-
Liczba zawartości
181 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez C-u-b-e
-
Struktura obudowy komina jest nastepująca: - klej do styropianu, - styropian 3 cm, - siatka, - klej do siatki, - grunt w kolorze tynku, - tynk akrylowy Bolix (1,5 mm).
-
Właśnie ostatnio czytałem o tym, że szczyt powinno się ocieplić od góry, ale mieliśmy już je wymurowane. U nas w projekcie niczego takiego nie było. Na zdjęciu tego może tego nie widać, ale wydaje mi się, że jest tam jeszcze trochę miejsca (10-15 cm), żeby włożyć wełnę mineralną. Jutro sprawdzę w praktyce jak to jest z tymi szczytami. Ale wielkie dzięki za zwrócenie uwagi! :)
-
MAŁOPOLSKA - biała i czarna lista wykonawców.
C-u-b-e odpowiedział vitooo → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Z czystym sumieniem mogę polecić ekipę Pana Andrzeja Łagosza (telefon na priva). Od września ubiegłego roku budowali nam dom z podpiwniczeniem wg projektu Dom w mandragorze (Archon). Na początku umówiliśmy się tylko na zrobienie piwnicy, ale potem, widząc solidność ekipy, postanowiliśmy kontynuować współpracę. Chłopaki są pracownici, dokładni i sprzątają po sobie (!!!). Pan Andrzej często ma namiary na dobrych (tanich) dostawców materiałów budowlanych. Jeżeli ktoś jest zainteresowany obejrzeniem efektu ich pracy, zapraszam do naszego dziennika budowy: http://forum.muratordom.pl/blog.php?128307-Mandragora Gdyby ktoś chciał obejrzeć budowę osobiście, również jest taka możliwość. Wówczas proszę o kontakt na priva.- 4 268 odpowiedzi
-
- -niesolidny
- adagre
- (i 20 więcej)
-
Nie lubimy analityków
C-u-b-e dodał komentarz → Mona7 wpis bloga → Wyprawa po marzenia czyli Manika i Łukasz budują swoje gniazdko
Dziennik budowy kupisz w pierwszej lepszej księgarni Skopiuj mu okładkę i może mu wystarczy. -
30 zł za sztukę, wymiary wewnętrzne 14x14
-
Kratki na Allegro zostały kupione, zapłacone, ale na razie brak jakiejkolwiek odpowiedzi ze strony sprzedawcy... :/ W Swoszowicach gość robi chyba tylko stalowe, ale nakłada na to jakąś wartwę ochronną (ocynk czy coś), a potem maluje proszkowo na wybrany kolor. Paleta barw nie była bardzo szeroka, ale akurat był kolor grafitowy, który nam pasuje. Gotowe kratki mamy mieć z początkiem przyszłego tygodnia. Wtedy fotki oczywiscie wrzucę do dziennika. :)
-
Dom w Rododendronach 6 - budowa Nuty i Lucka
C-u-b-e dodał komentarz → Nutka_ wpis bloga → Nutka_'s Blog
Widzę, że jesteśmy prawie sąsiadami -
Na początek moja dzisiejsza przygoda w trakcie powrotu ze Swoszowic po kratki wentylacyjne do kominów. Mianowicie, w dobrym nastroju po załatwionej sprawie stałem na światłach przy wyjeździe z ul. Kąpielowej na Zakopiańską. Skręcałem w lewo w kierunku obwodnicy. Jako, że na tym skrzyżowaniu nie ma wyznaczonych osobnych pasów do skrętu w lewo i prawo, stanąłem możliwie blisko lewej osi jezdni, ale mimo wszystko brakowało jeszcze miejsca dla samochodów, które chciałyby skręcić w prawo na zielonej strzałce. Zauważyłem, że w pewnym momencie stanął za mną samochód, więc postanowiłem się jeszcze nieco przesunąć w lewo, żeby zwolnić miejsce do skrętu w prawo. Musiałem tym samym wjechać trochę na przeciwległy pas ruchu. Zrobiło się miejsce, w które wjechał złoty Nissan Primera, a za jego kierownicą pani ok. 50-tki. Zrównała się ze mną i otworzyła okno. Ja nie spodziewając się niczego, również otworzyłem, bo myślałem, że albo chce zapytać o drogę, albo może... podziękować, że jej zjechałem (sic!). A tu nagle słyszę: - Trochę inteligencji, proszę pana!! Muszę przyznać, że mnie zatkało, więc nic nie