Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Samuel--

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    20
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Samuel--

  1. Cisza, bo o czym tu pisać Moja waga już stabilnie utrzymuje się w okolicach 72kg. Powtarzam A6W, robię 70 pompek i chyba wkrótce postaram się poprawić do 80, dwie mile biegam poniżej 17 i pół minuty. Na majówce umawiam się z przyjaciółmi na porównywanie kaloryferków na brzuchach
  2. Cisza, bo o czym tu pisać Moja waga już stabilnie utrzymuje się w okolicach 72kg. Powtarzam A6W, robię 70 pompek i chyba wkrótce postaram się poprawić do 80, dwie mile biegam poniżej 17 i pół minuty. Na majówce umawiam się z przyjaciółmi na porównywanie kaloryferków na brzuchach
  3. Wczoraj zrobiliśmy sobie z przyjaciółmi wieczór kuchni indyjskiej. Była moja halawa i roti, czyli najprostsze na świecie rozwałkowane na cienko i smażone podpłomyki z samej mąki z wodą i z dodatkiem soli, oraz curry z risotto, robiony z mleka i jogurtu ser panir ze szpinakiem, a także przepyszne samosy, czyli pierożki z nadzieniem ziemniaczanym. Mniam mniam mniam.
  4. U mnie ogrzewanie jest na gaz i piec Junkers ma zamontowany termostat. Gdy w zimie wyjechałem na dwa tygodnie ustawiłem termostat na +12... i to wszystko Rozumiem, że nie będziecie podłączeni do sieci gazowniczej, ale jeśli to ma być dom weekendowy to może dobrym rozwiązaniem byłby gaz płynny ze zbiornika? Takie rozwiązanie proponuje np. Gaspol. Zbiornik nie musi stać na działce i zgrzytać z pięknem przyrody. Można go wkopać w ziemię i takie rozwiązanie jest nawet bardziej bezpieczne.
  5. O, mam lepszy pomysł: zamiast Katechizmu kupić bierzmowanemu "Boga Urojonego" Dawkinsa. Ijeśli książka mu się spodoba, to w przyszłości weźmie już tylko ślub cywilny i przyszłego pokolenia bierzmować nie będzie trzeba
  6. U mnie była przegrana bitwa z babcią: "Nie, naprawdę, ja mięsa nie jem, prosze mi schabu nie nakładać." "Ale jak to... to co Ty jesz... to Ci ziemniaczki sosikiem [mięsnym] poleję, żeby suche nie były." Wobec tego dziś rano było 72,8kg. Ale to nic takiego, spodziewałem się że skończę gorzej No i pogoda robi się ładniejsza, w sam raz na bieganie, a dzień trochę dłuższy. Przez kwiecień mam też zamiar przerobić ponownie szóstkę Weidera. Zdradliwe bydlę. Na początku niby bardzo lajtowo ,co to jest te kilkadziesiąt brzuszków, a potem liczba powtórzeń nagle rośnie do jakichś strasznych ilości
  7. U mnie była przegrana bitwa z babcią: "Nie, naprawdę, ja mięsa nie jem, prosze mi schabu nie nakładać." "Ale jak to... to co Ty jesz... to Ci ziemniaczki sosikiem [mięsnym] poleję, żeby suche nie były." Wobec tego dziś rano było 72,8kg. Ale to nic takiego, spodziewałem się że skończę gorzej No i pogoda robi się ładniejsza, w sam raz na bieganie, a dzień trochę dłuższy. Przez kwiecień mam też zamiar przerobić ponownie szóstkę Weidera. Zdradliwe bydlę. Na początku niby bardzo lajtowo ,co to jest te kilkadziesiąt brzuszków, a potem liczba powtórzeń nagle rośnie do jakichś strasznych ilości
  8. U mnie była przegrana bitwa z babcią: "Nie, naprawdę, ja mięsa nie jem, prosze mi schabu nie nakładać." "Ale jak to... to co Ty jesz... to Ci ziemniaczki sosikiem [mięsnym] poleję, żeby suche nie były." Wobec tego dziś rano było 72,8kg. Ale to nic takiego, spodziewałem się że skończę gorzej No i pogoda robi się ładniejsza, w sam raz na bieganie, a dzień trochę dłuższy. Przez kwiecień mam też zamiar przerobić ponownie szóstkę Weidera. Zdradliwe bydlę. Na początku niby bardzo lajtowo ,co to jest te kilkadziesiąt brzuszków, a potem liczba powtórzeń nagle rośnie do jakichś strasznych ilości
  9. U mnie była przegrana bitwa z babcią: "Nie, naprawdę, ja mięsa nie jem, prosze mi schabu nie nakładać." "Ale jak to... to co Ty jesz... to Ci ziemniaczki sosikiem [mięsnym] poleję, żeby suche nie były." Wobec tego dziś rano było 72,8kg. Ale to nic takiego, spodziewałem się że skończę gorzej No i pogoda robi się ładniejsza, w sam raz na bieganie, a dzień trochę dłuższy. Przez kwiecień mam też zamiar przerobić ponownie szóstkę Weidera. Zdradliwe bydlę. Na początku niby bardzo lajtowo ,co to jest te kilkadziesiąt brzuszków, a potem liczba powtórzeń nagle rośnie do jakichś strasznych ilości
  10. Możesz kupić bierzmowanemu Katechizm Kościoła Katolickiego. Taka wielka, niebieska cegła. Przyda się czasem, żeby zabić jakąś muchę, albo przytrzymać w pionie inne książki na półce.
