Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bobi70

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    170
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez bobi70

  1. witam.masz problem.ale zdaje sie ze rozwiazania musisz szukac w warunkach gwarancji. ja ze swej strony moge powiedziec, ze w warunkach gwarancji moich okien producent zastrzegl sobie ze wszelkie wady materialowe tj pekniecia zarysowania itd powinny byc zglaszane przed zamontowaniem stolarki. nie jest wielka sztuka obejrzec dokladnie kazdy z elementow. nie wiemy co zapisalo polskone w swojej gwarancji ty natomiast kupujac zgadzasz sie na to co proponuje producent. z drugiej strony otwory wykonywane sa z klejonki.wady polegajace na powstawaniu pekniec powinny byc uznawane przez producenta tak samo jak np kruszaca sie farba. ja bym probowal zmuszac firme tj rzeczoznawce technicznego do odwiedzenia was na miejscu. uwagi powinne byc spisane w formie protokolu na pismie. co do terminu naprawy w okresie gwarancji-sa pewne normy i dotyczny nas najprwdopodobniej okres 14 dni. mam pewne doswiadczenia z okleina naturalna na drewnie i musisz zrozumiec, ze przebarwienia sa rzecza naturalna. z drugiej jednak strony jesli stosowano okleine w gat I tego typu wady powinny zostac wylapane na etapie selekcji. szczerze powiem-wg mnie popelniliscie zasadniczy blad (pewnie wynikajacy z uciechy z nowych drzwi) ze pozwoliliscie je zamontowac. oby skonczylo sie tylko na kilku uszkodzeniach przy wstawianiu nowych. powodzenia!! ja poszukalbym jeszcze dla wlasnej pewnosci kontaktu z najblizszym rzecznikiem praw konsumenta.
  2. witam! remont domu z zewnatrz koncze na renowacji wjazdu do garazu pod domem. jest to zwykla plyta betonowa.jedak kilkunastoletnie uzywanie spowodowalo liczne spekania i wzery. najlepiej usunac-ale jak sie okazuje dora dusza przewidziala wojne atomowa i wylewka na wjezdzie ma grubosc ok 30 cm. pomyslalem zeby sama plyte pokryc plytka antyposlizgowa-ryflowana, czy cos w tym stylu. obawiam sie jednak ze na takiej plytce bedzie zalegac lod i snieg. moze ktos ma doswiadczenia w uzytkowaniu takiego wjazdu, pokrytego podobna nawierzchnia lub ma inny pomysl na rozwiazanie?? zauwazmy-wjazd to stromizna.zalezy mi na tym by nie bylo zbyt slisko.
  3. w pelni sie zgadzam z opinia "nie dokladne".przed zakupem poziomicy za kwote bodaj 150 zlotych w markecie sprawdzalem je wszystkie.teoretycznie wypoziomowany na libelce statyw, potem wypoziomowany wozek, nie daje poziomu na samej poziomicy.lub inaczej jesli krecac wszystkim co sie da, damy rade ustawic poziom na 360 stopniach dla poziomicy, to wozek i statyw z reguly nie stoja w poziomie. w kontekscie tego co napisal Zbyszek, zadzieranie lub opadanie promienia lasera nie jest zbyt istotne przy wyznaczaniu poziomu.gdyz jesli promien opada przy 270 st o jakis kat w dol, to przy 90 st tez bedzie opadal o taki sam kat w dol.dlatego poziom zaznaczoty na pelnym okregu w kazdum punkcie bedzie rowny pod warunkiem tego, ze sama poziomica bedzie w poziomie. sztuka jest natomiast ustawic urzadzenie tak by faktycznie wyznaczalo poziom. ja zastosowalem pewien cwancyk.w statyw wkrecam poziomice 2m.na takiej ustalony poziom jest o wiele dokladniejszy niz na 40-centymetrowej.do niej dopiero gumkami przytwierdzam ta z laserkiem. FAKTYCZNIE TA METODA daje rewelacyjne efekty.przenosi poziomy dokladnie i na duze odleglosci.