odpowiedziałem. Pani chyba zauważyła, że mnie wzięła z zaskoczenia i dalej atakowała: - Trochę inteligencji na drodze!! Przecież pan widzi, że skręcam w prawo!! Ja na to: - Ale, proszę Pani, przecież Pani zjechałem... Ale ona nawet nie chciała wysłuchać mojego wytłumaczenia, tylko dalej najeżdżała: - Trochę inteligencji!! Inteligencji!! Słoma ci z butów wystaje!! W tym momencie miałem ochotę rzucić w kierunku tej pani znaną ciętą ripostą, ale pomyślałem, że wówczas kilkukrotnie stawiany wobec mnie zarzut braku inteligencji byłby zasadny. Machnąłem więc ręką i nawet po chwili się w duchu uśmiechnąłem. Tym samy przesyłam serdeczne pozdrowienia dla tej Pani. :) A wracając do spraw budowlanych, taki oto widok dziś popołudniu mieliśmy z naszej garderoby. Wszystkie 5 okien dotarło dziś na budowę: Roto R75 z blokiem docieplającym WD. Staszek mówi, że "zajebiście wielkie" (74x160 cm), ale nam się podobają. :) Dobrze doświetlają pokoje. Jutro pewnie wszystkie już będą zamontowane. Dziś praktycznie cały dzień załatwiania bieżących spraw budowlanych. Rano wycieczka do Podwyszyńskiego po śruby mocujące do ław kominiarskich (i tak nie dali wszystkich). Przy okazji, znów afera z tym składem - okazało się, że 4 obejmy do rynien spustowych dali do rozmiaru '100' a nie '90'. To wszystko są drobne sprawy, ale świadczą o ich braku profesjonalizmu. Potem jazda po zakup 60m2 papy na płaskie daszki lukarn. Dało radę na dwa kursy naszą poczciwą Corollką. :) Kolejny punkt programu to załatwienie kratek wentylacyjnych na komin. Wczoraj i dziś cały czas wydzwaniałem do laski z Allegro, ale nie odpowiadała na żaden z telefonów. Pewnie ma urlop, choć szkoda, że na aukcji nic nie napisała. Nasza ekipa już się niepokoiła, bo te kratki wstrzymywały im prace na dachu. Obdzwoniłem kilkanaście sklepów/producentów tego typu badziewia w Krakowie i wszędzie termin oczekiwania od tygodnia do trzech. Udało mi się jednak rzutem na taśmę znaleźć gościa w Swoszowicach, który takie kratki robi sam, w kilku kolorach, malowane proszkowo. Poradził, żeby na razie wsadzić do kominów ramki, a on za kilka dni zrobi kratkę, która zostanie już tylko włożona na zatrzask do obadzonej ramki. Gość to taki typowy rzemieślnik, ale kratki wyglądają solidnie. Dla zainteresowanych podaję link do jego strony: http://metalstyl.com.pl" rel="external nofollow">http://metalstyl.com.pl" rel="external nofollow">http://metalstyl.com.pl" rel="external nofollow">http://metalstyl.com.pl Warsztat ma na Borowinowej. Tylko jadąc tam uważajcie na złotego Nissana Primerę!! :) Poniżej dokumentacja fotograficzna ostatnich prac. 1. Dziś zrobiona została warstwa podkładowa pod papę termozgrzewalną na płaskich daszkach lukarn. Jutro warstwa wierzchniego krycia. Taka kombinacja, według zapewnień Staszka, ma wytrzymać na pewno kilkanaście lat. Gdyby coś się działo, będziemy na to jeszcze kłaść folię EPDM. Ale tymczasem mamy nadzieję, że będzie to tanie i dobre pokrycie. Jak już wcześniej pisałem, pokrycie blachą takiego daszku jest raczej ryzykowne. Jak widać poniżej, daszek ma lekkie spadki na boki, ale również w kierunku połaci dachu. Woda będzie spływać narożnikami. 2. Ledwo przywiozłem ramki do zamontowania kratek wentylacyjnych na kominie, chłopaki już się zabrali za ich montaż. Wygląda to tak: 3. Ostatnia sprawa to montaż okien, o którym już było wcześniej. Efekt końcowy widoczny z zewnątrz. Tutaj z nieco bliższej odległości. Baliśmy się, że dachówki docinane zaraz przy oknie będą odstawały, ale udało się zrobić tak, że jest chyba OK.
