Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dorotti123

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    227
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Dorotti123

  1. Dzięki Dokupioną mamy stal (z wiązałkowym i cementem) i wydane 2007zł. Wstępnie wyliczyłam beton na strop+balkon+słupek, wychodzi mi 20m3, ciekawe ile wyliczy ekipa. No i komin w kuchni stoi No a tak wygląda komin wentylacyjny w kuchni: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123800&d=1341397939
  2. No i wreszcie panowie od stropu się zjawili. Pracują od rana. Dyskretnie ujęte szalowania stropu i wykusz: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123797&d=1341397677 Poza tym komin do kuchni kupiony i małż stawia go również dziś. Dobrze, że pogoda piękna. Oj nie mogę się doczekać na mój słupek przed wejściem do domku, schody, no i piękny balkon z sypialni W tygodniu energetyka postawiła słupy, a dziś kabel pociągnęła. Super! Z prądem idą. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123799&d=1341397822
  3. Wydatki na strop, jak na razie: DREWNO: - stemple 3m (100sztuk) - deski 5,5m3 - krokwie 34 sztuki dł.6m i przek. 8x16cm CENA 5685zł STAL: - fi12AIII (1015mb) -fi16AIII (206mb) -fi 6AO (404mb) -fi 8AO (151mb) - drut wiązałkowy (20kg) - strzemiona z fi6 10x10 (30sztuk) => to na zbrojenie słupków w wykuszu -strzemiona z fi6 20x20 (30sztuk) => to na zbrojenie nadproża nad wykuszem CENA: 4330zł BETON: -B25 (8m3) na zalanie nad garażem -pompa CENA: 2320zł ROBOCIZNA 1200zł INNE: -podkładki dystansowe -węże CENA:170zł RAZEM: 13705zł Pozostało jeszcze trochę stali do dokupienia, opłata za robociznę, kierbuda i beton.
  4. Na dziś pozostało wyłącznie wymurowanie komina. Ekipa do wykonania stropu nad częścią mieszkalną ma przyjść środa/czwartek. A wykusz wygląda tak: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123795&d=1341397504
  5. Też nie rozumiem elka51, dzięki za wsparcie i życzę samych sukcesów budowlanych
  6. Ciekawe cóż takiego Cię zaniepokoiło, bo widzisz nasz kierbud oglądał naszą pracę (fundamenty, zagęszczony piach przed wylaniem betonu) i oceniał ją bardzo dobrze.
  7. Do końca tygodnia odpoczywało nam się, ale za to w sobotę i niedziele wyruszyliśmy na działeczkę popracować. Przy okazji uwieczniliśmy nasz nowiutki stropik nad garażem http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123792&d=1341397184 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123793&d=1341397194 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123794&d=1341397200 A jeśli chodzi o pracę, to przygotowaliśmy szalunek na zalanie słupków w wykuszu no i małż podmurował ścianę do wykuszu i trochę nad dwoma nadprożami nad drzwiami. Ja z Leszkiem w tym czasie skręciliśmy zbrojenie do wykuszu tak więc pozostało: - zalać słupki (wykusz) - zalać nadproża (wykusz) - domurować nad naprożami nad drzwiami pasek cegiełek pełnych (12 sztuk) oraz pasek pustaka i cegły pelnej nad rzwiami wejściowymi - domurować dwa rzędy na stropie garażowym aby można było strop nad częścią mieszkalną wykonać - wymurować kominy (teraz chociaż ten w kuchni - wentylacyjny)
  8. Dziś odbywa się zalewanie stropu nad garażem - bardzo w terminie. Niestety tylko beton - rzadki. Wcześniej braliśmy z tej samej betoniarni i był super, a teraz nie ma radości. Panowie tak przygotowali strop do zalania: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123783&d=1341396812 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123784&d=1341396822 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123785&d=1341396830 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123787&d=1341396843 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123788&d=1341396851
  9. Postępy są. Może nie spektakularne, ale zawsze. Pozostało nam 1 nadproże no i ten wykusz do którego małż boi się dotknąć. A budowa na dziś wygląda tak: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123777&d=1341396502 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123778&d=1341396515 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123779&d=1341396528 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123780&d=1341396537 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123781&d=1341396544 Z wielką obawą wpuściliśmy na naszą budowę ekipę do stropu. Panowie ruszyli z kopyta od samego rana i jutro mamy zalewać strop nad garażem. Niestety później znikają i planują wykonać strop nad częścią mieszklaną pod koniec września (tj. za 2 tygodnie). Pewnej soboty mieliśmy przejścia z gościem z tartaku. Zamówione deski, stęple i krokwie co prawda przyszły na czas do Radzymina ale nie na budowę. Mądry szef puścił samochód wielkości tira i był ździwiony, że w miejskie, osiedlowe uczlki to wielkie pudło nie wiedzie. Kierowca zostawił więc towar na najbliższym zaprzyjaźnionym składzie i obiecał, że przyjedzie do nas z towarem mniejszym samochodem we wtorek. Oczywiście we wtorek panowała totalna cisza w temacie więc nie wytrzymałam. Pan szef nie odbierał, a po czasie odebrał ale tylko po to aby przekonać mnie, że to moja wina, że się nie buduję przy autostradzie. W sumie to ma rację... jakoś tak zaciszną lokalizację wyrałam, od trzypasmówek z daleka. Małż przejął niegrzecznego rozmówcę i panowie sobie powyjaśniali w czym problem. Bo pan szef to normalny samochód posiada ale na warsztacie, towar może przywieść w przyszłym tygodniu... chyba. Na szczęcie są inni chętni i to w podobnej cenie. Towar do piątku zjechał w całości a pan szef niech się buja ze swoim drewnem.
