Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

efka3

- FORUMOWICZ WIELKI SERCEM -
  • Liczba zawartości

    221
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez efka3

  1. efka3
    Chciałabym napisać, że już prawie koniec, ale niestety jeszcze nie. Wykończeniówka idzie baaaardzo powoli. Trudno być jednocześnie wykonawcą, projektantem i zaopatrzeniowcem "po godzinach"
     
     
     
     


    25.05.2012
     
     
     


    Piątek - wzięliśmy urlop i.... wcale nie pojechaliśmy na wczasy tylko wyruszyliśmy naszym busem po zakup glazury do łazienki, kuchni i płytek na podłogę.... Plan był taki, że dopóki nie kupimy to nie wracamy do domu. Kilka godzin to trwało, ale wróciliśmy dobrze nadwyrężając ładowność naszego dostawczaka.
     
     
     


    Ofertę marketów znałam na pamięć, w końcu od kilku miesięcy spędzałam tam niemal każdą wolną niedziele... a więc zaryzykowaliśmy z namiotami wyprzedaż owymi. Jak to się mówi CCC - cena czyni cuda. Trzymając się naszych ogólnie zarysowanych wizji wnętrzarskich udało nam się zakupić towar spełniający nasze oczekiwania... I trafił się I gatunek i PJ.... i drugi. W sumie 33 m2 na ściany (kuchnia, łazienka, spiżarnia i jakieś 55 m2 podłogi za jakieś 2500 zł - średnio 28 zł za m2 - wynik do zaakceptowania (biorąc pod uwagę kurczące się zasoby finansowe)
     
     
     


    I tak na podłogi do kuchni, salonu i korytarza - płytki z cersanitu syrio bianco 30x60 jaśniutkie z delikatna fakturą przypominającą drewno - na zdjęciu tego nie widać + do tego wg koncepcji opracowanej na kolanie pod namiotem szary nodo rustykalny - jako wstawka - projekt w opracowaniu
     
     



     
     
     


    Do kuchni białe płytki cegiełki - ale bez wypukłości (jak w mugatach)
     
     
     


    Coś takiego, zdjęcie zapożyczone od Miszaków - z góry przepraszam
     
     
     



     
     
     


    Z takich płytek będzie zrobiony pasek nad blatem oraz zostaną nimi obudowane nasze "murowane szafki" - bo kuchnia będzie murowana z bloczków.
     
     
     


    Do łazienki liryka bianco z cersanitu + trochę liryki brown
     
     
     



     
     
     


    + jakiś dekorek w formie mozaiki i jak to się mówi "obleci'




















  2. efka3
    Łazienka wyłania się bardzo powoli.
     
     
     


    Została pomalowana folią w płynie, udało się ustawić wannę...
     
     
     



     
     
     


    z bloczków - osobiście (muszę się pochwalić) wymurowałam podstawę pod blat...
     
     
     



     
     
     


    Wyszło prawie idealnie :))








  3. efka3
    Zamówiony kominek również znalazł się na docelowym miejscu. Na razie tylko sobie stoi. Będzie integralną częścią naszej instalacji z buforem, więc jeszcze sobie chwilę poczeka na pierwsze odpalenie...
     
     
     


    Kominek AMELIA 24 KW Z PŁASZCZEM.... Czyli jak to mówią sceptycy, robimy sobie kotłownię w salonie....
     
     
     


    Z uwagi na przedłużający się proces związany z dociągnięciem gazu do naszego domu, może się okazać, że będzie dość istotnym źródłem ciepła w naszym domu.




  4. efka3
    Robimy instalację z buforem ciepła w wersji "tymi ręcami". Bohater naszych działań, które mam nadzieję wkrótce nastąpią prezentuje się dość okazale....
     
     
     







  5. efka3
    Im bliżej końca, tym więcej decyzji trzeba podejmować, tym trudniej zdecydować się na ostatecznie na wybór kolorów, płytek, sprzętu.... Budowanie czasem męczy. Jak nie cement to klej, jak nie śrubki to pręty, jak nie wałek to pędzel itd...
     
