Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Lidia_G.

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 119
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Lidia_G.

  1. Hej, huliganko, co ludzi by chciała bić Buzolki zostawiam i lecę uzupełniać zakrzaczony dziennik.
  2. Cześć, Kochanie Przychodzę i oczom nie wierzę! Jaku już domowo się zrobiło z podłogami - super! Pięknie, coraz piękniej! Buziaki i lecę do siebie uzupełnić dziennik - Edytka, czy Ty nie masz problemów z wklejaniem zdjęć? U mnie po tej długiej przerwie wyskakuje tylko opcja "szybka odpowiedź" na dany post i nie ma ikonek umożliwiających obróbkę tekstu...
  3. Jako, że w komentarzach zbiera się coraz więcej osób zainteresowanych tym żeby spuścić mi manto (żeby nie powiedzieć, że wpier....l) , pora dać znak życia. Jestem, jestem. Przepraszam, że zniknęłam na dłużej niż zapowiadałam, dziękuję za dowody miłości i tradycyjnie już posypuję łeb popiołem. Lato jest, wakacje są, progenitura mi w domu zalega, więc trzeba było wyjazd i to nie jeden, a kilka zorganizować i stąd te moje poślizgi. Ale już - poluzujcie szeleczki, kochani, bo przysięgam, że od dziś systematycznie i notorycznie będę Was odwiedzać, a niewykluczone że i wkur....ć czasem Póki co, chciałam wkleić zdjęcia, a tu nie ma ikon do wklejania zdjęć i obróbki tekstu, tylko jakaś "szybka odpowiedź"! Co jest? Pozmieniało się coś na tym forum znowu, czy ja już zapomniałam jak toto obsługiwać...?
  4. Nie ma jak to koleżanki w nieszczęściu pocieszyć, co nie, Yuczka? :d
  5. masz rację, Arctica Póki co babcia nie szczeka, aczkolwiek parę dni temu nawarczała na moją teściową, gdy ta jej jakieś krzaczki wyrwała
  6. Cześć, Osiulka A ja tak chciałam psa, tymczasem jak czytam te Wasze opisy, to babcia mojego męża wykazuje podobne zachowania - te musi we wszystkim uczestniczyć - pakuje się wręcz między gwóźdź i młotek, gdy ktoś gwoździe wbija, tak jak Wasze psiule stoi na straży, gdy tylko ktoś pojawi się u niej w ogrodzie - leci tak szybko że nogi chce połamać... nie szczeka i nie merda ogonem - moja młodsza córka jest czasem do niej podobna Buziaki Osiaku, dla Ciebie i Greyka - bądź fajną panią i królewicowi spraw prywatny wentylator czy cOś...?
  7. Hej, Edytko Śliczności w tym Twoim domu - łazienki, podłogi orzechowe i betony - cudo! Buziaki zostawiam.
  8. Ilonka, cmoka, cmok - byłam, zostawiłam buziaki i lecę dalej
  9. Cześć, Yukuś Przyleciałam na miotle tranzytem i zostawiam buziaki. Ilonka, a jak masz w umowie to rozliczenie określone? My też powinniśmy rozliczyć kredyt do końca tego roku, ale możemy (i właśnie się do tego przymierzamy) napisać wniosek o prolongatę tego terminu - u nas jest tak, że po prostu można maksymalnie wydłużyć ten czas do 3 lat od daty podpisania umowy, więc mamy rok w zapasie.
  10. Cześć, moje kochane Dzięki za kciuki i za wszystkie cieplutkie buźki, które mi przesłałyście - jesteście jedyne w swoim rodzaju, kochane i fantastyczne! Lecę szukać brodzika, bo mnie teść rowalcuje Yuczka, blog będzie tylko chyba się muszę przeprowadzić, bo tu się zaczęło beznadziejnie pisać - wywala człowieka z własnego bloga i rób se co chcesz! Będę dalej pisała bo już się przyzwyczaiłam i trochę mi tego brakuje, jak długo tam nie wchodzę. Powiem jak siostra mojej znajomej: TERA NIE, ALE SIE DOWIADUJ! Buziole dla Was wszystkich!