  10. No to wsparcia nie mamy już od 16.08. pracujemy sami lub małż totalnie sam. Pisząc sami, to mam na myśli małża ze wsparciem żonki i synów: Karola http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123772&d=1341394190 i Maćka http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123773&d=1341394209 A tu sam małż... Na dziś pozostało niewiele, tylko pełne cegiełki gdzie niegdzie, niestety nadproża w ilości 12 sztuk oraz wykusz który będziemy lać. Już nie mogę się doczekać stropu.
  11. No i nadrobiłam zaległości we wpisach Obecnie mamy część garażową wymurowaną całą pod strop. Wylane trzy nadproża - w okienkach w garażu i gospodarczym. Mamy też od 6 do 10 warstw pustaka na ścianach w części mieszklanej. Trochę zbrojenia naszykowanego do nadproży i co najważniejsze obcykany sposób robienia szalunków. Kupiliśmy trochę żwirku do betonu na nadproża (2 tony = 260zł z transportem). Małż cały czas na budowie walczy, ma od miesiąca wsparcie swojego brata, moje kiedy tylko mogę pojechać, ojca sporadycznie no i w tym tygodniu kilka dni szwagra więc nie walczy ze ścianami całkiem sam. W ten weekend odwozi niestety już brata i kończyć będziemy musieli jakoś sami. Na szczęście niewiele zostało roboty, choć czasu też bo na koniec sierpnia umówieni jesteśmy z ekipa od stropu. Cudowne uczucie patrzeć jak mury rosną . A co tam, zobaczcie sami... okienko w salonie: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113620&d=1335537527 Wejście do pomieszczenia gospodarczego od strony ogrodu: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113621&d=1335537541 Jadalnia, wyjście na taras - akurat w trakcie budowy http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113622&d=1335537549 Szwagier kręci druta na nadproże http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113623&d=1335537561 No i dwóch braci w walce z murem http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113624&d=1335537598
  12. 1 sierpnia 2011r Pogoda nie rozpieszcza. Ciągle pada lub dla odmiany leje. Na działce nie mamy mokro bo na szczęście domek podnieśliśmy i jest już obsypany do okoła piaskiem i ziemią. Mimo to murować się nie da, tylko trzy betoniarki w sobotę i dwie w niedzielę, między opadami udało się wyrobić, ale to nie robota Mamy wybrane okna i pod nie robimy otwory. Mamy wybraną ekipę do robienia stropu i umówioną wiec budować ściany trzeba. No i przyszedł czas na poważniejsze zakupy: - pustaki (trzeci transport) - piach do murowania - cement - pręty na zbrojenie nadproży - no i wszytko na strop, czego ekopa sobie zażyczy. Biorę się wiec za poszukiwania dobrego towaru. A 4.08. budowa wyglądała tak: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113614&d=1335536759 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113615&d=1335536778 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113616&d=1335536790 No i jest mistrz murarki http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113617&d=1335536804 Ściana garażowa w całej krasie... http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113618&d=1335536816 No i jeszcze zarejestrowane wsparcie http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113619&d=1335537397
  13. 25 lipca 2011r Małż pojechał po wsparcie i ma pomoc na budowie w osobie sowjego brata rodzonego. Teraz robota idzie znacznie sprawniej. Mamy 4 rzędy pustaków i pora zacząć otwory okienne robić. Trochę w sobotę nas przyblokowały dwa tematy: 1. Kominy - na projekcie wygląda tak jakby dwa szyby wentylacyjne szły od stropu, a my nie chcemy komina na stropie stawiać. Sprawdzamy, czy podstawa z bloczków pod komin jest wystarczająca aby cały tam postawić. Ponadto mamy zakwostkę - komin budować z cegły pełnej czy z gotowych elementów... to jest pytanie... 2. Okna - zdecydowaliśmy się już na drewniane. Teraz kwestja jakiej firmy aby otwory do okien standardowych przygotować. No i przy drewnianych to każdy producent robi sobie okna po swojemu, muszę to dobrze zaplanować, przemyśleć, poszukać, policzyć...
