znajomosci zero tempa.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia