
kasiek
Użytkownicy-
Liczba zawartości
350 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez kasiek
-
ZMYWARKA, zmywarki - wybór i porównanie modeli, poszukukiwane modele
kasiek odpowiedział a topic → AGD i RTV w domu
Moja druga połowa też nie była przekonana do zmywarki (trzeba przyznać, że zmywanie wcale nie spadało głównie na mnie, po prostu Tomek mówił, że to nie problem i zmywał). Inna sprawa, że nasza rodzina jest liczna i zmywania były góry. Dał się namówić, a teraz jest zachwycony. Ja zaś sobie nie wyobrażam bez niej życia - potrafię nabrudzić sporo naczyń. -
Świetna ekipa czy świetny nadzór? Co ważniejsze?
kasiek odpowiedział Joasia → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Kierownika budowy i nadzór mieliśmy mocno taki sobie, ale za to dobrą, myślącą (i to wcale nie bardzo drogą) z potrafiącym doradzić doświadczonym majstrem. Co wcale nie zwalniało nas niestety z kontroli i podejmowania decyzji. Myślę, że całkiem dobrze na tym wyszliśmy... -
Ale to zależy od wielu czynników: kwoty jaką chcesz wydać, pomieszczeń w jakich ta podłoga ma być (miękkość-twardość, odporność na wilgoć), jak chcesz ją konserwować (można lakierować, olejować, myślę, że można też się zdecydować na pastowanie). Na pewno trzeba zwrócić uwagę na wilgotność wylewek (czyli betonu na podłodze). Jeśli rzeczywiście układać ją będą fachowcy, to może będą mieli urządzenie do badania tej wilgotności. Są też domowe sposoby typu: przykleić folię 1mX1m - jeśli zaparuje, to jeszcze nie można układać. Dobrze też jeśli układane dechy poleżą w pomieszczeniu przed ułożeniem. Przy układaniu parkietu radzili, żeby przed lakierowaniem też poczekać - jeśli się wybrzuszy, to naprawa niezakonserwowanej podłogi jest dużo prostsza i tańsza niż np. polakierowanej. Jeśli chodzi o drewno egzotyczne, to może zajrzyj na stronę http://www.dlh.pl, deski z polskiego drewna oferuje np. http://www.amenda.pl/ . Na ten temat było trochę wątków, pewnie warto poczytać też forum. We wrześniowym Świecie łazienek i kuchni też jest coś na temat drewnianych podłóg, ale przeglądałam pobieżnie, więc nie wiem, ile są warte zamieszczone tam informacje.
-
Gdzieś kiedyś czytałam o pomyśle zbierania takiej "szarej wody" np. z wanny i używania jej do spuszczania w ubikacji. Było to parę lat temu, pomysł się chyba nie przyjął, ale może to zaproponować sąsiadom . Myślę, że jeszcze niestety dużo czasu upłynie zanim się zmieni sposób myślenia. Jak kupowaliśmy stary dom, to właściciel się chwalił jakie fajne szambo wybudował: właściwie dziura w ziemi, taki płotek z cegieł z dziurami w odległości metra od domu i dwóch metrów od ujęcia wody. Zimą, jak ziemia zamarzła, to sączył się strumyczek do piwnicy . No ale on budował ze 40 lat temu...
-
Helga, jak się Wam bardzo nie spieszy, to warto szukać. Bo blok to jednak akustyczni sąsiedzi, administracja, developer, no i brak ogrodu (wg. chińczyków, żeby zapewnić sobie szczęście na całe życie, to trzeba sobie fundnąć ogród). Ja jestem/byłam blokowa. Przez parę lat mieszkania w niedogrzanym domu przeżywałam zimą kryzysy - sprzedać, przeprowadzić się do bloku. Ale tylko zimą. Już wiosną za skarby bym się na to nie zgodziła. Mimo ponad 26 km do pracy, wiecznej szarpaniny jak się wyrobić z pracą i z bycia mamą, jak zapewnić dzieciakom poczucie bycia kochanym i ważnym, jak zorganizować zajęcia. To chyba jest największy minus, że do czasu pracy trzeba jeszcze dodać czas dojazdu, że tak naprawdę trzeba mieć dwa samochody (nasz drugi to grat już straszny, ale jeździ i nie zawodzi ). Chcesz, to podeślę Ci namiary na priva na ekipę, do której mamy zaufanie. Mają trochę wad (bałaganiarstwo lekkie, trochę obsuwu z terminami), ale budowali nam dom od piwnic, poprzez dach, wykończenia też się podejmują. Parę rzeczy nam doradzili. No i nie są strasznie drodzy. Teraz są zajęci, ale z wyprzedzeniem da się z nimi umówić. Pewnie, że samemu też trzeba się znać, ale tu bardzo pomocne jest forum. Jeszcze niezły kierownik budowy i macie całkiem duże szanse powodzenia. Może zerknij też na linię otwocką (okolice Mazowieckiego Parku Krajobrazowego) - całkiem dobra komunikacja, może okolice Kampinosu - tu z komunikacją nie wiem, ale sądząc z tego ilu ludzi tam buduje, to albo zaraz będzie, albo dostępna będzie pomoc sąsiedzka , tak żeby się zorientować, czy tam czegoś fajnego nie ma. Może Was coś urzeknie.
-
Ponury - artysta... Quchnia Artystyczna... Styl podobny do stylu Marty Gessler... A prozaicznie grog to rum rozmieszany (tylko z czym , z wodą ?) w proporcjach 1/2 rumu i 1/2 tego czegoś - ze skąpstwa kapitana? Wiem, że dzwonią, ale w którym kościele? Może lepiej grzane wino, grzane piwo? Miód pitny, podgrzany, z przyprawami takimi jak do grzanego wina... Na jesienne, zimowe wieczory - pychota.
-
Wielkie dzięki Kasiorku, już zaczęłam przekonywać do białej podłogi. Chyba jesteś dużym autorytetem, bo się zgodził Pozdrowienia Kasia
-
Wprawdzie temat już zamknięty, ale mój dawny znajomy w czasach realnego socjalizmu miał zawsze pod ręką szklaną butelkę po coca-coli 0,33. Twierdził, że nic tak nie pomaga, jak rzucanie taką butelką o ścianę. Rozbić jej nie sposób, a złość albo przechodzi w ogóle, albo przechodzi na butelkę. Nigdy tego nie próbowałam, a może szkoda? Pytanie, czy jak ktoś ma ścianę z betonu komórkowego, to nie zrobią się wgłębienia?
-
Wprawdzie temat już zamknięty, ale mój dawny znajomy w czasach realnego socjalizmu miał zawsze pod ręką szklaną butelkę po coca-coli 0,33. Twierdził, że nic tak nie pomaga, jak rzucanie taką butelką o ścianę. Rozbić jej nie sposób, a złość albo przechodzi w ogóle, albo przechodzi na butelkę. Nigdy tego nie próbowałam, a może szkoda? Pytanie, czy jak ktoś ma ścianę z betonu komórkowego, to nie zrobią się wgłębienia?
-
Do opowiadania dowcipów lepsza jest papuga. Tylko, że to jest bardzo towarzyski ptak i cierpi jak wszyscy wychodzą (np. do pracy i szkoły). U nas niestety, często dom stał pusty, więc się nie zdecydowaliśmy. Czy ktoś wie, czy można papugę nauczyć grać na pianinie? Disneyowi chyba by się udało.
-
Mamy teraz tylko trzy pieski (bo jeden niestety zdechł) i kota. Wszystkie zwierzaki żyją na dworze i dobrze się mają. Kot jest pół dziki, przyplątał się ponad dziesięć lat temu i teraz ma wikt jako zasłużoną emeryturę (odkąd weterynarz powiedział, że takie koty tyle nie żyją - cały czas chyba walczy o terytorium, jest na specjalnych prawach). Ponieważ jedna suka (też przybłęda, ma ponad osiem lat) ostatnio zaczęła łapać jakieś kaszle, to zaczynamy myśleć, że może w nowym domu trzeba będzie jej pozwolić mieszkać w środku. Dwie pozostałe suki w momencie zamykania drzwi od domu z nimi w środku, robią się nieszczęśliwe i domagają wypuszczenia na dwór... Co do złodzieji, to biegające po terenie psy uratowały nam rower - stał sobie koło wejścia do domu, nikogo nie było widać i już ktoś wchodził przez bramę i podążał w jego kierunku. Jak wychynęły zza węgła, to zrezygnował
-
Czym dojeżdżamy na budowę (do domu)
kasiek odpowiedział mieczotronix → na topic → Sondaże - zapraszamy, zadaj pytanie, odpowiedz na nasze
Bardzo chciałabym, żeby teleportowała mnie babunia , ale prawdomówność wzięła górę - na piechotę. -
Wowka - odkąd obejrzałam Amelię, to zapałałam dziwną sympatią do trawnikowych krasnali... Nie to, żebym od razu zawinęła kiecę i poleciała sobie kupić, ale w przyszłości kto wie... Będę go wysyłać na wycieczki zagraniczne i dostawać kartki z podróży.
