Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MaciekW

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    203
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez MaciekW

  1. 1. Proponuję przeszukać również Forum. 2. Temat był podnoszony między innymi b. niedawno: http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=53334&highlight= Maciek
  2. Czyżbyś uważał, że nie ma wykonawców / dostawców tanich i solidnych? Moim zdaniem są z całą pewnością. A z drugiej strony nawet najlepsza weryfikacja wykonawcy przed zawarciem umowy nie daje pewności, że w tym konkretnym przypadku robota będzie dobrze wykonana. Niestety są jeszcze wykonawcy / dostawcy, którzy uważają, że klientowi da się wszystko wcisnąć i nie czują się do niczego zobowiązani. Tych którzy nie budują zgodnie ze sztuką budowlaną i nie chcą stosować się do dobrych praktyk należy piętnować; niezależnie od ceny jakiej oczekują za swoje usługi. Zgodność ze sztuką i stosowanie dobych praktyk powinno być czymś absolutnie oczywistym, o czym w ogóle nie trzeba rozmawiać. To baza upoważniająca do składania oferty. Niestety kolejny raz przekonujemy się, że tak nie jest.
  3. Wspólnie z żoną wzięliśmy w BPH kredyt na dofinansowanie zakupu działki (jesień 2004), a potem na budowę domu w maksymalnej kwocie jaką mogliśmy otrzymać na podstawie zadeklarowanych dochodów. Nie wykazaliśmy przy tym (świadomie) żadnego wkładu własnego. Kwota drugiego kredytu zdecydowanie wyższa niż w zapytaniu na początku wątku. Wszystko zależy od zdolności kredytowej i czasu na jaki chce się kredyt zaciągnąć. Nie wydaje mi się, aby był problem z otrzymaniem kredytu na całość inwestycji. Należy się jednak liczyć z następującymi wymaganiami: - wycena nieruchomości (ew. po remoncie jeżeli duży zakres, czyli na podstawie projektu) przez uprawnionego rzeczoznawcę, a to co najmniej kilkaset złotych (w przypadku BPH otrzymuje się listę i można samemu wybierać, dzwoniliśmy do wielu w naszym rejonie i wybraliśmy najtańszego); - kredyt na budowę został uruchomiony dopiero w momencie przedłożenia prawomocnego pozwolenia na budowę - nie wiem co mówi prawo budowlane w przypadku remontu (to zależy pewnie od jego zakresu), ale może to mieć wpływ na procedurę w banku; - jeżeli suma kwota kredytu wysoka w stosunku do zdolności kredytowej, to można się spodziewać wymagania dokonania cesji na bank z polisy na życie; jeżeli polisy nie ma to trzeba założyć, a to może trwać i kosztuje kilkaset złotych rocznie lub więcej (w zależności od wysokości sumy ubezpieczenia); - kosztują też opłaty sądowe przy ustanawianiu hipoteki; - nie można zapomnieć o obowiązkowym ubezpieczeniu kredytu na czas do momentu otrzymania wypisu z KW o ustanowienu hipoteki i o jednorazowej prowizji pobieranej przez bank - obie kwoty bank może potrącić z kwoty kredytu, ale trzeba pamiętać, że do ręki będzie wtedy odpowiednio mniej. W bankach można teraz dużo negocjować i radzę z tego skorzystać. A poza tym pytać, pytać i pytać oraz czytać uważnie wszystko co nam podsuwają. Pracownicy w okienkach są często skrajnie niekompetentni, boją się i prezentują tylko korzyści. A potem klientowi zaczyna się spieszyć, bo np. podpisał umowę wstępną i zgadza się na wszystko. Powodzenia i odwagi dla koleżanki! Wszystko da się załatwić, ale samo się nie zrobi. Trzeba czasu, aby się dobrze przygotować, a potem kolejnego, aby przejśc przez procedurę. Oferowane w ogłoszeniach 4 dni na załatwienie formalności mogą mieć miejsce tylko w przypadku klientów o b. wysokiej zdolności kredytowej chcących sfinansować za pośrednictwem banku 10 - 20% inwestycji. I unikałbym wszystkich pośredników. Było na Forum o Expanderze (negatywnie), sam opisywałem moje doświadczenia z Oppenhaim Enterprise. Maciek
