Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MaciekW

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    203
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez MaciekW

  1. Dołączam się do zadanego pytania i wierzę, że wreszcie ktoś podzieli się doświadczeniami. Sądzac po częstotliwości wymieniania na Forum kominków Merkury grupa ich użytkowników nie powinna być mała. Osobiście jestem zainteresowany modelem Pionowy 201. Maciek
  2. Serdecznie gratuluję i życzę wszelkiej pomyślności. Niech się dobrze mieszka! Zdrowo, spokojnie i tak jak sobie wymarzyłeś. Przed nami jeszcz jakieś 4 - 6 miesięcy. Pomimo tego, że wiem iż bardzo szybko miną, to najtrudniej o cierpliwość. Maciek
  3. Koszty kredytu, które trzeba spłacać również martwym sezonie też są dodatkowymi kosztami. A jeżeli tak jak w naszym przypadku wzięło się już trzecią transzę, to comiesięczna rata zaczyna być odczuwalna. Dlatego zdecydowaliśmy się robić ile się da. Mamy stan surowy zamknięty (BK 24cm na cienką spoinę), ale dom nie jest ocieplony. Jedynie dach i ściany attyki, bo wymagała tego technologia wykonania płaskiego stropodachu wentylowanego. Okna i drzwi są wstawione. Rozciągnięte wszystkie instalacje. Obecnie trwają prace tynkarkie wewnątrz. Ze względu na nie najwyższe temperatury zdecydowaliśmy się jedynie zmienić tynki gipsowe w pokojach na tradycyjne trójwarstwowe cementowo-wapienne (te miały być tylko w łazienkach, garderobach, wiatrołapie i spiżarni). Ale ekipa jest bardzo OK i jak zatarli na gładko piaskiem kwarcowym to w żadnym dotychczasowym mieszkaniu w bloku nie miałem takich ścian. Myślę, że do 10 listopada skończą. Zaraz potem wejdzie hydraulik, rozprowadzi c.o. i będą robione wylewki. Dalej zamierzamy uruchomić kotłownię i kilka grzejników. Będziemy patrzeć jak schnie i decydować co robić dalej. Wydaje się, że jest szansa Wielkanoc spędzać już w nowym domu. Pozdrawiam wszystkich budujących dalej i podoabnie jak sobie życzę powodzenia. Maciek
  4. Po pierwsze, o aranżacji pomieszczeń należy myśleć już na etapie wyboru projektu! To była pierwsza rada, której udzielił nam z żoną wuj architekt. Byliśmy zdziwieni, ale teraz doceniamy jej wagę. Mamy np. nowy regał i z pewnością zabierzemy go ze sobą - musi być na niego miejsce. Albo czy przypadkiem kominek nie został przewidziany w miejscu gdzie dużo się będzie chodzić. Było o tym na Forum, również się wypowiadałem (możecie skorzystać z opcji "zobacz wszystkie posty autora"). Jeżeli chodzi o kolejność prac wykończeniowych to polecem numer archiwalny Muratora, bodajże z września 2003. Jest tam propozycja 22 kroków. Ta nieco ogólna sekwencja jest również zamieszczona w najnowszym numerze specjalnym, który poświęcony jest właśnie wykańczaniu domu i ukazał się na początku października. Nie jest bardzo precyzyjna, ale moim zdaneim każdemu kto już postawił stan surowy wystarczy. A jeżeli jeszcze macie jakieś doświadczenia remontowe, to z pewnością sobie poradzicie. Powodzenia. Maciek