  4. decyzja zostala wlasciwie podjeta juz w momencie konczenia dyskusji na forum kazde przeciw utwierdzalo mnie bowiem w przekonaniu o slusznosci pomyslu. z racji tego, ze instalacja palnika na owies w moim przypadku wiaze sie z koniecznoscia remontu kotlowni - (wymiana i tak starego i malo ekonomicznego) - pieca. to podjalem decyzje, ze w tym roku na 100% stanie kociol o tradycyjnej konstrukcji z rusztem zeliwnym, przystosowany juz do pracy z palnikiem. palnik w roku przyszlym. gdyby z jakichs przyczyn wystarczylo kasy to montaz palnika trwa 30 minut i grzejemy zbozem w tym roku. gdyby interesowal cie ten temat mam kilka nowych linkow pozdro
  5. ja tez uwazam ze robote trzeba zakonczyc. wec fugi zaipregnowac po polozeniu.
  6. tak mnie zainteresil problem, ze znalazlem to: http://dom.gazeta.pl/ladny-dom/1,61584,2530515.html
  7. witam ja zaczynam dopiero klasc plytki, tzn jestem na etapie spoiny. zastosowalem klej elastyczny ceresitu. i do tego pojdzie fuga CE 37 (elastyczna) o ile sie ja jeszcze dostanie w handlu. zabezpieczona po robocie preparatem CT 13 tez ceresitu (preparat silikonowy) co do twojego problemu. nie wiem ja bym zastanowil sie nad gruntownym remontem. posrodki nie koniecznie musza dac efekt. tymbardziej ze sam twierdzisz, ze fuga sie wyplukala i kryszy sie. zastanowilbym sie nad wydobyciem fug i fugowaniu na nowo materialami odpowiednimi do tego. fuga tarasowa powinna byc elastyczna.zwiazane jest to z extremalnymi warunkami na tarasach. czesto np wysokie temperatury. dobre efekty w tego typu konstrukcjach daja ponoc fugi epoxydowe.ale co do tych nie mam zadnego doswiadczenia iwec nie zabieram glosu.
  8. teraz mam to samo na fugach w ogrodzeniu, ale schodzi...słyszałam ze mozna je zmyc woda i szczoteczką... ktos mi powiedzial ze to wynik duzej ilosc wilgoci + zaprawa+klinkier. chodzi wiec o reakcje chemiczne. jednak jesli okaze sie ze wykwity nie znikna po jakims czasie trzeba robic poprawki. - zla zaprawa do fugowania lub (o zgrozo) do murowania-w moim przypadku klej. ponoc jesli fuga tzn nalot jest w smaku ( ) slona, raczej nic nie pomoze. jest to wina zaprawy
  9. witam. polozylem sobie plyteczki klinkierowe Tarony.spoina poszla z Kreisela o nazwie DeLUx.kilka dni od polozenia spoina pobielala. tak na zewnetrznej czesni parapetu jak i pod spodem.nie wszystkie fugi sa biale, ale zalozmy ze wiekszosc. diagnoza doradcow technicznych-albo fachowiec przetarl to woda po ulozeniu, albo jest to wina plytek (jakosci) albo jest to wina samej spoiny. jedno wielkie ????. kolesie z Kreisela twierdza ze objaw moze zaniknac bo deszcz to zmyje.ale nie musi. ogolnie, wiadomo ze klinkier i zaprawy to nie zabawa.ale gubie sie i prosze o rade. wydlubac swinstwo i fugowac czyms innym?? wykonalem probe przemycia powierzchni jednym ze srodkow do mycia plytek. chwilowo objawy znikaja. czy mozna miec nadzieje ze na stale? bycmoze ktos mial podobne problemy. DORADZCIE! ew co z dostepnych spoin wg Waszej praktyki dobrze zachowuje sie w kontakcie z klinkierem? mam jeszcze do polozenia pare metrow schodow i plyty tarasowe. czy warto ryzykowac zaprawy epoksydowe do fugowania??
  10. witam borykam sie z pewnym problemem. dach zostal zbydowany na orynnowaniu stalowym Rautaruukki sr 125mm.rury spustowe zakonczone tradycyjna wylewka. wpadlem na pomysl odprowadzenia wody spod rynien poza obreb budynku. ale jak to zrobic na bazie gotowych systemow?? producenci oferuja m.in. rozwiazanie polegajace na montowaniu pod rynnami kaset, do ktorych wpuszczona jest rura rynny. wszystko byloby OK gdyby nie fakt, ze systemy jakie znalazlem w sieci oferuja srednice wejscia rynny wylacznie do 110mm gdyz sa przystosowane do laczenia z orynnowaniem PCV. nie da sie wiec polaczyc tych dwoch srednic ze soba bez stosowania "domowych" rozwiazan. moze wiec ktos spotkal sie z podobnym problemem i znalazl rozwiazanie lub zna system ktory moglbym wykorzystac?? bede wdzieczny za pomysly i nazwy producentow.
