-
Liczba zawartości
110 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez iurabos
-
mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko akademickiej dyskusji - nie chcę, żebyś pomyślał że jestem upartym durniem (tylko nie upartym! ) Są to skręcane segmenty, tak, ale tak samo skręcane są segmenty mojego kotła, no, może nieco inaczej - napiszę jutro do Czechów, ciekawe co powiedzą
-
A tak w ogóle, to pomimo mojego braku wiedzy proponuję stworzyć projekt domowego kotła - optymalnego do spalania różnych paliw, jednak być może w odmianach dla różnych paliw. Z rysunkami, pozwalającymi zbudować go samemu. Ja rysuję w SketchUp, idzie opornie, ale idzie Projekt otwarty, również do zastosowań komercyjnych - a jak się coś urodzi to postarać się o grant z UE na produkcję (dofinansowanie z projektów ekologicznych)?
-
Możesz zrobić zdjęcia albo film z działania twojego pieca? Staram się to za dużo powiedziane. Pomysł z wymiennikiem w komorze spalania wziął się stąd, że moim zdaniem płaszcz wodny jest mniej efektywny niż wymiennik umieszczony całkowicie w otaczających go spalinach. Druga rzecz, że hydrauliki się nie boję a spawania owszem, więc użycie gotowych segmentów żeliwnych jest dla mnie prostsze. Co do szczelności - płaszcz wodny oparty na segmentach żeliwnych działa i nie rozszczelnia się - więc uważam że jest to rozwiązanie pewniejsze niż spawana stal a na pewno trwalsze. Mój pomysł można poskładać z klocków, natomiast spawanie to to dla mnie Omaha I jeszcze jedno - porównanie wykorzystania stali i żeliwa w kotłach Drewno lubi szamot - czytałem, że świetna pizza wychodzi na płycie szamotowej, ponieważ szamot odbiera nadmiar wilgoci z ciasta i przez to robi się chrupkie, a nie gumiaste. No to zaświeciło mi się, że w kotle będzie to samo tak dla drewna jak i węgla. Brakuje mi teorii jak widze, bo nie wiem co tam się będzie działo. Wysoka temperatura samych spalin wspierana przez rozgrzany szamot i podgrzane PW ma dopalić spaliny tak, że będą czyste - to życzenie. Ale cóż, skoro nie wyważa się otwartych drzwi, to może zacznę rysować cieszyńską stropuve - z drugiej strony korci mnie wypróbowanie tego rozwiązania, być może z rurami zamiast żeliwa, Hes jest zbyt małomówny na temat swojej konstrukcji, coś w tym musi być. Cholera mnie weźmie, tak to jest jak poruszam sie po nieznanym terenie, trochę na oślep.
-
Bufor to pieśń przyszłości, więc średnio się nim teraz przejmuję; zakładam, że kanał dopalający będę mógł np. rozebrać i faktycznie otoczyć go płaszczem, gdyby nie to, że chcę w którymś momencie dopalać spaliny a to jedyne miejsce - schłodzenie go szlag trafi mój pomysł.. nie wiem czy to widać, ale do smoka (którego chyba wcale nie będzie, a może będzie? dłuższe szczapy drewna, przy paleniu węglem) od dołu wchodzi prawdopodbnie jeszcze gorące powietrze z kanału dogrzewającego, biegnącego pod całym kotłem od jego tyłu. tutaj jest mała szczelina, która chcę dostarczyć PW - oczywiście to szkic, więc nie wiem czy tak to będzie wyglądać, pod spodem jest kanał, zasysający powietrze zza kotła i podgrzewający PG i PW
-
Dlaczego na drewno? Być może tym się skończy, na razie planuję spalać węgiel (orzech 2), jakoś dozowany. Zasypuję komorę odpowiednią ilością węgla (dobraną ekperymentalnie, na tyle dużą, żeby rozgrzać bufor do 80-90st), spalam go i do widzenia, może na 2 może na 3 dni - o ile to będzie działać tak długo Plan rozpalania jest taki - w palniku rozpalam drewno (od dołu), sporą ilość, po porządnym rozpaleniu dodaję węgiel i zostawiam. Bufor tak duży, ponieważ skoro dobiera się 50-100L na 1kW to powinienem mieć teoretycznie 4500L, więc 3tys to jakieś optimum
