Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

patunia

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    298
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez patunia

  1. Jeszcze nie mieszkamy, ale: domek z PTH 44, salon od strony południowej z potrójnym oknem tarasowym. Nie mierzyłam temperatury, ale w czasie ostatnich upałów, w środku był przyjemny chłodek (mimo otwartych cały dzień drzwi). Natomiast na poddaszu nieco cieplej.
  2. patunia

    Tiramisu

    Przyłączam się uprzejmie do prośby
  3. patunia

    NEGATYWY

    Hmmm na każdych widac! I na jasnych i na ciemnych. Na brud jest tylko jeden sposób - szmata Niby tak, ale miałam w jednym pomieszczeniu jasne, a w drugim ciemne - różnica w utrzymaniu czystości jest powalająca. Oczywiście, że szmata to wyjście, ale jak mam wybór, to wolę z nią biegać rzadziej niż częściej
  4. martta, a na co czekasz? tak z ciekawości pytam
  5. A swoją drogą zainteresowany zniknął. Może wziął wasze rady do serca i popędził szukać żony. Oby... Żal jeszcze jednego dzieciaka, który miałby wychować się w rozbitej rodzinie.
  6. Na postawienie ogrodzenie po swojej stronie działki nie trzeba mieć żadnej zgody sąsiadów. Od strony drogi nie trzeba mieć pozwolenia, ale trzeba poinformować urząd o takim zamiarze. Serdecznie współczuję, sonar, to nie wróży miłego sąsiedztwa! Choć, może jak cię sąsiad pozna to zmieni zdanie Nam się szczęśliwie udało: trzy strony płotu podzielimy z trzema sąsiadami, płot będzie zatem w granicy działki i po problemie.
  7. Ciekawy problem. Ogólnie rzecz biorąc to też mnie drażni panosząca się wszędzie angielszczyzna (choć lubię ten język), bo w końcu j. polski stwarza ogromne możliwości słowotwórcze. Ale z drugiej strony w niektórych dziedzinach (jak choćby w informatyce) angielskie nazwy ułatwiają komunikację, bo stają się bardzo szybko międzynarodowe. Co do weekendu... Hmmm chyba trudno by się było przestawić, za bardzo weszło w krew. Ale propozycje, proszę bardzo: "tygodniak", "wypoczynnik", "wolnik"
  8. Też się pod tym podpisuję. Nie zdecydowałabym się na kredyt na całość czy większość inwestycji. Spłacanie go przez 20 lat to raczej niewesoła perspektywa, tym bardziej, że czasy niepewne. Wolałabym wybudować min. stan surowy, a dopiero na środek się zapożyczać. Niestety nie zawsze, tzn. nie zawsze i nie wszędzie w tym czasie można zarobić dodatkowe pieniądze...
  9. To chyba jakiś ekstremalny przypadek Bo normalnie, to kupuje się działkę budowlaną i można ją do końca żywota trzymać sobie i się nie budować. No, chyba że zmieni się plan zagospodarowania przestrzennego i wymyślą w tym miejscu drogę albo coś w tym rodzaju, ale to już inna bajka. Myślę, że Maggg nie ma się czego obawiać
  10. Jak zaczęłam czytać ten wątek, to wiedziałam, co chcę G2 odpowiedzieć, ale teraz to już nie wiem Ale się rozrywkowo zrobiło
  11. Moim zdaniem 3 latka to zdecydowanie za wcześnie na horrory i filmy sensacyjne. Dziecko podświadomie ładuje się agresją, która "odkłada" się w psychice. Co innego bajki typu Scooby Doo, itp. W nich poziom strachu dostosowany jest do dziecięcych potrzeb i dziecięcej percepcji. "Mumia" czy "Zabójcza broń" to zdecydowanie za ciężki kaliber dla tak małych dzieci.
  12. patunia