     
     


    Czasem trzeba sie oderwać i o to skutek. Szczyt finezji to nie jest, ale daje wstępne poczucie udomowiania się....
     
     
     



     
     
     
     


    i przed "tarasem"
     
     
     



     
     
     


    Znikła sterta drzewa i niebieska plandeka. przybyła też Yuka, która docelowo znajdzie się w domu a została podarowana przez moją babcię... Musze uaktualnić to zdjęcie








  6. efka3
    25 kwiecień 2012
     
     
     



     
     
     


    Poszukiwanie przekątnej.
     
     
     


    28 kwiecień 2012
     
     
     



     
     
     


    Zaczynamy wychodzić z ziemi .... ławy zostały zalane w zeszłym roku przy okazji zalewania ław na dom. Odczekały więc swoje. Przed stawianiem bloczków musiały być więc dobrze oczyszczone.
     
     
     


    1 maja 2012
     
     
     



     
     
     


    Widok od drogi. Garaż trochę nas odsłoni przed wścibskim okiem przejeżdżających i przed tumanami kurzu, które się lubią czasem unieść...
     
     
     


    2 maja 2012
     
     
     



     
     
     


    Są szalunki na nadproża na okno i boczne drzwi.
     
     
     


    8 maja 2012
     
     
     



     
     
     


    Wieniec został zalany.
     
     
     


    Garaż ma całe 36 m2 - Tam inwestor będzie miał swoje małe królestwo jeszcze wykopie sobie kanał i już będzie gdzie reanimować nasze wiekowe autka....
















  7. efka3
    Cały weekend oczywiście spędziliśmy na budowie, więc nawet nie było kiedy muratora poczytać.
     
     
    Etapy poszczególnych robót są następujące:
     
     
    1. Jeszcze zanim buchnęło majem to nasz majster zaczął pracę nad garażem. W pierwszej kolejności musiał odkopać ławy zalane w zeszłym roku - na dzień dzisiejszy szykuje szalunki do zalania wieńca.
     
     
    2. Do łazienki w końcu zakupiliśmy umywalkę i wc + bidet, w końcu ponieważ pierwsza próba skończyła się odesłaniem cerami (łazienki rea - chińszczyzna), druga próba z umywalką zakupioną na forumowej aukcji także się nie udała, gdyz umywalka nie dojechała w całości a była to bardzo ładna roca w super cenie i cel był również szlachetny... Tym razem kupiliśmy no name w OBI - mąż zabronił zakupów przez internet oraz wc i bidet z koła z serii record- a więc nic extra, no ale jestem realistką więc muszę pilnować budżetu ...
     
    Łazienka została posmarowana 3 x folią w płynie i czeka na układanie glazury ... ale co wybrać????? Cała niedziela w sklepach i efekt mizerny
     
     
    3. Na działkę zjechał też kupiony na allegro stalowy zbiornik na bufor 1000l - i musimy teraz go odpowiednio uzbroić i wtoczyć do domu... I musimy to zrobić zanim położymy nasze podłogi, gdyż to ustrojstwo waży 700 kg... Szkoda żeby płytki popękały zwłaszcza, że wtaczać będziemy przez salon
     
     
    4. W końcu kupiliśmy też kominek. Ostateczny wybór padł na kratki Amelia 24 kW z płaszczem. Zakupiony wraz z usługą podłączenia do kanału dymowego pozwolił w cenie zmieścić rury do komina oraz dolot powietrza z zewnątrz. Reszta w naszych rękach tzn. hydraulika. Dzisiaj został zamontowany, więc jak wrócę do domu to popstrykam fotki.
     
    Teraz możemy dokończyć zabudowę KG, zaszpachlować, położyć fizelinę i malowanie.... podłogi... kuchnia..... itd. Niby nie wiele a jednak końca nie widać.
     
