Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

seba_m_

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    87
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez seba_m_

  1. Szalowania ciąg dalszy... Zalewanie....
  2. Na szalowaniu słupów trochę zeszło, sporo podciągów i dziwnych figur w projekcie, do tego projektant zapomniał o wewnętrznych nadprożach do pomieszczeń a jedno z nich wchodzi w słup i trzeba je było wsadzać przy zalewaniu słupa... ogólnie chyba projekt robił jakiś student a klepnął ktoś z uprawnieniami bo jest sporo błędów w wymiarach i wykonaniu na projekcie... Jak pisałem właśnie tę ściankę rozepchało, to był najszerszy słup i mimo skręcenia odchyliło ją ale nie w pionie tylko wyjechała na zewnątrz budynku 3cm, później na spokojnie śledziłem gdzie był błąd i jak widać można było jeszcze dokręcić deski do ściany po prawej i ścisnąć śrubami...
  3. W międzyczasie była jeszcze przeprawa z wodociągami, miliony wniosków, złe studzienki, znany wykonawca i jego spartolona robota, tutaj widać jak osadzili studzienkę do zaworu... to zasypane to zapadnięta droga... studzienka i zawór zniknęły ... ??? Tutaj studzienka... chyba ktoś zapomniał zagęścić, w efekcie i tak musiałem wywalić tą studzienkę po projektant sobie w projekcie wymyślił, że ma być studzienka z podciąganym zestawem wodomierzowym do góry w celu odczytu na giętkich rurkach... studzienka stoi może komuś się przyda oddam za parę złotówek... nowa 1040 zł... w końcu wymieniłem na betonową z kręgów.... Tutaj już moja robota i poprawki...
  4. W międzyczasie po 8 miesiącach dostałem info od dostawcy prądu, że będą podłączać licznik i będzie prąd, musiałem na szybko zorganizować i zrobić jakąś prowizoryczną skrzynkę odbiorczą, posiadam uprawnienia i wiedzę to robota ze skrzynką zajęła mi godzinkę z przerwą na pomyślenie... gorzej było z kopaniem kabla od złącza do budynku, obok trasy przebiegu stały pustaki z terivą i niestety koparka nawet ta mini nie miała szansy się tam zmieścić i trzeba było kopać ręcznie... myślałem, że grunt będzie taki jak pod domem czyli piasek... i był ale tylko 2 metry od budynku.... dalej sam wapień z gliną... 4 popołudnia z życia wycięte... A tu już nowy mieszkaniec wygrzewa się na płycie...
  5. Następne fotki... walka ze ścianami... tutaj widoczne połączenia w narożnych słupach żeby przy zalewaniu ściany się nie rozjechały... i tak jedna ściana odjechała, pokażę później która
  6. Tak... jest z powrotem... dawno nic nie było uzupełniane dlatego poleci teraz hurtem, niestety praca, druga praca, dom i codzienna budowa nie pozwoliły na bieżące uzupełnianie... ...po zakończonej płycie zaczęliśmy z zaprzyjaźnioną ekipą stawiać ściany, nie lada wyzwanie bo pierwszy raz murowaliśmy na kleju w piance. Oczywiście jak zwykle niespodzianki nas nie ominęły... dobra rada jeśli murujecie na piance to robić warkocze i nie kłaść od razu bloczka, odczekajcie minimum 3 minuty, brak tego zabiegu spowoduje, że bloczek "pływa" na kleju i nawet minimalny wiatr potrafi go przesunąć o kilka mm. Druga niespodzianka jest taka, że tolerancja 1mm w bloczkach to fikcja nawet w Ytong. Mierzyliśmy każdy bloczek dużą suwmiarką i zawsze były odchyłki nawet do 2mm a na ścianie wysokości 3 metrów to już spora odchyłka się robi... nie wiem czy jakbym teraz murował ściany nie poszedł by zwykły klej cienkowarstwowy, sporo zabiegów z tą pianą, począwszy od czekania na podeschnięcie kleju do ostatecznego idealnego ustawienia bloczka. Zapomnijcie też, że da się murować po ostrych deszczach, piszę... nie da się! Jak bloczek jest bardzo mokry to piana go zwiąże ale po godzinie bez problemu można go odkleić. Inaczej jak jest bloczek suchy i wolny od pyłów oraz delikatnie zwilżony ze spryskiwacza... po 24h jak chcecie coś zmienić to tylko piła przez fugę, młotkiem rozwalicie kolejny bloczek a klej nie puści. Kilka fotek ze stawiania ścian...
