C-u-b-e

Dachówka firmy Meyer Holsen, model Piano.

Zmiany, które nastąpiły na naszej budowie od ostatniego wpisu, czyli od połowy lipca to: - wykonanie attyk na lukarnach blachą na rąbek stojący, - wstawienie okien z drewnianymi ramami oraz z supernowoczesnym, energooszczędnym i niewymagającym mycia pakietem 1-szybowym, - montaż bramy garażowej sterowanej głosem (zastanawialiśmy się nad opcją sterowania myślą, ale dopłata do tego pakietu nas przerosła), - wstawienie drzwi antywłamaniowych. Jeżeli chodzi o attyki, to strasznie ciężko było znaleźć dekarzy do tak drobnej, a zarazem precyzyjnej roboty. Szczególnie, że przez większość wakacji pogoda nie sprzyjała i większość dobrych dekarzy miała spore opóźnienia. Ostatecznie wykonała je nam firma z pobliskiego Kocmyrzowa. Zrobili wszystko sprawnie i całkiem niedrogo. Co prawda w jednym miejscu nie postarali się z estetyką ułożenia jakiegoś lepiku uszczelniającego, ale generalnie jesteśmy z nich zadowoleni. Okna montowaliśmy z Tatą i Bratem. Ramy zostały wykonane z resztek stempli i odpadów desek. Pakiet 1-szybowy to "folia szklarniowa". Przez zimę może wytrzymają, chociaż "szyby", z uwagi na wietrzną pogodę, ostatnio wymagały pewnych "regulacji". Brama garażowa, pod względem estetycznym, nam nie do końca wyszła, bo chcieliśmy wykorzystać resztki dostępnego surowca. Paradoksalnie jednak była wyjątkowo odporna na ostatnie wichury i wyszła z nich bez szwanku, mimo zachodniej ekspozycji. Pakiet sterowania głosem działa, pod warunkiem, że w środku jest ktoś z piłą spalinową. Co prawda, jeszcze tego nie testowaliśmy, ale mam takie dziwne przeczucie, że zadziała tylko raz… Drzwi antywłamaniowe to robota moja i mojej Żony. Mieliśmy stare drewniane drzwi, wyposażone w zamek antywłamaniowy GERDA. Dokupiliśmy w Castoramie 3 mosiężne zawiasy, które pozwoliły dodatkowo wyposażyć nasze drzwi w specjalną opcję „w tę i we w tę”. Tym samym osiągnęliśmy na budowie stan surowy „zamknięty”. Poniżej dokumentacja zdjęciowa. Attyka lukarny obłożona blachą. Lepik nie wygląda efektownie, ale z dołu nie jest widoczny. Dekarze chyba zbyt do siebie sobie wzięli moją prośbę o solidne wykonanie uszczelnień. Nadszeł czas, żeby pokazać okna. Tutaj, oprócz okien, widać attyki na dwóch mniejszych lukarnach. Brama garażowa (UWAGA! ZDJĘCIE MOŻE BYĆ SZOKUJĄCE! MOŻE POWODOWAĆ MDŁOŚCI. CHRONIĆ PRZED DOSTĘPEM DZIECI!) Na koniec, dla ukojenia nerwów, zdjęcie drzwi wejściowo-wyjściowych.

Wypowiem się w kwestii doprowadzenia wody. Wiosną robiliśmy przyłącz wody do naszej budowy i wyszło ok. 100 zł za mb. (nic nas nie obchodziło - koparka, wszystkie zawory w cenie). Za zrobienie 80 metrów wodociągu kwota 26 tys. wydaje mi się, delikatnie mówiąc, wygórowana. Tym bardziej, że przy dłuższych przyłączach cena za 1 mb. powinna być mniejsza.

Też miałem w pewnym momencie dylemat dot. ocieplenia nadproży. Zacząłem się zastanawiać czy u nas nie zastosować takiego patentu, ale z tego co udało mi się wyczytać, to przy grubości ocieplenia 15-17 cm mostek cieplny w tym miejscu jest minimalny. Ocieplenia tego typu stosuje się głównie w przypadku ścian jednowarstwowych. Ale oczywiście w dwuwarstwowych nie zaszkodzi.