     
    Zdjęcia w międzyczasie.
  8. efka3
    W domu nadal robi się sucha zabudowa. Chłopaki weszli do spiżarni i kombinują jak ładnie pochować wszelkie rurki, rury, rureczki...
     
     
     


    A ja wolny czas spędzałam w plenerze na drabince malując nasze drewniane słupy przed wejściem...
     
     
     


    Ciężko było wybrać kolor, ale wkońcu udalo się. Wygrał impregnat -palisander królewski Vidaronu.
     
     
     


    Efekt na słupach zadowalający 3 x pomalowane jutro dostaną jeszcze warstwę lakieru i moge przygotowywać podbitkę...
     
     
     


    A o to efekt:
     
     
     


    Pierwsze malowanie
     
     
     



     
     
     


    Drugie malowanie
     
     
     



     
     
     


    I ostatnia warstwa
     
     



     
     
     
     


    Zdjęcia jak zwykle z telefonu więc i jakość taka sobie, ale od jutra zabieram ze soba aparat












  9. efka3
    Kolejny ciężki temat, z którym trzeba było sie zmierzyć. Ciężki, bo jet tyle różnych wzorów, modeli, kolorów... Co wybrać?
     
     
     


    Mój zmysł dekoratorski także nie jest na jakimś zaawansowanym poziomie i wyobrażanie sobie "moich wnętrz" w trakcie budowy nie przychodzi mi łatwo, ale trzeba było zmierzyć się z tematem.
     
     
     


    Oczywiście popełniłam pewną wtopę przy akcji "drzwi wewnętrzne" ale o tym za chwilę.
     
     
     


    W szkielecie już tak jest, że wiele decyzji trzeba podjąć na przód i tak pewnego dnia siedząc w domu czy w pracy - nie pamiętam.... telefon od majstra "jakie chcesz drzwi, jakie wymiary bo robimy otwory", kurcze, znowu działanie pod presją czasu.
     
     
     


    A to nie murowany dom, że potem się coś podkuje, czy domuruje
     
     
     


    A więc zrobiłam wstępną przymiarkę, porównałam ceny i wymiary kilku modeli, uśredniłam wynik i podałam wymiary "w świetle ościeżnicy".
     
     
     


    Znaleźliśmy w końcu "nasze" drzwi, zrobiliśmy zamówienie i nawet już je gdzieś w lutym odebraliśmy. I tak sobie stały jakiś czas...
     
     
     


    Pewnego dnia Pan inwestor postanowił przymierzyć się do ich montażu... I co okazało się, że są za szerokie. Brakuje 2-3 cm... jak to możliwe. a no zapewne jak podawałam wymiar otworów na drzwi to nie doprecyzowałam tego z majstrem. Ale się osłuchałam, że siedzę na tym "muratorze" i taka wtopa. Dzisiaj wiem, że na "80" potrzeba "90" otwór ...
     
     


    Tak więc podsumowując w sypialniach i łazience mamy 70-tki, Zmniejszyć otwór się dało, będzie to wymagać jeszcze zabiegów kosmetycznych... ale jest jak jest. Nie należę do osób, które z tego powodu miały by się załamać. Będzie motywacja żeby trzymać linię . Poza tym drzwi znajdują się w naszej "nocnej" strefie więc nikomu nic do tego.
     
     
     


    Oczywiście musieliśmy oddać nasze 80-tki i zamówić 70-tki, które dojechały w tym tygodniu. Pierwsza para została zamontowana wczoraj.
     
     
     



     
     
     


    Na czas wykańczania naszych KG, zostaną oczywiście zdjęte, ale chodziło przede wszystkim o zamontowanie ościeżnic i ich obróbkę.
     
     
     


    Drzwi firmy Masonite, model Allegro....