  5. Pierwotnie optowałem za Gerdą, model SX. Ostatecznie wybierała żona i w pełni zgadzam się z jej wyborem. Zdecydowaliśmy się na Zbigmet. Naszym zdaniem są zdecydowanie ładniejsze niż Gerdy, ale to sprawa gustu. Mają wymagane atesty oraz są zdecydowanie tańsze. Za kwotę podaną powyżej kupiliśmy dwie pary. Do ogrodowego pomieszczenia gospodarczego w wiacie garażowej model Omega 2. Do domu zaś model Alfa w wersji Wiedeń z dodatkowym zamkiem wewnętrznym, wizjerem i "wkładką budowlaną". Kosztowały z dowozem i montażem 2 950,- PLN (w tym 7% VAT). Polecam (http://www.zbigmet.com.pl). Za minus uważam, że skrzydło nie jest zabezpieczone (folia, tektura itp.) i na czas wykańczania trzeba to zrobić samemu. Maciek
  6. Murowali nam w sierpniu, zrobili otwarte na boki. O żadnych zmianach w przepisach nie słyszałem. Pozdrawiam. Maciek
  7. W czerwcu dość szczegółowo sprawdzaliśmy z żoną ofery Jagi (b. elegancka) i Vasco - kanały trzeba było przewidzieć już na etapie podłogi na gruncie. Wyszło nam, że na nasz przeszklony narożnik w salonie (okna wys. 230 cm odpowiednio 2 i 3 m) potrzebujemy sprzętu za min. 7 tys. PLN (wiele zależy od elementów wykończenia)! Tańszy był krajowy Regulus, ale u warszawskiego przedstawiciela producenta przyznali się, że nie mają żadanego doświadczenia z tymi grzejnikami, a jedyna informacja jaką dysponują to ulotka, którą sam znalazłem w Internecie. Daliśmy sobie spokój. Za 2 - 3 tys. kupimy bardzo ładny grzejnik, który duży i odkryty w salonie nie będzie źle wyglądał (np. Radson). Jedyny minus, że nie będzie umieszczony pod oknem, a obok. Powodzenia. Maciek
  8. Mam wrażenie, że przerzucasz nieco ciężar zdobywania wiedzy na forumowiczów. I chyba nie skorzystałeś z funkcji "szukaj". I Ciebie po kilku miesiącach będą takie pytania irytować. Ale co tam, i mi się zdarzyło pytać o sprawy, o których wiedza jest dostępna (np. Forum, archiwum Muratora i przede wszystkim znajomi, którzy już zbudowali - mam to szczęście, że jesteśmy ostatnimi z pośród bliskiego koleżeństwa, którzy jeszcze się nie wyprowadzili z bloku). 1. Może znajdziesz ekipę z własnym barakowozem, wcale nie jest ich mało. Są też wypożyczalnie, proponuję spóbować w Internecie. 2. Aby się dało przespać; pałac to Ty stawiasz. Ekipa nie powinna zbytnio marznąć i moknąć. Właściciel działki, od którego ją kupiłem zostawił mi na niej małą przyczepę kempingową i blaszak, który przewidywałem na materiały. A ekipa spała na styropianie właśnie w blaszaku i do przyczepy nie zaglądali. 3. Jak najszybciej, a na pewno przed rozpoczęciem prac! Przyznam, że nie do końca uświadamiałem sobie do ilu czynności potrzeba prądu, wydawało mi się, że do murowania to nie trzeba. Nie chciałem brać prądu od sąsiadów i przez dwa miesiące wypożyczałem agregat (gdybym wcześniej wiedział jak długo będę z niego korzystał, to bym go kupił! wypożyczanie kosztuje min. 50,- PLN netto / dzień, a jak chcesz taki z siłą ...). Jeżeli masz tytuł prawny do działki to jak najszybciej występuj w ZE o warunki udostępnienia. Z wodą podobnie, tylko, że nie da się wypożyczyć. 4. Kiedy tylko chcesz - możesz sobie zaklepać już teraz; może szef ekipy będzie miał odpowiednie uprawnienia. Popytaj budujących w okolicy, zapytaj w UG, w starostwie. I oczywiście sprawdź w Sieci. Na Forum tez możesz zapytać (ogłoszenia drobne). Ja polecam jeszcze inspektora nadzoru. 