-
@wolo63 wydaje mi się, że nie powinno być problemu, opis komina w stopce @ wolo63, piot3r spawanie to moja słaba strona, stąd pomysł na rozwiązanie z grzejnikami, chcę też mieć przewagę "nieśmiertelności" żeliwa. Nie mam z kim przedyskutować różnic między płomieniówkami a moim rozwiązaniem - chcę mieć jak na szkicu, wymiennik w środku "komory spalania" W tej chwili mam tak opanowane palenie w moim kotle, że niemal wszystko dopalam, pomimo że Viadrus broni się jak może, więc zakładam, że czyszczenie żeber będzie tak samo trudne jak dziś. Planuję jakoś się dostać do całej komory, więc to zostawiam na razie. Wyszło mi też, że powinienem mieć bufor ciepła (jakieś 3000L, nie wiem jeszcze jakim cudem) - w układzie mój kocioł+bufor, czyli 80,90st na kotle i grzanie cyklami, zakładam suchy pył w komorze spalania o ile go nie wywieje. Izolacja obudowy - wełna mineralna o wysokiej gęstości (plus ewentualnie folia aluminiowa) i blacha jako obudowa ostateczna Powietrze główne i wtórne będą na pewno ogrzane wstępnie, być może w banalny sposób, przez kanał (rurę) pod komorą spalania lub na jej dnie (analogicznie do np. Atmosa)
-
aktualizacja nie widzę błędów, bo to z głowy całkiem , gdzieś tam są przerysowania, ale: komora zasypowa ok 150L, nachylenie wlot/wylot ma ograniczyć ilość paliwa podawanego naraz, wysokość paleniska to 15cm. Trzy wymienniki żeliwne w osobnych komorach, pojemność wodna ok. 45L (całość, zasialnie i odpływ łączone równolegle, nie mam pomysłu jak to czytelnie narysować), wylot z palnika na hmm, barykadę z szamotu, która ma rozproszyć spaliny. PG podawane z wlotu, PW w połowie wylotu z palnika lub dalej. Jeżeli rozwiążę, jak podgrzać wstępnie oba strumienie powietrza, to tak będzie. Rozmiar części wymiennikowej - 90*124*136 (szer*wys*głębokość), żeliwne wymienniki to =1&itemKey=en_1"]grzejniki viadrusa Wylot spalin z dołu kotła, żeby na pewno przeszły przez wymiennik. Czyszczenie do wymyślenia. To co mi się najbardziej podoba, to duża bezwładność kotła - wszystkie ściany mają być wykonane z cegły szamotowej, nie wiem tylko jak duże moga być straty na grzaniu cegieł, ale uważam to za bonus. O ile ktoś nie wyprowadzi mnie z błędu to część wymiennikowa jest "jakaś" ze wskazaniem na "niezła", natomiast obawiam się jednego - zapalenia się całego zasypu. Nie mam takiego budżetu, żeby bawić się w stawianie kotła do testów, muszę więc wysilić mózgownicę - liczę na wsparcie.
-
Do Hesa (lub kogokolwiek, kto mi podpowie) W środku wymiennika zamierzam umieścić 30 żeber żeliwnych, pojemność wodna (która jak sądzę jest istotna), to ok. 45L. Palnik ma planowane 10-15cm wysokości i nie wiadomej szerokości oraz długości, paliwo dostarczane od góry. Wlot PG pod ukosem, w dół ok. 15st (chyba że zrobię inaczej), wylot z palnika również (wznosząco) 15st. Uważam, że w taki sposób będę miał stałą powierzchnię (objętość) spalanego paliwa - za palnikiem będzie doprowadzone PW (jakoś), dopalając pozostałości. Zastanawiam się nad powierzchnią palnika - potrzebuję ogrzać 400m2 nieocieplonego domu z lat 50, mój aktualny kocioł ma 43,5kW. Jestem tylko zapalonym amatorem, więc robię to na oko i dodatkowo na czuja - jak cos narysuję to wrzucę.
