Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

maciejzi

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 312
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez maciejzi

  1. Do roztopienia 0,5kg lodu/szronu na wymienniku potrzeba około 8-10m3 powietrza, a więc około 5 minut pracy. Skoro wymiennik Klingenburg zaczyna zamarzać po około 40-60 minutach, to cykl może wyglądać tak: - 40-60 minut zaszraniania, spadek sprawności do 60-70%, - włączenie trybu odszraniania (czyli wyłączenie wentylatora nawiewnego) - 5-6 minut odszraniania, zużycie do tego celu 8-10 m3 ciepłego powietrza z domu Teoretycznie około 10-15% czasu powietrza zostanie poświęcone na odszranianie. Jeśli będzie 1 cykl na godzinę przez cały okres poniżej zera, czyli przez 1700 godzin w sezonie, to cały proces pochłonie 120kW dostarczonych przez ciepłe powietrze przez całą zimę. Kosztowo nie jest to dużo - przy paleniu węglem jakieś 20zł na sezon. Pompa obiegowa GGWC zużyje prądu za podobną lub większą kwotę. Tylko ciekawe, jak takie odszranianie wpłynie na plastikowy wymiennik... Planuję wstawić kamerę i oświetlenie do rekuperatora, sfilmuje cały proces, może zrobię jakiś time-lapse.
  2. Bardzo dobre, ale uzyskane bez odbioru ciepła. Jak włączysz GGWC przy pierwszych mrozach i cały czas będziesz odbierać z niego ciepło, to w styczniu możesz mieć +4'C - jak będzie dobrze działać. A jak będzie mieć za małą wydajność, to możesz mieć -2'C. I to może być już problem dla wymiennika... Pompka obiegowa glikolu w GGWC zużyje prawie tyle prądu, ile potrzebne na ogrzanie ewentualnego zasysanego przez nieszczelności powietrza podczas defrostów. A dodatkowo chłodnica powoduje dodatkowy opór w instalacji. Więc w sumie GGWC oprócz zalet ma także pewne wady w porównaniu do sterowania odszranianiem przez sterownik.
  3. Imprezą czy przypalonym obiadem bym się nie przejmował, bo wentylacja mechaniczna działa skuteczniej niż grawitacyjna i nie rozchodzi się zapach z kuchni, bo w kuchni jest wywiew, a salon jest skutecznie wentylowany zimą, wiosną i latem, nawet podczas imprez. Nie wiem, jak inni, ja nie zauważam potrzeby podnoszenia obrotów ponad minimalne.
  4. Czyli w pionie lepiej, bo 2x dłużej wytrzymuje wymiennik zanim się zaszroni. Tak około godziny. Ciekawe jak długo się będzie odmrażał tylko przy wyłączeniu wentylatora. Może być sens wstawienia nagrzewnicy elektrycznej i włączanie na krótki okres. Zamrażanie wymiennika strasznie komplikuje sprawę... Gdyby nie zamarzał, wystarczyłby potencjometr do regulacji przepływu i to wszystko.
  5. A jakiś link albo tytuł pliku? Strasznie małe obrazki
  6. Też mi się wydaje, że wymiennik powinien mieć zimną stronę na dole, to po pierwsze, a po drugie, że z zewnątrz obudowy (z komory) ciepło nie przepłynie do środka, tam gdzie tworzy się lód. Zaczynam się zastanawiać nad zastosowaniem GGWC, zwłaszcza że mam rury już zakopane, wystarczy podłączyć...
  7. No to w takiej sytuacji samo wyłączenie wentylatora nawiewu może nie wystarczyć do rozmrożenia, bo nadal powietrze z czerpni przelatuje przez wymiennik. Może być konieczne podwyższenie obrotów wywiewu.... Co by tłumaczyło, dlaczego Twój rekuperator, romano78, w trybie defrostu wchodzi na najwyższe obroty - żeby zwiększyć różnicę w przepływach nawiew/wywiew (poprzez zaciąganie powietrza nieszczelnościami domu) oraz żeby szybciej wydmuchać topiący się lód do tacki.