  10. efka3
    Jakoże nasz dom jest w technologii szkieletowej, dla zainteresowanych - oto jak są zaizolowane rury od CWU w naszej łazience:
     
     



     
     
     


    Plątanina rur od CWU, Kable elektryczne w peszlach, rurki od podłogówki, czekające na podłączenie do rozdzielacza.
     
     
     


    Przymiarka do zabudowy stelaży od WC i bidetu
     
     
     



     
     
     


    Kolor bez znaczenia, tylko czerwoną izolacje mieli w hurtowni...
     
     
     


    Potem ściany zostały wypełnione wełną, zamknięte OSB i przed mocowaniem płyt zabezpieczone folią paraizolacyjną
     
     
     















  11. efka3
    Widok na kuchnie, po prawej fragment części szkieletu pod ściankę kominkową. Za plecami mam okno tarasowe.
     
     



     
     
     



     
     
     


    Ściana telewizyjna - po prawej okno tarasowe.
     
     
     



     
     
     


    Brakuje jeszcze zdjęć wiatrołapu , małego WC z pomieszczeniem gospodarczym oraz spiżarni.
     
     
     
     


    Trzeba będzie uzupełnić...
















  12. efka3
    Pokój nr 3
     
     
     



     
     
     


    Łazienka
     
     
     



     
     
     


    Pod oknem wanna, na lewo umywalka (miały być dwie - została docelowo jedna) Pomiędzy wanną a umywlką pod blatem miejsce na pralkę, gdyby nie zmieściła się w naszym pomieszceniu gospodarczym
     
     
     


    Po prawej bidet i wc oraz brodzik....
     
     
     



     
     
     



     
     
     


    i jeszcze widok z salonu na część tzw. "nocną"
     
     
     



















  13. efka3
    Na początek ogólny zarys naszych wnętrz stworzony na potrzeby instalacji elektrycznej.
     
     



     
     
     
     


    pokój nr 1
     
     
     


    Ostatecznie nasza sypialnia, położony od strony północnej z widokiem na główne wejście na posesję
     
     
     



     
     
     
     
     


    Aktualnie graciarnia... Początkowo sypialnia miała być w pokoju nr 3 od zachodu ale:
     
     


    1. Inwestor ma pracę zmianową i nielubi słońca jak musi nocki odsypiać
     
     


    2. Widok na wejście główne, pozwoli zerkać kto chce nam zakłócić spokój
     
     


    3. Jest to duży pokój, z miejscem na szafę wnękowa więc skoro jest nas dwoje... dlaczego mamy wybrać mniejszy. Jeśli pojawi się drugi potomek to spokojnie wystarczy mu pokój nr 3 na pierwsze lata jego życia, a ponieważ od planów do realizacji dłuuuga droga
     
     
     


    Pokój nr 2 - dla młodszej inwestorki. Położony od południowej strony, z widokiem na ogród w przyszłości.
     
     
     



     
     
     



     
     
     


    Po prawej widok na miejsce na szafę wnękową. pokój jest już w całości pokryty fizeliną (tapetą z włókna) i dwukrotnie pomalowany białą cieszynką. Czeka na wybór ostatecznego koloru i ułożenie podłogi.
     
     
     


    W pokojach są zamontowane parapety z mdf, zamówione przez allegro (toma24).Wyszły ładnie, cena przystępna ale dzisiaj zamówiłabym 3 cm - są zamontowane 2 cm.
     
     
     



     
     
     


    Pokój nr 3 - miał być naszą sypialnią, najmniejszy. Z oknem wychodzącym na południowa stronę.
     
     


    Ułożona fizelina, pomalowany na biało, ale malowanie jeszcze do poprawki - "ja żem to czyniła" i coś przy świetle żarówki dopadła mnie "pomroczność jasna" ) Może w sobotę poprawię.




















  14. efka3
    W styczniu zaczęliśmy też "gipsowanie" na sucho nasz domek. Oj nie lekka to praca zwłaszcza, że mega gospodarczym systemem tz. łapkami inwestora i teścia z dochodząca pomocą kolegi - tu oczywiście za opłatą, żeby nie było, że jakiś wyzysk czy coś...
     