    kolorystyka drzwi

    Dlaczego nie jest uzasadnione ?
  13. ups, dwa razy wyświetliło mi się to samo [/code]
  14. Nie kwestionuję istnienia schorzenia zwanego dysortografią czy dysleksją. Wiem, jakie są jego podstawy, jak powstaje i jak się je leczy. Jednak z psychologicznego punktu widzenia, prawdziwa dysleksja jest rzadkością, a w dzisiejszcyh czasach w każdej klasie 3-5 uczniów deklaruje zaświadczenia o dysortografii i siada na laurach, tzn. przestaje robić cokolwiek, aby to zmienić.
  15. Całkowicie podzielam te wątpliwości. Nie zdecydowałabym się na ślub znając kogoś tak krótko i wiedząc o nim tak niewiele. Może dlatego, że ślub to dla mnie dużo więcej niż tylko ładna ceremonia. Wolałbym nie ryzykować nagłego oprzytomnienia. Ale oczywiście w miłosci jedyną regułą jest to, że nie ma żadnych reguł A takie historie jak Janka sprawiają, że aż serce rośnie
  16. W pierszym tygodniu znajmości mój obecny mężuś powiedział mi, że czekał na mnie całe życie i wie, że albo ożeni się kiedyś ze mną, albo wcale. Wtedy mu nie uwierzyłam Ale postawił na swoim. Po półtorej roku zaręczyliśmy się, a za następne półtorej pobraliśmy. Dziś jesteśmy prawie 4 lata po ślubie i kochamy się z dnia na dzień coraz bardziej
  17. Temat błędów popełnianych w postach jest dość śliski. Niewielu z nas może poszczycić się tym, że nigdy żadnego nie popełniło. W tym poście akurat błedy, które sobie wytykacie, są drobne i wynikające bardziej z nieuwagi niż niewiedzy. Ale, jak już ktoś wspomniał, są wątki, w których aż roi się od takich byków ortograficznych, że aż dech zapiera. No, ale takie czasy - wystarczy pomachać świstkiem z zaświadczeniem o dysortografii i już wszystko gra i buczy
  18. patunia

    kolorystyka drzwi

    No tak, rzeczywiście, u Kasiorka to by drewniane brązowe drzwi nie pasowały...
  19. patunia

    kolorystyka drzwi

    Tripper - święta racja, ja tez nie lubię "podróbek" i różnych rzeczy typu "wyrób czekoladopodobny" Polly - rzeczywiście miałam na myśli raczej wnętrzarskie magazyny niż mieszkania forumowiczów, choć i w tych jest moim zdaniem sporo nowoczesności; A, i cieszę się, że w czymś się zgadzamy Pozdrowionka.
  20. Polecam klon ozdobny (tworzy ładny "parasol"), a także orzech laskowy (regularnie przycinany). Co do brzozy - można kupić szczepioną na pniu, np. 3 metrowym i wtedy do góry już na pewno nie urośnie
  21. leon, grzesio, to ja was pocieszę, znajomym właśnie odebrano dom, w którym wprowadzili sporo zmian: wymiary okien, zamiana kuchni z gabinetem, itp. Mieli tylko uwzględnione te zmiany w dzienniku budowy i nie było żadnych problemów. Nasz kierownik budowy też twierdzi, że tego typu zmiany (niekostrukcyjne) wystarczy zanotować w dzienniku budowy.
  22. Przekorek, teraz, jak dodałeś trochę szczegółów, to sprawa robi się coraz bardziej klarowna. Ja myślę, że ten ogromny dom i tak i tak będzie dla Was coraz większym ciężarem: finansowym (bo utrzymanie takiego domu sporo kosztuje, wspomniałeś zresztą o rzeczach, które trzeba jeszcze zrobić), ale i psychicznym - bo coś z tego Waszego domu, który nazywasz Monstrum powiewa chłodem i pustką. Wydaje mi się, że powinieneś szczerze porozmawiać z żoną i powiedzieć jej otwarcie o Twoich uczuciach. Może ona to przemyśli i tez będzię wolała trochę poużywać z Tobą życia i zadowolić się mniejszym, ale przytulniejszym lokum, takim, do którego oboje wracać będziecie szczęśliwi i stęsknieni? Może tak trzyma się kurczowo tego domu, bo nie ma czego innego się uchwycić, może po prostu w nim szuka poczucia bezpieczeństwa, zamiast pokładać je w Tobie? 500 000, za które możesz sprzedać dom to dla mnie czysta abstrakcja (chyba jestem z tej bajki, co Agnieszka ), ale za te pieniądze możecie całkiem nieźle się urządzić gdzie indziej i jeszcze poużywać, że ho ho
  23. A ja po prostu nie zgadzam sie z tym że dzieci powinny siedzieć przy stole z dorosłymi. Uwaga tych ostatnich, siłą rzeczy, koncentruje sie na malcach. Niech i dorosli mają chwile wytchnienia. A kultury osobistej to mozna uczyć we własnym domu przy posiłkach. Smartcat, przecież ta chwila, kiedy dzieciak zje razem z tobą obiad czy kolację chyba cię nie zbawi! Przecież wyraźnie mówię, że nie optuję za przetrzymywaniem dzieciaki przy stole przez całą imprezę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...