  8. Żeby nie zatrzymywać wentylatora wywiewnego w ogóle, tylko zwalniać, temperatura wyrzutni by musiała cały czas dodatnia. Można tak zmniejszać obroty wentylatora nawiewnego, żeby uzyskać stale dodatnią temperaturę wyrzutni. Jeśli temperatura na zewnątrz jest -20'C (najgorszy przypadek), a temperatura w środku +20'C, wtedy ilość powietrza nawiewanego była by równa połowie powietrza wywiewanego. I tak przez cały okres, gdy temperatura zewnętrzna poniżej zera, czyli około 1800 godzin w sezonie grzewczym. Sprawność w takiej sytuacji byłaby nawet o połowę niższa od normalnej, czyli w skrajnym mrozie powiedzmy 45%. Ja już nie mogę obniżyć napięcia wentylatora, bo się całkiem zatrzyma. Więc nie mam pola do regulacji. Poza tym mam duży wymiennik, dlatego gdyby mi się nawet udało zmniejszyć ilość powietrza nawiewanego, to przepływ byłby laminarny i kiepska sprawność. Wymiennik mam na wymianę 0,3x - 1,0x kubatura na godzinę. Wentylatory także. Gdyby wymiennik był mniejszy, to tak szybko by nie zamarzał, bo powietrze by przez niego szybciej płynęło, wydmuchując część skroplin. Ja będę rozmrażał w oparciu o sprawność. Gdy sprawność spadnie poniżej powiedzmy 70% (początki oblodzenia), to będę wyłączał wentylator nawiewny na kilka minut (np. pięć).
  9. Ciekawe o ile... Szyby pokryte są powłoką utrudniającą ucieczkę ciepła. Zastanawiam się, ile energii firany rozpraszają, a ile wraca na zewnątrz. Dziś poświeciło słońce i po kilku godzinach - mimo firan - temperatura w domu wzrosła o prawie 2 stopnie.
  10. Barth3z, orientujesz się może, jak na zyski słoneczne wpływają firany? Mierzyłem temperaturę słońca na podłodze w październiku. Temp. podłogi w cieniu 21'C. Temp. podłogi w słońcu bez firan 28'C, a temp. plamy światła na podłodze przez firanę 24'C. Czyli firany rozpraszają światło, część odbijają z powrotem w stronę okna. Ale czy obniżają zysk słoneczny, czy nie mają wpływu?
  11. U mnie niestety zamarzł wymiennik przy -2'C. Wyłączyłem na razie rekuperator i zająłem się tworzeniem sterownika z funkcją defrostu.
  12. Ja też nie mogłem nigdzie kupić tej taśmy ślizgowej - obkleiłem ściany zwykłą pakową szarą, taką śliską. http://allegro.pl/listing/listing.php?order=p&string=ta%C5%9Bma+pakowa W miejscach łączenia ze ścianą sufit pracuje - kilka milimetrów się kurczy i rozszerza, zależy od wilgotności powietrza. Po zaszpachlowaniu obciąłem taśmę i przejechałem miejsce łączenia ze ścianą akrylem. Chociaż fachowcy, z którymi rozmawiałem radzili w tym miejscu dać siatkę szeroką na 10cm, połowa na ścianę, połowa na płyty KG i zaszpachlować. Połączenie z tą taśmą ślizgową (u mnie pakową) też chyba dobre, bo sufit jest cały sztywny, a jedynie ślizga się na ścianie.
  13. Ja ci nie proponuję. Sam sobie możesz kupić. Najtańszą gruntową koło 6 tys.
  14. Ja pomp nie sprzedaję. Nie wiem, jaka jest marża na nich. Rynek pomp ciepła rośnie, ale dalej to jest mały pikuś przy rynku kotłów na węgiel. Kotłów się sprzedaje 200.000 rocznie, z czego 80% to najtańsze śmieciuchy. Pomp ciepła - zaledwie 10.000 rocznie. Czyli to 5% kotłów na węgiel. Taka u nas świecka tradycja... Jednak jak się wydaje 300 tys. albo 500 tys. na dom, to kilka tys. więcej na PC czy gaz ma sens. Zwłaszcza że nie trzeba potem ileś tam godzin w sezonie spędzać w kotłowni na paleniu. No ale jak kto lubi.