5. Bierzesz dwie, trzy referencje, telefonujesz, a potem jedziesz oglądać i rozmawiać; bez wykownawcy, a najlepiej z inspektorem nadzoru. 6. Jak tylko się nich zdecydujesz - jest w umowie zapis, że prace budowlane rozpoczną się ... 7. Na tydzień wcześniej. Znalazłem w Sieci cztery najbliższe betoniarnie, wykonawca stwierdził, że brał od wszystkich i żeby kierować się ceną. Pojechałem pierwszy raz wpłaciłem 1 000,- PLN zaliczki, którą przewyższała już wartość pierwszej dostawy i potem już było na telefon z jednodniowym wyprzedzeniem. Płaciłem dwa, a nawet trzy dni po dostawie, kiedy było mi wygodnie podjechać z gotówką. 8. Szukać hurtowni możesz już. Moja (wcale nie najbliższą) polecił mi znajomy, na którego mogłem się powołać. Zaowocowało, że nie musiałem płacić żadnych zaliczek. Zaakceptowałem ofertę (nie dostawałem żadnych cenników i upustów, przedstawiłem cczego będę potrzebował i dostałem wycenę) i ustaliłem pierwszą dostawę i potem było na telefon. W sobotę wystawiali f-rę (z 7 dniowym terminem płatności) ze wszystkich Wz'tek z tygodnia, którą faksowali mi do pracy. Co jakiś czas jechałem podpisać i odebrać oryginały. I to by było na tyle. Musisz sam ustalić swój sposób budowania, jeżeli moje uwagi będą pomocne, to cię cieszę. Powodzenia. Maciek.
  9. Należałoby zdefiniować co to znaczy "coś sensownego". Myślę, że pracując z sensownymi architektami, czyli fachowcami od kształtowania przestrzeni, jak najbardziej można. Stawiam dom, którego szerokość wynosi 9m (piętrowy, a więc odmienny od planowanego przez Ciebie i na działce o szer. 25m). Ty możesz pozwolić sobie na całe 11m, a jak zdecydujesz się na jedną ścianę bez otworów okiennych (lub z pustakami szklanymi) to nawet na 12 m (a to już długość mojego bydynku). Niedawno był na Forum podobny wątek i podnoszono tam (do przemyślenia): - bliskość sąsiadów; - położenie względem stron świata; - głębokość działki, czyli pośrednio jej wielkość - czy zostanie jeszcze jakiś kawałk ogrodu. Maciek
  10. Wszystkim przesadzanym przeze mnie iglakom podsypałem pod korzenie nawozu do iglaków (najtańszego jaki znalazłem w Obi, coś 10,- PLN za worek 50l), a potem dałem już humus. Jak dotąd nie zauważyłem, aby coś było nie tak. Ale ziemię mam urodzajną (III klasa). Maciek
  11. Opieram się na opiniach Taty posiadającego uprawnienia i doświadczenie ogrodnika - sadownika. Moje prace wspomniane w poprzednim poście dotyczą przesadzania iglaków i brzózek, bo działkę kupiłem z dużą ilością roślin, miejscami strasznie stłoczonych. Powodzenia. Maciek
  12. Jestem za przesadzaniem (sadzeniem) jesiennym, bo zimą rośliny odbudowują (rozbudowują) systemy korzeniowe. Zacząłem w drugiej połowie sierpnia i jeszcze kilka drzewek czeka na swoją kolej, myślę, że nastąpi to w przyszłym tygodniu. Maciek
  13. Pan co projektował nam ciepłą wodę i ogrzewanie dokładnie takie rozwiązanie zaproponował. I tak planujemy; dla komfortu właśnie, bo moje Damy lubią ciepełko. Rodzina 2 + 1, dom 176 m2, 3 łazienki i kuchnia. Maciek
