Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

marta1719498972

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    806
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez marta1719498972

  1. I bardzo dobrze, bo piękne rzeczy można stworzyć, prawda Kasiorku?
  2. No ale skoro to okleina (to okleina?) to chyba nie ma wyjścia. jeśli drewno, to oczywiscie przejechanie papierem jak najbardziej się przyda. W każdym razie do dzieła Uda się
  3. Napisałam o zmatowieniu, zanim zobaczyłam Twój post Trini Ja nie malowałam bardzo œliskich dużych powierzchni, więc w sumie nie twierdzę, że będzie super wytrzymałe, ale na małych powierzchniach, plus lakier oczywiœcie, farba trzymała się œwietnie. No ja w każdym razie bym zaryzykowała. Farba akrylowa, lakier i jest œliczny mebelek
  4. Nie musisz szlifować, umyj dokładnie płynem do mycia naczyń, żeby to odtłuścić. Możesz też lekko zmatowić po prostu papierem ściernym. Na to farba akrylowa.
  5. Dziękuję. Właœnie zaczynam przyglšdać się bliżej terapii krzemowej (ale to już w celu pomocy mojej mamie). Za info o ziołach również dziękuję. ... w sumie cieszę się, że niewiele osób ma doœwiadczenia w tym temacie. Życzę zdrowia!
  6. Witajcie, piszę w tym dziale, bo do psychologa sporo forumowiczów zagląda. Ten post może mi wyjść długi, ale dobrnijcie do końca, proszę Poniżej wklejam prośbę z jaką zwraca się do wszystkich tata małego Patryka chorego na nowotwór. Może słyszeliście o cudownych/innych/skutecznych metodach leczenia nowotworu? O czymkolwiek... Lekarze rozłożyli już ręce, ale przecież nie można się poddać... Tata Patryka to taki znajomy z forum, z forum małej Michalinki, która niestety w październiku przegrała walkę z tą cholerną chorobą (jej mama jak zapewne większość z kobiet posiadających małe dzieci była i jest bywalczynią forów dziecięcych - Maluchy, e-dziecko - pewnego dnia przyszła z tragiczną wiadomością, że maleńka ma neuroblastomę (nowotwór), po roku Michalinka zmarła). Strona Misi wciąż funkcjonuje, zagląda tam mnóstwo ludzi, którzy chcą chorym dzieciakom i ich rodzicom lub po prostu z nimi być, to naprawdę niesamowite, co się tam dzieje, to miejsce (niestety tylko wirtualne), gdzie rodzice maluchów walczących o życie mogą uzyskać pomoc. No i zaglądali tam też rodzice Patryka (Patryk ma nawrót), którzy byli tymi siejącymi nadzieję, ich dziecko było dowedem na to, że tę chorobę da się pokonać, niestety pewnego dnia okazało się, że mały ma nawrót. Przepraszam, że piszę tak chaotycznie, mam nadzieję, że jednak choć trochę zrozumiale. Patryk ma dziś 4,5 roku. To małe dziecko. To prośba Taty Patryka Sarniaka: tata_Patryka dnia 25.01.06 o 21:59:28 napisał(a) Dziś usłyszeliśmy ze sprawa Patryka jest szeroko konsultowana nie tylko w kraju Kraków , Wrocław, ale tez za granicą Wiedeń, usłyszeliśmy też że sytuacja Patryka jest na tyle krytyczna ze lekarze są otwarci na wszelkie sugestie przeprowadzenia konsultacji z innymi fachowcami w tej materii. Możemy tez próbować medycyny niekonwencjonalnej , rozumiemy wiec że ta konwencjonalna zrobiła już wszystko co można bylo zrobić . Rzadko który lekarz zezwala na stosowanie metod do końca niewyjaśnionych, nasi lekarze zgodzili się więc ta zgoda mowi sama za siebie jak ciężki jest stan Jeśli ktos z Państwa moze zasugerować namiar na wybitnego fachowca od onkologii dziecięcej chetnie przekarzemy lekarzom prowadzacym. Pozdrawiam i dobrej nocy Strona Patryka: http://www.patryksarniak.lap.pl/ Strona Michalinki: http://www.neco.freshsite.pl/michalina/index.php ja też pozdrawiam, Marta
  7. Eluś, no to zaproś jakiegoś grafficiarza, z pewnością chętnie się wyżyje na ścianie synka Chyba trzeba mieć doświadczenie, żeby coś ładnego z tego wyszło.