-
4pluton4 nie paliłem, nie mam takiego piecyka i oczywiście rozumiem, że to nie to samo. Postaram się naszkicować co mi w głowie siedzi. Przyznaję, że biorę to na czuja, bo nie wiem co dokładnie się stanie, ale zakładam coś takiego; kocioł rozpalam w palniku jak w RS na drewno - właściwie rozpalam palnik . P uzyskaniu odpowiedniej temperatury (eksperymenty) podam odpowiednią ilość paliwa - długi i rozgrzany palnik pomoże mi w dopalaniu pozostałości po niedokładnym spalaniu węgla, zamierzam tez podać do samego palnika PW w regulowanej ilości. Spaliny kanałem powędrują do komory grzewczej - nie planuję konstrukcji płaszcza wodnego, tylko tak jak pisałem - wymiennik (żebra żeliwne lub rury stalowe) zabudowany w środku komory zbudowanej z cegieł (nie spawam, więc nie planuję budowy ze stali, chociaż...). Ściany komory może zrobię dwuwarstwowo, wypełniając przerwę perlitem, wełną lub wermikulitem. Obudowa pieca albo zostanie wymurowana albo dojdę wtedy do spawania. Być może pokuszę się o skomplikowanie komory wzorując się na pomyśle Kuźniecowa - oczywiście nie dokładnie. Byłoby znakomicie, jeśli byłbym w stanie uzyskać długą, bezobsługową (niemal) prace takiego kotła - jeżeli komora będzie zbudowana z cegieł zakładam spora akumulację ciepła. I znów - jak oprę się o kanały z rurami w środku, pewnie będę musiał rozpalać dodatkowo sam kanał na wyjściu, żeby wspomóc ciąg. To wszystko jest mocno nieubrane, wyskakuje mi z głowy, części pomysłów pewnie nie użyję, inne dopiero będę musiał wymyślić.
-
Nie mam dostępu do taniego drewna, tym bardziej suchego.. Wiem, że mogę kupić na wiosnę i suszyć, ale to nie to samo - poza tym, oczekuję, że jednak zaistnieje dla takiego rozwiązania cecha długiej stałopalności Nie wiem czemu sądzisz, że palenie w RS węglem to krótko mówiąc brud - palę od góry w moim kotle i oceniam skuteczność ekonomii i czystości na 70% - w początkowej fazie palenia (2-3h) mam za małą temperaturę, żeby spalić sadzę, później kocioł pięknie się oczyszcza. Sądzę, że metodą jest spalanie jednocześnie małej ilości paliwa ze spora ilością podgrzanego (może nawet gorącego) powietrza tak pierwotnego jak wtórnego. Z tym, że właśnie podawanie paliwa w małych ilościach - to jest właśnie do rozwiązania na teraz Chcę podawać PW i PG podgrzane wstępnie przez sam palnik. Pewnie całego PG nie uda mi się podgrzać, ale PW jak najbardziej - mogę poprowadzić dodatkowe kanały pod palnikiem. W początkowej fazie palenia od zera oczywiście powietrze będzie zimne, potem kanały się ogrzeją. Z pewnością trzeba też rozwiązać problem trwałości palnika, gdzieś mi dzwoni, że może być problem z użyciem samego szamotu
-
Wiem że to nie ten wątek, ale chyba nie ma takiego, który bezpośrednio mówi o budowie kotła opartego o Rocket Stove a jaki ja chciałbym zbudować. Od dłuższego czasu czytam wątek ekonomiczne spalanie węgla kamiennego Last Rico, bardzo interesuje mnie rozwiązanie Hesa - niestety wygląda na, że nie dowiem się jak zbudować taki piec, przynajmniej nie od ciebie Hes . Chcę spalać węgiel metodą RS (być może też drewno myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie), wymiennik zrobić albo rurowy albo z żeber żeliwnych - mam na myśli to, że ciepło odbierane ma być z poziomego palnika przez komorę z wymiennikiem, zbudowaną z szamotu i izolowaną wełną. Komora załadowcza do palnika w formie pionowego/ukośnego zsypu. Nie mam żadnego doświadczenia w tym temacie i nie wiem, czy zasyp nie zapali się w górę? Doszedłem do wniosku, że albo tak albo nie . Tak, jeżeli przez komorę będzie płynąć powietrze w kierunku palnika a nie jeśli zamknę szczelnie komorę zasypową klapą z np. sznurem (hmm, a co z gazem - będzie się wytwarzał i gromadził w komorze czy zostanie natychmiast spalony) Jak regulować ilość podawanego paliwa? Myślałem o zasuwie, ale co z różną granulacją? Jakiej wielkości powinien być palnik i jak długi powinien być ten poziomy kanał? Jak wreszcie określić moc takiego wynalazku Mam teraz kocioł Viadrusa i płaczę nad nim niemal codziennie paląc od góry - podawanie PW do niego to koszmar. Myślałem o teleskopie z otworami (komora ma 63cm głębokości) ale doszedłem do wniosku, że wypali się szybko (może nie aż tak szybko, ale jednak). Może przedpiec z szamotu, żeby nie rezygnować z Viadrusa? Podawać płomień z palnika od dołu pieca i zamontować półkę z szamotu do żeliwniaka, żeby choć trochę wydłużyć drogę spalin? Wybaczcie, że trochę nie na temat.