My jesteśmy na etapie stanu surowego otwartego. Mamy jednak podpiwniczenie pod całością (bez garażu). Spisujemy wszystkie koszty (od projektu, przez materiały i roboty budowlane, aż po takie drobiazgi jak szpadel czy przedłużacz, bez działki oczywiście) i jak do tej pory wyszło ok. 225 tys. zł. W kosztorysie taki stan jest oszacowany na 215 tys, ale nie zakłada on wybudowania 100m2 piwnicy. Zatem jak na razie powiedziałbym, że mieścimy się w kosztorysie. W tej chwili jesteśmy na etapie zbierania ofert dot. okien. Kosztorys zakłada 37 tys. na stolarkę (bez bramy garażowej). Jest to kwota jak najbardziej realna przy zakupie przyzwoitych okien PVC (np. profil 5-komorowy, pakiet 3-szybowy U=0,5). Na drewniane już nie starczy. Im dalej idziemy, tym większa możliwość uzyskania dużego rozstrzału z kosztorysem. Instalacje... Elewacja zewnętrzna, w tym kamień elewacyjny i drewno... Wykończeniówka... Tutaj się zaczyna pole do popisu! Szacujemy, że do wprowadzenia potrzebne będzie łącznie ok. 650 tys. zł (1/3 to SSO, 1/3 stan deweloperski, 1/3 wykończeniówka).

Pomysł na dom bardzo fajny. Żeby powiedzieć coś więcej, potrzebuję odniesienia na planie do stron świata. :)

To trzeba w takim razie Brata Sebastiana umieścić na białej liście wykonawców.

Właśnie, że nie. Za 5 okien dachowych 78x160 (w tym jedno PCV do łazienki) zapłaciliśmy łącznie niecałe 8,5 tys. zł. Wszystkie w wersji z blokiem uszczelniającym WD. W tej cenie były też kołnierze. Cennik fabryczny Roto jest rzeczywiście dużo wyższy, ale dostaliśmy dobre rabaty przy zakupie dachówki. Negocjuj! :)

Okna dachowe to Roto R75 (wymiary 74x160 cm). Co do wrażeń, to na razie ciężko kategorycznie stwierdzić, ale generalnie jesteśmy zadowoleni. Bardzo lekko chodzą - są na teleskopach i ich otwieranie to praktycznie przekręcenie klamki i lekkie pchnięcie okna. Resztę robi teleskop. Zamykanie też nie wymaga wielkiej siły. Wybraliśmy Roto z uwagi na to, że w standardzie są wysokoosiowe. Chcieliśmy okna dachowe zamontować możliwie nisko i dlatego wyższa oś obrotu była dla nas ważna. Docelowo, po zrobieniu wylewki, pod oknem może swobodnie stanąć osoba o wzroście 185 cm, a jednocześnie taka, która ma 160 cm będzie mogła przez nie wyjrzeć, bez stawania na palcach.

Jeżeli chodzi o skład w Częstochowie to dobrą ofertę dostałem od 'dachyrustykalne.pl'. Kontakt na stronie: http://dachyrustykalne.pl/kontakt" rel="external nofollow">http://dachyrustykalne.pl/kontakt" rel="external nofollow">http://dachyrustykalne.pl/kontakt" rel="external nofollow">http://dachyrustykalne.pl/kontakt W Łodzi dobrą cenę dał PLUS-DACHY SP. Z O.O., kontakt: http://www.plus-dachy.pl/page,kontakt" rel="external nofollow">http://www.plus-dachy.pl/page,kontakt" rel="external nofollow">http://www.plus-dachy.pl/page,kontakt" rel="external nofollow">http://www.plus-dachy.pl/page,kontakt Natomiast w Mazowieckiem wyróżnił się Dachlux, http://www.dachlux.pl/kontakt/" rel="external nofollow">http://www.dachlux.pl/kontakt/" rel="external nofollow">http://www.dachlux.pl/kontakt/" rel="external nofollow">http://www.dachlux.pl/kontakt/

Widzę, że u Ciebie okna są wmontowane w taką białą ramkę. Widziałem to też w innych dziennikach, ale nie wiem co to takiego... U góry wygląda jak miejsce na roletę. Ostatnio dotarłem do motażu w systemie Illbruck, ale to chyba nie to.