  7. Jednego tylko ale w możliwie najwyższej konfiguracji... tak wiem dziennik pusty ale układam powoli fotki i hurtem wrzucę, ciężko pogodzić pracę, firmę i jeszcze budowę...
  8. Widzę, że kolega też "wlata na moje niebo" mam dokładnie takiego samego DJ w pracy dlatego przykuł moją uwagę
  9. No właśnie ja na płytę też brałem z Masełko & Masełko i cały beton przyjechał prawie o idealnej gęstości ale jak pisałem brakło z niewiadomej przyczyny 1.5m3 i tą właśnie brakującą część przywieźli bardzo rzadką, wyglądało jak sama woda. Właśnie tylko to miejsce popękało i nie było tu mowy o błędzie w wibrowaniu...
  10. A skąd brałeś teraz beton?? Miałem problem przy zalewaniu płyty też powstało kilka rys ale przy Twoich to mikro rysy. W sumie w moją rysę ciężko szpilkę wbić ale widać jak się przyjrzysz. Rysy powstały tylko w ostatniej dolewce, którą przywieźli bardzo rzadką, znacznie się różniła gęstością od wcześniejszych, które były gęste, stąd moje pytanie jaka betoniarnia. Jeśli ta sama to może coś kombinują, mi dziwnie brakło 1.5m3 betonu a i tak brałem z naddatkiem 1m3
  11. Tak to jest XPS, o piance nie słyszałem, a czy lepsza?? Czas ją zweryfikuje...
  12. Montowałem takie u siebie jak budowałem domek na ogródku działkowym. Były na pewno z XPS-a. Wysokość to 7cm ale zrobią ci każdą dowolną. Musiałem podać tylko rodzaj okna i dopasowali mi "grzbiet" pod ramę. Ogólnie montaż rewelacja całkowicie bezstresowy, no i masz już gotowy spadek na parapet zewnętrzny. widok z zewnątrz... ... i wewnątrz
  13. I na budowie zrobiło się żółto poleciała pierwsza warstwa za pomocą stojaków do poziomowania pierwszej warstwy, super sprawa takie stojaki, niestety nie wszędzie dostępne ale udało się blisko wypożyczyć za całe 200 zł na 4 dni. Jedyna wada tych stojaków to najniższa warstwa zaprawy to koło 2 cm bo od spodu wystaje łeb śruby plus ramka na łatę, więc jeśli są odchyłki na płycie to dla bezpieczeństwa lepiej dołożyć centymetrów w najniższym punkcie.
  14. Po 5 godzinach zacieranie płyty "śmigłem" - ta maszyna to bestia najlepiej ją zapiąć do siebie bo może porwać.... ...na dzień dzisiejszy po sześciu dniach podlewania wodą i leżakowania pod folią płyta gotowa do wstępnego murowania pierwszej warstwy...
  15. Dzisiaj zalewanie płyty... odbyło się bez stresu ale pojawił się problem bo zabrakło 1,5m3 betonu i trzeba było dodatkowo zapłacić za transport, tak poza tym małym incydentem całkiem przyjemna robota, płyta wylana w godzinę i 20 minut. Wieczorem wpuszczamy zacieraczkę na wygładzenie.
  16. W końcu przedwczoraj udało się zazbroić całą płytę, weszło 3,6T stali. Wyliczone mam 27m3 betonu B30 bo tylko o 10 zł droższy od B25 no i oczywiście VAT 8% .
  17. Zagląda tu jakiś budowlaniec...? Mimo, że jestem jeszcze na etapie zbrojenia płyty to precyzyjnie analizuje projekt. Jeśli jakiś znawca mógłby podpowiedzieć.... a mianowicie, mam w projekcie wieniec zespolony ze stropem TERIVA. Wieniec chcę wykonać za pomocą kształtek wieńcowych "L" o wysokości 31cm, podparcie w kształtce "L", na belkę stropową TERIVA będzie 7 cm, strop 21 cm, nadbeton 3 cm, co daje w sumie 31 cm. Do tego momentu wszystko się zgadza, nawet w projekcie jest propozycja zastosowania tych kształtek z podparciem belki, tylko, że wysokość podparcia 5 cm co by dawało wysokość "eLki" 29 cm. Zagłębiając się dalej w strop i wieniec nie daje mi spokoju część wieńca gdzie będą zamontowane murłaty. W tym miejscu wieniec ma 37 cm wysokości!!! Z instrukcji stropu TERIVA, która nawet jest w projekcie, wynika, że wieniec nie może być niższy niż strop z nadbetonem i powinien się licować z tym stropem. Z rysunku wynika, że jest inaczej. Wygląda jakby było dolane 6 cm betonu do wieńca bo inaczej nie wyobrażam sobie tego zalać razem ze stropem, docelowym nabetonem. Podpowie ktoś co z tym można zrobić?
