Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Z-35

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    473
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Z-35

  1. Witam! Ze względu na naciski zamieszczę zdjęcia kuchni. Trochę jeszcze brakuje min. cokołów pod szafkami i listwy wykończeniowej między blatem a ścianą. Nie będę jednak czekać na wenę małżonka bo wtedy zdjęcia musiałabym zamieścić za jakieś pół roku Reszta idzie pod górkę lub nie idzie wcale. Sezon grillowy rozpoczęty, trampolina rozłożona - kultura fizyczna w rozkwicie.
  2. Grupo Łódzka, wiecie, że stuknęło nam kilka dni temu dziesięciolecie wątku! Nie do uwierzenia! Pozdrawiam i życzę wszystkim wszystkiego naj!
  3. Cdx, no właśnie zaglądałam do Kolegi a tu jak w polskim kinie - nic się nie dzieje... wrzuć trochę informacji! Yeti, Twoje rozważania mogą być słuszne! Ale nawet jeśli 3/4 czytaczy to rodzina i przyjaciele to i tak fajnie. Dzięki, że też nabijasz mi licznik P.S. Zawsze jak widzę skodę yeti, to dzięki Twojemu nickowi, myślami jestem na forum... Powinieneś brać tantiemy od skody i muratora! Pozdrawiam
  4. Zuch z Ciebie Majki! Gratuluję! Nie wiem jak Ciebie, ale mnie na początku bardzo wzruszało jak mówiłam: moje DZIECI... Ta liczba mnoga była cudna. Teraz jak mnie zołzy wkurzają to myślę o adopcji ze wskazaniem No i życzę, Tobie i Twej Małżonce, by Piotruś okazał się śpioszkiem...
  5. Netka, dzięki za namiary tapetowe. Pozdrowionka P.S. U nas też dużo wody i błocko niesamowite. Oby to przetrwać...
  6. Jejciu, jejciu - 50 tys. osób odwiedziło mój dziennik! Odliczając ze 2 tys. na rodzinę i znajomych, to i tak niezły wynik. Dziękuję Wam za obecność, zaglądanie, komentarze. Jeśli komuś to co pisałam pomogło w czymkolwiek - cieszę się ogromnie. Trzymajcie się - pozdrawiam Was serdecznie!
  7. Ila75 - u nas niestety "mądry Polak po szkodzie". Na szczęście hol jeszcze niewykończony więc strychem puścimy kabel i przeniesiemy czujnik. Chyba już znaleźliśmy optymalne miejsce do zawieszenia czujnika. Iggaaa - gratuluję postępów budowlanych. W łazience mimo wszystko radziłabym Ci jeszcze powiesić grzejnik na ręczniki (nawet elektryczny - tak mają moi znajomi) bo nie mas nic gorszego niż niedogrzana łazienka. Pozdrawiam serdecznie
  8. Iggaaa, kaloryfer na ręczniki ma 120x50 cm. To za mało na dużą łazienkę (zwłaszcza jak się faktycznie na nim coś suszy). Myślę, że nawet niewielki kaloryfer pod oknem zwiększył by komfort cieplny. Teraz przy mrozach było to odczuwalne. Żeby posiedzieć w wannie włączałam farelkę. Pewnie skończy się montażem kaloryfera elektrycznego. Palenie w kozie faktycznie jest klimatyczne - wzrok sam kieruje się ku ogniowi (to pewnie atawizm). W Twoim awatarze to Twój domek?