  15. Masz 9kW, a z wentylacją mechaniczną starczyłaby 5-6kW. Zobacz na zużycie: 2013/14 - 4300kWh CO+CWU - 85% tania - 1720zł 2014/15 - 4600kWh CO+CWU - 90% tania - 1750zł Ja w tym roku celuję w 700-800zł. Metraż większy i wolnostojący, nie bliźniak. Ale z wentylacją mechaniczną. Sądzę, że sporo ci przez komin ucieka
  16. Różne są lodówki, za 5 tys. też są. Pompę ciepła tańszą też kupisz - w cenie dobrego kotła na ekogroszek Zresztą, co tu dużo pisać. Nawet jak jest różnica w cenie instalacji 10.000 pln, to jest to 2-3% ceny budowy domu z działką. A porównaj wygodę - konieczność palenia codziennie czy co kilka dni, a konieczność włączenia przycisku na początku sezonu grzewczego. Czyli budujesz dom i potem musisz pracować, węgiel nosić, albo możesz w domu wypoczywać. Zobacz sobie na wątki o spalaniu węgla. Jakieś spieki, procent nadmuchu, mokry węgiel z kopalni przyjechał, ilość popiołu... Ja buduję dom, żeby w nim mieszkać, a nie drewno rąbać i węgiel do pieca sypać
  17. Żona sylwestra przygotowuje Jak chcesz, mogę ci zamontować gruntową pompę ciepła za 27 tys. Nawet za połowę tej ceny. U siebie zamontowałem sam, u ciebie też mogę po kosztach. A co tam, przynajmniej nie będziesz sąsiadów truł
  18. Jak mierzyłem anemometrem w mieszkaniu, to przy minusowej temperaturze miałem 1-2 wymiany na godzinę. Zresztą - tak mówi Polska Norma: "Przekroje przewodów wywiewnych wentylacji grawitacyjnej powinny zapewniać usuwanie wymaganych normą strumieni objętości powietrza w następujących warunkach: a) temperatura zewnętrzna +12 C" Czyli jak wentylacja grawitacyjna jest dobrze zaprojektowana, to normowa wymiana 0,3 kubatury/godzinę jest przy 12'C. Ciąg kominowy przy -10'C jest dokładnie 3x większy. Więc przy -10'C ucieka 1x kubatura na godzinę. Co przy kubaturze domu 550m3 daje 4,6kW na godzinę. Tyle ucieka przez komin. Temp. obliczeniowa zimą to -15'C, ciąg w normowej wentylacji grawitacyjnej przy tej temperaturze to 1,50 kubatury na godzinę. Co wymaga dodatkowych 8kW mocy grzewczej pompy. A więc tak naprawdę zamiast 7kW przy wentylacji grawitacyjnej powinienem zainstalować pompę ciepła 15kW. Czyli ponad 2 razy większą. Czyli prawie 2x droższą. Do tego 2x większy kolektor gruntowy. Zamiast 100m odwiertów 225m odwiertów. Miałem w projekcie 3 kominy wentylacyjne. Zapłaciłbym za nie razem ok 4500zł. Do tego obróbka nad połacią - kolejne 2000zł. Jak zsumujesz te pozycje (3 kominy i dwa razy większa pompa ciepła oraz 2x większy kolektor gruntowy), to wychodzi cena wentylacji grawitacyjnej. I nie mów mi, że to się nie opłaca przy pompie ciepła i że potem rachunki wychodzą prawie takie same, jak prawie połowa ciepła przez komin ucieka
  19. Z rachunku ekonomicznego wynika, że PC jest tańsza. Trochę droższa na etapie instalacji, ale się zwraca. Policz czas używania 15 lat i rachunki za węgiel średnio 60% wyższe niż za prąd w taniej taryfie do PC. Mi pompa brała przez ostatnie dni średnio 3zł prądu na dobę. Od października średnio 3,49zł na dzień. Na sąsiednim wątku bieżące zużycie węgla to minimum 6-7kg na dobę. I to trzeba mieć duże umiejętności palacza do tego. Kosztowo wychodzi 60% więcej. Kocioł kosztuje 5-7 tys. Pompę PW zainstalujesz już za 20 tys. GW za 30 tys. na gotowo. Wychodzi przez 15 lat używania to samo? Wychodzi. Tylko że z pompą masz czysto, sąsiadów nie trujesz i siebie i wieczory spędzasz sam na sam z żoną, a nie z piecem. A stopniowo - czy chcemy czy nie - węgiel będzie coraz mniej opłacalną formą ogrzewania.