-
Zamówiliśmy paski. :) Info na temat boków lukar wysłałem na priva.
-
Z kratkami wentylacyjnymi też mieliśmy duży problem. Potrzebowaliśmy łącznie 5 sztuk. I w ostatnią sobotę objazdówka: Castorama, Obi... Wszędzie na zamówienie. Gdzieś na Grzegórzeckiej znalazłem sklep z tego typu artykułami, ale też trzeba czekać. Ostatecznie zamówiliśmy wczoraj wieczorem na Allegro: http://allegro.pl/kratka-kominowa-16x16-cm-aluminium-producent-i1705873018.html" rel="external nofollow">http://allegro.pl/kratka-kominowa-16x16-cm-aluminium-producent-i1705873018.html" rel="external nofollow">http://allegro.pl/kratka-kominowa-16x16-cm-aluminium-producent-i1705873018.html" rel="external nofollow">http://allegro.pl/kratka-kominowa-16x16-cm-aluminium-producent-i1705873018.html Cena atrakcyjna. Jeszcze nie wiem jak wyglądają w realu, bo najwcześniej przyjdą pewnie jutro. Ale jak tylko będę miał, podzielę się wrażeniami. :)
-
Koniec ubiegłego tygodnia upłynął pod znakiem układania dachówki. Nareszcie mogliśmy zweryfikować jaki odcień szarości będzie miał nasz dach. Mieliśmy już co prawda wczesniej kilka dachówek luzem i mogliśmy obejrzeć jaki w świetle dziennym jest ich kolor, jednak w zależności od tego jaki był kąt padania światła, dachówka przybierała różne barwy. Teraz jesteśmy już pewni i bardzo zadowoleni. Strzałem w '10' okazała się też blacha obróbkowa (czarny mat). Z bliska wygląda na nieco ciemniejszą niż dachówka, jednak z daleka odcień jest niemal identyczny. Uzupełnieniem całości są rynny w kolorze czarnym. Nieco ciemniejsze niż dachówka i obróbki blacharskie, ale dzięki temu dyskretnie się odróżniają od połaci. W tym tygodniu całość ma być skończona. Zostaną jeszcze do zrobienia attyki na lukarnach. Do zimy chcieliśmy też ocieplić i otynkowac boki lukarn, co pozwoliłoby zabezpieczyć elementy zbudowane z płyty OSB. W minionym tygodniu otynkowane zostały kominy. Nie pisałem o tym wcześniej, ale nadeszła pora, żeby podzielić się naszymi doświadczeniami w kwestii wykończenia komina. Do niedawna zakładaliśmy, że komin zostanie obłożony klinkierem. Już mieliśmy wybrany model Robena w kolorze antracytowym i nawet wynegocjowaliśmy dobry upust u dostawcy dachówki. Jednak w rozmowie ze Staszkiem wyszło, że wiele kominów okładanych klinkierem kratówką cieknie. Wynika to z tego, że woda spływając po ściance komina wchodzi w fugi i przenika do drążonych dziur w klinkierze. Potem już tymi dziurkami płynie sobie w dół. Dlatego jak robić komin z klinkieru, to pełnego. Ten jest jednak 2 razy droższy. Obłożenie dwóch kominów wyniosłoby nas pewnie wtedy jakieś 3-4 tys. zł! Dlatego zdecydowaliśmy się, za radą Staszka, po prostu otynkować