  11. witam. mam zamiar wykladac plytkami taras. zrobione bedzie zgodnie z technologia. folia w plynie, fartuchy w naroznikach itd. na styku plyty tarasowej ze sciana wyklada sie zwykle cokolik z tej samej plytki co cala powierzchnia tarasu. fachowiec twierdzi, ze wystarczy by cokolik mial 7,5 cm co o tym sadzicie?? czy to aby nie za nisko?? jest nam tak zrobic wygodnie. nie ukrywam, gdyz cokolik powsatlby z jedego rodzaju plytki cietej na pol. ale obawiam sie ze osiagniemy zbyt niski wymiar i deszcz czy nawet zamiatanie beda brudzic sciane. bede wdzieczny za wasze opinie
  12. witam! oczywiscie moje pytanie moze sie wydac niektorym smieszne, ale swiat sie tak popsul ze trudno sie zdecydowac. forum wydaje sie być wlasciwe bo budujacy mogli sie zetkanac z tematem do rzeczy: chce kupic agregat pradotworczy. firm dostarczajacych agregaty sa dziesiatki na rynku. fakt jest jednak niezaprzeczalny ze agregat firmy einhell, nie ma konkurenta cenowego przy proponowanej mocy.do tego gwarancja na 2 lata.opis urzadzenia nad ktorym sie zastanawiam jest tu> http://www.einhell.pl/oferta.php?prodID=450 oczywiscie nie jest to kryptoreklama, tylko klopot w znalezieniu sie w sytuacji. moze znajdzie sie "dobry człowiek" ktory wyrazi swoja opinie na ten temat?? moze ktos zna wymieniony agregat, jak pracuje jak sie zachowuje. moze ktos jest w stanie wyrazic sie o nim pochlebnie lub krytycznie z gory serdeczne dzieki!!
  13. nie wiem czy mozna. ja poprostu bym jej nie zastosowal.zawory 3 lub 4 drogowe oczywiscie ale za wyminnkim. natomiast dlaczego pomysl z wymiennikiem?? sprawa jest dosc prosta.w wymienniku mozna zastosowac wiekszy zlad wody.to dodatkowe zabezpieczenie. natomiast w obwodzie pieca unikalbym wszelkich urzadzen ktore "w razie czego" moglyby nie zadzialac. pomysl co sie stanie, jesli np w wyniku np braku napiecia zawor ktory powinien sie przelaczyc poprostu sie nie przelaczy? co pierwsze pier**** piec czy ogrzewacz. takie kombinacje moj drogi moga byc fatalne w skutkach. to nie sa dzialania natury laczenia bateryjnki z zaroweczka. pocieszam sie ze to twoje ryzyko ale chetnie dowiem sie o efektach praktycznych twoich przemyslen.wole troche bardziej sprawdzone konstrukcje. aczkolwiek nie unikam nowosci. tyle ze te juz gdzies zadzialaly....
  14. sory stary.ale widze ze twoje podstawy jesli chodzi o palenie w kotlach to czysta teoria.nie mam zamiaru byc upierdliwy.ale poprostu tak wnioskuje. generalnie temat brzmial ekogroszek czy mial.wiec zacznijmy od tego.ekogroszek pali sie w piecach z palnikiem retortowym.znajac zasade dzialania takiego palnika wiadomo, ze pali sie stosunkowo niewielka ilosc opalu przy duzej dawce powietrza. wten sposob opal spala sie przy bardzo wysokiej temp.kazdy instalator wysteruje ci podawanie opalu w ten sposob, by w misie retorty nigdy nie zabraklo opalu.w przeciwnym razie kociol wygasa i jest po temacie.w zwiazku z tym twoje teorie o dodatkowym ruszcie miale groszku itd poprostu sa mocno niepewne.i na samym poczatku tj etapie przemyslen nie puscilbym tego do realizacji. ale jest problem do rozwiazania i tenze rozwiazac sie da. rozwiazaniem twojego pomyslu tj calorocznego wykorzystania kotla do podgrzewania wody oraz ogrzewania domu jest instalacja z wymiennikiem. kociol zasila tylko obieg kociol-wymiennik.natomiast wymiennik ma 2 obiegi wymiennik-CWU oraz wymiennik-CO.obieg kociol-wymiennik jest zabezpieczony naczyniem wzbiorczym otwartym. obieg CO naczyniem przeponowym.w obiegach montujemy pompki cyrkulacyjne. przy takim rozwiazaniu masz pewnosc ze praktycznie dowolnie grzejesz. grzejesz to co chcesz. obiegi wylaczasz dowolnie. do pieca montujemy sterownik do dmuchawy. w okresie lata mysle, ze wystarcza przedmuchy by utrzymac zadana temp.dmuchawa praktycznie nie wlaczy sie na ful.czujnik temp narurowy zalatwi sprawe jesli chodzi o sterowanie temperatura kotla. natomiast jesli chodzi o to czy