Byliśmy, zobaczyliśmy, relacjonujemy... Narożniki, jak na tą cenę, są OK. Ten mniejszy kosztuje 2 tys. zł, a ten większy 3 tys. zł. Siedzisko wydaje się trochę twarde, ale to pewnie też zależy od rodzaju obicia. Oparcia to właściwie poduchy. Nie polecamy obicia Hermes - ten niby-welur, nam się nie podobał. Polecamy te dwa pozostałe, które są w promocji na Allegro. Głębokość siedziska w modelu Vegas dla mnie za duża, ale mąż nie narzekał. Jakość wykonania dość dobra. Mają możliwość rozkładania do spania i pojemnik na pościel. Mechanizm całkiem sprytny Podsumowując, mając do dyspozycji 3 tys. zł pewnie bym się zdecydowała. My jednak popełniliśmy błąd - w drodze powrotnej wstąpiliśmy do salonu Kler i tam usiedliśmy na jednej kanapie... Ech... wstawać się nie chciało... Bez porównania z tym co widzieliśmy w Mogilanach. Ale cena też bez porównania...

w takim razie jutro jedziemy a ten narożnik Vegas jest skórzany? czy w jakimś innym obiciu? i jaki Ty chcesz? żeby ewentualnie wiedzieć o co pytać Poza tym na skórze inaczej się siedzi niż na narożniku z jakiegoś materiału jeśli chodzi o Boston, to też powiedz Stronę internetową mają raczej słabą, niewiele widać i chyba nie mają tam pokazanej całej oferty...

Witaj Dziś trafiłam na Twój dziennik i ogłoszenie parafialne Możemy w weekend podjechać i przetestować ten narożnik, tylko podaj nam dokładne namiary i adres Monika PS. nieziemsko szybkie tempo macie w budowie

A ja z kolei uważam, że budowanie własnego domu dostarcza bardzo dużo pozytywnych emocji. Wiadomo, są większe i mniejsze problemy, ale pokonywanie pojawiających się przeszkód daje mnóstwo satysfakcji.

Moim zdaniem wycena dachu w normie. Dość dużo wychodzi za blachę płaską, jak na taką tylko do obróbek. Ale może macie jakiś większy fragment kryty płaską blachą. Dla porównania: nas od stropu nad parterem w górę (ściany kolankowe, szczytowe, działowe, więźba, pokrycie) wyszło ok. 70 tys. zł. Dach dwuspadowy, ok. 200 m2. Zwróćcie uwagę czy więźbę macie impregnowaną ciśnieniowo czy tylko moczoną. I jeszcze jedna sprawa: jakbym miał drugi raz robić dach, to wszystkie drobiazgi, takie jak wkręty farmeskie, uszczelki, silikony i inne kupowałbym nie w tym miejscu gdzie dachówkę. W zwykłym składzie budowlanym mieli te rzeczy czasami dwukrotnie tańsze, a zdarzyło się, że musiałem zwracać niektóre akcesoria, bo mi złe dostarczyli. U Was te rzeczy też wycenili dosć drogo - łącznie ponad 700 zł. Zatem z akcesoriami do dachu bym uważał, bo handlujący pokryciami dachowymi na nich mają największe marże.

W okolicach Krakowa za godzinę pracy koparki płaci się 80-100 zł netto. Przy założeniu, że pracowali pełne 3 dni (3 x 12 godz. = 36 godz. x 2 koparki = 72 koparkogodziny). Cena ok. 6-7 tys. zł jest więc ceną rynkową. Nie zdarli z Ciebie, choć pytanie czy mogli się uwinąć szybciej. U mnie wykop pod piwnice o wymiarach 14x10x2 metry robili ok. 20 godzin. Ale warunki glebowe były dobre. U Ciebie, jak piszesz, było dużo gorzej.

Jak się okazuje, ułożenie płaskiej dachówki nie jest łatwą sprawą. U nas było podobnie. Inwestorka-perfekcjonistka wyglądała przez każdą lukarnę czy okno dachowe i wytykała majstrom, że np. "dachówka nr 5 (licząc od lewej) w 8 rzędzie od góry powinna być trochę wyciągnięta, natomiast dachówkę nr 24 od prawej w 3 rzędzie od dołu trzeba lepiej dopasować do pionowej linii". :) Chłopaki poprawili to co się dało i doszli do kompromisu z Inwestorką. Mam też wrażenie, że po ostatnich deszczach dachówka nieco się "uleżała". Mnie najbardziej zależało na dobrej obróbce wokół okien dachowych i komina. Widziałem kiedyś dach kryty właśnie płaską dachówką, gdzie zaraz przy oknach docięte dachówki okropnie sterczały. Wyglądało to okropnie. I to rzeczywiście widać z daleka. Natomiast, moim zdaniem, drobnych nierówności raczej się nie uniknie, a jak ich z dołu nie widać to jest OK. Jako inwestorzy, chcielibyśmy, żeby wszystko było idealnie, ale dachówki nie są płytkami Villeroy&Boch i nie mają idealnych wymiarów. Mogą się różnić w długości i szerokości (ok. 1-2 mm) i to już powoduje pewne różnice, które na płaskiej dachówce widać, szczególnie jak się na dach patrzy z 2 metrów. :) Zatem, Basiu, na większe uchybienia trzeba na pewno zwrócić uwagę ekipie, natomiast te mniejsze, które są niewidoczne z dołu bym, brzydko mówiąc, olał. :)