komin na wybrany przez nas kolor. Składniki to: trochę styropianu, klej, siatka oraz wiadro tynku akrylowego Bolix w kolorze ciemnoszarym wraz z gruntem (mieszane i kupione w Castoramie). Łączny koszt: nie więcej jak 500 zł. Efekt wizualny: naszym zdaniem bardzo dobry. Parę słów na temat dostawcy dachówki i akcesoriów. Historia z naszą dachówką zaczęła się w zeszłym roku jesienią. Po dogłębnych analizach zdecydowaliśmy się na Meyer Holsena model Piano. Podwyszyński jest w Krakowie ich jedynym dystrybutorem, więc tam się udaliśmy, żeby obejrzeć towar. Dachówka nam się spodobała, zatem już wiedzieliśmy co chcemy mieć na dachu. Podwyszyński przygotował nam ofertę, z której wynikało, że przy naszym 2-spadowym dachu, pokrycie nie wychodzi tak drogo. Jako, że czasu do zakupu dachówki było bardzo dużo, wysłaliśmy 20-30 zapytań ofertowych do składów w całej Polsce i czekaliśmy na oferty. Ku naszemu zdziwieniu były one bardzo różne. Okazało się, że np. zamawiając dachówkę w Łodzi, licząc już z kosztami transportu, wychodzimy 2-3 tys. do przodu. Ostatecznie najlepsza oferta spłynęła ze składu w Częstochowie. Wiosną tego roku już mieliśmy powoli decydować się na zakup, jednak w międzyczasie zadzwonił niespodziewanie przedstawiciel Podwyszyńskiego. Podczas rozmowy ustaliliśmy, że da nam podobne upusty jak te, które otrzymaliśmy w Częstochowie. Morał z tej hitorii taki, że dobrze jest zrobić możliwie szerokie rozpoznanie rynku przed zakupem czegoś większego. Sprzedawcy, szczególnie w dużych miastach, mają duże marże i trzeba negocjować, bo naprawdę mają z czego schodzić. U Podwyszyńskiego zamówiliśmy również akcesoria i okna dachowe Roto. O ile z dachówką nie było problemów, o tyle z akcesoriami trochę Podwyszyński się skompromitował. Najpierw okazało się, że dostarczyli część rynien o innym rozmiarze (150 zamiast 125). Trzeba jednak przyznać, że szybko je wymienili. Jednak nastepnego dnia się okazało, że śruby do mocowania haków pod rynny się nie nadają do naszego modelu (Plannja). Potem, że do ław kominiarskich brakuje śrub mocujących. W wycenie przez cały czas pokazywana była folia dachowa Tyvek Ultra, a nagle przy wystawianiu faktury nam dali Tyvek Solid, która jest trochę tańsza. Niby nic wielkiego, ale niesmak pozostaje... O ile na początku Podwyszyński sprawił na nas profesjonalne wrazenie, o tyle potem czar nieco prysł. Ponizej fotorelacja (stan na dzień 7.07.2011). Dach od strony północno-wschodniej Dach od strony południowo-zachodniej Dom od strony południowej Dachówka z bliska Komin z tynkiem z Castoramy (kolor A29) Obróbka przy kominie Widok z lukarny w jednym z pokoi Struktura dachu
-
Początek lipca...