ja bym bral sie za taka realizacje majac odrobine (jak wspomnialem wyzej) doswiadczenia, odpowiadam - nie.uzasadnienie jest proste. kociol weglowy jest kotlem o nieprzewidywalnym procesie palenia. teoretycznie zawsze moze zadzialac czynnik ktory spowoduje ze zadana temp zostanie przekroczona. to nie sa zarty. kociol weglowy to nie jest taki sam kociol jak olej czy gaz. w razie awarii ostatecznym rozwiazaniem jest wyrwanie wtyki z gniazdka i plomyczek gasnie. tu niestety nawet jesli wylaczysz w sytuacji awaryjnej zasilanie, to temp poleci jeszcze z 10 st do gory. idealnym rozwiazaniem, bylaby tu konstrukcja o ktorej gdzies czytalem-kociol z wezownica bezpieczenstwa. chodzi o to ze przy nadmiernym wzroscie temp w kotle otwiera sie specjalny zawor, ktory z jednej strony powoduje upuszczanie przegrzanej wody z ukladu a z drugiej strony uzupelnianie zimna woda z wodociagu. tak czy owak rozwiazania drogie i nie sprawdzone. w twojej sytuacji zainstalowalbym normalny wymiennik elektryczny cwu i zapomnialbym o sprawie. podejrzewam ze na 100% mniej kosztowne.
  15. nie chcialbym sie wymadrzac, ale jako "palacz" z zamilowania mam troszke praktyki z kotlami. od kilkunastu lat zajmuje sie ogrodnictwem. wymaga to sprawnej kotlowni. ta w moim przypadku jest kotlownia weglowa. nie sadze by mozna tu bylo mowic o roznicach na temat spalania. sam proces jest procesem i czy w domu czy w moich prawie 200kW kociolkach jest taki sam. kilka kotlow w swoim zyciu juz wymienilem.i zawsze staralem sie zaobserwowac gdzie najszybciej trafia je szlag. jakie sa moje wnioski: praca kotla na poziomie 50 st oraz mokry opal sa przyczyna ponadnoratywnego zuzycia kotla. kotly weglowe czy mialowe sa zawsze kotlami "lubiacymi" wysoka dosyc temp palenia. 60-70 st uznaje za norme. ale nie 50. podczas palenia na niskich temp na tylnej scianie kotla, gdzie spaliny sa juz najzimniejsze wytraca sie woda. ta + sklad chem spalin powoduje powstawanie kwasow - ktore w metalowej konstrukcji kotla poprostu zrobia swoje. predzej poznie - nie wazne. zwykle jednak po uplywie okresu garancji. moczac paliwo dostarczamy dodatkowo porcji wody ktora wspomniane wyzej zjawisko poteguje, a dodatkowo odbiera energie i obniza sprawnosc kotla. poprostu czesc energii ze spalania idzie na osuszenie paliwa (odparowanie wody) i nie moze byc tu mowy o tym ze cieplo ze spalania dolnego podsusza opal wyzej. bilans energii w ukladzie jest zachowany, wiec tu dochodzi nam jeszcze jeden czynnik odbierajacy energie - parowanie wody. palenie mokrym opalem, prowadzi do uwilgotnienia spalin.czesc wody skropli sie na tyle pieca. czesc-na kominie. to co skrapla sie na kominie powoduje jego wychladzanie. stad sam proces palenia jest utrudniony. potwierdza to wszyscy ktorzy probowali pierwszy raz w sezonie rozpalac kiedy kilka dni lalo. pali sie marnie, poki komin sie nie rozgrzeje i nie wyschnie. konkludujac. przychylam sie do tezy iz do palenia uzywamy tego rodzaju paliwa, do ktorego przystosowany jest kociol. paliwa zastepcze to oczywiscie inna rzecz. z moich obserwacji wynika, ze wegiel do palenia powinien byc suchy, a tempo palenia regulujemy dlawieniem szybra oraz ciagiem kominowym na piecu tzn ciagiem dmuchawy, iloscia i dlugoscia trwania przedmuchow; ew w kotlach bez automatyki-wysokoscia otwarcia drzwiczek dolnych. czy to teoria? nie-poprostu sa to moje kilkuletnie praktyczne obserwacje. natomiast wszystkie kotly wymienione do tej pory zgnily na tyle-tam gdzie jest piecykowi najzimniej
  16. witam faktycznie w linkach podanych wyzej nie ma schematu gotowego systemu. aczkolwiek jest widok dzialajacego zestawu. na moim poscie nizej podalem link do stronki. tam zobaczysz schematy zestawu i poczytasz droche wiecej. generalnie uklad urzadzen nie rozni sie chyba wiele od tego co potrzebne do spalania pellets. za wczesnie tu mowic o wyborze rozwiazania. ja sie naprawde mocno zastanawiam........