  4. Mijają właśnie 2 miesiące od rozpoczęcia mojej budowy. Do postawienia zostały ścianki attyki (wys. 1 m) i zrobienie dachu nad stropem piętra. Całość ścian zewnętrznych z BK24 600 D na klej. Przekonał mnie do tego inspektor nadzoru, jestem bardzo zadowolony i polecam. Oczywiście będę ocieplał, ale fakt, że dzięki murowaniu "na cienką spoinę" ściana jest cieplejsza ma dla mnie znaczenie. A ponadto ten sposób stawiania ścian wymusza na wykonawcy dokładność. Rónoległość ścian była sprawdzana przez inspektora miernikiem laserowym i wyniki są bardzo zadawalające. Pozdrawiam. Maciek
  5. Jak dotąd nikt nie wspomniał o wizycie geodety dla wytyczenia każdego z przyłączy. Można to zrobić przy wytyczaniu budynku, ale trzeba mieć już wtedy uzgodniony ZUD. Niezależnie czy przyjedzie raz czy dwa za wytyczenie przyłączy policzy dodatkowo. Monika $ Seba, znajduję ten wątek jako pewne zdziwienie dodatkowymi kosztami, których nie uświadamialiście sobie wcześniej. Dzisiaj mijają dokładnie 2 miesiące od momentu rozpoczęcia budowy mojej i żony i niestety muszę przyznać, że takich wydatków jest co nie miara. Nie są może zbyt wielkie, ale kiedy je zsumować to się robi pewna kwota; nie najmniejsza. Maciek
  6. Wśród kilku warszawskich pracowni spotkałem się na przełomie 2004 / 2005 z jednym z dwóch podejść: - 3%-4% od wartości budżetu przeznaczonego na budowę; - stawka za m2 powierzchni użytkowej, niestety nie pamiętam jej wysokości. Ja buduję wg projektu indywidualnego, którego autorami są znajomi architekci koleżanki. Cena 9 000,- PLN obejmuje projekt do pozwolenia na budowę, uzgodnienia ZUD i projekty 3-ch przyłączy uzgodnione z odpowiednimi dostawcami mediów. Pozdrawiam i życzę powodzenia w poszukiwaniu projektu indywidualnego - jestem ich gorącym zwolennikiem. Maciek
  7. Zmiana, o którą pytasz należy do kategorii zmian architektonicznych (w wyglądzie obiektu budowlanego) i powinna być uzgodniona z autorem projektu. Z pewnością przy projekcie indywidualnym, a tak jest w moim przypadku. Nie mam pewności w odniesieniu do projektu indywidualnego. Osobnym zagadnieniem jest czy nanosić taką zmianę na projekt. Ja zwiększyłem rozmiany jednego z okien bez zmiany jego lokalizacji. Architekci zgodzili się bez żadnych oporów i powiedzieli, aby nic nie robić w dokumentacji. To samo podpowiada kierownik budowy. A chodzi o to, aby nie wskazywać PINB'owi ewentualnych punktów, do których mógłby się czepiać. Kontrole w budynkach jednorodzinnych zdarzają się sporadycznie i będziemy się martwić gdyby za kilka miesięcy odwiedził nas jakiś isnpektor służbista. A jeżeli chodzi i fundament to moim zdaniem należy go robić. Mój inspektor nadzoru powtarza, że nie ma mniej ważnych elementów obiektu budowlanego i zarówno sam dom, jak i taras czy ogrodzenie należy budować z jednakową starannością. I ja się zgadzam. A więc fundament i to poniżej głebokości przemarzania gruntu, aby ewentualne wysadziny lodowe nie były przyczyną problemów w przyszłości. Powodzenia, Maciek
  8. Należałoby zatem w ogóle zaniechać jakiejkolwiek działalności, bo może tyle się wydarzyć. Życia nie można odłożyć na później. Nie ma sensu czekać na lepszy czas. Wystarczy przekonać się, żę dobry czas właśnie trwa. Jest teraz; również w chorobie, w problemach z pracą itp. Zaufaj Agnieszko. Za tydzień miną dwa miesiące od momentu kiedy rozpoczęła się moja budowa. I dokładnie w tym samym momencie w pracy ruszyły dwa równoległe duże projekty, które sam wypracowałem i nie sposób się z nich zwolnić. Bardzo pomaga mi żona, ale i tak to praca na dwóch etatach z ogromną liczbą niepłatnych nadgodzin, niewyspaniem, zmęczeniem i wyrzutami sumienia, że nie znajduję czasu dla Rodziny. I nagle przyszła refleksja, że tak dobrego okresu ogólnej mobilizacji nigdy w życiu nie miałem. Oby i dalej tak bardzo mi się chciało; we wszystkim co robię. Tego również Tobie Agnieszko życzę. Maciek