C-u-b-e dodał komentarz → Basia_KRK wpis bloga → Basi i Tomka krakowska przebudowa :)
My mieliśmy dokładnie taki sam dylemat. Też do grafitowej dachówki wybraliśmy na poczatku klinkier Robena w kolorze antracytowym. Majster nam jednak powiedział, że cegła kratówka będzie przeciekała. Ostatecznie zrobilismy kominy pokryte tynkiem akrylowym Bolix. Dostępnych kolorów tynku jest bardzo dużo, więc łatwo dobrać odpowiedni odcień. Jestesmy zadowoleni z efektu wizualnego. Staszek dał głowę, że cieknąć na pewno nie będzie -
Po sianokosach nasza ekipa wróciła na pole walki. Zafoliowali dach membraną dachową (Tyvek Ultra). Wyprowadzili już kominy do docelowych wysokości. Zrobili więźbę pod pokrycie płaskich lukarn... Własnie! Apropos płaskich lukarn - biliśmy się długo z myślami czym je pokryć. Był pomysł na blachę z tytan-cynku, żeby zapewnić trwałość pokrycia. Jako, że nasza ekipa nie robi pokryć blaszanych na rąbek, musieliśmy sprowadzić do tego zadania dekarza, który takowe kompetencje posiada. Znaleźliśmy jednego majstra, który przyjechał do nas na budowę i zaczął się wymądrzać. A to blacha, którą używamy do obróbek jest bardzo kiepska i za 2-3 lata to będzie ją trzeba wymieniać. On w każdym razie w takiej nie robi. A to cena jego robocizny za m2 samego pokrycia to 150 zł. Generalnie, nie przypadł do gustu ani Żonie ani Staszkowi (z którym stosunki się już ustabilizowały :) ). Jedyną korzyścią płynącą ze spotkania z tym delikwentem było to, że odwiódł nas od płaskiego pokrycia blachą z tytan-cynku. Zimą śnieg będzie na takiej lukarnie zalegał i często na przemian się topił i zamarzał. Jego ciężar może powodować zerwanie lutowanych połączeń blachy i tym samym przecieki. Zaproponował wykonanie pokrycia z folii EPDM. Jednak postanowiliśmy zasięgnąć opinii osób, które już Mandragorę wybudowały. Okazuje się, że zastosowali oni na daszki lukarn zwykłą papę termozgrzewalną (na papie podkładowej) – tak zresztą jak jest w projekcie!. Na razie u nich działa. Takie pokrycie ma swoje zalety: jest tanie, lekkie i zawsze można na to zastosować po pewnym czasie coś innego. Rozmawialiśmy ze Staszkiem i mówi, że to jest rzeczywiście najlepszy pomysł. Obiecał, że tak zrobi pokrycie z papy, i że gwarantuje, że wytrzyma długie lata. Tak też zrobimy, co spowoduje, że oszczędzimy na kosztach jakieś 4 tys. zł. Poniżej kilka fotek z prac (stan na 29 czerwca) Od strony zachodniej połać dachowa jest już zafoliowana. Komin jeszcze do uzupełnienia o jakiś 1 metr. Z kominem też były przejścia. Zabrakło nam 3 sztuk pustaków keramzytobetonowych i 2 wkładów ceramicznych glazurowanych. W tym celu pojechałem swoim samochodem osobowym prawie do Dobczyc, do składu Axbud, gdzie handlują kominami w systemie Plewa. Wcześniej dzwoniłem czy mają te kawałki komina, które potrzebujemy. Powiedzieli, że tak, są. Pojechałem czym prędzej ok. 40 km, żeby dowieźć ten komin. Okazało się jednak, że jak przyjechałem na miejsce mają tylko jeden wkład ceramiczny glazurowany. Oczywiście z mojej strony znów wielki nerw. Nie po to jechałem tyle kilometrów, żeby usłyszeć, ze jednak nie mają wszystkiego co potrzebujemy! Na domiar złego miałem ważne spotkanie w pracy i bardzo się spieszyłem. Nie dyskutowałem za wiele tylko zabrałem się i pojechałem. W połowie drogi do Krakowa zorientowałem się, że zostawiłem u nich półkę nad bagażnikiem, którą wyjąłem podczas ładowania kominów. Jednym słowem… fcuk!!! Półki do dziś jeszcze nie mam. Jeżeli chodzi natomiast o kominy Plewy to jest z nimi problem na wschód od Katowic. Poznań, Wrocław, Górny Śląsk – tak, jest wiele hurtowni, gdzie tego typu kominy sprzedają. Natomiast okolice Krakowa – bida… Na szczęście okazało się, że mamy koleżankę w Żorach, która w miejscowej hurtowni zakupiła nam kawałek komina i przywiozła po drodze do Krakowa. Uff… Jutro muszę zadzwonić po tą moją półkę :/ Widok na dom od strony północno-wschodniej. Na tarasie nad garażem widać złożoną dachówkę gotową do ułożenia na dachu. Tutaj widok od północy Tak wygląda konstrukcja z krokwi pod lukarnę. A to nieszczęsny wieniec nad ścianą szczytową, o którym była mowa w poprzednim wpisie.