-
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
co prawda OT, ale szukałem sam czegoś takiego i trochę mi to zajęło - po skończeniu sprawdza się znakomicie Cyfrowy termometr za ok 10zl z odczytem przez komputer Te 10zł to przesada lekka, chociaż można zamówić element najdroższy w formie darmowej próbki - 2 szt na firmę, darmowe adresy email nie przejdą. Do tego LogFile lub Thermometer lub Lampomittari. LogFile generuje pliki najróżniejszego typu, można sobie wizualizować dane z czujnika na kilka sposóbów, ja planuję kontrolować temp przez www . Troche dłubania a satysfakcja gwarantowana. koniec OT -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
A tak jakby przy okazji, zauważyłem, że większość z kolegów ma stalowe piece - mój żeliwniak to typ ginący jak widzę.. Teraz - przy moich małych zmianach (plus ostatnie zwężenie smoka/KPW do szczeliny 3-4mm) spalam ok. 70kg na dobę przy -10st C w dzień i około -17 w nocy (węgiel z kop. Bobrek ponoć 28Mj). edit 31-sty-12 6 rano o poranku zonk! kocioł rozpalony od góry (4wiadra, na wierzchu ok. wiadra żaru o jasnej barwie), załadowany nieco ponad otwór drzwiczek zasypowych o 23:20, 23:50 miałem ok 50st, zaczęło spadać. 00:40 miałem 47st i dziwne huczenie, bulgotanie, jakby się paliło, ale po otwarciu drzwiczek widać było tylko żar. Dorzuciłem na wierzch trochę drzewa i poszedłem spać - obudziło mnie 19st w domu i 30st na kotle! W środku czerwony żar, wezwałem pomocnika - dmuchawę, której nie używam i rozdmuchałem go tradycyjnie, jak viadrus przykazał, od dołu. Makabra. A kładąc się spać myślałem sobie, że wolałbym to obserwować, ale nic, we środę to zrobię - najwyraźniej czułem, że będzie coś nie tak . Węgiel mam nowy, do tej pory paliłem opałem z Jankowic. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
@Nilsan, Vld Szanuję waszą wiedzę oraz chęć dopowiedzenia tego co się myśli oraz przedstawienia swojego toku myślenia, ale wątek dotyczy praktycznych rozwiązań ekonomicznego spalania węgla kamiennego, a nie akademickim dysputom o wyższości świąt bożego narodzenia nad świętami wielkiej nocy - proponuję przenieść dyskusję na PW a w tym wątku podzielić się cenną wiedzą praktyczną. Jako profesjonaliści na pewno macie czym się dzielić, teoria jest cenna, ale praktyczna wiedza w tym wątku jest ważniejsza. Wątek strasznie się rozmył i cenne praktyczne rady oraz nowe pomysły to już rzadkość. uszanowanie, Tomek -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Toż to mój piec jako żywo - jakiś rok temu... Mam do ciebie pytanie, chcę się upewnić co do pomysłu. Mam, jak sądzę szczelne drzwi PG i KPW, więc pomyślałem o tym, żeby zamontować do wlotu (na klapę) KPW mały wentylator i spłaszczyć mocno wylot KPW tak, żeby powstał palnik. Mam oczywiście wątpliwości co do możliwości nadmiernego wychłodzenia wsadu - w tej chwili mam kawał blachy nad wsadem, który ogranicza zbyt szybki odpływ temp do komina, powoduje to jednocześnie w początkowej fazie powstawanie osadu z suchej sadzy na wymienniku, później się to wypala. Powietrze z KPW dochodzi niemal dokładnie pod tę blachę (zrobiłem przedłużki z blachy 2mm). Zamontowanie blachy powoduje, że pod nią w trakcie rozpalania jest właściwie czysty, natleniony płomień, który wydostaje się do tyłu pieca, rozgrzewając węgiel i dopalając spaliny - jest to jednak mało efektywne (sadza). Ze względu na to, że z blachą rozpalenie wsadu jest równomierne (cała powierzchnia zapala się w łatwy sposób) i nie chcę rezygnować z niej, to kombinuję z początkową fazą palenia, stąd pomysł zrobienia palnika. Wentylator/dmuchawa byłby połączony ze sterownikiem z nastawą temperatury. Po osiągnięciu zadanej temp dmuchawa wyłącza się, klapka na niej jest nieszczelna, więc do wsadu od góry dociera mała ilość świeżego powietrza, więc powinno być dobrze. Dmuchawa na 1 biegu, być może jeszcze przymknę jej szyber. Nie wiem na razie, czy nie będzie wydmuchiwać spalin klapką PG, sterowaną miarkownikiem, na pewno istnieje taka możliwość. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Dokładnie tak powinno być - byłoby może trochę lepiej ze słynnymi już niebieskimi płomykami, ale i to zobaczysz -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Możesz wrzucić jakies zdjęcia? Rozumiem, że może chcesz zachować jakieś rzeczy dla siebie, ale jak zobaczyłem skąd wziął się koncept hes'a (tak sądzę - rocket stoves), to mi oczy wylazły, że tak można. Co grzeje wymiennik - spaliny (bezdymne, jak rozumiem)? Może jakieś szkice, nie wiem - mam beznadziejny kocioł i z pewnością albo kupię inny, albo zrobię sam, prędzej czy później. Tomek -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Tutaj Last Rico pisał też o gorszej wymianie cieplnej przy dużej prędkości wody - ja miałem tak, że grzejniki pokryzowane były jak mi do głowy wpadło i pompka na trzecim biegu dawała radę, ale nie do końca. Wziąłem się za kryzowanie, zmniejszyłem prędkość do 1 biegu i działa lepiej niż wcześniej. Teoretycznie instalacja powinna dać sobie radę bez pompki, grawitacyjnie nawet, o ile jest dobrze wyregulowana (skryzowana) Co do cegieł szamotowych - zrobiłem eksperyment i ułożyłem po bokach paleniska zmniejszając je dramatycznie - efekt? Temperatura wody nie przekroczyła 35st(!) - inna rzecz, że nie było mnie wtedy w domu, cegły gorące, miejscami rozżarzone. Spróbuję jeszcze raz, zobazczymy. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
To jest możliwe tylko wtedy, gdy użyjesz suchego drewna, masz małe palenisko i spory cug w KPW, taka moja teoria. Praktycznie nie przetestowałem tego, bo u mnie warunki troszkę utrudniają - mam spory cug KPW i suche drewno ale wielkie palenisko. Chcę dorobić dyszę do wylotu KPW jak ssawka odkurzacza (szerokość zostanie, ale wylot będzie miał niecały 1cm wysokości, może nawet mniej, ma być szybszy nadmuch, ale nie wychładzający kotła, taki palnik. Ale przy paleniu ciągłym raczej trudno będzie to uzyskać, trochę dymu zawsze będzie... -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Kompletnie nie rozumiem tego co się stało - z jednej strony, dobrze że się podzieliłeś tym co się stało, z drugiej strony jak można mnie czyścić komina przynajmniej raz w roku?? To jak jest to niebezpieczne, przekonałeś się sam. A gdyby stało się to w nocy? Pytam, bo sam miałem taką sytuację lata temu, wynajmując dom - wyremontowany, nowy kocioł, ale o kominie chyba nikt nie pomyślał. To była moja pierwsza zima po wyprowadzeniu się z miasta na wieś. Nic nie wiedziałem o paleniu w w kotle CO i kiedy zapaliła się sadza wezwałem w nocy (ok. 2) straż pożarną - nie miałem pojęcia co się dzieje, huk palącej się sadzy słychać było przez ścianki komina. Na szczęście dla mnie nie było takiej tragedii jak u ciebie, skończyło się na małym pęknięciu w jednym miejscu. Nawet jak szczujesz psami kominiarza, to sam powinieneś zadbać o jego stan. Ja sam od ostatniej wizyty kominiarza czyszczę dwa razy w roku, kiedy mogę - kupiłem linę, kulę-obciążnik i szczotkę, włażę na dach (bez stopni, przez obrotowe okno dachowe, jak człowiek-pająk) i czyszczę komin około 40minut. Na wiosnę zrobiłem to raz, a jesienią przed sezonem drugi raz dla pewności. Pomimo palenia czystego (w miarę), to komin się u mnie zawsze zabrudzi. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Last Rico przy mojej próbie z proporcją 1/17 zwrócił i tylko uwagę, że tu chodzi o maks rozmiar wlotu. Najlepiej, żeby KPW pracowała jak palnik, czyli była zwężona na końcu, ogromna rura wiejąca zimnym powietrzem do pieca wychłodzi palenisko i będzie się rozpalać 3 godziny w sezonie, jak będzie naprawdę zimno -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
