Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    281
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    248

dziennik Żaby


zaba_gonia

489 wyświetleń

Jest więcej niż pewne, że wprowadzimy sie do nie wykończonego domu.

 

 


Schodów nie będzie na czas na 100%.

 


Chcieliśmy schody spiralne, bo zabiegowe wymagają podparcia.. Okazało sie jednek że te kręcone nie skręcają się 360 stopni tylko 270 , więc żeby wyjścioe na poddaszu było zachowane, to wejście z parteru musi być w innym miejscu. Akurat wychodzi na srodku salonu, co zupełnie nam nie odpowiada. dziwne, ze pan Rintal tego nie wiedział. Wysłał mi nawet wycene takich schodów i nawet nie wspomniał o tym szczególe

 


Musimy teraz czekać, aż zostanie zrobiony projekt schodów zabiegowych, albo krętych z jakimiś tam kombinacjami... Jedno jest pewne. Nie zrobią nam ich do końca marca, bo mają strasznie dużo zamówień.

 

 


Drzwi wewnętrznych tez nie będzie.

 


termin realizacji 15 tygodni

 

 


Prawdopodonie nie zdążymy tez z kaflami na podłodze, bo pan Jacek musi nas opuścić na 6 tygodni, a barzdo chcielibysmy żeby nam robił, bo jest pracowity i dokładny.

 


Nie zdążymy tez z kuchnią. Nawet jeszcze nie mamy ostatecznego projektu, ani umówionego wykonawcę.

 

 


Ale jakoś damy radę.

 


Chłopcy będą smigali na górę po drabinie, albo powiesimy im sznur. Niech sie wspinają. Chcą ładnie wyglądać, to niech ćwiczą

 

 


W otworach drzwiowych zawisną gustowne zasłonki foliowe. U Alfredki tez były i u Agi JG

 

 


Woda będzie ze studni nalewana szlauchem do beczki.

 


Nieczystości wylewane wiadrem przez okno. Dzisiaj nawet wypróbowałam tą metodę. Chlusnęłam tak brudną wodą z kubka przez otwarte drzwi na palety aż miło było patrzeć

 

 


Nie mam pomysłu jak obudować kominek, a na wizytę Foresta nie mam co liczyć...

 

 


Nie wiem tez jak pomalować salon, bo jest otwarty na kuchnę, przedpokój i w dodatku nie ma stropu, więc trzeba pomyślec co zrobić z ta przestrzenią aż do dachu. Może powiesić tam stary rower

 


..Z projektantką mam utrudniony kontakt i nie zawsze jej pomysły mi odpowiadają, zwłaszcza cenowo..

 

 


Generalnie jest kaszanka...

 

 


Każdy weekend to wycieczka do Wrocka po potzrebne rzeczy. Od tego chodzenia aż podeszwy pieką. Kupiliśmy już wszystkie sanitariaty i baterie do 3 łazienek, halogeny, kinkiety i inne syfony...

 

 


trochę jestem na siebie zła, że wcześniej wszystkiego nie zaplanowałam..

 


Ale czasem jest tak, że w trakcie rodzą sie problemy wstrzymujące następne prace. Nie da się wszystkiego przewidzieć od razu..

 


Chociaz może i się da , bo wiele osób radzi sobie doskonale z planowaniem.

 

 


Chyba po prostu to ja jestem cienka

 


Myśle, ze zajrzę sobie do psychologa na terapię , może poratują mnie w psychiatryku. Byleby mielonki jeśc nie dawali, ani kozy nie przyprowadzali..

 

 

 


ZOSTAŁO 60 DNI

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...