  9. MaciekW

    stan surowy otwarty

    Poszukaj "umów Fugasa" - są bardzo szczegółowe i precyzyjne. Albo przyślij mi swojego mail'a, to wyślę własną umowę, którą sporządziłem na podstawie forumowej propozycji Fugasa. Ostrzegam, że to 7 stron + 4 strony załączników. Dwóch wykonawców obmówiło jej podpisania w zaproponowanym kształcie, a ja traktowałem ją jako nienegocjowalną. Ale znalazł się i taki, który podpisał i za miesiąc kończy stan surowy otwarty. Pozdrawiam. Maciek
  10. Zgadzam się. Mieszkam w bloku (jeszcze) i okna kuchni i pokoju dziennego wychodzą na boisko szkolne i plac zabaw dla dzieci. Dzięki temu mam jeszcz trochę zieleni przed domem. A harce, nawoływania, czasami płacze dzieciaków nie są uciążliwe. Problem zaczyna się po godz. 20-tej. Boisko i plac zabaw to jedyne miejsca gdzie stoją ławki. I te wieczorami są okupowane przez młodzieńców, których bardzo krzykliwe zachowanie, słownictwo i agresja po kilku piwkach lub innych używkach mogą być poważnym utrapieniem (właśnie ze względu na hordy młodzieży włóczącej się do 3-ciej nad ranem po osiedlu mieszkańcy doprowadzili do usunięcia ławek). Tego można się obawiać. I tak na marginesie. Czy zwróciliście uwagę, że starsi "pijaczkowie z sąsiedztwa" potrafią być sympatyczni? Powiedzą dzień dobry, czasami przepraszam, w przeciwieństwie do grup młodzieży budzących niepokój. Maciek
  11. Potwierdzam. I polecam trochę poszperania na Forum. Było wiele dyskusji na temat. Maciek
  12. Jestem klientem BPH. Kiedy jesienią brałem kredyt, aby dofinansować zakup działki obiecywano mi, że nie będzie problemu z podwyższeniem kwoty w momencie rozpoczęcia budowy. Jednak okazało się, że podwyższyć nie można, bo zmienił się cel kredytowania (że się zmieni było wiadomo już w monencie zawierania pierwszej umowy; ale ja nie przemyślałem wszystkiego, a bank nie poinformował mnie). Musiałem zawrzeć kolejną umowę, co oczywiście dodatkowo kosztowało. Zalecam ostrożność. Maciek
  13. Budujemy na podstawie projektu indywidualnego, których jesteśmy gorącymi zwolennikami (po przestudiowaniu nie wiem ilu katalogów projektów gotowych). Kiedy umówiliśmy się z architektami, wydawało nam się, że złapaliśmy Pana Boga za nogi. Za 1/3 ceny, którą podajesz mieliśmy mieć wszystko, projekt, plan zagospodarowania działki, pozwolenie na budowę, i projekty przyłączy i ZUD. Państwo zaznaczyli, że opracują projekt do pozwolenia na budowę. Nie zdradzili jednak co to ich zdaniem znaczy, a my kilka miesięcy temu byliśmy zdecydowanie mniej świadomi. A że projektowali bardzo nam się podobający dom koleżanki i jej znajomi, nie podpisaliśmy umowy (jeden jedyny raz jak dotąd ). O co właściwie chodzi dowiedzieliśmy się, kiedy rozpatrywane przez nas ekipy zaczęły oglądać projekt. A gdzie rysunek konstrukcyjny stropów? A jak zbroić daszek nad wejściem? Jak wykonać przejście dachu przez attykę, aby w narożnikach nie zbierała się woda? Od projektantów usłyszeliśmy, że nie umawialiśmy się na "projekt wykonawczy", a w ogóle to z jakimi fachowcami rozmawiamy, którzy nie wiedzą jak zrobić to czy tamto. Na nasze bardzo zdecydowane życzenia projekt został uzupełniony o kilka rysunków. Już po rozpoczęciu budowy wyszło jeszcze kilka drobiazgów w projekcie, choć Państwo twierdzą, że jest wybitny. Nie są to ważne detale, bardziej chodzi o nie znajomość (nie