-
Parket, deska, panele?
kasiek odpowiedział a topic → Sondaże - zapraszamy, zadaj pytanie, odpowiedz na nasze
Dotarliśmy do parkietu lamelowego (takie małe, wąskie deseczki) z merbaua za ok. 60-70 pln/m2 (mozaika jeszcze taniej). Zawsze myślałam, że cena drewna egzotycznego sprawia, że jest ono poza naszym zasięgiem, ale teraz zaczynam się zastanawiać. Szczególnie, że akurat merbau ma niezłe parametry, jest ciemny, ale różnokolorowy - widziałam u sprzedawcy ułożony i polakierowany i podobał mi się. No i mamy zagwozdkę... -
W JAKIM WIEKU NASZE DZIECI OPUSZCZAJA DOM RODZINNY
kasiek odpowiedział ma → na topic → Dział Porad życiowych
Myślę, że to jest tak jak z "dzisiejszą młodzieżą". W każdych czasach jest zła. Teraz też niektórzy są szybko w stanie dostać pracę, z której można się utrzymać i usamodzielnić, inni nie bardzo. Pewnie, że kiedyś było inaczej, ale wydaje mi się, że po prostu inaczej. Może nam się wydawać, że łatwiej albo trudniej, ale patrzymy na to z własnej perspektywy. Poza tym jak rodziców nie stać, to zazwyczaj dzieci zaczynają sobie radzić bez ich pomocy finansowej. A jeśli taka pomoc jest dostępna, to z nią łatwiej i rzadko kto z niej rezygnuje. -
Rzeczywiście zależy od postury śpiących. My na razie mamy do dyspozycji 140cm szerokości. Jeśli śpimy rzeczywiście we dwoje, to wystarcza(ło). Teraz mam z przodu dużą piłkę i zaczynam żądać większych powierzchni (jak śpimy razem, to żeby się przekręcić, muszę się nadbudzić i przesunąć). Z tego, co pamiętam przy starszych dzieciach, jak któreś przyszło (a nie daj Boże oboje) z nami spać, to było już za ciasno. Niestety (a może stety, nie mamy problemu z decyzją) w planowanej sypialni nie zmieści nam się wygodnie szersze łóżko niż z materacem 160. Ale gdyby nie perspektywa małego szkraba śpiącego z nami, to uważałabym, że materac 140 też może być. Dwie kołdry rzeczywiście się przydają - szczególnie, że mamy inne potrzeby cieplne.
-
A jakie są jej wymagania glebowe? Bardzo kapryśna? Chodzi oczywiście o Wasze doświadczenia, sama mam wiąz, który nie powinien u mnie rosnąć, a jakoś sobie całkiem nieźle radzi.
-
Co do dachu to nie wiem, a okna to temat rzeka. Warto przejrzeć istniejące wątki, pojawiają się nazwy firm godnych polecenia. Ważne jest też to, czy w Twoim rejonie dana firma działa. O dachach i cenach też pewnie było... Czasami takie informacje można wyczytać w dziennikach budowy.