  8. Rzutnik wypożyczamy z pobliskiej szkoły i po kłopocie
  9. Można też wykorzystać rzutnik. Tak chyba najłatwiej odrysować duże kształty. Co do zostawienia białej ściany pod rysunek: groszkowy nie powinien być problemem jako podkład. Spokojnie można nie zostawiać białego miejsca i malować po groszku, farba przykryje. Ale jeśli dziadek uzdolniony, to ani szablony, ani rzutnik może nie sąmu potrzebne
  10. Co w tym dziwnego ??? Ja myślę, że nie tędy droga.
  11. js chodzi mi właśnie o to, że ciężko (lub wg mnie niemożliwe) bęzie ją zmienić Ona taka po prostu jest. Choć może jej nie doceniam i jednak uzna, że należy dać Wam trochę powietrza do oddychania.
  12. Abromba, to z książki telefonicznej: Czy porządny, w sensie czy równoległoboki, czy też może nierównoległoboki z niego wychodzą nie mam zielonego, bo jakoś magla nie odwiedzam. Swoją drogą to się zastanawiam, czemu ja to wyszukałam Im więcej mam pracy, tym więcej postów na forum piszę Ale żeby magla szukać w celu oderwania się od pracy... Magiel Prasujący A. Wojeński 05-500 Piaseczno Lechitów 1 woj. mazowieckie, powiat: piaseczyński, gmina: Piaseczno TEL (22) 7574399 branża: Magiel
  13. Abromba, to z książki telefonicznej: Czy porządny, w sensie czy równoległoboki, czy też może nierównoległoboki z niego wychodzą nie mam zielonego, bo jakoś magla nie odwiedzam. Swoją drogą to się zastanawiam, czemu ja to wyszukałam Im więcej mam pracy, tym więcej postów na forum piszę Ale żeby magla szukać w celu oderwania się od pracy... Magiel Prasujący A. Wojeński 05-500 Piaseczno Lechitów 1 woj. mazowieckie, powiat: piaseczyński, gmina: Piaseczno TEL (22) 7574399 branża: Magiel
  14. js ja jestem zdania, że niestety, ale żyjąc ze starszym człowiekiem pod jednym dachem, człowiekiem, który ma swoje nawyki, zasady, wady, ale i zalety, jedynym wyjściem jest się do tego wszystkiego przyzwyczaić, jeśli "rozejście się" nie wchodzi w grę. Nie zmieni się takiej osoby, za późno. Tzn można wypracować poprawne lecz wg mnie raczej niezdrowe relacje w domu, które jednak będą zdecydowanie odbiegały od przyjemnych, a powrót do domu po pracy di najprzyjemniejszych nie będzie należał, ale może się mylę. Dlaczego relacje niezdrowe? Teściowa nawet jeśli zmieni swoje postępowanie, to raczej na zasadzie obrażenia się i raczej tylko podczas Waszej obecności w domu nie będzie robiła tego, czego nie chcecie. A czy o to chodzi? Dzieci będzie wychowywała na swój sposób, bo uważa go za słuszny. Piszesz, że zajmuje się dziećmi i to "aż za bardzo się zajmuje". Niestety ale sami ją zaprosiliście do swojego życia, sami daliście jej pewną rolę do spełnienia (rolę babci opiekunki, gosposi), weszła w nią w taki sposób, jaki uważa za najlepszy, czyli całą sobą. A teraz oczekuje się od niej, że po godzinie powiedzmy 17:00 pójdzie do swojego pokoju i nie będzie się wtrącała w wieczorne życie rodziny. Ona po prostu taka nie jest, nie ma pewnie swojego życia, więc żyje Waszym Czy ona nie ma koleżanek? jakiegoś hobby, pasji? może by ją wysłać na wycieczkę, do sanatorium, tak w ramach podziękowania za dotychczasową pomoc, żeby odpoczęła, nabrała sił Ja poważnie piszę, niech zobaczy, że jest inne życie, że oprócz Was jest jeszcze świat, który jest ciekawy, ciekawszy może nawet
  15. Hm... spróbowałam sobie wyobrazić siebie u boku takiego męża (nawet, jeśli by tylko takiego udawał dla dobra sprawy). Myślę, że nie tędy droga. Jestem niemal pewna, że żona poczułaby się w obowiązku bronić mamy (w końcu to jej matka, nie wierzę, że chamskie zachowanie w stosunku do niej nie zaboli żony). Teściową trzeba przekonać, że lepiej jej będzie mieszkać samodzielnie w jej mieszkaniu. W jakim wieku macie dzieci? Czy teściowa się nimi zajmuje? A jak z jej zdrowiem? Prawdę mówiąc nic z tego nie rozumiem Wszyscy (włącznie z nią) się męczycie, mieszkanie macie, zatem do dzieła.
