Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Myometis

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    708
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Myometis

  1. MRUCZKA WIJE GNIAZDO Kolejny szybki wpisik. Chciałam, żeby pokój był fotografowany na cacy i na gotowo ale pojawiły się protesty i wnioski o wcześniejsze uchylenie rąbka tajemnicy, no to się łamię (w łokciu chyba, bo w talii nie bardzo mogę) i piszę. Pokój powstawał w głowie zanim znana była płeć Mruczątka, za punkt honoru wzięłam sobie, że nie będzie on ani różowy ani niebieski. Żółty nie bardzo lubię, zielonego wręcz nie cierpię, ewentualnie w minimalnych ilościach (kuchnia) biały to nudny, brąz mnie kusił, ale za dużo go już w domu, czerwony nie bardzo, szary dziecku nie pasuje... Kiedy tak mieliłam te kolory w głowie, pojawił się Gienio - prezent w postaci pomarańczowego miśka i on oto był inspiracją dla pomarańczowo - fioletowego pokoika, który powoli się staje. Motyw przewodni oczywiście miś pluszowy, neutralny zarówno dla panienki jak i dla panicza Dziś już wiemy, że mały Mru będzie facecikiem więc tym bardziej nie szkoda mi różu. Wstępnie pokoik wygląda tak: Meble IKEA, lampa z Castoramy, panele z Castoramowych wyprzedaży, jakieś 17 zł/m, Kronopol, nie pamiętam oznaczenia koloru, łóżeczko w spadku, pomalowane, roletki 31 zł/szt z Brico Marche, montowane bez urazu dla okien, kolory ścian: fiolet to Dekoral Fashion, pomarańcz to "nagietek" Bondexu, ściana przy łóżeczku - mieszadło ze zlewek pomysłu Mruczki. W roli głównej uśmiecha się pomysłodawca - Gienio.
  2. NOWA PORCYJA FOCISZY etap pierwszy oglądany to proces powstawania górnego przedpokoju wraz ze schodkami - słynny zachwalany przeze mnie Quick Step w kolorze dąb stary ciemny. Na schodki nalepia się takie specjalne prowadniczki w które później wskakuje panel i zatrzaskiwany jest ozdobną listwą brzegową. Jeśli jednak ktoś zdecyduje się na takie rozwiązanie uprzedzam: trzeba być precyzyjnym aż do milimetra i mieć dobry klej. i efekt końcowy, drzwi kupione w Obi, tanizna, ale wyglądają całkiem porządnie, pomysł ze światełkami w suficie zgapiony od kogoś tu z forum, pozdrawiam w roli głównej występują 3 ledy o mocy 5W. Na ścianie po prawej kolor toffi z Beckersa, po lewej radosna twórczość kolorystyczna ze zlewek. panele w połączeniu ze schodami, spocznik w panelach, schody w drewnie - buk, oczka świetlne z OBI, w środku oczywiście LEDy, szybki wymienione zostały na mleczną plexę aby nie raziło. Na klatce kinkiet Leroy za 25 zeta. tak się prezentują schody z paneli, do wykończenia zostały jeszcze listwy na platformie po prawej stronie, listwy już przygotowane do klejenia.
  3. cronin wrzucę dziś zdjęcia z paneli, schody właściwe są z drewna, schody górne z paneli, wygląda całkiem ok
  4. MRUCZKA NIE NADĄŻA Hej wszystkim, przepraszam czytaczy i czytaczki za ten okres posuchy i głodu, obiecuję rychłą poprawę. Póki co w domu wszystko fruwa, co oznacza, że staramy się przyspieszyć tempo wykańczania (siebie i domu) ze względu na wciąż powiększający się brzuch, niedługo sprawdzę, czy drzwi zakupiłam we właściwych rozmiarach otworów czy jedynym moim wejściem do domu pozostanie suwanka tarasowa Z nowości: schody się zamontowały i są. Hmmm, może nie wyglądają jak te z górnej półki, ale jakość adekwatna do ceny. Tzn było tanio? było, są drewniane? są, kolor też się zgadza, na resztę przymykam oko. Czasami lepiej mieć więcej ilościowo za mniej cenowo - chyba na takim etapie życia teraz balansujemy. Fachoffcy starali się jak mogli, montowali je dwa dni, wymachiwali przy tym gorliwie brudnymi paluchami od bejcy - czym zniweczyli artystyczną biel Tikurilli, położoną przez Mru, oraz ostrymi narzędziami, w tym piłą tarczową, co zaskutkowało dziurą w ścianie i mój Pa musiał znów mieszać w tygielki gipsik i zacierać ów ślady gorliwości. Założyliśmy też oświetlenie schodowe, wybitnie wypinając się