-
Wanna narożnikowa - odradzam
kasiek odpowiedział Joasia Jasia → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Jeśli ktoś jest zainteresowany, to wybraliśmy Rosę firmy Ravak (wymiary 160Xok.100). Na razie wiemy, że jest wygodna tylko na sucho. Aczkolwiek kiedyś Dziuba chwaliła wannę Ravaka na forum (tylko nie wiem, czy ten model). A ArtMedia ma rację - wszystko zależy od kształtu niecki, po to wchodzenie w sklepie do wanien. Żaden sprzedawca nie zareagował źle na taką naszą potrzebę, spotykała się z pełnym zrozumieniem. -
O czym warto pamiętać przed/w trakcie budowy
kasiek odpowiedział krzysztofb → na topic → Doświadczenia i rady, tych którzy już zbudowali
Myśmy jeszcze na etapie projektu rozplanowali ustawienie urządzeń i szafek w kuchni i do dziś się cieszę, że to zrobiliśmy. Okazało się, że trzeba było trochę (10-20cm) przesunąć drzwi, żeby się zmieściły typowe szafki i ciąg kuchenny był prawidłowy. Tyle kłopotów z głowy! Pewnie warto na tym etapie pomyśleć też o innych pomieszczeniach (przynajmniej o łazienkach), tylko nie zawsze starcza na to czasu. Warto też zadbać o wentylację w garderobach bez okien (nie jest to wymagane, ale przydaje się). -
Wanna narożnikowa - odradzam
kasiek odpowiedział Joasia Jasia → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Dlatego trzeba siadać w wannach w sklepie przed zakupem. My wybraliśmy akurat asymetryczną, ale dopiero czwarty model (wymiary takie same) po sprawdzeniu został przez nas zaakceptowany. W pierwszym nie było w ogóle miejsca (wanna śliczna, o ładnych liniach, praktycznie można w niej było tylko siedzieć, a ja lubię się cała zanurzyć), ostatnia tak skonstruowana, że dużo miejsca, można się w obie strony położyć - nawet przy baterii umieszczonej nie w obudowie. Wymiary zewnętrzne te same. Zwykła prostokątna dostatecznie duża nam się nie zmieści, pozostaniemy przy wyborze nawet za cenę wchodzenia do wanny w celu umycia. A dlaczego specjalne smarowidła do wanny akrylowej? Moi rodzice myją zwykłym mleczkiem i jest dobrze, ale może ja o czymś nie wiem. -
Co do tych drzew, to jeśli one zagrażają, to gmina ma prawo kazać mu wyciąć. Znajoma zwróciła się do gminnego wydziału ochrony środowiska, żeby jej pomogli uratować drzewo (coś się z nim działo) i po wizycie komisji dostała decyzję, że w ciągu trzech tygodni musi je wyciąć, bo zagraża zdrowiu i życiu. Potem ją prywatnie przepraszali, ale stało się i drzewa już nie ma. Jest jeszcze prawo, że jeśli drzewa rosną u sąsiada i np. gałęzie wchodzą na Twoją stronę, to masz prawo zażądać, żeby je wyciął, a jeśli tego nie zrobi, to możesz to zrobić sam. Może można z niego w jakiś sposób skorzystać.
-
Poza tym jest duże okno, zawsze można przez nie wejść, gdy ktoś leży przy drzwiach i nie da się ich otworzyć.
-
W starym prawie budowlanym też trzeba było mieć pozwolenie na budowę przydomowej oczyszczalni ścieków (szamba np rowniez). Nie wiem, czy nick Radość ma coś wspólnego z miejscem, ale o ile wiem w warszawskiej Radości nie wydaje się pozwoleń na takie oczyszczalnie z uwagi na brak sieci wodociągowej i relatywnie małe powierzchnie działek (jeśli są w okolicy studnie, to oczyszczalnia i studnia muszą się zmieścić na Twoim terenie w odpowiedniej odległości od granicy). Ja nie byłam w stanie tego przeskoczyć z osiem lat temu - były wtedy naprawdę preferencyjne kredyty na takie oczyszczalnie . W pozwoleniu na budowę wymienia się wszystkich sąsiadów, więc chyba gmina miała wręcz obowiązek. Jakiś rok temu (pewnie i kiedy indziej również) na forum był ten temat mocno dyskutowany, budował dom jakiś wykonawca takich oczyszczalni i wtedy pojawiały się odległości, może warto tam zajrzeć.
-
Do Radka: Co do piwnicy to ma sens na terenach suchych. Najlepiej się popytać sąsiadów, czy głęboko są wody gruntowe. Robienie piwnicy tam, gdzie jest wysoko woda, mocno podnosi jej koszty. Nasi znajomi mają garaż w piwnicy i w ogóle go nie używają (przynajmniej do celów samochodowych). Mi się też wydaje niewygodny (oblodzony wjazd w zimie), ale każdy decyduje się na to, co lubi .