  17. witam! prosiliscie o dalsze informacje. mysle ze guru ekologiczne na tym forum - BIO nie obrazi sie jesli przytocze konkluzje jego posta na moj priv. BIO robil proby ze spalaniem zboza i twierdzi ze poprostu jest OK. wiec co tu dyskutowac. mam juz druga opinie czlowieka ktory probowal.... ja natomiast moge chetnych i niechetnych mojemu pomyslowi skierowac ku stronce pewnej firmy, ktora ustalilem: http://sbh-systems.com mozecie tam obejrzec foty urzadzen i schematy ich dzialania. jest adres kilku dystrybutorow. ja ze swej strony jestem na etapie zapytan i rozmow. nie chcialbym sie dzielic malo konkretnymi informacjami. w momencie kiedy cala wiedze i informacje na ten temat usystematyzuje, zasiegne opinii oraz dowiem sie o mozliwosci kredytowe, dofinansowania ekologiczne wroce do posta i przekaze to jako jak najbardziej syntetyczny pakiet. dzisiaj nic wiecej nie wiem......... pozdro
  18. polemika to dobra rzecz moi drodzy. szczegolnie w mlej atmosferze. dla siebie temat praktycznie zamykam. decyzja jest "prawie" podjeta. gdyby ktos chcial wiedziec wiecej o moich poczynaniach w tym zakresie oraz dowiedziec sie czegos wiecej na temat wyzej poruszony proponuje wpisy lub kontakt na priv. chetnie podziele sie wiadomosciami. pozdrawiam
  19. hehehe czego nie powiem ja, wy i tak zrobicie jak bedziecie chcieli. natomiast ja majac na uwadze powyzsze co powiedziales ty, nie kupilbym dzialki budowlanej w grabanowie, rakowiskach, czy styrzyncu. dlaczego-bo w tamta strone wlasnie poszla rozbudowa miasta. chcac liczyc na odrobine spokoju jeszcze przez pare lat, napewno liczyc nie bedziesz mogl. chcac odizolowac sie deko od ludzi szukalbym np w wilczynie, czosnowce, czy porosiukach pod lasem. dzilaka o ktorej wspominam ze to nie reklama, lezy wlasnie na wlocie do cicibora.dokladnie przy bialej tablicy. na jej terenie jest napis sprzedam 5000m2 i nr telefonu. nie wiem do kogo nalezy. ale wg mnie nie jest to glupi kawalek. szczegolnie gdyby nie bylo drogo, mozna kusic sie o kupienie calosci. wtedy praktycznie masz dowolnosc w ktorym miejscu pobudowac.obsadzasz sie zywoplotem i ludzie cie nie widza a ty ich. decydujac sie wg mnie na zakup terenu poza miastem, nalezy rozwazac tez mozliwosc kupna wiekszej ilosci m2 niz w miescie czy jego poblizu. sadze ze kupujac w miescie 2000 tysiace m2 zaplacisz tyle co poza miastem za tysiecy 5000-6000. miejsca na dzialce nigdy nie jest za duzo. koszt budowy taki sam. roznica to tylko podatek od nieruchomosci, zwiekszone koszty ogrodzenia. ale sadzac po waszym www. jestescie mlodzi i wszystko przed wami, a wyzwania trzeba podejmowac. pozdr PS zmieniam posta, gdyz moze bedziesz chcial zobaczyc dzialeczke. wlasnie jechalem kolo niej. wiaterek pewnie zdrobil swoje-nie ma tablicy.pewnie lezy na ziemi. musialbys (chcac oczywiscie obejrzec) pofatygowac sie i zatzrymujac auto na przystanku po prawej w ciciborze zobaczyc czy tablica sie nie przewrocila. ew stytac kolesia w pierwszym domu po prawej.