     
     


    Płyty KG zostały przykręcone do ścian z zachowaniem ok 1 cm szczeliny na łączeniach.
     
     



     
     
     



     
     
     


    Widok na naszą sypialnię z pokoju naszej małej inwestorki. Po kilku dniach stanęła tu ścianka i powstały wnęki na szafy do zabudowy...
     
     
     



     
     
     


    Pokój małej inwestorki
     
     
     



     
     
     


    Nie stosowaliśmy żadnej taśmy łączącej tylko na całości przyklejamy włókninę szklaną, którą malujemy narazie na biało. Szczeliny wypełniliśmy masą NIDA START z Lafarge. Takie rozwiązanie podpowiedział nam nasz wykonawca. Ma to zapobiec pękaniu płyt na łączeniach, a nawet jeśli coś pęknie to i tak nie będzie tego widać pod włókniną.
     
     
     


    Poza tym taka włóknina to same zalety
     
     
     


    "Tapety szklane są bardzo trwałe, w normalnych warunkach wytrzymują ponad 50 lat. Są odporne na zadrapania, uszkodzenia mechaniczne oraz uderzenia. Cechują się odpornością na środki chemiczne, środki dezynfekcyjne, ługi, kwasy, parę i oczywiście wodę. W zależności od stosowanej powłoki zewnętrznej (farby) uzyskujemy ognioodporność lub ogniotrwałość. Tapety szklane nie gniją. Struktura tapety szklanej zabezpiecza ściany przed pękaniem, pracując częściowo jako "siatka zbrojeniowa". Również drobne pęknięcia i nierówności ściany są niewidoczne pod powłoką tapet szklanych. Kolejną cechą która daje tapetom szklanym miażdżącą przewagę nad innymi wykładzinami ściennymi to jej cechy zdrowotne. Tapety są wykonane z naturalnych surowców: piasku kwarcowego, dolomitu, węglanu sodowego. Są to czyste materiały mineralne, bez toksycznych części składowych. W związku z tym tapety nie stanowią żadnej pożywki dla drobnoustrojów, robactwa i roztoczy. W dzisiejszych czasach, gdy coraz więcej osób cierpi na różnorodne alergie nie jest to bez znaczenia. Nie występują również wyładowania elektrostatyczne. Powierzchnia tapety sprawia przyjemne wrażenie ciepła, a jej tkana struktura umożliwia swobodną dyfuzję pary wodnej i zapewnia korzystne warunki klimatyczne w pomieszczeniu."
     
     
     


    To nasze gipsowanie trwa do dzisiaj - zapraszam na wirtualny spacer w kolejnych postach




















  15. efka3
    9 styczeń 2012
     
     
     


    Jakie drzwi zewnętrzne wybrać dość długo zastanawialiśmy się. Czy metalowe czy drewniane, na zamówienie czy gotowe... jaki wzór?
     
     
     


    W końcu zdecydowaliśmy się i zamówiliśmy drzwi drewniane z firmy Niemiec.
     
     



     
     
     


    Drzwi z tej firmy zamówiła wcześniej trójka z naszej firmowej grupy budującej więc "towar" był sprawdzony. zamówienie złożyliśmy telefonicznie i przy okazji montażu u kolegi, firma zrobiła pomiar u nas. W październiku był pomiar a montaż zaraz po Nowym Roku.
     
     
     


    I tak to wyszło...
     
     
     



     
     
     


    Koszt 2300 brutto








  16. efka3
    20.03.2011
     
     
     


    Już coś widać...
     
     
     



     
     
     



     
     
     


    21.03 - finał
     
     
     



     
     
     



     
     
     


    Tynk jest w kolorze najjaśniejszej szarości, a podmurówka zrobiona jest w grafitowym odcieniu tynku mozaikowego.
     