  14. 7 lipca 2011r Ciagle leje a my od poniedziałku na urlopach. Chcemy murować! No przestań już padać ty deszczu niedobry! Tak, do Ciebie mówię! Już idzemy sobie gdzie indziej popadać, pa pa i nie wracamy aż strop zaleję... Kupiliśmy wczoraj pierwszą partię cegieł, a tak naprawdę do PORCERAMu. Z tego będziemy właśnie budować. Wiem, że 9 palet to całe nic przy potrzebnych 39 na sam parter, ale możemy zakasywać rękawy i brać się do roboty. No tak prawdę mówiąc do małż do roboty murarskiej a ja do przeganiania deszczowych chmur. 11 lipca murowanie rozpoczęte... http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113611&d=1335535982 13 lipca mamy już całkiem niezły kawałek muru http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113612&d=1335536188 i jeszcze to: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=113613&d=1335536206
  15. 4 lipca 2011r To fakt. Chciałam aby padał deszczyk, bo chciałam by nam popodlewał chudy beton wylany we wtorek pod nasze przyszłe podłogi. No ale, żeby tak od razu lało i lało bez przerwy. Niedługo to cały ten nasz stan 0 będzie pod wodą. Chyba przesadział z tymi prośbami o deszczyk.... A nasz stan 0 wygląda tak: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75349&d=1316431352 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75350&d=1316431363 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75351&d=1316431379
  16. 20 czerwca 2011r A więc na tym etapie budowy, mogę powiedzieć z dumą, że mamy zaoszczędzone ponad 8tyś. Porównanie planowanych kosztów do poniesionych wygląda tak: 1. Roboty ziemne => plan: 1500 wydane: 600 2. Fundamenty => plan: 23000 wydane: 17000 3. Izolacje przeciwwilgociowe => plan: 4000 wydane: 3600 4. Drenaż opaskowy => plan: 3000 wydane: 2850 5. Posadzki na grudcie - konstrukcja => plan: 11500 wydane: 10600 Napotkane niespodzianki: - przerażająca ilość piachu, nie spodziewaliśmy się, że będzie potrzeba aż 14 dużych wywotek (merc.) do zasypania fundamentów. - pierdołowanty problem ale ciężko znaleźć podpowiedź w interencie... folię kubełkową kładziemy kubełkami w którą stronę? Do styropianu czy na zewnątrz. Teraz już wiem. Zobaczymy jak będzie dalej...
  17. 30 maja 2011r Małz wygląda jak rodowity mieszkaniec Afryki... no cóż pogoda po prostu dopisuje więc jedziemy z robotą. Środa, czwartek, piątek skakanko skoczkiem i dosypywanie piasku, i znowu skakanko skoczkiem i dosypywanko piasku - i to wszystko w pojedynkę. No w czwartek co prawda wpadła pomoc ale tylko po to aby zorwalić sobie nogę taczką i w te pendy pognać do szpitala. Tyle mój brat pomógł. W sobotę wróciłam już z wyjazdu wiec z małżem i synem-Maciakiem na działeczkę. Piasek łopatami kitrowaliśmy do komór a małż skakał i skakał. W południe wpadło do nas wsparcie w liczbie sztuk jeden. Pospolicie zwane szwagrem - do taczki wsparcie w sam raz, bo ja nie daję rady. Tak więc ja łopata, szwagier taczka, małż skoczek. No czasami bywała zmiana: ja łopata, małż taczka, szwagier skoczek. W niedzielę na działeczce stawił się klasycznie małż ale tym razem u boku z niezmordowanym szwagrem moim. Walczyli do późna i w ten oto sposób dziś możemy już skoczka oddać. Niemogę się doczekać wylania betonu, choć wiem, że jeszcze trochę trzeba przygotować grunt to już blisko... Chyba ochota do pracy po takim weekendzie mi wróciła.