  14. Przechodziliśmy wspólnie z żoną i córką poszukiwania domu do remontu, zastanawialiśmy się nad kupnem stanu surowego. Wydawało się taniej i szybciej do wprowadzenia. Na szczęście naszła nas refleksja, że przecież nie sprawdzimy co kupujemy. Najbardziej trzeźwiąca była jedna rozmowa telefoniczna na temat stanu surowego. Na nasze zagajenie, że my w sprawie ogłoszenia, rozmówca zapytał, o które ogłoszenie nam chodzi. Jemu, podobnie jak i developerowi, zależy, aby jak najszybciej wybudować i sprzedać. I nie do końca wierzę, że specjalista jest w stanie wszystko sprawdzić. Wydaje mi się, że tylko sprawy podstawowe. Szczególnie silne jest to wrażenie teraz, kiedy kończę stan surowy i wiem jak wiele prac zostało już zakrytych. Temat jest bliski wielokrotnie podnoszonemu na Forum zagadnieniu nadzoru. Mam, jak mi się wydaje, niezłą ekipę, mam sprawdzonego inspektora nadzoru, ale nikt nie dopilnuje za mnie. I dziwi mnie spotykane i na Forum podejście pracujących budujących i innych zajętych, że nie mają czasu na doglądanie budowy. Nikt tego za inwestora nie załatwi, no może teść lub tata na emeryturze, najlepiej z doświadczeniem budowlanym. Jednym słowem człowiek całe życie nabywa doświadczeń, a pierwszy dom buduje się (kupuje) dla ... itd., itd. Pozdrawiam. Maciek
  15. W marcu br. kiedy przyszło gwałtowne ocieplenie po wcześniejszych obfitych opadach śniegu i mrozie, a dodatkowo cały dzień padał silny deszcz, kolega poradził mi sprawdzić co się dzieje na działce. Kałuża obejmowała 80% powierzchni, a tam gdzie woda nie stała zapadałem się do połowy łydki. Jeden z sąsiadów wzywał straż pożarną do wypompowywania, bo woda wchodziła mu do domu (fakt, że poziom zero to ma chyba równo z poziomem gruntu). I też najstarsi mieszkańcy okolicy twierdzili, że nigdy tak nie było, a przecież mieszkają tam od wojny. Nie było, ale jak stwierdził jeden z forumowiczów, przyszedł taki rok, że się zdarzyło. Nie śpiesz się i dobrze się zastanów. Czy jest tak jak pisze ania, nie wiem. Ja obfotografowałem wszystko i pokazałem moim projektantom. Ale czy jestem przygotowany na takie sytuacje, okaże się gdy ponownie wystąpią.
  16. Tak, aby móc spokojnie zamieszkać na Kaszubach - nie ma drugiego takiego regionu! No, może okolice Kościeliska, ale tam już teraz jest tłoczno, a co będzie za 10 lat? Gdybyśmy byli bardziej niezależni finansowo już teraz byśmy się tam wynieśli. A tak musimy czekać na emeryturę (i na usamodzielnienie się córki). Maciek
  17. W projekcie jest poziom zero przewidziano 45 cm nad poziomem gruntu. Inspektor nadzoru polecił, aby przy wytyczaniu budynku geodeta określił najwyższy i najniższy punkt działki (różnica wynosiła 12 cm, a więc raczej płasko) i sugerował określenie zera na poziomie zakładanym w projekcie + 30 cm. Ostatecznie zdecydowałem się dodać 15 cm. Maciek