stosowanie, nie rozważanie) najnowszych technologii budowlanych i dobrych praktyk (zakładam, że takie pojęcie istnieje w sztuce architektonicznej). Dlatego jak najbardziej domagaj się projektu wykonawczego (u mnie niedookreślone szczegóły dopracowuje inspektor nadzoru i nie oczekuje z tego tytułu żdanego dodatkowego wynagrodzenia - co do tej inwestycji jestem absolutnie przekonany, że warto). Tylko nie za taką cenę! Jak się zorientowałem w W-wie projekty indywidualne wyceniane są za m2 powierzchni użytkowej lub jako procent od budżetu, który inwestor zamierza przeznaczyć na budowę. W moim przypadku wychodziło 12 - 15 tys. Dużo, ale o połowę mniej niż Ci zaproponowano. Powodzenia. Maciek
  14. Budujemy na podstawie projektu indywidualnego, których jesteśmy gorącymi zwolennikami (po przestudiowaniu nie wiem ilu katalogów projektów gotowych). Kiedy umówiliśmy się z architektami, wydawało nam się, że złapaliśmy Pana Boga za nogi. Za 1/3 ceny, którą podajesz mieliśmy mieć wszystko, projekt, plan zagospodarowania działki, pozwolenie na budowę, i projekty przyłączy i ZUD. Państwo zaznaczyli, że opracują projekt do pozwolenia na budowę. Nie zdradzili jednak co to ich zdaniem znaczy, a my kilka miesięcy temu byliśmy zdecydowanie mniej świadomi. A że projektowali bardzo nam się podobający dom koleżanki i jej znajomi, nie podpisaliśmy umowy (jeden jedyny raz jak dotąd ). O co właściwie chodzi dowiedzieliśmy się, kiedy rozpatrywane przez nas ekipy zaczęły oglądać projekt. A gdzie rysunek konstrukcyjny stropów? A jak zbroić daszek nad wejściem? Jak wykonać przejście dachu przez attykę, aby w narożnikach nie zbierała się woda? Od projektantów usłyszeliśmy, że nie umawialiśmy się na "projekt wykonawczy", a w ogóle to z jakimi fachowcami rozmawiamy, którzy nie wiedzą jak zrobić to czy tamto. Na nasze bardzo zdecydowane życzenia projekt został uzupełniony o kilka rysunków. Już po rozpoczęciu budowy wyszło jeszcze kilka drobiazgów w projekcie, choć Państwo twierdzą, że jest wybitny. Nie są to ważne detale, bardziej chodzi o nie znajomość (nie stosowanie, nie rozważanie) najnowszych technologii budowlanych i dobrych praktyk (zakładam, że takie pojęcie istnieje w sztuce architektonicznej). Dlatego jak najbardziej domagaj się projektu wykonawczego (u mnie niedookreślone szczegóły dopracowuje inspektor nadzoru i nie oczekuje z tego tytułu żdanego dodatkowego wynagrodzenia - co do tej inwestycji jestem absolutnie przekonany, że warto). Tylko nie za taką cenę! Jak się zorientowałem w W-wie projekty indywidualne wyceniane są za m2 powierzchni użytkowej lub jako procent od budżetu, który inwestor zamierza przeznaczyć na budowę. W moim przypadku wychodziło 12 - 15 tys. Dużo, ale o połowę mniej niż Ci zaproponowano. Powodzenia. Maciek
  15. Mój inspektor nadzoru zalecił, aby wykonanie stanu surowego obejmowało również: - przepust kanalizacji przez ścianę fundamentową (oczywiste i powszechnie wykonywane, jak i doprowadzenie powietrza do kominka), - rozprowadzenie kanalizacji na parterze i podejścia pod przybory (zostały wykonane jeszcze przed zagęszczeniem piasku pod podłogę na gruncie, a potem zalane "chudziakiem"; musieliśmy z żoną zdecydować jakie konkretne sanitariaty będą instalowane na parterze i wskazać ekipie rysunki montażowe z katalogów), - wykonanie pionów kanalizacyjnych do dwóch łazienek na piętrze i ukrycie ich w ściankach działowych zgodnie z projektem. Stropowe płyty prefabrykowane nad parterem będą układane jutro, a już teraz pięknie sterczą w niebo wyloty i rozgałęzienia kanalizacji. Ekipa trochę marudziła, że to poza zakresem stanu surowego (nie doczytali umowy, jak przyznali poźniej), ale zrobili. Za materiał oczywiście płaciłem ja. Polecam ten patent, a przynajmniej zostawienie przepustów. Maciek