  18. Też właśnie się zastanawiam nad zasadnością stosowania papy lub folii bezpośrednio pod bloczki. Generalnie ja mam bloczki cofnięte 6cm od krawędzi w głąb płyty i 16cm od pionowej izolacji to nie ma skąd podciągać wody... może ktoś się wypowie w temacie bo niedługo, jak uciu, będę stawiał ściany i 13 sztuk słupów a chciałbym uniknąć rozjeżdżania się ścian.
  19. Dzisiaj poszła na styropian folia 0.5mm, jutro lecimy ze zbrojeniem Podliczyłem koszty do dnia dzisiejszego: 1. Podbudowa = piach + koparka (w tym ekipa do równania i zagęszczania 1200 zł) - 6.480 zł 2. Kształtki brzegowe PARATI - 4.592,02 zł 3. Izolacja pozioma SYNTHOS XPS300 10,8m3 - 4276,80 zł 4. Folia atestowana 0,5mm - 544 zł 5. Stal - pręty fi12 - 3,618T - 9587,70 zł 6. Gotowe dystanse ZET-ki - 401 zł 7. Klej do styropianu + pianki - 174,94 8. Kostka pod dolne zbrojenie - 48 zł 9. Docelowo beton około 25m3 - 5130 zł 10. i opaska przeciwwysadzinowa EPS100 HYDRO - 650 zł Razem: 31.884,46 zł / 123m2 płyty = 259,22 zł za m2
  20. Wczoraj niestety nie udało się ułożyć całej izolacji poziomej. Ale już widać zarys plyty. Układa się dobrze ale synthos z tego co widze nie trzyma wymiarow. Zdarzaja sie w paczkach plyty ktore maja roznice nawet 3mm.
  21. W końcu doszedłem do dzisiejszego dnia. Dziś układamy izolację poziomą z płyt XPS300 Synthos - cena za m3 - 396 zł. Jeśli koś chce namiary to podam na priv. postaram się na bieżąco uzupełniać dziennik bo później ciężko przebierać między zdjęciami.
  22. Następne dni a zwłaszcza początek maja minęły bez prac na budowie z powodu "wspaniałej" deszczowej pogody... Drugi tydzień ruszył z pracami układania kształtek. Kształtki kupiłem w firmie PARATI gotowe pod wymiar płyty. układanie idzie bezproblemowo i dosyć szybko. W międzyczasie powstaje też kanalizacja i bloczki pod garaż budowlany, aroty do wody i zasilania w energię elektryczną. Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale po wizycie kier-buda na placu boju, widząc co jest na głębokości 0,8 metra zasugerował żeby zrezygnować z drenażu, które mam w projekcie. Faktycznie na głębokości 0,8 metra był żółciutki piasek a bliżej metra jakby z lekką domieszką piasku gliniastego. Na dzień dzisiejszy nie ma opaski drenażowej ale zawsze jeszcze będzie ją można wykonać przy układaniu bednarki.