  9. Sezon grzewczy w pełni. Małżonkowi po pół roku od zakupu udało się podłączyć kozę. Spalamy resztki z budowy dachu. Niestety okazało się, że obrażalski pan hydraulik źle umieścił czujnik temperatury do pieca CO - jest za blisko kominka i ciepłe powietrze powoduje, że kaloryfery są zimne i pokoje się zbyt wychładzają. Już trochę przesunęliśmy czujnik i jest lepiej. Pan hydraulik również dał ciała w tzw. dużej łazience - kaloryfer na ręczniki jest niewystarczający do ogrzania pomieszczenia. Zdecydowanie powinien być dodatkowy kaloryfer pod oknem. Teraz, gdy na dworze jest -10-15 st. w łazience mam ok. 17 st. Trochę mało... Musimy o czymś pomyśleć. Kuchnia się powoooli robi. Mam już nawet podłączony zlew (po 1,5 miesiąca)! Radość wielka! I pokażę Wam tymczasowe podwieszenie ledów. Oby to nie była prowizorka na lata... Zdjęcia kuchni pokażę jak już zrobimy całość. Pozdrawiam tych, którzy jeszcze tu zaglądają!
  10. Netbet, ale przyznaj, ze byłoby zabawnie gdybyś na całe gardło wołał ją do siebie. Sąsiedzi byliby wstrząśnięci i zmieszani... Ja miałam psa o imieniu Hipis. Kiedyś poleciał za grupą chłopaków, z których połowa miała długie włosy. Biegłam za psem, pies za nimi, ja się darłam "Hipis, Hipis chodź do mnie" aż w końcu jeden dżentelmen odwrócił się i popukał w czoło. Wtedy byłam wkurzona - dziś bawi mnie to bardzo... Z Łajzą miałbyś wiele wspomnień... P.S. Na wiosnę (jak zagospodarujesz ogród ) odwiedzę Cię więc się już bój!
  11. Netka, gratuluję przeprowadzki. My w proszku, a Ty już mieszkasz i masz już wykończone - zazdroszczę... Fajnie Wam wszystko wyszło. Bardzo podobają mi się tapety w salunie - możesz mi zdradzić nazwę i cenę. U nas miesięczne rachunki za gaz podobne choć jeszcze koza nie jest ruszona. Powinny Wam się rachunki jeszcze zmniejszyć bo dom jeszcze się "wygrzewa". Sama przeprowadzka (otwieranie drzwi, wnoszenie zimnych mebli) spowodowała straty ciepła. Generalnie tak trzymajcie - życzę Wam, żeby to nowe miejsce było Waszą przystanią i aby działo się tam tylko dobrze. Pozdrawiam - Z
  12. Netbet - gratulejszyn mieszkania we własnym domu, obserwacji przyrody i psa! Ja proponuje imię ŁAJZA. Jakoś mi do Ciebie (nie wiem czemu ) pasuje...
  13. Pierwszy Sylwester w domu za nami: Bawiliśmy się cudnie! Temat przewodni: lata osiemdziesiąte. Zrobiłam sobie na głowie tapir + kokarda. Gardło lekko zdarte od śpiewów - zabawa była cudna. Stwierdziliśmy, że w przyszłym roku robimy powtórkę z rozrywki bo muzyka lat 80-tych to studnia bez dna! Boże ile pamiętamy piosenek! Głównie graliśmy polskie - od Boltera po Republikę, a przecież jest jeszcze dużo przebojów z tzw. zagramanicy! Dziwne to wszystko, bo jak nastał rok 1990 mieliśmy po 15-18 lat a tak bardzo tala 80-te wgryzły się w nas... Kuchnia bardzoooo powoli się robi. Zdjęć nie będzie bo nie ma czego. Za to pokażę nasz piękny, granitowy podkład pod kozę: Piecyk musimy jeszcze trochę odwrócić w stronę salonu ale mniej więcej tak to będzie wyglądać. Pozdrawiam i życzę wszystkim samych cudowności w 2012 roku.
  14. Jezusie Kochanieńki, ale dawno mnie tu nie było! Nic dziwnego, bo nic szczególnie się nie dzieje. Działamy jakby na slow motion. Nabyliśmy meble kuchenne w Ikea, żeby załapać się na promocję. Teraz będziemy składać je na raty ... Powolniaki z nas.
