Pan drzewiarz - stolarz, bardzo dobry fachowiec, powiedział, że te schody, które nam się podobają będą kosztować 15-20 tys., ale jest zajęty do wiosny 2012 roku
...a tak na marginesie - trzeba mieć specjalną maszynę do zrobienia barierek wstążkowych - i nadal nie mamy wykonawcy schodów:(
Poszło 28 m3 betonu B25, wysokość stropu 18 cm - nawet nie chcę myśleć ile to nas kosztuje:confused:
Pogoda dopisała, było słonecznie i bezwietrznie - oby tak dalej!
Jutro mamy pojechać na budowę z wykonawcą, aby ocenił, czy trzeba podlewać beton.
We wtorek (02.11), nasi panowie zabierają się za ściankę kolanową i też ma być przywieziony materiał na więźbę. Prawdopodobnie pod koniec tygodnia górale zabiorą się za konstrukcję
Pan elektryk też zabrał się dziś za wykopy - od skrzynki do domu poprowadził kabel. W przyszłym tyg. będziemy mieli własny prąd! Tylko muszę przelać drugą ratę za energię...
Miałam tego nie robić, bo wizja wykończenia i urządzenia naszego domu jest bardzo ogólna.
Generalnie mają przeważać kolory jasne: biały, ecru, beż, ciepły brąz i zobaczymy co dalej...
Ale schody trzeba już zamówić u dobrego stolarza, bo mają być drewniane ażurowe, poręcz wstęga, więc nie chcę nikogo poganiać, ale i wchodzić po drabinie też mi się nie uśmiecha (jak już zamieszkamy).
Siłą rzeczy przeglądam różne galerie i podoba nam się coś takiego:
Nasz wykonawca przywiózł jeszcze dwóch pracowników i wzięli się ostro do pracy. Ma być wszystko przygotowane do lania stropu na środę. Dziś robili nadproża.
Musimy kupić stal fi 12, 10 i 16 oraz strzemiona.
Wczoraj mąż przywiózł stemple, ok. 240 szt. - ręce szurał po ziemi i coś mu przeskoczyło w kręgosłupie...
Acha, pan wykonawca odradza nam robić cokolwiek zimą w domu... Mówi, żeby wstrzymać się do wiosny, kiedy temp. nocą jest dodatnia. No cóż, przedstawił parę argumentów i dał nam do myślenia.
Wczoraj - 16 pażdziernika - minęła nasza 17-ta rocznica ślubu, ale w weekend przeważnie mojej drugiej połowy nie ma, więc i tym razem byłam sama z dziećmi.
Dziś mąż wrócił i wznieśliśmy wieczorem toast, aby 18-tkę obchodzić w naszym domku, przy kominku z lampką wina...
Trochę jestem zawiedziona, bo myślałam, że dziś przyjedzie ekipa z Warszawy i podciągnie prace na naszej budowie... Nie przyjechali, bo musieli pracować w stolicy, a u nas bardzo małe postępy - ja nie wiem co oni dziś robili? jeden narożnik i zaczęta kolejna ścienka z cegły:(
Niepokoi mnie jeszcze fakt, że ścianka przy grillu jest nieruszona - podobno wykonawca ma jakiś pomysł Mam nadzieję, że jutro pokaże się pan Darek i wyjaśnimy kilka spraw.
Podsumowania finansowe.
Do tej pory z działką (52 tys.), notariuszem (2.914 zł.), projektami (2.740 zł.), więźbą-materiał (10.900 zł.), wykonawcą-częściowo (7.500 zł.), bankiem, papierkami, materiałem itd. wydaliśmy 122.065 zł.
Przed nami, do stanu surowego zamkniętego, jeszcze wydatek na strop, dach+okna połaciowe oraz okna i drzwi zew.
Mamy już ekipę od wykończeniówki - tanio nie będzie! Szef - też pan Darek, powiedział, że zimą może już wchodzić i rozliczenie będzie na naszą korzyść - wiadomo wiosną wszyscy chcą remontować. Zobaczymy ile zdążymy zbudować, nim zima nas zastanie;)
No i zaczęliśmy prace z pustaków i cegieł. EDER zaczął się piąć, dziś panowie ułożyli pierwszą warstwę - z narożnikami jest trochę zabawy. Pan wykonawca pojechał ze mną oglądać cegły na kominy, kupiłam 5 palet. Narysowaliśmy okna w miejscu drzwi garażowych, wyznaczyliśmy kotłownię i pralnię oraz drzwi boczne i okienka w kotłowni;)
Nie wiem co z oknem w małej łazience, ale mam trochę czasu do zastenowienia...
Pan Mariusz nadal dziś pracował koparką, a jutro wytyczymy orientacyjnie garaż.
Wczoraj rozmawialiśmy z naszym wykonawcą SSO i dowiedzieliśmy się, że za prace koparki to my musimy zapłacic:jawdrop:
Wcześniej mówił, że 38 tys. ze zdjęciem humusu, nic o koparce nie mówił, a teraz łaskę nam robi, że rozpocznie budowę, bo miało to nastąpic maj-czerwiec (ale nie było pozwolenia)- wina niczyja.
Ja myślę, że on zobaczył ile jest kopania na naszej nierównej działce i wycofał się, ale cena została.