     
     


    Został jeszcze do zrobienia komin, jest tylko zrobiony klejem, oraz podbitka drewniana, którą trzeba pociąć, pomalować i zamontować. Aktualnie trwa casting na odcień podbitki :)
     
     
     


    Po intensywnych pracach na zewnątrz, przyszedł czas na wznowienie wykończeniówki "tymi ręcami"
















  17. efka3
    14.03.2012
     
     
     


    Jak już kiedyś pisałam zimę przeczekaliśmy pod dachem nakrytym folią i pod pierzyną ze styropianu. Początkowo chcieliśmy sami pomalutku kończyć te zaczęte prace, ale uczciwie trzeba było nasze plany zweryfikować i w końcu prace zewnętrzne powierzyliśmy specjalistom.
     
     
     


    13.03 - dobra data, obie ekipy spotkały się na budowie i 21.03.2012 nasza chałupka zyskała swój image.
     
     
     
     


    14.03
     
     



     
     
     



     
     


    19.03
     
     



     
     
     



     
     
     



     
     
     


    Na dachu położyliśmy gont Owens Corning Onyx Black, obróbki blacharskie zostały wykonane brązie - w nawiązaniu do okien i parapetów. Rynny wybraliśmy stalowe firmy Lindab.
     
     
     


    Na elewacje wybraliśmy system KREISEL.




















  18. efka3
    31.12.2011
     
     
     


    Ocieplenie styropianem naszego szkieleciaka, zrobiła nam firma, która stawiała konstrukcję.
     
     


    Styropian frezowany 20 cm, został przykręcony kołkami do konstrukcji. Potem szczelnie zapiankowany. Daliśmy również listwę startową.
     
     
     


    A oto jak przebiegały prace:
     
     
     



     
     
     


    Nasze okna również znalazły się "w warstwie ocieplenia"
     
     
     



     
     
     



     
     
     



     
     
     



     
     
     


    Ocieplenie zostało skończone po Nowym Roku. Chłopaków goniły już terminy, więc ostatni dzień pracy na naszej budowie przeciągną się do porannych godzin dnia następnego. Było zimno i wietrznie a jednak się udało i tu należą się owacje dla całej ekipy,
     
     























  19. efka3
    Ze spraw bieżących.
     
     
    Od wczoraj na budowie pracują dwie ekipy. Ekipa od dachu i ekipa od elewacji. Tak się złożyło, że akurat jedni i drudzy akurat mieli teraz wolny czas. A więc nasz dom zaczyna się wykańczać zewnętrznie:wave:
     
    A my dalej mozolnie wykańczamy jego wnętrze....
  20. efka3
    6.12.2011
     
     
     


    Ten dzień był także pracowity dla naszego majstra M. Zamówione we wrześniu okna były gotowe do montażu w listopadzie, ale my nie byliśmy gotowi do ich montowania. 6 grudnia w końcu zwiezione na plac budowy doczekały się montażu.
     
     
     


    Ale wcale nie było łatwo. Uparliśmy się na montaż w warstwie ocieplenia. Nasz majster dokładnie został poinstruowany przeze mnie jak ma to być. Dobry z niego chłop, ale konserwatywny ale co tam, klient nasz pan )
     
     
     


    Po pierwsze szukał, gdzie w Lublinie można kupić kotwy do takiego montażu. Porażka totalna, sam sprzedawca okien nie był wstanie nic doradzić, zapewne taki montaż im się nie trafił. A okna 3 szybowe wprost stworzone do takiego montowania.... Znalazłam w internecie firmę, która reklamuje na swojej stronie taki montaż
     
     


    http://www.torys.lublin.pl/98,cieply_montaz.html" rel="external nofollow">http://www.torys.lublin.pl/98,cieply_montaz.html" rel="external nofollow">http://www.torys.lublin.pl/98,cieply_montaz.html" rel="external nofollow">http://www.torys.lublin.pl/98,cieply_montaz.html
     