d... w Castoramie w stronę półek z dedykowanymi lampkami schodowymi, zrobiliśmy je sami, przerabiając halogenki i oprawki zwykłe, dokupując ledy. Mru obiecał, że jak już będziemy obrzydliwie bogaci (haha) to sobie je wymienimy na takie po 70 zł/ szt. W ogóle ledy to u nas teraz hit, okazuje się, że obecnie można kupić je w prawie każdych rozmiarach i końcówkach i naprawdę dają radę. Elektrycznie też powoli do przodu, Mruczkowy krok po kroku zamienia ostatnie otworki z drucikami na eleganckie kontakty. Mamy ich w domu całą kolekcję, w niektórych pokojach kremowe, w niektórych białe i w sumie partiami występują jedynie w obrębie jednego pomieszczenia, żeby wiochy nie robić. Nie chcę nawet liczyć ile się wydaje na takie niby nic nie znaczące kawałki plastiku z dziurkami i bolcem (mój faworyt to gniazdko LAN i RTV - ki diabeł tam siedzi, że to kosztuje dżylion złociszy?) Góra się wykańcza, dostarczono nam już specjalne panele - Quick Step, które jako jedyne mają tzw profil schodowy, czyli można kłaść je również na schodach bo mają odpowiednie wykończenia i patent. Poza tym, że kieszeń boli bo wartość takich paneli na jednym lichym przedpokoju jest większa niż w 3 górnych sypialniach jednocześnie, efekt jest mocno zadowalający. Już teraz rozumiem jaka jest różnica w komforcie kładzenia paneli typu Castorama za 17 zł/m a Quick Step za 70 zł/m. Ach, no takie burżujstwo nas dopadło, ale czujemy się rozgrzeszeni ze względu na owe schody. Wykańcza się też moja pralnia, którą miałam kaprys pomalować w kolorach sugerujących czystość i świeżość fotki wieczorkiem
  5. hej! Mruczka wielka jak śniegowa kula dzisiaj na szkole rodzenia spytali ILE mam w brzuchu lokatorów, to sobie wyobraźcie Na gwałt urządzamy górę, kurcze zdjęcia Wam jakieś winna jestem, może jutro?
  6. Hejooo, tu Mruczka z Zasmarkańca Grypowego w gminie Chusteczkowo, ja przyszłam zazdrościć śniegu, pogratulować kurteczki i życzyć wszystkiego naj na Nowy Rok. Jak Grey będzie potrzebował bardziej wełnistej odzieży to ja się zobowiązuję dostarczyć włóczkę z mojego collie, lata mi toto po salonie a tak, może na jakieś skarpety się przyda albo czapkę. Aha a numerek bardzo kształtny, okrągły i klasyczny ten na drzwiach, żeby nie było. Całuję zasmarkanie :*
  7. ojej, jak tu świątecznie u mnie dziękuję wszystkim pamiętaczom i biegnę z wyjaśnieniem i przeprosinami. Miała być notka świąteczna i życzenia i kartka ale całe święta upłynęły pod paskudnym patronatem wrednej grypy i całe Mruczkowo jeszcze do teraz w szlafrokach i bez chęci do życia. Mam nadzieję, że nadrobimy w Nowy Rok. Dziękuję Kochani i ślę równie miłe życzenia, oczywiście bez wirusa, przez chusteczkę
  8. ciekawe czy można nauczyć ów korniki, żeby ulubioną melodyję odtwarzały chrupiąc ale i tak wolę bardziej martwe sprzęty grające
  9. Nie zapadli w sen tylko szybko próbują wykończyć wnętrza, a że szybko nie idzie szybko to już inna rzecz. A z tym mieszkaniem w niewykończonym domu to bym się zastanowiła teraz. Chociaż chmury gładzi już niby za nami, ciężko było, oj ciężko, człek siedział i pyłem zachodził. A jak tam wasze postępy? zima mocno stopuje?
  10. adk - gdyby to było takie proste a tu nagle te zakątki stają się po ciemku jakieś takie złowrogie albo inaczej - jest ich tyle, ze w kazdym moze czyhac ktos / cos
  11. Marti - wiem, wszak mam dwa szczury i wiem skąd już je wyciągałam a mysz jest 2x mniejsza... no dobra, dalej uważasz, że korniki nie chroboczą? jestem skłonna w to uwierzyć jak mi nagrasz na mp3 i prześlesz
  12. heheheh, dobre dobre Marti to te myszy musiały wleźć między boazerię a ścianę a z tym kukaniem to mnie mega rozbawiło
  13. Marti - to ja już wolę cykady niż korniki spałam kiedyś w takim domu z kornikami, niesamowite wrażenie jak coś ci chrupie nad uchem, brr.
  14. niestety w takich lumpach tylko antyki przynajmniej takie mam wyobrażenie. A gdzie mi tu antyki z których korniki trza wyganiać?