  16. Notarialnymi posiadaczami działki staliśmy się 30 listopada ub. roku. Budowę ropoczęliśmy 10 czerwca, a umowa z wykonawcą stanu surowego stanowi, że ten etap zakończony zostanie 1 września. Inspektor nadzoru twierdzi, że Boże Narodzenie powinniśmy już spędzać w nowym domu. Jest wyrazicielem opinii, że budowa domu nie powinna trwać dłużej niż 6 miesięcy (przy zapewnieniu finansowania). Patrząc na postępy prac termin przepowadzki na początku grudnia wydaje mi się jak najbardziej realny, ale boję się, że nie dam rady organizacyjnie. W okresie wrzesień - listopad trzeba będzie koordynować prace kilku ekip, podjąć wszystkie decyzje dot. wykończenia itp. A Rodziną trzeba się zająć i pieniądze zarabiać jakieś. Ale wiosna przyszłego roku to spokojnie, nawet wczesna. Dlatego, aby się nie uszarpać zbytnio oddaję głos na 13 -18 miesięcy. Maciek
  17. Notarialnymi posiadaczami działki staliśmy się 30 listopada ub. roku. Budowę ropoczęliśmy 10 czerwca, a umowa z wykonawcą stanu surowego stanowi, że ten etap zakończony zostanie 1 września. Inspektor nadzoru twierdzi, że Boże Narodzenie powinniśmy już spędzać w nowym domu. Jest wyrazicielem opinii, że budowa domu nie powinna trwać dłużej niż 6 miesięcy (przy zapewnieniu finansowania). Patrząc na postępy prac termin przepowadzki na początku grudnia wydaje mi się jak najbardziej realny, ale boję się, że nie dam rady organizacyjnie. W okresie wrzesień - listopad trzeba będzie koordynować prace kilku ekip, podjąć wszystkie decyzje dot. wykończenia itp. A Rodziną trzeba się zająć i pieniądze zarabiać jakieś. Ale wiosna przyszłego roku to spokojnie, nawet wczesna. Dlatego, aby się nie uszarpać zbytnio oddaję głos na 13 -18 miesięcy. Maciek
  18. Oj tak, tak. W blokach, szczególnie w wielkiej płycie, w pionie niesie się straszliwie. Ale już tylko kilka miesięcy zostało! Stryj mieszka w szeregowcu, brat również. Widzę to ściśnięcie, wiem co nieco o ich sprawach z sąsiadami i nie potrafię zgodzić się z opinią, że szeregowiec to wolnostojący inaczej. Dla mnie to położony blok. Dlatego nie zdecydowaliśmy się i ani przez moment nie rozważaliśmy bliźniaka czy szeregowca. Aby duży wysiłek organizacyjny, finansowy i nakłady pracy własnej nie przyniosły jeszcze większego rozczarowania. Stawiamy nasz dom na działce 1000m2. To naszym zdaniem absolutne minimum, choć aby w pełni móc cieszyć się prywatnością trzeba mieć ze 3000m2. Lokalizując dom na działce braliśmy pod uwagę również położenie domów i tarasów sąsiadów. Jestem na budowie kilka razy dziennie, raz co najmniej i wtedy to późne popołudnie lub wieczór. I pomimo, że sąsiedzi cieszą się piękną letnią pogodą i długimi spokojnymi wieczorami (w różny sposób), to i dla nas nie zabraknie, jak myślę, możliwości pobycia tylko ze sobą. I jeszcze jedno. Bardzo przyjemne było odczucie satysfakcji, kiedy dokonaliśmy transakcji i kupiliśmy działkę. Kupiliśmy ziemię! Mamy coś swojego. Ta może i atawistyczna i nieco pyszna przyjemność długo pozostanie w mojej pamięci. Nie odczuwałem jej wcześniej, podczas dwóch transakcji mieszkaniowych. Nie przyspuszczam, abym odczuwał przy zakupie bliźniaka lub szeregowca. Tak jest w przypadku mojej Rodziny i w moim. Pozdrawiam wszystkich i wszystkim życzę, aby im się jak najlepiej mieszkało. Gdziekolwiek to miałoby być. Maciek
  19. Z 4-ch betoniarni w Piasecznie, które sprawdzałem wybrałem tę co telefonicznie deklarowała najniższe ceny. Płacę: b15 - 140,-/m3 + VAT b20 - 150,-/m3 + VAT transport 90,- (bez f-ry) pompa 300,- ryczałtowo (bez f-ry) Maciek.