  11. Paru moich znajomych ma tendencję do takiego szafowania dobrymi radami. Zazwyczaj kończy się na tym, że ich wysłuchuję, a następnie stwierdzam "ok, ale ja chcę inaczej". Wyrobiłem sobie opinię, że jestem uparty jak osioł i na niczym się nie znam, ale za to wiedzą już, że nie wygrają
  12. kuleczka: Moje doświadczenia z wagą z pomiarem tłuszczu i mięśni wyglądają tak: 1. Rano zazwyczaj jesteśmy trochę odwodnieni, więc w pomiarze tłuszczu jest za dużo, a mięśni za mało. 2. Wieczorem zazwyczaj coś tam w brzuszku jeszcze zostaje z obiadu i kolacji, więc waga jest wyższa, a w związku z tym procent tłuszczu niższy. Nie da się dobrze. Można co najwyżej robić pomiary w ciągu kilku kolejnych dni i uśrednić A w ogóle to senk ju ol, aj law ju, jur de grejtest. Dzisiaj 3h aikido. Chyba że usnę, bo ciężko znoszę tę zmianę czasu
  13. kuleczka: Moje doświadczenia z wagą z pomiarem tłuszczu i mięśni wyglądają tak: 1. Rano zazwyczaj jesteśmy trochę odwodnieni, więc w pomiarze tłuszczu jest za dużo, a mięśni za mało. 2. Wieczorem zazwyczaj coś tam w brzuszku jeszcze zostaje z obiadu i kolacji, więc waga jest wyższa, a w związku z tym procent tłuszczu niższy. Nie da się dobrze. Można co najwyżej robić pomiary w ciągu kilku kolejnych dni i uśrednić A w ogóle to senk ju ol, aj law ju, jur de grejtest. Dzisiaj 3h aikido. Chyba że usnę, bo ciężko znoszę tę zmianę czasu
  14. kuleczka: Moje doświadczenia z wagą z pomiarem tłuszczu i mięśni wyglądają tak: 1. Rano zazwyczaj jesteśmy trochę odwodnieni, więc w pomiarze tłuszczu jest za dużo, a mięśni za mało. 2. Wieczorem zazwyczaj coś tam w brzuszku jeszcze zostaje z obiadu i kolacji, więc waga jest wyższa, a w związku z tym procent tłuszczu niższy. Nie da się dobrze. Można co najwyżej robić pomiary w ciągu kilku kolejnych dni i uśrednić A w ogóle to senk ju ol, aj law ju, jur de grejtest. Dzisiaj 3h aikido. Chyba że usnę, bo ciężko znoszę tę zmianę czasu
  15. kuleczka: Moje doświadczenia z wagą z pomiarem tłuszczu i mięśni wyglądają tak: 1. Rano zazwyczaj jesteśmy trochę odwodnieni, więc w pomiarze tłuszczu jest za dużo, a mięśni za mało. 2. Wieczorem zazwyczaj coś tam w brzuszku jeszcze zostaje z obiadu i kolacji, więc waga jest wyższa, a w związku z tym procent tłuszczu niższy. Nie da się dobrze. Można co najwyżej robić pomiary w ciągu kilku kolejnych dni i uśrednić A w ogóle to senk ju ol, aj law ju, jur de grejtest. Dzisiaj 3h aikido. Chyba że usnę, bo ciężko znoszę tę zmianę czasu
  16. Domek z bali sosnowych, 51m2 powierzchni użytkowej. Ocieplenie od wewnątrz wełną mineralną, na parterze 15cm, na poddaszu 25cm. Grzanie wyłącznie gazem, piec Junkers 21kW. Od 28.10.2009 do 28.02.2010: 722m2 gazu