  18. 4 maja 2011r Rozkręcamy się w tym roku po wolutku. Przed świętami wielkanocnymi niewiele udało się dokonać, tylko przygotowania do murowania. W święta małż nogę w kostce porządnie skręcił więc do majówki na działeczkę już nie jeździł. W sobotę (ostatniego kwietnia) udało nam się cały dzionek przepracować. Jedna paleta bloczków (z dziesięciu dokupionych) została wymurowana. W niedzielę - takie święto - Beatyfikacja Jana Pawła II - więc nie pracowaliśmy. Poniedziałek, małż i ojcem trochę na budowie powalczyli. Nie dało się więcej bo zimno jakoś się zrobiło. No i we wtorek - 3 maja niby pojechali małż z ojcem w zamiarze ciężkiej pracy ale nic z tego nie wyszło. Zimno straszliwie i deszcz siąpi. Wieczorem jak spadł śnieg to już nie miałam wątpliwości, że dobrze iż szybko wrócili z działeczki. Wolę wydawać na budowę niż na lekarzy. Budujemy jeszcze fundament w górę na części mieszkalnej bo: Poziom mieszkalny mamy mieć 50 cm ponad poziom garażu. Wychodzi nam 3 bloczki + jedna warstwa cegły pełnej. A wygląda to tak, nawet trochę już podmalowane na czarno http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75348&d=1316431045
  19. 19 kwietnia 2011r Dziś przyjechały z Legionowa bloczki fundamentowe do podniesienia części mieszkalnej domu no i zaprawa czy coś w tym stylu. Teren na działce mamy pięknie wyrównany więc małż może już brać się murowania. Oj, trzeba będzie jeszcze piach dokupić.
  20. 13 kwietnia 2011r Ciągle pada i zimno jeszcze co spowalnia nasze działania. Od lutego małż dalej wypełnia piachem komory, wszystko pięknie się zagęszcza. No i na początku kwietnia w ramach prac społecznych i zrzuty międzysąsieckiej utwardziliśmy naszą Morelową gruzem. Kobieta z UM była pod wrażeniem. Teraz, kiedy odwaliliśmy za nią najgorszą robotę to postanowiła wysłać do nas parę samochodów żwirku i walec. No zobaczymy jak to będzie. Nie możemy dogadać się z facetem, który ma wykonać rozudowę sieci energetycznej. Ciągle termin jego prac się przesuwa bo przygotowana przez niego dokumentacja nie może uzyskać akceptacji energetyki. A chciałoby się mieć już prąd, oj chciało... Małż po mału dojrzewa do tematu pnięcia się w górę z tym naszym domkiem, a ja nie mogę się doczekać kiedy skończy zabawę w niwelację terenu i głaskanie naszych fundamentów.
  21. 10 grudnia 2010r Obsypaliśmy dokładnie fundamenty z zewnątrz, drenarz jest już też zainstalowany. Poczekaliśmy aż mróz ściśnie aby dalej działać. I ścisnął. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75343&d=1316430434 No i w ten oto sposób w minioną sobotę na działeczce pojawił się x 3 mercedes z 20T piachu na podsypkę oraz pan koparkowy ze sprzętem. Pięknie wszystko powrzucał do komór, ale piach się skończył, dzień się skończył... http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75344&d=1316430545 Marcedesik ostatnim razem jednak się zakopał, ale facet na tyle był odporny na stresy i kochający ryzyko, że podrzucił jeszcze dwie wywrotki piachu we wtorek. Mamy już rury kanalizacyjne pięknie rozłożone no i w ten weekend zasypywanie pozostało dokończyć. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75346&d=1316430715 Małż nie chce koparkowego wzywać tylko sam z taczkami biegać... ja z nim zwariuje jak nic. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75345&d=1316430699
  22. 26 pażdziernika 2010r Fundament pomalowany w minionym tygodniu do końca. Zasypujemy teraz domek z zewnątrz oczywiście układając wcześniej rurę drenarzową. Na dziś roboty wykonane są z dwóch stron: od garażu i ogrodu oraz wkopana pierwsza studzienka. Teraz jeszcze została ściana z wykuszem i frontowa. Po zasypaniu i przy okazji wyrównaniu terenu zamówimy koparkę i piach, aby w środku domku zasypać. No pozostały jeszcze cały czas te rury: jedna wodna, przez garaż i kanalizacyjne.
  23. 20 października 2010r Mamy już pomalowane całe fundamenty podkładem (robota dziadka). Greg maluje dysperbitem - na dziś na zewnątrz domek cały wymalowane dwa razy oraz dwa pomieszczenia. Pozostałe cztery pomieszczenie pomalowane po razie, więc dziś powinniśmy skończyć. Jest to o tyle istotne, że ten dysperbit na temperaturę wrażliwy jest. Można go przechowywać oraz malować w temperaturze do 5 stopni na plusie więc jeśli z nim zdążymy to resztę też przed zimą, tego stanu 0 powinniśmy zrobić. Po pomalowaniu jeszcze tylko rury rozciągnąć na wodę i kanalizację wewnątrz budynku i na zewnątrz ułożyć rurę drenażową, przylepić na pozostałej 1/2 domu styrodur oraz folię i można zasypywać! Oj czekam na ten moment z niecierpliwością. A fundamenty będą wspaniałe: równiutkie, prościutkie, wypoziomowane, ocieplone, zabezpieczone przed wilgocią - aż miło będzie spojrzeć...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...