  20. Z 4-ch betoniarni w Piasecznie, które sprawdzałem wybrałem tę co telefonicznie deklarowała najniższe ceny. Płacę: b15 - 140,-/m3 + VAT b20 - 150,-/m3 + VAT transport 90,- (bez f-ry) pompa 300,- ryczałtowo (bez f-ry) Maciek.
  21. Nie stać mnie na takie uroki budowania. Rodzina, praca zawodowa, doglądanie budowy... Na jeżdżenie brakuje czasu. Choć wiem, że przy wykończeniówce raczej nie obejdzie się bez takich podróży. W sumie zgadzam się z pattaya; pamiętam, że mój promotor na studiach lubił powtarzać, iż procent jest wielkością względną. Mnie bardziej intersuje ile ostatecznie zapłacę za dany asortyment. A zaczęło się od tego, że odwiedziłem kilka najbliższych hurtowni z projektem i kosztorysem (tj. jego częścią , czyli specyfikacją materiałów). Nie bardzo chciało się tam gościom liczyć ile czego potrzebuję. W rezultacie przygotowałem skróconą specyfikację, żeby dostawcom było łatwiej. Dosatałem kilka ofert, choć nie pełnych. W między czasie znajomy polecił mi dużą hurtownię oddaloną o 20 km od placu budowy (najbliższa jest 2 km). Pojechałem, pogadałem, oczywiście powołałem się na rekomendację. Przygotowali pełną ofertę z cenami ostatecznymi brutto uwzględniającymi koszty transportu i rozładunku, dali od razu płatność przelewem (w tygodniu na telefon [lub mail'em] ustalamy terminy i asortyment dostaw, a w sobotę powstaje f-ra zbiorcza na podst. wszystkich WZ'tek i płacę za nią przelewem w poniedziałek, wtorek). Podobnie w betoniarni, z tym, że tam muszę podjechać i rozliczyć się gotówką, ale to 7-8 km od biura. I najważniejsze, czyli o wyższości cen ostatecznych nad rabatami. Wiem ile mogę wydać na całość stanu surowego, wiem na ile opiewa umowa z wykonawcą, czyli znam kwotę w jakiej muszę zmnieścić się z materiałami i najlepiej żeby jeszcze jakaś rezerwa została. Oferta poleconej hurtowni oraz oferty dostawców stali, betonu, drewna itp. w sumie zmieściły się budżecie, a jakość obsługi którą mi zaproponowano zdecydowała o wyborze tych właśnie sprzedawców. Oczywiście mój sposób nie gwarantuje najniższych cen, nie daje też satysfakcji wynegocjowania dużego rabatu. Jednak jestem zadowolony. W zaopatrzeniu placu budowy nie ma jak dotąd przerw, jestem zadowolony ze sposobu obsługi przez dostawców i śpię raczej spokojnie nie obawiając się kłopotów ze sfinansowaniem aktualnego etapu. I ani razu nie przyszło mi do głowy pytać o wysokość rabatu, bo nie potrafiłem ustalić żadnego pewnego układu odniesienia, a procent jest wielkością względną. Maciek
  22. Kryptoreklamy?! Cały wątek jest poświęcony nazwanym po imieniu wyrobom, a nazwa ich producenta pada już w jego tytule. Waldon, przecież Ty pierwszy wspomniałeś o kontakcie z doradcą; doradcą innego producenta. Maciek
  23. Elementy systemów Schiedel'a (dymowy i spalinowy) zostały przedwczoraj dostarczone na budowę. Hurtownia sama przekazała mi kontakt do doradcy handlowo-technicznego producenta. Zadzwoniłem i tego samego dnia Pani przyjechała na budowę, aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości ekipy. Polecam, to obowiązek producenta, aby wyjaśniać, uczyć, pokazywać i pomagać. Maciek
  24. PUHP BUD-STAL, ul. Puławska 557 - tel. 641 35 91: "szóstki" gładkie 1,90 netto za kg "ośemki" żebrowane 2,- netto za kg "dziesiątki" żebrowane 1,55 netto za kg "dwunastki" żebrowane 1,60 netto za kg Ostatni zakup 30 czerwca, innych składów nie sprawdzałem i nie wiem czy to tanio czy drogo. Ale od nich tylko 8 km do placu budowy. Maciek