  11. Cześć, Kochane Jak fajnie wejść na komentarze i zobaczyć tyle życzliwych duszyczek . Buziaki dla Was wszystkich i każdej z osobna. Żyję, ale co to za życie... Jeszcze przez parę dni mnie prawie nie będzie, bo mam trochę albo i mocniej przechlapane. Kończy mi się rok szkolny, akademicki, 2 przedszkolne i tysiąc innych rzeczy (które cholera nie chcą się skończyć - czyt. budowa! i wojna podjazdowa z kimś kto się na budowie czuje ważniejszy niż jej właściciele, a kogo nie mogę wyrzucić!!!, zabiegi chirurgiczne, ząbki, bunty pięciolatki, wyjazdy, zakupy wyprawkowe do pierwszej klasy i inne takie) Idzie jednak ku lepszemu. Tak w telegraficznym skrócie nasze budowlane poczynania: kafle w kuchni, prawie zrobiona górna łazienka, kończy się robić łazienka dolna, zamontowane drzwi wejściowe (szkoda gadać - nie lubię kompromisów! ), zamówione naświetla na frontową ścianę, opomiarowane drzwi wewnętrzne i spisana umowa, wytrawione randapem zielsko w ogrodzie - niedługo będziemy siać trawę - to chyba tyle, może jeszcze parę drobiazgów, o których nie warto pisać albo większych rzeczy, o których zapomniałam... Dziewczynki kochane, nadrobię zaległości - przysięgam, ale na razie muszę ogarnąć rzeczywistość, żeby mi się wszystko w szwach nie porozłaziło. Po 10. lipca powinno być już lepiej... Będę wpadać na chwilę, pewnie do każdej z Was zalecę na ploteczki i buziaki zostawić. Dozo, nara i papa...
  12. Oj tam, oj tam... Zaraz "opierdzielam" - omskło mi się trochę i tyle Duży postęp, bo zdjęcia mam już w aparacie gotowiutkie do wgrania.
  13. i co Ty jeszcze tam robiłaś pod tą ziemią wśród tej soli? przyznawaj nam się, ino już!
  14. A brzuch ma przezroczysty i widać je tam jak w akwarium...? :D:D Yetek, to Ty sobie repertuar ułóż, a my zadbamy o rybki, żeby Ci się lepiej śpiewało i żeby wena wzrosła
  15. Ciekawe co śpiewają...? Atijka, to i do mnie na Warmię zajedź po drodze na Południe... Jeszcze nie wiem w jakim terminie tego lata będę w Piotrkowie u rodziców, ale to rzut beretem od Łodzi, może wtedy jakieś spotkanko gdzieś w jakimś fajnym miejscu...?
  16. całe szczęście, bo już myślałam, że trza pić kawę z betonem... :D:D
  17. Moose'ka, gratulacje dla Ciebie i Greyka - teraz to już chcesz czy nie chcesz, chyba nie masz wyjścia i przyjdzie Ci się tułać od wystawy do wystawy, bo takiej lokaty nie wypada schować do szuflady! I jeszcze ten eksterier! Nic tylko przekazywać dalej te wspaniałe błękitnokrwiste geny.... Podrap Psiuńcia za uchem od ciotki klotki. Buziole
  18. Ej, tam baby, po co doopę zamurowywać, jak Wy ciastka i lody tu wcinacie i do tego jeszcze ludziom apetyt robicie... Atijka, ustawiam się w rzędzie z Ilonką - Ty nam się na tak długo nie chowaj, b o smutno bez Ciebie... Zazdroszczę Wam tych pięknych tarasów, ale nie na długo, bo my tez swój jeszcze tylko betonowy uprzątnęliśmy i zamierzamy na nim chociaż od czasu do czasu wiosenno-letnie kawki spijać. Tylko jeszcze trawę wsiać trzeba, żeby było można się zielonym relaksować, a nie czarnym i sypkim
  19. ja też, ja też nalizałaś się soli jak "kuń"?
  20. makawel, masz rację - może to być fajna znajomość, aczkolwiek chłopak jest troszkę za cwany jak na moje potrzeby towarzyskie Yetek, bo kto nie ma w głowie, ten ma w nożu Trza było siedzieć cicho, to byś się w łuskach paprać nie musiał, ale skoro nie chciałeś być okradziony, to Cię pokarało Było nadstawić drugi policzek i dać jeszcze drugą rybę chłopakowi. A tak na serio, to nie wiem jak można wejść sobie gdzieś ot tak i coś sobie wziąć - bo "sie-należy"... Ilonka, Yetuś ryb nie lubi, bo może woli spożywać inne rzeczy - np. ryby w płynie z zawartością żrących kwasów omega3 w stężeniu 40% - no chyba, że nie...
  21. Żeby nie uciekło - do zapamiętania: elkaminodom
  22. A, jeszcze mi się przypomniało, coś o naszej ziemi. Mianowicie, sprawa jest już załatwiona, ziemia przyjechała postanowiliśmy z mężem, że zapominamy o wszystkim. Tak będzie najlepiej - winny dostał po łapkach, a my mamy wyrównane straty. KONIEC (tematu, nie dziennika)
  23. Ale groziłam wiatrówką, której nie mam i w życiu nie miałam - nnno, może kiedyś sobie kupię, bo w liceum świetnie strzelałam z KBKS - serio!
  24. poczekajta, poczekajta, Łośka nas jeszcze może zaskoczyć - zaraz wystąpi z jakimiś lepsiejszymi napojami, bo kawa i herbata to nawet w TV leci
×
×
  • Dodaj nową pozycję...