  23. Geodeta wytyczył zarys płyty fundamentowej. Płyta będzie posadowiona na wymienionym (50cm) i zagęszczonym gruncie piaskowym. Wszystko było pięknie do ostatniej 15 cm warstwy piasku. Dostawca piasku przywiózł jakiś dziwny piasek, kolor bliżej nieokreślony żółto biały z przewagą białego, który zachowywał się pod wibratorem inaczej niż poprzednie warstwy. Ale... piasek to piasek, udało się to jakoś zagęścić... niestety do był dopiero początek problemów. Na drugi dzień po zagęszczeniu przyszedł Pan geotechnik i.... pomiary poniżej normy czyli IS=>0,95. Skasował co trzeba i pojechał. Szybka rozmowa na budowie, rozmowa z dostawcą piasku i okazało się, że dostawca żeby zaoszczędzić drogę na kopalnię piasku przywiózł piach z cementowni !!! Po krótkiej wymianie niecenzuralnych słów padła decyzja - wymieniamy podbudowę na 30cm. Koszty? Pokrył dostawca piasku wraz z dodatkowymi godzinami pracy koparki oraz pierwszym geotechnikiem. Po zagęszczeniu kolejny pomiar sondą dynamiczną ale inna firma, poprzedni geotechnik miałem wrażenie, że robił to jakby za karę. Nowy geotechnik zrobił pomiary wg siatki i zakończył to protokołem. Pomiary wyszły bardzo dobre.
  24. Witam wszystkich w moim dzienniku. Długo się zastanawiałem aby założyć swój dziennik ale gdzieś trzeba zebrać dokumentację.... Projekt domu to "Niezapominajka" z MG Projekt, bez garażu, dobuduje się później jak fundusze pozwolą. Projekt adaptowany u lokalnego architekta bez większych zmian a mianowicie: tradycyjny fundament zmieniony na płytę fundamentową oraz likwidacja małego wc na rzecz spiżarki. Po kilkunastu latach mieszkania w blokowisku (dzieci rosną) a miejsca coraz mniej, jednogłośnie doszliśmy do porozumienia, że jednak trzeba coś większego. Po wielu poszukiwaniach czegoś rozsądnego nadal w blokowisku daliśmy sobie spokój ponieważ standard, powierzchnia mieszkania i dzisiejsze ceny to jakieś nieporozumienie. W 2015 roku wybudowaliśmy spory domek na ogródkach działkowych. Po skosztowaniu "wolności" daleko od szumu ulicznego i namiastki czegoś swojego... postanowiliśmy, że drugi trochę większy też się uda wybudować. Działki szukaliśmy 4 miesiące. Zawsze było coś nie tak z ofertami. Albo działka za mała, albo MPZP z dziwnymi wytycznymi, albo sprzedający życzył sobie 250 zł za m2 działki. Po świętach Bożego Narodzenia szczęście się uśmiechnęło i w kilka dni byliśmy właścicielami takiej działki, która nam w 99% odpowiadała. Przed kupnem udało się szybko zorganizować "wiertaczy" od gruntu, którzy tylko potwierdzili dość obszernym protokołem, że grunt jest nośny i piaszczysty. Jak to w Polsce bywa trzeba było wyznaczyć swoje granice... płotem O procedurze uzyskania decyzji na budowę, niezbędnych papierków i innych problemów z tym związanych oraz o upartości urzędników nie będę tutaj pisał bo by się uzbierało pewnie więcej niż cały dziennik budowy. A więc po otrzymaniu gotowego już projektu oraz zagospodarowanie terenu i ww. procedurach papierkowych końcem kwietnia przystąpiliśmy do budowy.
  25. [ATTACH=CONFIG]389479[/ATTACH] Wszystko było pięknie do ostatniej 15 cm warstwy piasku. Dostawca piasku przywiózł jakiś dziwny piasek, kolor bliżej nieokreślony żółto biały z przewagą białego, który zachowywał się pod wibratorem inaczej niż poprzednie warstwy. Ale... piasek to piasek, udało się to jakoś zagęścić... niestety do był dopiero początek problemów. [ATTACH=CONFIG]389480[/ATTACH] Na drugi dzień po zagęszczeniu przyszedł Pan geotechnik i.... pomiary poniżej normy czyli IS=>0,95. Skasował co trzeba :) i pojechał. Szybka rozmowa na budowie, rozmowa z dostawcą piasku i okazało się, że dostawca żeby zaoszczędzić drogę na kopalnię piasku przywiózł piach z cementowni !!! Po krótkiej wymianie zdań padła decyzja wymieniamy podbudowę na 30cm. Koszty? pokrył dostawca piasku wraz z koparką :) Po zagęszczeniu następny pomiar sondą dynamiczną ale inna firma, poprzedni geotechnik miałem wrażenie, że robił to jakby za karę. Nowy geotechnik zrobił pomiary wg siatki i zakończył to protokołem. Pomiary wyszły bardzo dobre. [ATTACH=CONFIG]389497[/ATTACH]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...