  20. ale np jakbys kupil 5000m2 (lub czesc) na wlocie do Cicibora, to juz lepiej. powierzchnia duza. od tlumu sie odizolujesz. przystanek autobusowy na przeciwko. nowa piekna szkola i gimnazjum wraz z nowoczesna hala sportowa. dzialka przy drodze. a dobrze zaopatrzony sklep z piwem masz hm... 50 metrow. ja bym sie dowiedzial o cene tablica z nr komorki jest widoczna.......... (to nie reklama)
  21. wiesz. nie nawidze tego rejonu.kiedys twierdzono ze prominenckie osiedle.wyszlo z tego wielkie nic. dzialki podobno drogie jak na nasze warunki. zauwaz zabudowa staje sie coraz gestrza. decyzja oczywiscie nalezy do ciebie. ale majac ci cokolwiek doradzic raczej szukalbym np w Porosiukach. jak sam twierdzisz lubisz wiejski spokoj itd. w Grabanowie masz tylko szczere pole. a do sklepu albo do Bialej albo do tej nory wiesz no na przedmiesciach Grabanowa. jadac w tamta strone po prawej no chyba ze myslisz o tej czesci w kierunku ODR_u. to juz lepsze miejsca.
  22. witam ziomala z Bialej P. powiem tak-wszystko zalezy od tego w ktorym kierunku od miasta. niestety to nie normalny rejon kraju. tu na wschodzie niektore rzeczy inaczej ksztaltuja sie niz w centralnej Polsce. zwroc uwage na uwarunkowania komunikacyjne, dostepnosc do handlu itd. 8 km to niby nie daleko pod warunkiem ze jestes zmotoryzowany i majetny. jesli chcesz skazac sie na to ze dzieci bede chodzic do szkoly w miescie i zona tam tez pracowac, a jedno auto w domu to sory. ty bedziesz robil za taksowkarza. przyznajmy szczerze ze w naszym rejonie komunikacja podmiejska jest zle rozwinieta, a podmiejski teren rozwija sie w okreslonych kierunkach. jesli wypadasz wlasnie w ten slabo rozwiniety zakatek to odradzam az taka odleglosc. pozdro
  23. na 99% wystarczy zmiana samego naczynia. zwracam tu honor NIEZLEMU . co do zautomatyzowania- raczej nie ma watpliwosci ze kociol ma przynajmniej 2 zabezpieczenia przed przegrzaniem. dla pewnosci podkreccie go na max. nie powinien dojechac do 100 stC
  24. Owszem. Możemy się i tego dowiedzieć. Niemniej czy powinniśmy taką sytuację założyć jako 100% pewnik? Wrocław jest bardzo dużym miastem i prawdopodobieństwo, że ta właścicielka fimy w nim mieszka jest olbrzymie. Niemniej jeśli izbę to interesuje to w najbliższych dniach mogę się dowiedzieć jak wygląda procedura poszukiwania osoby przy pomocy Centralnej (krajowej) bazy danych. sory Wowka nie zrozum mnie zle.nie chce sie wymadrzac.ale ja (a wlasciwie nasz ksiegowy) wlasnie skonczylismy kontakty z krajowa baza danych czy rejesterm zameldowanych, bez znaczenia jak to sie nazywa. jaki efekt, ano taki - koles ktorego szukamy mieszka w miejscowosci ***** i dla rejestru tam dalej mieszka. co z tego ze dla siebie wiemy iz przebywa pod Lodzia i prowadzi dzialalnosc (nie zarejestrowana na siebie oczywiscie). dlatego uwazam ze skoro dla sadu i tak potzrebny jest wspomniany wyzej papier nalezy zaczac od tego. to wystarczy bo sad nie sprawdza czy koles mieszka czy nie miezzka tu i tam. potem moze cie tylko poinformowac o niedostarczeniu wyroku z przyczyn obiektywnych. no chyba ze w pozwie nie zawrzesz klauzuli ze prosisz o wydanie wyroku takze pod nieobecnosc pozwanego i powoda, sad bedzie zmuszony wezwac strony. a pozwanego ezwac nie bedzie mogl. wtedy dowiesz sie wczesniej o odroczeniu sprawy. nie!! temat jest zawily prawo gowniane. ja bym poprostu odpuscil, chyba ze ciagnac to dla zasady. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...