Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Midori

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    168
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Midori

  1. Aga nigdzie nie pisała, że wysiewała Exclusor.
  2. Raczej Perennial Ryegrass. Tak, to jest to samo. No i? Bo nie widzę związku.
  3. Widzisz, to jest idealna trawa "do deptania". Jeśli to ma być zielony, często używany chodniczek, to czemu nie? Kto interesuje się trochę fitosocjologią to skojarzy, że wiechlina roczna wraz z babką, życicą, rdestem i tasznikiem tworzy zbiorowisko dywanowe, popularnie nazywane "murawą deptaną".
  4. A jeszcze taka ciekawostka: trzy lata temu wyhodowałam sobie trawnik na kawałku gołej ziemi, kosząc i podlewając wyrastające tam chwasty (bez wysiewania nasion traw). Ten trawnik składa się w około 80% z wiechliny rocznej i dla przeciętnego człowieka niczym nie rożni się od "zwykłego', założonego tradycyjną metodą siewu kupnej mieszanki.
  5. Nie ma sprawy. Te wiechliny to mój konik sprzed roku. Zapomniałam dać jeszcze zdjęcia korzeni łąkowej: http://en.wikipedia.org/wiki/Poa_pratensis a to bardzo ważne. Porownaj sobie z roczną, która nie ma żadnych rozłogów.
  6. Na moje oko to jest roczna. Łąkowa nie ma prawa tak kwitnąć! Jaką masz glebę?
  7. Tego naprawdę pełno jest w necie (szczególnie na stronach anglojęzycznych), bo wiechlina roczna do spółki ze zwyczajną są uważane za uciążliwe chwasty trawnikowe. Wpisz sobie "Poa annua". Po pierwsze popatrz może tu: http://www.missouriplants.com/Grasses/Poa_annua_page.html http://www.missouriplants.com/Grasses/Poa_pratensis_page.html Na tych stronach oni podkreślają różnicę w wyglądzie języczków liściowych, oraz fakt, że łąkowa wytwarza rozłogi, a roczna nie. Poza tym liście rocznej są raczej równowąskie i nagle zaostrzone, podczas gdy u łąkowej zwężają się stopniowo. U łąkowej bardzo często blaszki liściowe mają karbowane brzegi - to ważna cecha. Inny jest kolor kłosków: u rocznej białozielony, a u łąkowej z odcieniem brudnobordowym. Warto pamiętać, że Wiechlina roczna jest stanowczo trawą trawników założonych na glebach zbitych, gliniastych. Dalej: http://www.ppdl.purdue.edu/ppdl/weeklypics/4-21-03.html - różnica w kolorze na trawniku. http://www.indmowing.com.au/images/business/markpaisley/poa_annua1.jpg - ładna kępka:) Najważniesze cechy po których można na pierwszy rzut oka i z dużej nawet odległości rozpoznać roczną to: 1. stanowczo dużo jaśniejsze zabarwienie (jasnozielony z żółtym odcieniem) przez co wyraźnie odcina się na trawniku; 2. kwitnie obficie w maju i czerwcu niskimi, pokładającymi się kwiatostanami. To są dwie podstawowe cechy (oprócz tego, ze jest rzeczywiście jednoroczna), które dyskwalifikują ją jako trawę trawnikową. Weźcie to na zdrowy rozum: jaki producent nasion promowałby by w swoich mieszankach coś takiego?
  8. Jak to "także"? Ja bym powiedziała "przede wszystkim". Przede wszystkim pstrokate łączki mają urok. Niewymuszony. To co ręką ludzką posadzone, czasami także może mieć urok.
  9. Tak... I na nic cały trud wymyślania nazw: Sport, Universal, Sahara, Shadow. Nie da się ukryć, że Exclusor brzmi najlepiej.
  10. Jest szansa, jeśli zainwestuje się sporo czasu i pracy. Trzeba powiedzmy w czerwcu przygotować podłoże i zostawić nieobsiane. Jeśli powierzchnia nie jest zbyt duża można przykryć włókniną. Podlewać. Poczekać aż wiechlina wzejdzie z nasion zgromadzonych w glebie, zniszczyć ją chemicznie lub mechanicznie, jak kto woli. Czynność powtórzyć, tzn powtorzyć niszczenie skiełkowanych chwastow, ze dwa, trzy razy. Trawnik wysiewać we wrześniu. Ważna uwaga: podłoże pod przyszły trawnik trzeba cały czas podlewać! Tak jakby trawa była już posiana. Inaczej nic z tego nie będzie.