Robota, mimo niepogody, idzie bardzo ładnie. Dobra ekipa zawsze tak zorganizuje robotę, żeby betonowanie było w piątek. Jeżeli jeszcze uda się zalać strop przed południem, wtedy fajrant dużo wczesniej. Fajne uczucie wyjść już u siebie na pięterko. :) Widoki prezentują się całkiem inaczej niż z poziomu 0.

Mona, proponuję, żebyście sobie przygotowali plan awaryjny na wypadek przedłużania decyzji kredytowej przez bank. To powinno dać trochę spokoju. Jeżeli macie trochę własnych oszczędności, warto zrobić na razie "stan zerowy". Jeżeli brakuje trochę gotówki, to może w Waszym otoczeniu znajdą się życzliwe Wam osoby, które będą w stanie pożyczyć co nieco na parę miesięcy. Niektórzy pracodawcy (szczególnie ci z sektora publicznego) mają w swojej ofercie socjalnej dla pracowników preferencyjne kredyty i pożyczki. Jak w tym roku wyjdziecie z ziemi, to spokojnie wczesną wiosną można zaczynać dalsze prace. Budowa domu mobilizuje do oszczędzania. :)

tukan, przejrzyj wątek o polecanych wykonawcach: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?52866-Ma%C5%82opolska-bia%C5%82a-i-czarna-lista-wykonawc%C3%B3w.

Tak, pewnie do marca/kwietnia 2012. Na EURO 2012 może już prąd i woda będzie, więc zrobi się strefę kibica (telewizor + lodówka z zimnym piwem) :)

Jednak ściany szczytowe są raczej OK. W najnowszym poście zamieściłem zdjęcia. :)

Plan na ten rok zrealizowany! Stan surowy otwarty skończony! Wiecha jest... ...zatem napijmy się :) Czas na, tradycyjne już, podsumowanie kosztów. Piętro i dach (łącznie 69 tys. zł) - robocina - 20 tys. zł - więźba dachowa - 10 tys. zł - dachówka, rynny, okna dachowe, akcesoria do dachu - ok. 31 tys. zł - pozostałe wydatki (cement, cegła na ściany kolankowe, szczytowe i działowe, płyty OSB, inne) - 8 tys. zł Całkowite dotychczasowe koszty budowy to prawie dokładnie 230 tys. zł, z czego 20 tys. zł to koszty przygotowawcze (geodeta, geolog, projekt, przyłącza, droga dojazdowa, blaszak, itp.). Same roboty budowlane to 210 tys. zł. Łącznie z piwnicą 1 m2 wyszedł 750 zł. Teraz, zgodnie ze starą zasadą, pozwolimy, żeby mury przezimowały. Na wiosnę ruszymy z oknami, instalacjami, tynkami i innymi fanaberiamy wymyślonymi przez cywilizację. Na chwilę obecną nasz domek wygląda tak: Bardzo jesteśmy zadowoleni z okien dachowych. Są wysokoosiowe i dzięki temu można swobodnie pod nimi stanąć. Poza tym, bardzo lekko się otwierają i zamykają. Nawiązując jeszcze do komentarza Dwiemuchy z wpisu pt. Dach coraz bliżej..., sprawdziłem dokładnie jak mamy wymurowane ściany szczytowe. Okazuje się, że jest jednak OK. Pomiędzy wieńcem a folią jest około 15 cm przestrzeni, więc spokojnie można tam dać wełnę. Poniżej zdjęcia. Wszystkim śledzącym nasze perypetie serdecznie dziękujemy za uwagę i zapraszam na ciąg dalszy wiosną przyszłego roku. Będzie to wyjątkowy rok, bo po pierwsze zaczną się wtedy prace przy wykańczaniu wnętrza, a po drugie będzie... EURO 2012!! :)

HeyBobik, czy aby przypadkiem kominów nie masz zrobionych z drążonej cegły klinkierowej? Jeżeli tak, to prawdopodobnie nie szukasz blacharza, tylko kogoś kto dobrze zaimpregnuje fugi w kominie.