-
Tak, dobry kierownik budowy jest bardzo ważny. Jednak jeżeli ekipa będzie chciała, to i tak pewnych rzeczy kierbud nie wychwyci. Generalnie, na naszą ekipę nie możemy narzekać, ale jak każda róża ma kolce, tak i każda ekipa budowlana w procesie inwestycyjnym, w mniejszym lub większym stopniu, podpadnie inwestorowi...
-
13 czerwca ekipa wróciła do prac przy naszej Mandragorze. W ciągu 2 dni postawili prawie całą więźbę i nic nie zwiastowało nerwów, które nas czekały w tym tygodniu. A wszystko zaczęło się od niewinnego pytania: Panie kolego, w projekcie jest przewidziany wieniec nad ścianami szczytowymi, ale czy go robimy, bo nikt tak przecież nie robi. Zasięgnęliśmy więc opinii naszego mentora - kierbuda, który powiedział, że bez wieńca ściana szczytowa pewnie wytrzyma, ale skoro jest w projekcie, to należy go wykonać. Uzyskawszy fachową poradę pospieszyliśmy z informacją dla fachowców, że wieniec jednak będzie, tak jak jest w projekcie. Chłopaki pokręcili nosem, bo musieli to ręcznie zalewać, ale mówią OK. Następnego dnia z rana zabrali się za szalowanie. Jak przyjechaliśmy popołudniu, to mieli już zalany prawie cały wieniec nad jedną ze ścian. Akurat był też kierownik budowy, więc chwilę porozmawialiśmy. Przy mnie zapytał majstrów, czy aby na pewno dali zbrojenie zgodnie z projektem do środka. Oni mówią, że tak, oczywiście! Kierbud pojechał do domu, a my jeszcze się trochę pokręcilismy po budowie. W pewnym momencie spostrzegawcza Żona zauważyła, że zbrojenie do wieńcy nie było przygotowane w formie belki, tylko chłopaki wrzucili tam trochę drutów luzem. Pytamy ich dlaczego nie zrobili belki. To próbują nam wcisnąć, że my tak powiedzieliśmy, że tak ma być. Wtedy się wkurzyłem i lekko mi nerwy puściły. Staszek się na nas śmiertelnie obraził. Zaczął chodzić w tą i z powrotem. Mamrotał coś pod nosem. Nie chciał z nami gadać. Przekazaliśmy tylko, że na drugiej ścianie szczytowej chcemy odebrać zbrojenie i pojechaliśmy tego dnia do domu. Następnego dnia kupiliśmy 2 zgrzewki piwa na zgodę i pojechaliśmy zobaczyć jak chłopakom idzie robota. Wciąż byli trochę nadąsani, ale już lepiej niż dzień wcześniej. Zbrojenie przygotowali tym razem już zgodnie z projektem. Jako, że był to już piątek, już go nie zalali, tylko pojechali wczesnym popołudniem do swoich żon i dzieci. Cały kolejny tydzień ich nie było, bo niektórzy jeszcze mieli siano do zebrania. :)
-
Któregoś dnia, zmierzając po pracy na działkę, przejeżdżaliśmy obok stawów znajdujących się nieopodal. Zobaczyliśmy, że para łabędzi, którą często tam wcześniej widywaliśmy, doczekała się potomstwa. Dwa małe szare "brzydkie kaczątka", wyglądały jakby ledwo co się wykluły. Z innych dobrych wieści, pragniemy poinformować, że dzięki uprzejmości forumowiczki Muratora, mieliśmy możliwość przywiezienia na działkę kilku wywrotek ładnej ziemii. Niestety humus u nas ma grubość ok. 20-30 cm, a pod spodem jest glina. Dlatego potrzebujemy dobrej jakości ziemii pod wymarzoną zieloną trawkę. :) Gdyby ktoś z szanownych Czytelników miał do odstąpienia taką ziemię, chętnie przyjmiemy.