ja mam palenisko o pow 0,27m2 wlot mam 8x8cm wylot zwężony do 2x8cm i dalej uważam że jest raczej za duży zrób ze swojej KPW dyszę - sklep ją na płasko (przejrzyj wątek wstecz, są zdjęcia), żeby pęd powietrza był większy. Wydaje mi się, że te 8x4 to będzie stanowczo za dużo. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
@Tob przepraszam za ogromny wpis OT [OT]Przymykanie czopucha wg opinii wielu jest dowodem słabości palacza, przejawem jego braku dbałości o szczelność kotła, ale niektórzy tak mają i już. To nie jest objaw słabości, tylko inicjatywa producenta, szczelny kocioł, to szczelny kocioł i nie trzeba nic przymykać, żeby ograniczyć ciąg i - w przypadku kotłów z dmuchawą - ograniczyć niebezpieczeństwo wydostania się spalin na kotłownię (o ile ma się nieszczelny kocioł ) i o tym należy powiadomić klienta zachęcony ogromnymi oszczędnościami Kol. którzy opisali swoje sukcesy po zmianie metody palenia, u mnie skończyło się to niepowodzeniem, czas zajęcia całego wsadu był ekspresowy i później paliło się jak w sposobie tradycyjnym. Nie piszesz jaki masz kocioł, może da się z niego wycisnąć co trzeba - ja prowadzę próby od zeszłego sezonu, dzisiaj mogę powiedzieć, że doszedłem do niemal satysfakcjonującego działania kotła. Rozpala się w tempie umiarkowanym, pali niemal czysto (to do zrobienia wciąż) Należałoby zgodnie z logiką wymienić sznury, uszczelnić klapki, dźwignię do rusztowania, usunąć dmuchawę, powstaje pytanie, z jaką częstością niektóre z tych operacji powtarzać aby tą szczelność utrzymać. Nie rozumiem - jak dbasz o kocioł, nie pozwalasz na przymykanie drzwiczkami od PG okruchów i tym podobne, to jak wymienisz sznur raz na sezon, góra dwa, to z pewnością wystarczy. Producent mojego kotła pozwala na regulacje przesłoną spalin, (...) Producent zakłada, że jego szczelny - raczej - kocioł się rozszczelni, bo według niego zwykły użytkownik średnio zwraca uwagę na to czy kocioł jest szczelny, czy nie, więc z czasem przymykanie czopucha będzie sposobem na ograniczenie paliwożerności kotła. (...)chęć oszczędzania za wszelką cenę przy niezbyt starannym użytkowaniu, dbaniu o czystość kanałów dymowych kotła może faktycznie spowodować poważne kłopoty(..) Tu przyznaję nie rozumiem - jakie kłopoty czekają na starannego użytkownika? (...)sam sposób jest dopuszczony przez producentów, dla regulacji parametrów pracy kotła zapewne nieszczególny, stwarzający potencjalne niebezpieczeństwo, ale jak widać po wpisach nawet tutaj, ciągle popularny(...) Powiem tak; nie znam nikogo spoza forum, kto paliłby w sposób opisywany przez Last Rico, więc rozumiem że jest to ciągle "popularny sposób" - na tym forum kilkadziesiąt osób zainteresowało się tym tematem, więc popularność działania "tego sposobu" jest łatwa do oszacowania, bo ta liczba jest znikoma w porównaniu do dziesiątków tysięcy posiadaczy kotłów Może więc lepiej od czasu do czasu przypominać zasady stosowania i ostrzegać, bo zakazać się tego nie da, chyba że wytwórcy zaniechają montażu tego elementu w swoich wyrobach. Zwróć uwagę na tytuł wątku - podstawowa rzecz do wykonania w 9/10 przypadków to ingerencja w budowę kotła, z pewnością naruszająca gwarancję