Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Iwona i Mariusz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 851
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Iwona i Mariusz

  1. Kwietniowe migawki..
  2. Kilka tulipanków..
  3. Dziś na różowo. Bo uwielbiam, jak kwitnie wiśnia piłkowana.
  4. Aktualne migawki z ogródka:
  5. Druga magnolia, szpaler tawuł, mahonia i takie tam..
  6. Nasza różowa królewna
  7. Trochę naszej prywatnej wiosny
  8. Dziś był pracowity dzień. Tyle suchego dziadostwa zebraliśmy aeratorem z naszego malutkiego trawniczka
  9. Zaliczyłam dzisiaj piąty z rzędu dzień - jak to mówią - siłowni, aerobiku i solarium. Ale jesienno-zimowe porządki w ogrodzie zrobione! A poniżej, moja druga w kolejności (po piwonii) najukochańsza ogrodowa roślinka
  10. Wiosna szaleje też w ogrodzie..
  11. No a co ja zrobię, jak ja uwielbiam takie amazońskie towarzystwo
  12. W domu też już widać wiosnę
  13. Teraz to już pewne, że nadeszła wiosna
  14. Joasiu, jesteś MISZCZ!!! Karmnik to prawdziwe dzieło sztuki!!! Brawo Ty! :)
  15. Danusiu, pięknie prezentuje się Wasz domek
  16. Dziękuję Ninko za wszystkie miłe słowa. Mój trawnik jest już przygotowany do zimy. To prawda, że ostatnio często bywa mokro, ale u mnie na szczęście ziemia jest dobrze przepuszczalna. Nawet jak solidnie popada, to woda szybko wsiąka i ziemia wysycha. Ma to swoje zalety wiosną i jesienią, ale w lecie za to jest pustynia.
  17. Pomału zagospodarowujemy przestrzeń przed wejściem do domu. Po położeniu kostki, pozostawiliśmy dwa placyki z przeznaczeniem na zielone nasadzenia. Jedna część jest już skończona, została nawieziona ziemia, rozłożyłam na niej agrowłókninę, wsadziłam pierwsze niebieskie jałowce. I na ten rok to już koniec. Druga część jest nieskończona, ale pogoda ciągle nam przeszkadza, trudno jest robić cokolwiek w ulewnym, czy nawet tylko siąpiącym deszczu. Plan był inny, chciałam by te dwie części były skończone przed zimą, ale cóż.. Siła wyższa. Reszta prac chyba dopiero na wiosnę.
  18. Resztkami sił bronią się przed nadchodzącym chłodem
  19. To co, idziemy na październikowy spacer po ogrodzie?
  20. Witam ponownie we właściwym miejscu. Panele na podczerwień to ogrzewanie na prąd. Szczegółowo na temat paneli napisałam w dzienniku budowy w poście z dnia 20 marca 2012 r. Są tam nasze refleksje na temat użytkowania, kosztów jakie ponosimy i inne szczegóły. Jest to nasze jedyne ogrzewanie, tylko w łazience mamy w podłodze pod kaflami matę grzewczą, ale używaliśmy jej może ze dwa razy, bardziej dla sprawdzenia, jak to działa. Nie było potrzeby dogrzewania nią łazienki. Kominek mamy również elektryczny, używamy go nieraz w zimie, ale bardziej dla bajeru i jego wartości dekoracyjnych (jak są goście), niż z potrzeby dogrzewania. Panele w zimie w zupełności wystarczają do ogrzania domu, a poza tym są bezproblemowe, czyste, bezobsługowe i.. naprawdę świetne. Mieszkamy już ponad 7 lat i gdybyśmy mieli się drugi raz budować i wybierać sposób ogrzewania, wybralibyśmy to samo. Jeśli chodzi o koszty, to niestety, nie mamy osobnego licznika na panele, tylko jeden na cały prąd używany w naszym domku. A wiadomo, że w domu jest wszystko na prąd, mamy poza tym dwie lodówki i kuchenkę indukcyjną. Koszty całej energii elektrycznej wynoszą nas rocznie ok. 4.400 zł. Płacimy sobie co miesiąc za energię 400 zł, bez względu na porę roku (wiadomo, że w zimie byłoby więcej, w lecie mniej), ale płacimy 400, żeby nie mieć w razie czego "tyłów" w Energetyce. Płacimy tak też bez względu na prognozy, jakie przysyła nam Tauron, bo już mamy doświadczenie, że takie koszty ponosimy. Od ponad czterech lat, kiedy mamy ustaloną taryfę tzw. weekendową, zawsze mamy rocznie 400 zł nadpłaty, ale dalej płacimy sobie taką samą kwotę, w razie gdyby coś miało się zmienić. Z paneli jesteśmy ogromnie zadowoleni, o jego zaletach można pisać i pisać. Ich bezobsługowość, wygoda i komfort były dla nas najważniejszymi wyznacznikami przy wyborze ogrzewania i nie zawiedliśmy się. To chyba tyle, jeśli urodzą się jeszcze jakieś pytania, to proszę pytać. Pozdrawiam.
  21. Witam. Od siedmiu lat, odkąd mieszkamy, używamy paneli na podczerwień. Polecamy szczerze taki rodzaj ogrzewania. A na przyszłość zapraszam do komentarzy, w dzienniku piszę tylko ja.
  22. Ostatnie kolory jesieni..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...