Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czajnik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    531
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez czajnik

  1. Masz w zasadzie 100 % racji. To jednak nie kłóci się z moją opinią. Może adaptować autor, a może każdy uprawniony na podstawie zgody autora, chyba że autor zawarł klauzulę w projekcie, że dana zmiana nie wymaga zgody. Z jednym stwierdzeniem jednak stanowczo się nie zgadzam. Mianowicie, że "kupując projekt gotowy, kupujemy koncepcję". Kupując projekt gotowy, kupujemy projekt gotowy, a nie koncepcję. Oczywiście wymaga on adaptacji, ponieważ: - w każdym miejscu są inne warunki gruntowo-wodne (a więc dostosowania wymaga posadowienie budynku), - w każdym miejscu inaczej wygląda uzbrojenie terenu i infrastruktura (a więc dostosowania wymagają przyłącza) - w każdej strefie klimatycznej jest inna obliczeniowa temperatura zewnętrzna (a więc dostosowania wymaga wydajność instalacji c.o. i wentylacji mechanicznej) - i tak dalej, i tak dalej. Adaptacja zasadniczo nie polega na dostosowaniu do indywidualnych wymagań przyszłego użytkownika. Jeżeli inwestor nie może znaleźć projektu gotowego, który spełnia jego oczekiwania, to zamawia projekt indywidualny (to trochę tak, jak u krawca). Zdajemy sobie jednak sprawę, że wytworzył się standard polegający na tym, że kupuje się gotowy projekt, a następnie się go zmienia (nie mylić z adaptacją do warunków lokalnych), bo ciągle jest to tańsze, niż zamówienie projektu gotowego.
  2. Jacek, wentylacja zawsze jest potrzebna. Zarówno nawiew, jak i wywiew. Inne są tylko wymagania przy kotłach z otwartą i zamkniętą komorą spalania. Należy pamiętać, że w przypadku zainstalowania kotła: - z zamkniętą komorą spalania - nie ma szczególnych wymagań co do rodzaju wentylacji. Może być grawitacyjna i mechaniczna dowolnego rodzaju (tzn. wywiewna, lub nawiewno-wywiewna), - z otwartą komorą spalania - zabronione jest stosowanie wentylacji mechanicznej wywiewnej, można natomiast stosować wentylację mechaniczną nawiewno-wywiewną, lecz tylko zrównoważoną lub nadciśnieniową. Ale uwaga! w dalszym ciągu wymagane jest dostarczanie powietrza do spalania - albo przez czerpnię, albo przez odpowiednią nadwyżkę powietrza nawiewanego przez system wentylacji. To jest ważne dla tych wszystkich, którzy stosują odzysk ciepła w systemach wentylacyjnych. W.M. n-w zrównoważona to taka, w której ilość powietrza nawiewanego jest równa ilości powietrza wywiewanego W.M. n-w nadciśnieniowa to taka, w której ilość powietrza nawiewanego jest większa od ilości powietrza wywiewanego. Kris: Tak właśnie jest - przepis mówi jasno. Nie wiem, czemu się upierają przy drzwiach stalowych. Prawdopodobnie tak im jest wygodniej, a większość inwestorów nie ma ochoty dyskutować. Gdyby kominiarze ponosili materialną odpowiedzialność za wydawanie nieprawidłowych opinii, lub nieprawidłowe decyzje, myślę, że śpiewaliby inaczej. Pozdrawiam.
  3. Trudno znaleźć tu logikę. Oczywiście, że to Twoja sprawa, gdzie chcesz mieć kontakt, czy grzejnik (w pewnych granicach). Skoro zakupiłeś z żoną projekt gotowy, to znaczy, że wcześniej zaakceptowałeś go. Jeżeli natomiast nie chcesz robić tak, jak w projekcie, to po jaką cholerę kupiłeś ten projekt? Zmiany w gotowym projekcie są jak najbardziej możliwe, ale jeśli chcesz, żeby autor projektu ponosił odpowiedzialność za prawidłowość przyjętych rozwiązań, to niestety musisz mu za to zapłacić. Przy odbiorze sprawa wypłynie bez wątpienia. Wszystko zależy od tego, czy zmiany zostaną potraktowane jako odstępstwa istotne, czy nieistotne. W każdym z tych przypadków obowiązuje inna procedura. Myślałem, że tego rodzaju pszenno-buraczane poglądy: odeszły w niepamięć, wraz z rozwojem cywilizacyjnym naszego społeczeństwa. Tak, jakby projektanci nie mieli co robić, tylko czyhać na Twoją kasę.