producenta. Autor wątka, jak i doradzający zakładają, że osoba zabierająca się za tak poważny temat jest rozsądna i myśląca - np. potrafi skojarzyć związek pomiędzy przepływem powietrza w kotle i jego szczelnością, co implikuje temat szybra w czopuchu. Nikt nie zamierza zakazywać czegokolwiek, to są sugestie i propozycje. Również korzystam ile wlezie z tego co piszą na tym forum i swoim blogu p. Zawistowski i p.Janiszewski (ostatnio trochę wkurzony), czyli ZawiJan, ich wiedza jest Ja przyznam że nie podzielam zachwytu nad ww blogiem - może nie ogarniam tego, ale na tym forum dowiedziałem się jak zmniejszyć spalanie, jak mieć niezasmolony piec), jak przy okazji spalać czysto. Cały czas mam przed oczami dołożenie do pieca przy -20st (jeszcze w zeszłym sezonie) i włączenie dmuchawy - piękna biała zima i mój dom wyglądający jak parowóz zamierzający ruszyć z miejsca, wręcz słyszałem łoskot kół Nie jestem bardzo pro-eko - nic z tych rzeczy, lubię natomiast jak rzeczy zachowują się tak jak chcę - i mój piec spala czysto i tak jak chcę. Jeszcze tylko muszę wydłużyć czas spalania.[/OT] myślę, że dla chcącego nic trudnego pozdrawiam, Tomek -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Mam pytanie teoretyczne (być może Last Rico się wypowie jak wróci ): Otóż pomyślałem, że wykonam z płyty szamotowej o grubości 30mm deflektor taki, jak mam teraz z blachy. Ten co mam spełnia swoją rolę, myślę, że szamot dodatkowo podniesie temperaturę w komorze spalania. A problem mam następujący. Mój piec to żeliwny piec składający się z żeber-segmentów. Są one oczywiście tak zbudowane, że z uwagi na moje palenie są w miarę czyste, nie potrafię jednak w ciągłym paleniu wyczyścić ich dokładnie. Wymyśliłem sobie, że wyłożę takimi płytami tylną i boczne ściany kotła tak, że otrzymam równą powierzchnię. Być może wymyślę sposób na wyłożenie górnej części - sklepienia komory spalania. Otrzymam łatwą w czyszczeniu komorę, która powinna utrzymywać znacznie dłużej temperaturę, wydłużając stałopalność i ułatwiając ponowne rozpalenie - dzisiaj rozpalam dwa razy dziennie. Zakładam, że temperatura zakumulowana w "nowych" ściankach ułatwi rozpalenie świeżego wsadu. Płyty zamierzam wkleić na zaprawie szamotowej. Z drugiej strony może dojść do wydłużenia rozpalania z uwagi na to, że po 12h temp wody przy której ponownie rozpalam, to ok 45 st, więc temp. w piecu będzie taka sama, a nie wyższa dzięki płytkom jeżeli nawet wydłużę stałopalność do np. 18h czy 24..). Jakoś chaotycznie to brzmi ale jest późno Teraz wątpliwości: 1. czy zaprawa będzie się dobrze trzymać żeliwnych ścianek. 2. jakie skutki spowoduje powstanie małych pustych przestrzeni pomiędzy płytą szamotową a żebrami kotła. 3. czy 30mm to wystarczająca grubość, żeby mieć oczekiwany zysk energetyczny. 4. Czy moja innowacja nie spowoduje odwrotnego skutku - znacznego spadku mocy pieca (nie biorę pod uwagę zmniejszenia objętości komory)? 5. Czy płytka grubości 30mm jest w miarę odporna mechanicznie - czy mogę uszkodzić ją np. w trakcie opróżniania kotła (np. pogrzebacz) Być może ścianki będzie można wyłożyć płytami bez używania zaprawy, układając je odpowiednio i klinując ze sobą. Teraz wyjąłem 5 cegieł, które były w kotle ułożone luzem na tylnej ścianie i włożyłem je do popielnika (4 sztuki), po bokach. Oczekiwania mam takie, że rozgrzane cegły dodatkowo podgrzeją powietrze główne, przed napływem do wsadu. pozdrawiam -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
iurabos odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Ja rozpalam mniej więcej tak samo, to tak ku pamięci. A co do pompy, poczytaj tu