  15. Odradzam usługi hydraulika p. Tomasz Jędrasik, 511 50 50 88, http://hydraulik-lodz.pl/ polecanego na forum. Długo zastanawialiśmy się z mężem czy wystawiać p. Tomkowi komentarz. Ponieważ jednak po mojej złej opinii na forum zaczął się zachowywać jak księżniczka na wydaniu i obraził się na nas odmawiając dokończenia zaczętych prac, to postanowiliśmy z mężem napisać naszą opinię bardziej rzetelnie: 1. Fachowość. Gdy umawialiśmy się z p. Tomaszem na wykonanie instalacji wodno-kanalizacyjnej i CO znał on termin wejścia do nas. Kiedy ten termin nadszedł oczywiście miał inną pracę, ale zapewnił nas, że nie ma różnicy czy wejdzie po tynkach czy przed. Oczywiście różnica była: poorane ściany, nad każdym podłączeniem wody, kaloryferów pęka tynk, 2 razy zostały przecięte kable, otwory pod drzwiczki rewizyjne są żenująco wykute. 2. Rzetelność. Nie zrobił odpowietrzeń kanalizacji ponad dach i oczywiście powiedział, że małe odpowietrzniki na rurach wystarczą. Gdy zaczęliśmy mieć problemy z kanalizacją (z powodu zebranych w rurach gazów nawet woda nie chciała spływać, nie mówiąc już o cofających się fekaliach i smrodzie w domu) winę zwalił na wykonawcę płyty fundamentowej. Przez niego niepotrzebnie wydaliśmy pieniądze na przetykacza rur (250zł) i ocenę kanalizacji kamerą (350zł). Rozmawiałam już z kilkoma hydraulikami i każdy mówił, że takie ziałanie jest nierzetelne i nieprofesjonalne bo gazy z szamba są bardzo niebezpieczne!!! 3. Bałagan. Cała ekipa gdzie stała, tam rzucała pety, opakowania od używanych rzeczy, nie mówiąc już o korzystaniu z naszych naczyń i pozostawianiu ich brudnych. 4. Rozliczenie Oczywiście dostaliśmy wstępny kosztorys. Teraz z perspektywy czasu widzę, że nierzetelny. P. Tomasz zapewniał nas jednak, że będzie o jakieś 20% niższy, bo oszacował wszystko z naddatkiem. Ostatecznie kwota wyszła wyższa. I tu błąd mojego męża - prosiłam, żeby nie płacił dopóki nie dostaniemy rozliczenia materiałowego. Dostaliśmy tylko jakąś fakturę mniejszą o 10 tys. zł niż faktyczna zapłata! Już nie chce mi się pisać o wygórowanych kwotach za robociznę ale podam przykład: instalacja centralnego odkurzacza. W kosztorysie jest 1tys. Okazało się, że wg. p. Tomasza to koszt jedynie rozprowadzenia rurek z kablem. Powiedział, że podłączenie 2 (!) gniazd to dodatkowa kwota 300 zł, nie pamiętam ile sobie zażyczył za montaż jednostki centralnej. 5. Czas Wszystko robione na ostatnią chwilę (oczywiście z podkreśleniem własnego poświęcenia) - panowie przyjeżdżali kiedy chcieli i wykonywali pracę zrywami. Gdyby po prostu weszli i nie rozłazili się po innych budowach to naprawdę w tydzień udałoby się zrobić pracę przy tak niewielkim domu. 6. Solary Jak się człowiek na czymś nie zna to powinien o tym powiedzieć. My przez p. Tomasza mieliśmy źle zrobiony stelaż pod solary (za krótki, nie doliczył ocieplenia), wężownica z osłoną była do klimatyzacji a nie do solarów - to co przygotował p. Tomasz było źle zrobione. Wydaliśmy niepotrzebnie dodatkowe pieniądze na poprawki i nowy materiał. 7. Wykonane prace Woda leci, kaloryfery grzeją - wszystko działa. Tu nie mogę się przyczepić i nawet nie chcę. Te uwagi są tylko po to by p. Tomasz traktował swoich klientów z szacunkiem a nie jako doją krowę, której wszystko można wmówić i nie brał się za rzeczy, na których się nie zna. Zwłaszcza, że ma słono się płaci za przeciętną usługę. Wyszło jak 7 grzechów głównych....