  18. Przyznam, że nie rozumiem. Są małe pieski znakomicie mieszkające w domu i potężne, którym nic się nie stanie jeżeli będą mieszkać w dobrze przygotowanej, ocieplonej budzie. Zakładam, że i jedne i drugie otaczane są taką samą miłością. Moja rodzinka (żona, córka, dwie kotki i ja) również planujemy przeprowadzkę wiosną przyszłego roku. Budowa zaczęła się 10 czerwca i pewnie dałoby się wprowadzić przed Sylwestrem, ale organizacyjnie nie podołamy takiemu przedsięwzięciu. I jak zamieszkamy, to zamierzamy pojechać do schroniska i wybrać dużego, kudłatego i stosunkowo młodego psa, który nie będzie mieszkał w domu, i który w jakiś sposób będzie nas strzegł. Nie dlatego myślimy o psie, że szukamy stróża, a dlatego, że chcemy psa. Jeżeli trafi się stosunkowo młody to na jakieś szkolenia razem pochodzimy. Takie mamy plany, a wzięcie ze schroniska pozwala uniknąć dylematów autorki wątku (choć pewnie spowoduje inne trudności). Maciek
  19. Faktycznie, moja Danuśka pamięta , aby co jakiś czas taka czynność miała miejsce. Maciek
  20. Od czterech lat korzystamy ze zmywarki Electrolux, ale nigdy nie mieliśmy problemów zapachowych. Najpierw para, potem "bezwonnie". Pierwotnie korzystaliśmy ze specjalnych wkładów zapachowych Calgonitu, ale przestaliśmy. Dawały przyjemny cytrynowy zapach, ale że zapachów niepożądanych nie wyczuwaliśmy, to jak raz się nie kupiło ... Maciek
  21. Tak właśnie ma być; pokrywka pozostaje zamknięta jedynie przez jakiś czas po włożeniu tabletki. Mamy od 2000 roku małą ("sześćdziesiątka"?) zmywarkę Elektrolux"a. W zasadzie jesteśmy zadowoleni, ale w porównaniu z innymi elementami wyposażenia kuchni pochodzącymi od tego producenta jest słaba. Zapytasz, jak można porównać elektryczny piekarnik ze zmywarką, czy pochłaniacz z lodówką. Oczywiście nie można, to tylko subiektywne wrażenie, że mogłoby być lepiej. Kuchnia gazowa, piekarnik elektryczny, mniejsza lodówka, pochłaniacz i wreszcie pralka są świetne. A po myciu mamy wrażenie, że mogłoby być lepiej; już raczej postanowione, że do nowego domu kupimy nową i większą (oczywiście tej samej f-my). Ale zmywarka jest klasy C, a pozostałe sprzęty B. Udanego zakupu. Maciek Radzę sprawdzić czy oferowany produkt Elektrolux'a jest tej samej klasy co Bosch. Jakościowo nie mam żadnych zastrzeżeń do żadnego z tych sprzętów; działają bezawaryjnie od lipca 2005.
  22. Wystarczy kilka miesięcy. Dołączyłem jesienią ubiegłego roku, aktualnie kończę stan surowy, czyli moja świadomość problematyki mocno się zmieniła i często mam serdecznie dość wątków tego typu. Ale staram się pamiętać, że sam zdawałem pytania "kupiłem działkę, co powinien teraz zrobić?". Komentarze "jak dawno nie było ..." traktuję jako inteligentne zwrócenie uwagi autora, że bardzo dużo tej wiedzy jest na Forum; trzeby tylko poszukać. Powodzenia. Maciek
  23. Możesz też skontaktować się z ich doradcą technicznym (znajdziesz za pośrednictwem http://www.schiedel.pl ). Kiedy moja ekipa zgłosiła wątpliwości, doradca poproszony telefonicznie przyjechał na budowę tego samego dnia; polecam. Maciek
  24. Myślę, że warto zbroić. U mnie powierzchnia ok. 35 m2 została pokryta siatką 30 x 30 cm z takiego drutu jaki został; trochę żebrowanej "dziesiątki", trochę "dwunastki". Maciek
  25. Myślę, że warto zbroić. U mnie powierzchnia ok. 35 m2 została pokryta siatką 30 x 30 cm z takiego drutu jaki został; trochę żebrowanej "dziesiątki", trochę "dwunastki". Maciek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...