  4. Witaj Kris. Doskonały pomysł. Właśnie siedzę z kawą przed kompem. Nie chcę nikogo ustawiać. Zaznaczyłem jedynie, że chcę podsumować, a przy okazji wyprostowałem kilka nieprawdziwych informacji. Pozdrawiam serdecznie.
  5. Witam, niestety, prawie same bzdury. Na szczęście trafił się Barbossa, który trzeźwo stwierdził, że dla domów jednorodzinnych nie ma wymagań co do odporności ogniowej drzwi. Ponieważ bardzo dawno mnie nie było na tym forum (może z rok, a może ze dwa lata), to pozwólcie Państwo, że podsumuję dotychczasową dyskusję w temacie: 1. Nie musi być glazury, ani specjalnej farby. 3. Nie ma wymagań co do odporności ogniowej przegród, stropów i zamknięć otworów budowlanych. 4. Nie musi być tzw. "zetki". Takie coś montuje się wtedy, gdy kotłownia jest zagłębiona w stosunku do powierzchni terenu. Robi się to po to, żeby wlot powietrza świeżego do kotłowni sprowadzić nad posadzkę (dolna krawędź otworu nawiewnego max. 30 cm od posadzki). 5. Wentylacja: jeżeli kocioł z otwartą komorą spalania, to tylko naturalna lub mechaniczna nawiewno-wywiewna nadciśnieniowa lub zrównoważona, jeżeli kocioł z zamkniętą komorą spalania to wentylacja dowolna. Zakaz instalowania wentylacji mechanicznej w kotłowni to całkowita bzdura. 6. Drzwi otwierane na zewnątrz lub do wewnątrz. 7. W przypadku zamontowanego kotła z zamkniętą komorą spalania wentylacja jest w dalszym ciągu wymagana, ale nie musi być żadnego przewodu powietrznego grawitacyjnego (chyba, że chodzi tu o zwykły przewód wentylacyjny - proszę jednak pamiętać, że w dalszym ciągu potrzebny jest zarówno nawiew, jak i wywiew, a nie tylko wywiew). Forumowiczka, która projektowała przyłącze gazu nie powinna się tym zajmować, jeżeli nie znalazła jednoznacznego zapisu w przepisach. 8. Kominiarzom (ściślej mistrzom w rzemiośle kominiarskim) nie wolno kontrolować przewodów spalinowych, dymowych i wentylacyjnych, w których ciąg powietrza jest wymuszony pracą urządzeń mechanicznych. Nie mają więc prawa wypowiadać się w odniesieniu do przewodów, do których przyłączony jest kocioł z zamkniętą komorą spalania. Nie ważne, czy tych kominiarzy było dwóch, trzech, czy dwa tysiące. Jeżeli coś pominąłem, albo powinienem zmienić, to proszę o sygnał. Pozdrawiam serdecznie.
  6. Żadne przepisy techniczno-budowlane nie regulują, w którą stronę mają się otwierać drzwiczki od szafki gazowej. Ma być szafka wentylowana i po otwarciu ma być zapewniony dostęp do wszystkich urządzeń. Niech Ci zrobią na zamówienie, skoro nie ma w sklepie.
  7. Z całą pewnością. Nie ma powodu do niepokoju. Pozdrawiam.
  8. Do ewoo: Owszem, nasi dostojnicy cały czas myślą o zmianie prawa budowlanego. Nawet jest już projekt nowelizacji dostępny na stronach MB. Nie ma jednak zmian, o które Ci chodzi. Radzę jednak sprawdzić, czy rzeczywiście straciłeś uprawnienia, bo zawsze było i jest tak, że uprawnienia nabyte wcześniej nie mogą być odebrane. Więc jeśli przed nowelizacją byłeś uprawniony do wykonywania instalacji, to po nowelizacji nie straciłeś tego prawa. Wszystko zależy od tego, co masz napisane w decyzji. Do Mały'ego: Nic nie wyczytałem na ten temat w dokumentacji tego urządzenia. Na schemacie również nie ma mowy o dodatkowych wężownicach. Nikt nie mówi, ani nie pisze o dopuszczaniu zimnej wody do rozgrzanego kociołka. Zimną wodę dopuszcza się do przewodu. Zanim trafi do kotła, ma już prawie 70 stopni, czyli tyle, ile zazwyczaj wynosi max. obliczeniowa temperatura powrotu. Nadmieniam, że tu chodzi o stan awaryjny, a nie o regularne uzupełnianie wody.
  9. Po prostu zanim się ustawił w odpowiedniej pozycji, lub jak chciałem zmienić z ciepłej na zimną albo odwrotnie, to ja już kończyłem korzystanie z umywalki. Bardzo dobrze zostało to ujęte przez mpoplaw. Teraz mam baterię z głowicą mieszającą i zmiana temperatury wody, to kwestia sekundy. Jeśli chodzi o producenta, to i wcześniej i teraz mam baterie ORAS, bardzo dobre i przyzwoita jakość. Problem, jak słusznie zauważasz, nie leży po stronie wad materiałowych, lecz sposobu eksploatacji.