-
Oto najnowsze wieści z frontu walki z wiatrakami. Ostatni post miał miejsce 6 tygodni temu, więc trzeba nadrobić zaległości. Zatem po kolei. - Po zalaniu wieńcy nad ściankami kolankowymi i wymurowaniu kilku ścian na poddaszu aktualna sytuacja na placu budowy wyglądała tak (stan na 19 maja): - 6 czerwca dojechała więźba dachowa. W sumie 11,6 m3 jodły w różnym wydaniu (krokwie, słupy, stolce , łaty, kontrłaty, itp.), impregnowanej ciśnieniowo, prosto z samućkiej sądecczyzny. Dokładnie przeliczyliśmy każdą sztukę, czy aby się zgadza ilościowo i objętościowo i... wszystko grało! Nawet było ciut więcej.
-
Pomiar okien...
C-u-b-e dodał komentarz → Basia_KRK wpis bloga → Basi i Tomka krakowska przebudowa :)
My też oglądaliśmy okna firmy Natura. Wyglądają rzeczywiście ładnie, choć producentów, którzy oferują okucia HS (bezprogowe) jest wiele więcej. Ciekaw jestem jakie będę Wasze opinie na temat tej stolarki. -
Niestety nie mogę się "dodzwonić" na adres: '[email protected]' ani też '[email protected]'. Proszę o podanie maila jeszcze raz.
-
Wraz z zalaniem stropu nad parterem mieliśmy nieco czasu na przemyślenia dot. dalszych etapów budowy. Wiele radziliśmy, czytaliśmy, oglądaliśmy, nie przesypialiśmy nocy, aż ostatecznie podjęliśmy następujące decyzje: - dachówka Meyer-Holsen, model Piano, polecana zresztą na forum, kolor: czarny łupek (schieferschwarz), ilość: 2450 szt. dachówki podstawowej, 90 dachówek skrajnych, 44 gąsiory, dostawca: Podwyszyński - rynny stalowe Plannja SIBA, kolor do ustalenia, ale prawdopodobnie grafitowy, dostawca: Podwyszyński - okna dachowe Roto, model R75 blokiem WD, 5 szt., w tym: 4 drewniane i 1 PCV, dostawca: Podwyszyński - więźba dachowa jodłowa, impregnowana ciśnieniowo, ilość: 11,6 m3, dostawca: Drewmex Ryszard Górski - płaskie dachy nad lukarnami wykonane z blachy tytan-cynkowej, dostawca: poszukiwany Tymczasem, w tym tygodniu rozpoczęła się praca przy murowaniu ścian kolankowych i częściowo szczytowych. Wylany został również wieniec nad ścianami kolankowymi. Chłopaki sami go zalewali, żeby wykorzystać cement i piach, który nam został. Wczoraj wieczorem wyglądali rzeczywiście na zmęczonych... Dziś ekipa ma zrobić nadproża nad oknami balkonowymi i na jakieś 2 tygodnie przenosi się na inną budowę. Z początkiem czerwca rozpoczną u nas prace przy montowaniu więźby dachowej.
-
Może być cieplej. Pod linkiem, który podałeś jest kalkulator z którego wynika, że jeżeli dasz pustak ceramiczny 25 cm i styropian 16 cm, to wychodzi U = 0.2145. Jeżeli zastosujesz pustak 30 cm, to podobny współczynnik uzyskuje się przy styropianie 13 cm. Oczywiście koszty ściany "30" wzrastają bardziej niż oszczędności z cieńszej warstwy styropianu, więc wydaje się, że jest to nieopłacalne. Ale trzeba zwrócić uwagę na większą bezwładność grubszej ściany, która po pierwsze dłużej trzyma ciepło zimą, a po drugie jest chłodniejsza latem. Ja ostatecznie, po konsultacjach z projektantem, jednak zdecydowałem się na cegłę 25 cm.
-
Wyceny
C-u-b-e dodał komentarz → Mona7 wpis bloga → Wyprawa po marzenia czyli Manika i Łukasz budują swoje gniazdko
My budujemy w okolicach Krakowa. Robocizna za wybudowanie SSO (pow. użytkowa 180 m2 + ok. 100 m2 piwnica) to łącznie 65 tys. zł. Do tego materiały wyszły ok. 150 tys. zł. Łącznie SSO to nieco ponad 200 tys. zł.