  16. Nam serwisant od pieca mówił, żeby absolutnie nie kręcić w centrali - utrzymywać stałą temperaturę (my mamy 21,5) a indywidualnie w pomieszczeniach regulować termostatem przy kaloryferze. Faktycznie to się sprawdza - w sypialni przykręcam termostat na 2 i jest ok. Jak na noc przestawialiśmy temperaturę na 19,5 to wychładzał się cały dom i po wstaniu z łóżka to niezbyt przyjemne jest
  17. Coś nie mamy ostatnio wesoło z drzewami. Po pierwsze robią wodociąg do innych działek. Wyrwali nam więc rosnącą przy rogu działki wierzbę. Szkoda bo czytałam, że wierzba lubi pić i potrafi wciągnąć do 140 l wody na dobę. Przy naszym wilgotnym terenie przydałaby się... Tęskno mi za nią bo mam teraz łyso. Po drugie: mąż wczoraj zawożąc Zuzię do przedszkola wpadł w poślizg i wylądował na drzewie. Na szczęście prędkość nieduża, nic się nie stało ale nerwy zszargane. Dobrze, że zawsze pilnujemy zapinania pasów i zapinania (porządnego!) dzieci w fotelikach. Wczoraj Zuzia bardzo to przeżyła ale dziś, gdy zaprowadziłam ją do przedszkola oznajmiła wszystkim jako główną atrakcję dnia wczorajszego: "Mój tata wjechał w drzewo!" Życie jest takie pokręcone...
  18. Podpisuję się pod tym obiema rękoma! Cały czas mam wrażenie, że denerwuje się i szarpię ekipami za WŁASNE PIENIĄDZE! Myślałam, że może te błędy niedoróbki są uzależnione od ceny. Niestety okazało się, że wyższa cena niczego nie gwarantuje - i tak cos jest sp$@$%^lone. Dlatego ile możemy robimy sami - własną ewentualną niedoróbkę łatwiej znieść.
  19. No i w końcu zajrzałam do Ciebie! Pierwszy raz widzę takie działania na dachu. Napisz mi o co chodzi bo jestem zaintrygowana (jeśli już o tym pisałaś to rzuć numer posta )
  20. Czaderska ta kolorowa łazienka! Będziesz mogła co sezon zmieniać kolory dodatków! Bardzo mi się podoba! Gratuluję!
  21. Solary kupione bezpośrednio od producenta. Firma, w której pracuje mąż ma tzw "stosunki handlowe" z producentem solarów i stąd takie dobre warunki finansowe... Nazwę mogę podać na priva.
  22. I tu popieram Kolegę w całej rozciągłości! Pierwszej nocy obudziłam się z krzykiem: k@$%a jak zimno! (było z 17 st.) Przetrwaliśmy z dzieciokami i radości jest wiele...
  23. No, pojawił się piec czyli w końcu ktoś przystojny na budowie jest! ;-) Czy planujecie niedługą przeprowadzkę? Trzymam kciukasy!
  24. Kajka, żyję... a jak tam u Was? Dusiaka, to Ty żeś nasza sąsiadka? A gdzież Ty się budować zamierzasz? Pozdrawiam
  25. Yeti, no już mamy podłączone kolektory... Przyznam, że gdybym miała kupić kolektory w tzw. normalnych cenach to pewnie bym zrezygnowała. Mieliśmy rabat 43% na kolektory + sterownik i jeszcze cóś Grzechem byłoby nie skorzystać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...