  10. Można. Precyzując: do kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej. Nie można do kanalizacji sanitarnej. Zgadzam się z Barbossa, że w przypadku TS147, do rowu. Zbiornik, o którym piszesz, nie rozwiąże problemu. Jeżeli miałby to być zbiornik chłonny, tzn. taki, który rozsącza deszczówkę, musi być warstwa gruntu przepuszczalnego o miąższości min. 1 metr pomiędzy zwierciadłem wód gruntowych, a dnem tego zbiornika (ze względu na konieczność samooczyszczania wody deszczowej przed wprowadzeniem jej do wód gruntowych - bądź, co bądź pitnych). W praktyce oznacza to, że u Ciebie taki zbiornik jest niewykonalny technicznie. Alternatywnie zbiornik szczelny, o którym już napisałem powyżej.
  11. Nic się nie denerwuj. Naczynie oczywiście musi być, ale nie wpięte w to urządzenie, ale w instalację, gdzieś obok. Zapytaj Twojego instalatora o zabezpieczenie termiczne 5067 produkcji SYR, do instalacji z kotłami na paliwo stałe i zaworami termostatycznymi. Bardzo dobry przykład. Zasada działania jest taka: przy temperaturze 90 stopni w przewodzie zasilającym otwiera się zawór, dopływa zimna woda do przewodu powrotnego i miesza się z gorącą wodą w powrocie. Tak więc nie ma sytuacji, że idzie lodowata woda na wężownice. Po schłodzeniu wody w kotle do około 88 stopni zamyka się zawór napełniający zimną wodą. I tak w kółko, aż ogień w palenisku przygaśnie. Nie ma powodu do niepokoju. Jedyna przeszkoda, to przepisy techniczno-budowlane, ale i one niebawem się zmienią. Pozdrawiam.
  12. Właśnie. Widocznie u mnie jest niekorzystna konfiguracja. Kocioł 2f przepływowy bez zasobnika, dość krótki odcinek. Sądzę, że problem leży w tym, że z umywalki korzysta się często, ale przez krótki czas. Z prysznica odwrotnie, rzadziej, ale za to przynajmniej kilka-kilkanaście minut. Jak powszechnie wiadomo, termostat wbudowany w baterię, to nic innego, jak regulator bezpośredniego działania, ma swoją bezwładność, więc czas reakcji na zmianę temperatury jest relatywnie długi przy załączaniu częstym i na krótko (na przykład na umywalce). To najwidoczniej jest przyczyna, dla której przy częstych skokach temperatury w krótkim czasie takie rozwiązanie po prostu się nie sprawdzi, co stwierdziłem osobiście. Rekomenduję rozważenie rozwiązania zamiennego: zawór termostatyczny na przewodzie głównym za podgrzewaczem, jeśli takowy posiadasz. Wtedy regulujemy temperaturę c.w.u. centralnie. Działa to w ten sposób, że w podgrzewaczu masz 60 st., w zaworze następuje mieszanie ciepłej i zimnej wody, na wyjściu masz 40 st. a do punktu czerpalnego dopływa 38 st. po uwzględnieniu strat ciepła. Komfort murowany. Zamiast kilku baterii termostatycznych jeden zawór. Tak zrobię u siebie, jeżeli jeszcze raz będę przerabiał.
  13. Popieram opinię mpoplaw. Mam zrobione dokładnie tak samo. Powiem więcej: kiedyś miałem baterię termostatyczną na umywalce. Nie sprawdziło się. Po wymianie armatury mam już na umywalce zwykłą mieszającą, a pod prysznicem termostatyczną.
  14. To jest właśnie taki zestaw, jaki przytoczył Kris2222. Odnośnie stosowania obiegu zamkniętego z kotłem na paliwo stałe. Wszyscy wiedzą, że nie wolno, ale czy wszyscy wiedzą, że na stronach ministerstwa budownictwa jest projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie w.t., gdzie takie rozwiązanie już się dopuszcza? Oczywiście pod warunkiem zastosowania takiego zestawu zabezpieczającego. Tak więc lada dzień, a konkretnie kiedy zmiana rozporządzenia wejdzie w życie, nie będzie można już nigdy więcej twierdzić, że jeśli kocioł na paliwo stałe, to nie można zamknąć obiegu c.o. .