     
     


    Wysłałam męża z majstrem M po wszelkie akcesoria i co????????? Sprzedawcy zrobili wielki oczy:jawdrop: o co w ogóle chodzi i pewnie jakiś szalony inwestor (nie wiedząc, że z nim rozmawiają) zadręcza biednego montażystę. Mąż się na mnie wkurzył, że narażam go na śmieszność, ale w końcu sami zrobiliśmy nasz system . Okna zostały przymocowane za pomocą ogólnodostępnych mocowań do lica ściany, a z pomocą naszego specjalisty od szkieletora, odpowiedni zabezpieczone kołnierzem z wiatroizolacji, która ma je chronić przed czynnikami atmosferycznymi.
     
     
     


    Kilka zdjęć zrobionych "na gorąco" Gdzieś jeszcze na aparacie mam lepsze zdjęcia. Pokaże je przy relacji z ocieplenia domu.
     
     
     



     
     
     


    Poddasze i drzwi do oddzielnego wejścia.
     
     
     











  21. efka3
    6.12.2011
     
     
     


    Wracają nasze chłopaki i kończą nasz domek. Trwają prace nad układaniem wełny w stropie, zamykane są ściany zewnętrzne. Układana są kable elektryczne od oświetlenia.
     
     
     



     
     
     



     
     
     


    Częściowo chłopaki porozkładali też rury od wentylacji mechanicznej. Reszta w "naszych rękach" zgodnie z przepisem adama_mk
     
     
     



     
     
     















  22. efka3
    11.11.2011
     
     
     


    W ten świąteczny dzień nasza ekipa pracowała na dachu a my na dole układaliśmy wełnę w ścianach zewnętrznych.
     
     
     



     
     
     


    28.11.2011
     
     
     


    Dach skończony, zabezpieczony folią budowlaną przed zimą. Na gont było już za zimno.
     
     
     



     
     
     


    Tu trzeba byłoby jeszcze wspomnieć, że na początku listopada zakupiliśmy "dostawczaka", który miał nam trochę ułatwić działania logistyczno-zaopatrzeniowe na budowie.
     
     
     


    28.11.2011
     
     
     


    Specjaliści od naszego szkieletu mają przerwę, a tym czasem na budowę został dostarczony styropian na elewację, 20 cm, ryflowany. Solidna pierzynka
     
     
     



     
     
     


    W nocy z 27 na 28.11 nasz dom musiał stawić czoła silnym wiatrom. Poza poobrywaną wiatroizolacją i trochę poszarpaną folią na dachu nic złego sie nie stało. No mąż w ramach dobrych sąsiedzkich układów posprzątał sąsiadce wszystkie śmieci, które wichura przeniosła z naszej działki.
     
     
     



















  23. efka3
    Gdzieś w międzyczasie naszej budowy do naszej rodzinki dołączyła Lili.
     
     



     
     
     


    Znajomi naszego majstra M, postanowili wyjechać na stałe z Polski. Decyzja zapadła szybko i niespodziewanie i niestety nie mieli co zrobić z 1,5 roczną bernardynką. Jako że ogrodzenie już mieliśmy, to na szybko powstał prowizoryczne kojec i Lili przeprowadziła się.
     
     
     


    Nasz szkielet się budował, a i dla Lili nasza ekipa skleciła domek :)
     
     
     



     
     
     



     
     
     



     
     
     


    Buda została ocieplona styropianem 5 cm, owinięta wiatroizolacją i pokryta papą podkładową. Teraz czeka na zrobienie elewacji i właściwe pokrycie dachu.
















  24. efka3
    22.10.2011
     
     
    Posadzka się "robiła" a prace nad konstrukcją naszego dachu nadal trwały.
     
     

     
     
    Pojawiło się też kawałek wiatroizolacji
     
     

     
     

     
     
    27.10.2011
     
     
    Teraz działania przesunęły się na "front" domu. Pojawił się też mały daszek.
     