  11. Jeśli ten Barenbrug Exclusor, którego wysiewaliście ma podobny skład do tego: 20% Festuca rubra commutata NL 25% Festuca rubra trichophylia FR 25% Festuca rubra trichophylia NL 30% Lolium perenne NL to nic dziwnego. Te wszystkie trawy wschodzą długo, w mieszance Exclusor nie ma ani grama życicy, która wschodzi szybko i zajmuje przestrzeń pozwalając rozwijać się delikatniejszym gatunkom. Jeśli w podłożu były nasiona wiechliny rocznej (a raczej były, i to jak widać w dużej ilości - powtarzam, jest to chyba najpospolitsza dzika trawa krajowa) to ona kiełkuje pierwsza i błyskawicznie dominuje trawnik. Zauważ, że w tej mieszance nie ma też ani grama wiechliny łąkowej! A tak obok tematu - po co Wy siejecie tego Exclusora? Przecież to typowa mieszanka na trawniki reprezentacyjne, ozdobne? Doskonała też do wysiewania w lesie, między drzewami - niekoszona tworzy bardzo ładne, naturalnie "leśne" zadarnienie.
  12. Jesli chodzi o takie donice http://images46.fotosik.pl/850/a1073a4f548e2fe0med.jpg to należy spodziewać się raczej nadmiernego przesuszania bryły korzeniowej, a nie zalewania korzeni. Szczególnie jeśli nie będzie tam docierała woda deszczowa. Ten porowaty beton strasznie chłonie wodę i odprowadza ją na zewnątrz. To zupełnie inna sytuacja niż w wypalanej ceramicznej donicy bez odpływu.
  13. Przypomniałam sobie. A więc, właśnie nic magicznego, po prostu trzy razy w sezonie podsypują nawozem Complex, Yara Mila.
  14. Jak się umieszcza zdjęcia bez pojęcia (tak jak na stronie http://www.dom.pl), to są podobne. Spójrz tutaj: http://species.wikimedia.org/wiki/Poa_annua To jest to samo zdjęcie z podpisem Poa annua a więc - wiechlina roczna. U e-mola to samo. Dla sprawdzenia: wiechlina roczna preferuje gliniaste, stosunkowo wilgotne gleby o obojętnym pH.
  15. Asiu, dałaś zdjęcie wiechliny rocznej. To co wyrosło u Agi na trawniku to też raczej wiechlina roczna - niestety nie jest to szlachetniejsza łąkowa (Aga powinnas sprawdzić czy w ogóle wiechlina łąkowa była w składzie wysiewanej przez Ciebie mieszanki). Według mnie, trawnik opanowany przez wiechlinę roczną (jej nasion pełno jest wszedzie, bo to jedna z najpospolitszych traw) nadaje się do ponownego zakładania...
  16. Niewielki trawnik, najlepiej taki o geometrycznych kształtach, będzie pasował do Twojego ogrodu (świetnie komponuje się w nowoczesnym ogrodzie - tak jak na pierwszym wklejonym przez Ciebie zdjeciu-inspiracji). Np mój mały trawnik ma ok 60m2 (w 300m2 ogrodzie) i służy głównie do tego, by chodzić po nim boso Nigdy w życiu bym z niego nie zrezygnowała! Do koszenia takiego trawnika kupujesz tanią kosiarkę bębnową (bez napędu). Kosiarka taka daje najczystsze ciecie - nie strzępi trawy - więc Twój trawnik będzie zawsze wyglądał perfekcyjnie. Szczególnie, że przy tak małej powierzchni można go kosić 2-3 razy w tygodniu. Ja swój trawnik w sezonie koszę codziennie - albo wcześnie rano albo tuż po powrocie z pracy (zajmuje to dosłownie kilka minut!) - i jest rewelacyjnie gęsty, równy i pięknie zielony prawie bez nawożenia (bo tak krótkiego pokosu oczywiście nie zbiera się, więc trawa ma stały dopływ substancji odżywczych)
  17. Architekt krajobrazu to bardzo ciekawy zawód .... ale za granicą - w krajach, w których więcej uwagi niż w Polsce zwraca się na wygląd otaczającej nas przestrzeni. W naszym kraju osoba po ak przeważnie wykonuje prace, które w Anglii czy Stanach zarezerwowane są dla projektanta ogrodów (garden designer) i ich wykonawcy (garden contractor). Prawdziwą architekturą krajobrazu (landscape architecture) zajmuje się niewiele osób - np z mojego roku (ok 70 studentów) chyba tylko 3, 4 osoby, co i tak jest dużo (no, ale mój rok był wyjątkowy - znakomita większość osób ma firmy i zajmuje się projektowaniem i zakładaniem zieleni). Na moich studiach (SGGW - ale dosyć dawno temu to było...) program to była taka mieszanka pomiędzy architekturą krajobrazu a projektowaniem ogrodów. Były zajęcia zarówno z projektowania parków, osiedli itp, projektowania w krajobrazie zurbanizowanym, planowania przestrzennego, historii sztuki ogrodowej (z nieodżałowanym śp prof. Majdeckim, ech), rewaloryzacji zabytkowych parków, rysunku, ekologii, fitosocjologii, fizjografii, ochrony i rekultywacji krajobrazu; jak również z gleboznawstwa, uprawy i nawożenia, drzewoznawstwa, roślin ozdobnych, mechanizacji, budowy i pielęgnowania terenów zielonych, ochrony roślin, miernictwa, geometrii wykreślnej, prowadzenia firmy. A i dwa chyba semestry komputerowego wspomagania projektowania - ale to dopiero początki były. Program studiów zależy od tego jaką wybierzesz uczelnię i warto się z nim zapoznać przed decyzją o studiach. Co do rysunku: moim zdaniem nie warto wybierać się na te studia jeśli nie umie się rysować. Chodzi mi o tzw "rysowanie artystyczne" gdyż to z nim powiązane są potrzebne w tym zawodzie zdolności takie jak wyobraźnia przestrzenna i zmysł artystyczny. A bez nich jest raczej ciężko. Tzn bez tej umiejętności też prawdopodobnie dostaniesz się na studia (kasa, kasa...), tylko pytanie - po co? Po co narażać się na stres i zaniżać poziom na studiach? Ale... znałam kilka rysunkowo niezbyt zdolnych osób (mało powiedziane hmmm), które zaparły się, wyuczyły rysunku architektonicznego (ciężka kilkuletnia praca) i skończyły potem architekturę na politechnice. Więc i tak można...