  20. A możesz jakiś link podać? Może małe te oszczędności, ale są. Poza tym - przy dużym mrozie dużo powietrza potrafi wywiać przez komin. I to się też przekłada na konieczną moc pompy. Zamiast powiedzmy 7kW potrzebna jest wtedy moc grzewcza 9kW czy 10kW albo więcej. Po Nowym Roku będzie przez 4 dni średnio -10'C u mnie. Załóżmy że przy takim mrozie byłaby wymiana wentylacją grawitacyjną 1x kubatura na godzinę. To bardzo optymistyczne założenie, bo pewnie więcej powietrza by uciekało przez kominy wentylacyjne. No ale załóżmy, że uciekałoby 550m3/h. Zamiast pompy ciepła 7kW potrzebowałbym pompy 12kW tylko po to, żeby przez kilka dni zimy nie zmarznąć. Albo musiałbym mieć grzałkę 4,5kW włączoną w pompie 7kW. Załóżmy, że tylko w taniej taryfie bym się dogrzewał grzałką. Więc przez te 4 dni mrozów płaciłbym 33zł DZIENNIE tylko za ogrzanie pow. wentylacyjnego grzałką. Sama różnica między ceną pompy 7kW a ceną pompy 12kW już jest warta założenia wentylacji mechanicznej.
  21. Ja się zgodzę - tzn. co do spalin na osiedlach. Zaduch spory zimą w dzielnicach willowych. Pod tym względem lepiej na zimę do miasta się przenieść, do bloku. Ale czy to wina właścicieli domków? Całe nasze państwo stawia na węgiel, Polska chce wyjść z tego paliwa chyba jako ostatnia. Dofinansowane budżetowo kopalnie, setki składów węgla, tanie kotły na węgiel i większość projektów domów z takim ogrzewaniem. Pradziadek palił, dziadek palił, ojciec palił, to co ma zrobić najmłodszy w rodzinie? Gaz instalować? Przyłącze gazowe 7-10 tysięcy. Sam gaz drogi. Alternatywa to jakaś pompa ciepła za 50 albo 100 tysiaków, co jak pier$#$yknie po gwarancji, to będzie załamka. Zero dofinansowań, zwrotów, jak w cywilizowanych krajach. Bo górnicy lojalnie głosują na tego, co im daje 13-tki, 14-tki, deputat i emeryturę po czterdziestce. Więc coś z tym węglem trzeba robić.
  22. Brawo ty
  23. Raczej więcej idzie na wentylację grawitacyjną nawet przy grzaniu PC w taniej taryfie. Zobacz jaki wywiew jest do komina w mrozy. Średnio w sezonie ucieka pewnie 1x kubatura na godzinę. Nie da się tego kontrolować i regulować - jeśli ustawisz prawidłowy "ciąg" zimą, to wiosną i jesienią jest duszno w domu i trzeba wietrzyć. Jak ustawisz (ciekawe jak?) wywiew grawitacyjny odpowiedni na wiosnę i jesień, to zimą sporo zapłacisz za ogrzewanie... Wszystko zależy od wiatru i temperatury, żeby było ekonomicznie, trzeba by zasuwać wszystkie kratki wentylacyjne na noc (bo zimniej) i odsuwać na dzień (bo cieplej). Przy wietrze zasuwać, przy bezwietrznej pogodzie odsuwać. Nierealne.
  24. Dom 210m2, 3 osoby, 20cm styro na ścianach, 40cm wełny w dachu, rekuperacja. Pompa ciepła gruntowa Meeting 7kw Grudzień 132zł: 342kWh CO 45kWh CWU 93% w taniej taryfie Od początku sezonu grzewczego (październik-grudzień): 345zł
  25. Popieram. A poza tym instalacja węglowa wcale nie wychodzi tanio. Że już nie wspomnę o komforcie używania i czystości - to jakieś średniowiecze ze sterownikiem komputerowym. Te domowe kotły powinny mieć ustawowo urządzenia do odpylania i filtrowania, bo bardziej szkodzą niż kominy elektrociepłowni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...