  17. No, a u mnie na wadze już 71.7kg, czyli 5 kilo mniej w 5 tygodni... i stop Procent tłuszczu spadł z 21 do 19, procent tkanki mięśniowej majta się w te i z powrotem między 40 i 42 zależnie od tego ile wody wypiję ale tak średnio to nawet trochę wzrósł. Teraz będę starał się już tylko utrzymać tę wagę i trochę budować mięśnie. Wszystko oczywiście dzięki mojej kontrowersyjnej i jakże nieintuicyjnej diecie Jedz Mniej - Więcej Zasuwaj
  18. No, a u mnie na wadze już 71.7kg, czyli 5 kilo mniej w 5 tygodni... i stop Procent tłuszczu spadł z 21 do 19, procent tkanki mięśniowej majta się w te i z powrotem między 40 i 42 zależnie od tego ile wody wypiję ale tak średnio to nawet trochę wzrósł. Teraz będę starał się już tylko utrzymać tę wagę i trochę budować mięśnie. Wszystko oczywiście dzięki mojej kontrowersyjnej i jakże nieintuicyjnej diecie Jedz Mniej - Więcej Zasuwaj
  19. No, a u mnie na wadze już 71.7kg, czyli 5 kilo mniej w 5 tygodni... i stop Procent tłuszczu spadł z 21 do 19, procent tkanki mięśniowej majta się w te i z powrotem między 40 i 42 zależnie od tego ile wody wypiję ale tak średnio to nawet trochę wzrósł. Teraz będę starał się już tylko utrzymać tę wagę i trochę budować mięśnie. Wszystko oczywiście dzięki mojej kontrowersyjnej i jakże nieintuicyjnej diecie Jedz Mniej - Więcej Zasuwaj
  20. No, a u mnie na wadze już 71.7kg, czyli 5 kilo mniej w 5 tygodni... i stop Procent tłuszczu spadł z 21 do 19, procent tkanki mięśniowej majta się w te i z powrotem między 40 i 42 zależnie od tego ile wody wypiję ale tak średnio to nawet trochę wzrósł. Teraz będę starał się już tylko utrzymać tę wagę i trochę budować mięśnie. Wszystko oczywiście dzięki mojej kontrowersyjnej i jakże nieintuicyjnej diecie Jedz Mniej - Więcej Zasuwaj
  21. Wczoraj były quesadillas serowo-kukurydziane, buritos z pastą fasolową i sos guacamole, który smakował bardzo, hm, orzeźwiająco, bo znalazł się w nim cały sok z limonki, zamiast dwóch łyżek
  22. Samuel--

    Domy z bali

    http://static.bleachexile.com/manga/vinland-saga/v1%20extras/Vinland%20Saga%20v01%20(Afternoon)%20p218.png Hmm, czemu nie pomyślałem o takiej chacie wikingów, gdy wybierałem projekt na dom? Myślicie, że w jakiejś gminie by to przeszło?
  23. Bo nie jest mi do końca wszystko jedno co w tym ogrodzie będzie rosło
  24. Okolica wygląda tak: http://picasaweb.google.com/lh/photo/zwr7UrslVS_ppBD4QzgziQ?authkey=Gv1sRgCOmh4qjqr_7MXA&feat=directlink Typowe wrzosowisko - dużo badylastych chwastów i długiej "trawy" (to jasnożółte na zdjęciu). Wszystko bardzo splątane i rosnące na dość twardym, gliniastym podłożu. Przepraszam za moje kompletne nieobycie z nazwami roślin (aha, już wiem, badyle to wrotycz. dużo, dużo wrotyczu). Jak na razie wszystkie te wysokie rośline zasłaniają słońce trawie. Całkiem możliwe, że gdybym je metodycznie wycinał w końcu w ich miejscu pojawiłaby się trawa. Ale co jeśli nie? Czy mogę zasiać trawę bez przekopywania?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...