  18. Tam jest tylko kilka kartek. Tutaj: http://www.zszp.pl/index.php?sub=szukaj&adv=1 jest to samo co w katalogu i to za darmo.
  19. Kiedyś o mały włos nie kupiłam starego dworku wraz z kawałkiem parku (o mały włos, bo musiałabym sprzedać mieszkanie, wyłożyć wszystkie oszczędności i jeszcze wziąć kredyt, a po tym wszystkim mieszkać w ruderze). Dworek jak dworek, ale park był wspaniały. Obowiązkowa aleja i kolisty podjazd od frontu, a z tyłu tzw salon ogrodowy czyli półkolista (w tym akurat przypadku) przestrzeń otoczona starymi, ponad stuletnimi lipami. Bajka. Piszę o tym dlatego, że dla mnie dworek po prostu musi tonąć w zieleni. I nie chodzi tylko o te pnącza oplatające ganek i feerię kwiatów pod oknami, ale moze przede wszystkim o wysokie drzewa na jego zapleczu. Coś tak jak w opisie Mickiewicza: Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju, Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju, Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany; Świeciły się z daleka pobielane ściany, Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni. Spór "ogród geometryczy vs krajobrazowy" nie ma większego sensu gdyż: po pierwsze rozmowa nie dotyczy założenia historycznego, więć mamy dowolność jeśli chodzi o kształtowanie ogrodu; a po drugie, w historycznych założeniach dworkowych oba nurty były reprezentowane. Najbliższe otoczenie domu kształtowane było wg zasad geometrycznych, natomiast im dalej od domu tym kompozycja była swobodniejsza.
  20. Tutaj więcej wyjaśnień: http://www.transfer.edu.pl/?action=showArticle&menuID=9&articleID=156
  21. Takie oswiadczenie jest tzw klauzulą niedozwoloną: http://prawo.vagla.pl/node/9026 Poza tym promotor może w swoich publikacjach cytować prace studentów jednak musi podać ich nazwiska.
  22. Nie pisałam nigdzie, ze to król ogrodu. Nie wiem zresztą co by to miało znaczyć. Ale dziekuję za to pytanie. Dzięki niemu uświadomiłam sobie za co tak naprawdę go cenię. Uważam, ze nie ma drugiej tak dobrej i wszechstronnej rośliny zadarniającej do cienia. Jest ładny - oczywiście! - sam w sobie ze swoimi delikatnymi, zimozielonymi liśćmi o ciekawym kształcie, ale też doskonale nadaje się jako tło dla większości innych roślin cieniolubnych. Fiołki pomiedzy kopytnikiem wygladają fantastycznie, a dla zawilca gajowego, tracącego liście po kwitnieniu, to wręcz nieodzowny towarzysz. Poza tym podoba mi się sposob w jaki on rośnie, plastyczny walor tego, jak układają się jego liście: np takie paprocie - pomiędzy barwinkiem, czy bluszczem po prostu sobie rosną, natomiast można powiedzieć, że spomiędzy kopytnika one się wyłaniają. Kopytnik posadzony w rozstawie co 25 - 30 cm dosyć szybko da pełne zdarnienie, ale nie jest ekspansywny, nigdy nie zagłuszy ani nie przytłumi innych roślin, a utworzone z niego kępy długo nie stracą swego kształtu. Np kopytnik, z mojego zdjęcia rośnie w tym miejscu już pięć czy sześć lat i ciągle zachował się układ scieżki i kształt grup, w których był posadzony - nie jest to możliwe z bluszczem czy barwinkiem, one dawno już zarosłyby bezładnie cały dostępny teren. Myślę, ze wszystkie osoby zainteresowane uprawianiem ogrodu bez trawnika powinny rozglądać się za roślinami tego typu - tzn takimi, które będą stanowić bardzo dobre, spokojne tło dla innych efektowniejszych roślin. Trudno przecież stworzyć ogrod z samych efektownych roślin.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...