  25. Przed prawie dwoma laty, kiedy nie śniło mi się nawet, że będę budował dom, korespondowałem z biegłym Ligi Walki z Hałasem. To fragmenty tej korespondencji: 1. Moje pytania: Mieszkam na 1 piętrze w bloku z wielkiej płyty. Zależy mi na: a) izolacji akustycznej pokoju córki, który przylega bezpośrednio do schodów i kroki każdego wchodzącego lokatora słychać jako głuche dudnienie. b) izolacji całego mieszkania od hałasów (przede wszystkim muzyka, telewizja, głośne rozmowy, spotkania towarzyskie) dochodzących z mieszkań poniżej i powyżej. Jakie materiały powinny najlepiej sprawdzić się w takim przypadku? Obecnie na podłodze jest parkiet. Czy można położyć coś pod płytki? Czy lepiej myśleć o wymianie całej podłogi na korkową? Czy panele korkowe jako grubsze od podłóg korkowych lepiej tłumią dźwięki? Czy boazerię korkową można malować (gdybym wyłożył sufit to zależy mi, aby pozostał on biały)? Zapewne materiały na ścianę i podłogi to nie wszystko, aby wyciszyć mieszkanie. Na jakie jeszcze zagadnienia należy zwrócić uwagę? Znalazłem ponadto w Internecie informację, która mnie zaniepokoiła. Napisano tam mianowicie, że zdecydowane wyciszenie tzw. dźwięków materiałowych (spadające przedmioty, uderzenia, kroki) może dać izolacja akustyczna od strony, gdzie te dźwięki powstają. Wynikałoby z tego, że jeżeli źródła dźwięków nie odgrodzą się ode mnie, to ja odgrodzić się nie mogę. Czy oznacza to, że nie ma możliwości odgrodzenia się od hałasów dochodzących z dołu i np. położenie warstwy izolacyjnej (nowej podłogi lub modernizacja istniejącej) nic nie da? 2. I odpowiedź: Niestety, nie mam dla Pana dobrych informacji. Adaptacje akustyczne wewnątrz mieszkania zmniejszą oczywiście pogłos w pańskim mieszkaniu, a tym samym będzie nieco ciszej, ale w przypadku braku wewnętrznych (czyli u Pana) źródeł dźwięku może wystąpić sytuacja, że będzie Pan jeszcze lepiej słyszał (tu - wyróżniał) hałasy zewnętrzne, pomimo relatywnego spadku ich natężenia. Nadmierne zlikwidowanie pogłosu też jest niewskazane z innych względów - takie pomieszczenie przestaje być akceptowalne: widzimy ściany i sufit, ale ich nie słyszymy - brak odbicia sugeruje naszym zmysłom, że jesteśmy w otwartym terenie. Raczej brak jest możliwości istotnego zwiększenia izolacyjności akustycznej ścian w istniejących budynkach, wszelkie wykładanie ścian może co prawda zmniejszyc emisję wtórną, ale nie należy oczekiwać rewelacji - wszelkie dźwięki niosące jakąś informację (stuki, głosy, muzyka) nadal będą wyróżnialne. Kilka informacji dodatkowych: - korka oczywiście nie wolno malować - straci swoje własności dźwiękochłonne (dźwiękoizolacyjne ma i tak marne!), - mozna zastosować białe płytki sufitowe (też tylko dźwiękochłonne) z kartongipsu (stosowane w systemach sufitów podwieszanych), - modernizacja podłogi u Pana zapewni, że stuki i kroki w pańskim mieszkaniu będą mniej uciążliwe dla sąsiadów niżej. Jeżeli sytuacja akustyczne jest bardzo dokuczliwa dla Pana, to niestety, musi się Pan zastanowić nad zmianą mieszkania - i wybierać nowe lokum biorąc pod uwagę aspekt akustyczny. I nalezy szukać raczej wolnostojącego domku - w każdej innej konfiguracji będą występowały hałasy zza ściany, które nigdy do końca nie będą mogły być wyeliminowane. Wiem, że bynajmniej Pana nie pocieszyłem. PS. Kosztów konsultacji nie podaję, bo nie spodziewam się żadnych sukcesów na tym polu, niestety Pozostawiam bez komentarza. Maciek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...