     

     
     
    Nasz majster M zaczął w końcu stawiać komin. Jeden do kominka a drugi do gazu.
     
     

     
     
    Z aparatem musiałam także dotrzeć na szczyt.
     
     

     
     
    05.11.2011
     
     
    Na południowej stronie pojawiła się płyta OSB jako podkład pod gont
     
     

  25. efka3
    8 październik 2011
     
     
     


    Wracają nasi "drwale" i kończą więźbe dachową. lekka praca to nie była. Trzeba było organizować dodatkowe ręce do pomocy. Ale chłopaki dali radę.
     
     
     


    [ATTACH=CONFIG]102853[/ATTACH]
     
     
     


    W tak zwanym między czasie układaliśmy styropian pod podłogówkę. Lekko nie było. Po pierwsze pojawiły się pierwsze zgrzyty pomiędzy inwestorka, majstrem M i inwestorem. Chłopaki chcieli dać 10 cm, ja min 15 cm. I stanęło na moim. Wybrałam dodatkowe 5 cm izolacji niż 5 cm więcej betonu... Bo 15 cm było założone wcześniej, ale nasz majster M, który ignorował moje zdanie - baba co czyta muratora, uznał że 5 cm wystarczy i chciał przekonać do tego mojego męża... W końcu jednak się nie udało. Miałam lepsze argumenty.
     
     
     


    Minusy tej sytuacji były następujące. Został zakupiony styropian 2 x5 cm i dokupiony jeszcze raz 5 cm. Odp. męża i majstra - taki był na składzie. potem sie męczyli z układaniem. Dodatkowo misterny plan psuła pogoda. Ciągle padało a dachu nie było.
     
     
     


    Skutek - trzeba było przykryć całą mozaikę folią i zabezpieczyć przed woda, żeby nam styropian nie wypłyną
     
     
     



     
     
     


    Teraz wyjaśnienie dlaczego taka kolejność prac.
     
     
     


    Aby chłopaki mogli stawiać ścianki działowe, musieliśmy zrobić posadzki. Żeby zrobić posadzki musieliśmy ułożyć podłogówkę, która jest na całości.
     
     


    Musieliśmy się również wstrzelić w pogodę, która był bardzo kapryśna w tym czasie mokro i zimno, zaczęły się przymrozki.
     
     
     


    Poza tym dom drewniany nie lubi wilgoci. Wylanie posadzki przed zamknięciem budynku pozwoliło na bardzo dobre odparowanie wody.
     
     
     


    Nasza ekipa od szkieletu postawiła sprawę tak, my pomagamy przy dachu, żeby na głowę się później nie lało, oni później pomogą przy podłogówce. Zwłaszcza, że szef ekipy to tzw "złota rączka" i nie jeden fach ma w ręku. Zresztą z jego rad i doświadczenia korzystaliśmy zanim zaczęliśmy budować i teraz nadal od czasu o coś zapytam :) Poza tym to "forumowicz" więc wszystko jasne.
     
     
     


    21 październik 2011
     
     
     



     
     
     


    w obsadzie 2 grupy po 3 osoby (ja też się załapałam) do 3 rano układaliśmy pętle ogrzewania. Na 22.10 były umówione "mixokrety", już dwukrotnie odwoływane z uwagi na pogodę.
     
     
     



     
     
     


    Nie zdążyliśmy zrobić próby ciśnieniowej, ale trudno postanowiliśmy zaryzykować i do dzisiaj nie wiemy czy wszystko działa )
     
     
     


    W sobotę z rana przywitała nas super pogoda, przymrozek i chłopaki od wylewek. Na początek zamarzła woda, potem odczepiła się rura od agregatu i obryzgała cementem samochód ekipy od szkieletu i w końcu udało się zalać naszą podłogę.
     
     
     















×
×
  • Dodaj nową pozycję...