  15. kochana Dri, a od czego są dobre lumpy i allegro? dziś właśnie dostałam mega paczkę - śliczne ubranka, prawie nóóófki i za bezcen żeby tak meble można było tak kupować
  16. nie wiem czy ktoś z nas by wytrzymał tyle modłów
  17. WIĘC CHOOODŹ POMALUJ MÓJ ŚWIAAAT... U nas szał farb. Malujemy, malujemy, mieszamy i znów malujemy Stwierdziłam, że rozrzutnością byłoby kupowanie na każde pomieszczenie nowych farb, zwłaszcza, że u nas każda ściana ma inny kolor... No więc część kupiliśmy, część zmieszaliśmy, tworząc nowe kolory i .... póki co nie odpada. Szalejemy na górze, efekt pokażemy jak już dopniemy ostatni guzik. Gosja - mam nadzieję że nie dostaniesz zawału bo będzie jednak ostro Jak na razie do przemalowania jest jedna ściana w korytarzu, wyszło hmmm całkiem majtkowo, a w założeniu było coś pod łosoś. Dobrze, że Mru lubi malować Moglibyśmy się też już chwalić schodami, gdyby przyjechały we właściwym kolorze. No cóż, dla mnie to kolejna nauczka, że nic na gębę a wszystko trzeba zapisywać, zapisywać, zapisywać i najlepiej jeszcze potwierdzać smsami za potwierdzeniem odbioru . Póki co, nadal czekamy. Na schody venge, a nie na takie w jasnym orzechu - notabene bardzo piękne, no ale jednak nie z naszej bajki. Dla ciekawych co tam pod plandeką słychać: - dziecię Mruczkowe raczej będzie kopać piłę, niż piec pierniczki, zwłaszcza, że już trenuje na maminym pęcherzu, co generuje w Mruczce niecenzuralne syki, ale pokój jego nie będzie niebieski. Zauważyłam też, że zdzierstwo na meblach dziecinnych jest niemoralne. No nie dość, że trzeba nakupić dupereli, które w większości tylko na raz lub czasowo na chwilę to jeszcze producenci mebli doją jak mogą. Zbuntowawszy się - składam w głowie dla dziecięcia normalne meble, rodem z IKEI, będą uniwersalne. Obiecuję zdjęcia jak już pomysły z głowy przeniosą się do realnego świata.
  18. Bo trza się kochać i tyle, bo to bardzo pozytywne jest i dobrze działa na cerę a osobnik w brzuchu jest podejrzewany o posiadanie jajek, a coś mi się zdaje że to nie kura nioska Chyba zapodam casting na imię, bo mam dziurę w mózgowym ośrodku podejmowania decyzji. Nadstaw MSU polika, miłość wymaga czynów ... http://www.mytinyphone.com/uploads/users/kikay/158712.gif
  19. gdzieś Ty była 5 miechów temu hę?
  20. Rasia to sobie teraz wyobraź, że mieszkasz na 8 piętrze w wieżowcu, upał, masz otwarte okno na oścież, biurko pod oknem i uczysz się do egzaminu. I naraz koci łepek wychyla się z boku okna i się gapi. Czujesz ten wrzask? jak już się opanowałam, poszłam zapukać do sąsiadki obok, że chyba kot jej łazi na parapecie zewnętrznym i że będzie to jego ostatni spacer, jeśli go zaraz stamtąd nie ściągnie. Kot był niereformowalny i kiedyś spadł. Uwierzcie, poza obtłuczeniami NIC mu się nie stało. Wiem, bo pomagałam sąsiadce zawieźć go do weta, wet nam nie chciał uwierzyć. Może to było jego drugie życie dopiero
  21. potwierdzam, mam to samo. Dwa szczury urządzające sobie Wielką Pardubicką po klatce z dzikimi piskami i rzucaniem miską - efekty dźwiękowe jak powyżej. Lodówka nie ma szans.. chociaż czasem się zastanawiam czy ona właśnie pękła czy odpadły drzwiczki? ale skoro mówicie że nofrosty tak mają... zawsze jest na kogo / co zwalić.
  22. mi możesz, mi! mi! ja mam burzę hormonalną i nieprzebrane pokłady miłości w sobie, łaknę jak kania dżdżu, Mru doopą się już ode mnie odwraca w łożu, to chociaż na forum niech ktoś mnie kochaaa spóźniłam się coprawda na łazienkę w kolorach nieokreślonych (bo już nie wiem jakie są czytając komentarze dziewczyn) ale i tak wiem, że jest bomba, to co? kochasz mnie troszkę? http://www.mmsanimations.com/Pictures/Items/Thumb/SL_13_283.GIF
  23. :) Muuuus, jak ja Ciem uwielbiam no plandekę zakupiła mi teściowa w jakimś lumpie, niezbyt ładne, ale ciepłe, pikowane i z kapturem, da się przeżyć także doopsko Mruczki póki co chronione.
  24. Tomasz ma rację, MSU buduj choćby ul, albo drewutnię, bo tęsknimy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...