  16. Agacka, może już o tym pisałaś, ale mam pytanko: czemu macie gołe ściany?? Tzn czemu nie otynkowane, tudzież inaczej wykończone? Bardzo intrygujące Bardzo fajny domek!
  17. Edziu, a mi brakuje Ciebie na forum, wiesz? Kurcze to musi byc ciezkie tak czuwać Ok wracajcie nowoczesni do tematu
  18. Prawde mowiac to dziwnie teraz jest. Czy naprawde nie mozna sie odezwac troche obok tematu? To chyba normalne, ze pojawiaja sie rozne watki poboczne , dodatkowe tematy do omowienia. No tak jak w zyciu, jak w normalnych rozmowach. Sztywne trzymanie sie watku i czeste apelowanie o to, jakies takie zniechecajace jest... Ale moze sie myle.
  19. Mufka, miałam nadzieję, że to dziewczynka W takim arzie wspaniały kolor wybrała! Mebelki już ma? W każdym razie dodatki w kolorze kremowym stworzą wsaniały nastrój i na pewno pokoik nie będzie ani zimny ani ponury (przyznam, że sama za niebieskim nie przepadamm, a właśnie tak będę miała w jednej z łazienek: niebieski plus krem, plus drewno). O takie dodatki, jak poniżej, kilka mebelków drewnianych pomalowanych na kremowo (jeśli to wchodzi w grę) i będzie cudo! http://bi.gazeta.pl/o/a/forum/261/4/261456.jpg http://bi.gazeta.pl/o/a/forum/212/7/212700.jpg http://cudownelata.pl/polski/glowna2/dodatki/polka.jpg tu wprawdzie odwrotne zestawienie, ale wklejam: http://cudownelata.pl/polski/glowna2/mebelki/maluchy/komodasmal.jpg
  20. Mufka a w jakim wieku jest Twoje dziecko? On czy Ona?
  21. Mufka, nie masz wyjścia, pokój MUSI być niebieski Ale jest przecież mnóstwo odcieni niebieskiego, można wybrać coś nie ponurego, a dodatkami ocieplić pokój.
  22. Aniu, skoro to dopiero 31 tydzień, to Paweł jeszcze Ci swobodnie fika w Twoim brzuchy. Także jeszcze nie raz nóżki będą kopały w jeden bok, potem w drugi, w żebra... A żeby i komentarzy nie skasowali to może napiszę coś w temacie, choć zdjęć już dawno nie było Gratuluję ucywilizowanej kotłowni Co do szydełkowych aniołków i innych cudeniek, zazdroszczę ogromnie! Sama jestem wielbicielką wszelkich rękodzieł, takich swojskich najlepiej, więc z niecierpliwością czekam na fotki świątecznie ubranego domku.
  23. Niestety trudno jest znaleźć dobre laboratorium. Niewiele jest takich, które potrafią wykryć wszystkie świństwa. Bardzo często zdarza się, że w jednym laboratorium nic nie znajdują, w innym natomiast tak. Są takie, które nigdy nie miały przypadków lamblii. Nie chciałabym siać paniki, bo z pewnością oprócz robali przyczyn słabej odporności jest całe mnóstwo, jednak sama już zgłupiałam, bo słyszałam opinie (zresztą powyższy artykuł też to sugeruje), że powinno się odrobaczać podejrzane typy profilaktycznie. Ehhh chciałabym mieć dobrego lekarza...
  24. Jolka, właśnie dlatego napisałam o tych pasożytach. One powodują spadek odporności, dzieci często łapią infekcje. Sporo się o tym teraz słyszy, szczególnie dużo na mamuśkowych forach o dzieciach. I bardzo dobrze.
  25. Zaraz zaraz Jezier, mowiłeś, że jesteś moim sąsiadem Na moim płocie nic nie wisiało (trochę opóźniona jestem, bo ja o mikołajkach wciąż myślę ) A tak poważnie, to fajniutki pomysł mieliście. Super mikołaje z Was!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...