  15. Przy wysokim poziomie w.g. studnie chłonne są wykluczone. Jeżeli nie ma kanalizacji, rowu, innego cieku, ani nic takiego, to zostaje zbiornik szczelny i okresowe opróżnianie, jak w przypadku szamba. Dla zmniejszenia częstotliwości opróżniania należy deszczówkę wykorzystywać do podlewania zieleni i innych celów gospodarczych, jak na przykład mycie podłóg, balkonów tarasów itp. Alternatywnie odprowadzanie na własny teren nieutwardzony, ale chyba tego wolisz uniknąć. Pozdrawiam.
  16. Ja również. Efekt muru można uzyskać stosując specjalną zaprawę. Ta, której ja używałem, to była chyba Optiroc, ale nie pamiętam nazwy. W każdym razie kupiłem ją w kastoramie. Nakłada się tylko trochę zwilżoną, przypomina to mokry piasek w piaskownicy, do nakładania służą specjalne podłużne packi, o szerokości 1 cm, lub węższe (można sobie dopasować do rozmiaru szczeliny). To, co Ci ktoś zaproponował, to jakaś bzdura, moim skromnym zdaniem. Przecież pomiędzy szczelinami będzie widać klej ze śladami po pacy zębatej, lub goły mur. Pomijając zabezpieczenie przed czynnikami atmosferycznymi, wrażenia estetyczne conajmniej kontrowersyjne.
  17. Ale co z naczyniem wzbiorczym, o którym wspomniał kolega beton44, jeżeli nie masz wymiennika z przeponą, która oddzielałaby hydraulicznie obiegi pierwotny i wtórny? Przecież przy kotle na paliwo stałe naczynie musi być otwarte, a instalacja w domu oraz w pom. gospodarczym połączone bezpośrednio, to nic innego, jak naczynia połączone. Chyba, że masz niski dom i wysokie pomieszczenie gospodarcze.
  18. Do beton44: Nie spodziewałem się, że tak to odbierzesz. Nie należy brać tego do siebie. Najmocniej przepraszam.
  19. W Państwowym Nadzorze Budowlanym zasadniczo nie ma rzeczoznawców, a jeśli przez przypadek jednak tam są, to nie należy tego załatwiać przez nadzór, lecz zgłosić się do najbliższego oddziału PZiTB lub najbliższej Okręgowej IIB. Prędzej oni udzielą informacji i podadzą namiary na rzeczoznawców.
  20. Przeponowy wymiennik ciepła. Nie naczynie. To może być na przykład JAD lub wymiennik płytowy.
  21. Nie trzeba stosować takich rozwiązań. Wystarczy zastosować przeponowy wymiennik ciepła i cała ta teoria o konieczności stosowania zbiornika wyrównawczego na konstrukcji traci aktualność. Po sugestii kolegi beton44 zmieniono sformułowania, które mogły zostać uznane, za wulgarne. czajnik
  22. Spox. Po prostu rozsierdził mnie ten "niezwykły" kominiarz. Może i ktoś tak zaleca, żeby spadek był do komina (ja się z tym osobiście nie spotkałem), ale to nie jest poprawne technicznie, bo spaliny powinny iść w górę, a nie w dół, ew. poziomo. Jeżeli zwrócisz uwagę na ofertę któregokolwiek producenta elementów kominowych, to zobaczysz, że nawet trójnik, który potocznie nazywa się "90 stopni" w rzeczywistości ma 87 stopni, a więc fabrycznie jest wykonywany spadek 3 % w kierunku kotła. W przypadku wyrzutu przez ścianę, to rzeczywiście, nie jest to istotne. Ale tu nie masz problemu, bo jak już napisałem wcześniej, kominiarzowi nic do tego przewodu.
  23. Nie spowoduje. Śmiało. Była kilka razy polemika na ten temat na forum.
  24. Moim zdaniem dobrze pomyślałeś, skoro jest to jedyna możliwość. Warunek jest tylko taki: musisz dać wentylatorek typu łazienkowego, np. EDM załączany okresowo, dzięki czemu uzyskasz wentylację pomieszczenia. Skoro masz kocioł z zamkniętą komorą spalania, to nie ma problemu z zastosowaniem takiego wentylatorka. Pozdrawiam.
  25. To jest właśnie klasyczny przykład na to, jak można sobie przechlapać tylko dlatego, że słucha się jakiegoś niedorozwiniętego kominiarza. Nie musi być wentylacja grawitacyjna. Może być mechaniczna, zwłaszcza jeżeli masz kocioł z zamkniętą komorą spalania. Wtedy nawet może być wyłącznie wywiewna, której nie można dać przy kotle z komorą otwartą (wtedy tylko nawiewno-wywiewna nadciśnieniowa lub zrównoważona). Zastanów się teraz na spokojnie, co było łatwiej zrobić: zmienić lokalizację kotła, czy zmienić kominiarza?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...